Nasz rok 2013 zaczął się po sylwestrowej północy na wysokości okolo 1000 metrów pod Śnieżnicą w Beskidzie Wyspowym
Tak się złożyło, że styczeń był głównie miesiącem aktywności narciarskiej.
Były pierwsze narty w Beskidzie Sądeckim:
I kolejne w Niskim:
Na Turbaczu:
Oraz w Wyspowym – pod Mogielicą:
Następnie pierwsze zimowe wejście na The Great Copieniec i Nosal Peak:
W lutym GS-owa Babia:
i jeszcze jakieś deseczki w Niskim:
Marzec wydaje się trochę słabszy, bo tylko jedna wyprawa, ale za to trzydniowa na biegówki na Pradziad:
W kwietniu pokosztowaliśmy trochę zimowych Tatr, raz na Kończystym:
Potem trochę bardziej wiosennie na Wołowcu:
Następnie przywitanie wiosny w Beskidzie Niskim: Kolanin:
W maju najpierw dwie wycieczki w Niski:
Czertyżne
Radocyna:
I wyjazd roku : Maroko i Jebel Toukal.
Gdzie, jak się okazało po powrocie, nie byliśmy sami.
Z potomkiem na pokładzie znacznie obniżyliśmy loty i rozpoczęliśmy spędzanie czasu bardziej pasywnie – tzn. więcej spaliśmy na szlaku
Na przykład w czerwcu na Brzance (Pogórze Ciężkowickie)
W Tatrach Bielskich
Na Polanach Surowicznych:
W lipcu były głównie grzybobrania i tylko jedna wycieczka w Sądecki
W sierpniu padł jeszcze Polski Grzebień
Lubań
Stożek
Rycerzowa:
A we wrześniu nasza swojska Radziejowa:
W październiku jeszcze wjechaliśmy naszą ciężarówką na:
Bacówkę nad Wierchomlą:
Durbaszkę i Wysokie Skałki:
Ośli Vrch i Certovą Skałę:
W listopadzie udało się poszwendać po późno-jesiennych Bieszczadach
A w grudniu pomachaliśmy Tatrom na do widzenia z Przełęczy Nad Łapszanką:
Jaki był ten rok? Górsko dobry, a prywatnie na pewno przełomowy. Teraz czekamy na nowy rok, nowego członka rodziny i zupełnie nowe wyzwania. Także te górskie
2013
Re: 2013
BesKid pisze:Teraz czekamy na nowy rok, nowego członka rodziny i zupełnie nowe wyzwania
Noooo, brawo młodzieży. Gratuluję! A nie zapomnijcie zaprosić na pępkówkę
Jako zagrycha mogą być gosine rydze
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 47 gości