Rok 2022 jak kilka ostatnich. 31 dni wycieczki stricte górskie, do tego wakacje rowerowo-pieszo-miejskie na Kaszubach i trochę wycieczek po Krakowie i okolicach. W sumie 53 "dni wycieczkowe" - dokładnie tyle co u Sprocketa.
Zdjęcia z kilku wycieczek są jeszcze niegotowe, ale w sumie zdjęć będzie około 3800.
Miałem zamiar robić podobne statystyki odległości i podejść, jak Adrian, ale na razie na wpisaniu danych z paru wycieczek się skończyło, chyba jeszcze nie dojrzałem do takich statystyk.
Jeśli chodzi o pasma górskie, to u mnie duża różnorodność. Dużym zaskoczeniem może być drugie miejsce Beskidu Śląski, pasma przez długi czas traktowanego przeze mnie po macoszemu.
W pojedynku Słowacja - Polska nasi sąsiedzi wygrywają 17:14
Tyle statystyk.
Zima zeszłego roku była bardzo udana. Aż trzy wycieczki z Adrianem Pierwsza, na Kończysty Wierch, zakończyła się zdobyciem Czubika i spotkaniem z Dobromiłem. Na Skrzycznem było klimatycznie, a wisienką na torcie było namówienie Adriana na Ploskę i Borisov, choć to strasznie daleko od naszych miejsc zamieszkania. Wielka Fatra to wielkie góry i w sensie geograficznym i w sensie krajobrazowym.
Potem był zlot na Cieślarówce i pierwsza moja wycieczka w Tatry Niżne, na Durkovą. Miałem iść jeszcze na Chabenec, ale było za ciepło i śnieg był za miękki. O tempora, o mores!
A potem przyszła wiosna, wczesną wiosną jakoś się nie złożyło na wyjazdy górskie, na magnolie i krokusy polowałem w Krakowie, a w pierwszy dzień Wielkanocy pojechałem przed świtem na Most Dębnicki koło Wawelu.
A potem była majówka w Bańskiej Szczawnicy, na tyle daleko od Polski, by uniknąć tłumów Januszy. Stiavnickie Vrchy to jedno z moich tegorocznych odkryć.
A potem przyszła wiosna i kilka pastwiskowych wycieczek po odludziach Polski i Słowacji.
Wyciągnąłem Witka na wspólną wycieczkę na Javorovy Vrch na Orawie każąc mu przyjeżdżać na miejsce o jakieś nieludzko wczesnej porze, ale chyba był zadowolony. Wczesna pora jak prawie zawsze pykła
Po ostatnich zajebistych październikowych wakacjach w Bieszczadach ustaliliśmy z Renatą, że wspólne wakacje w górach nie mają sensu, a Renata chce jechać wtedy, kiedy jest długi dzień i jest ciepło. Pojechaliśmy na Kaszuby na przełomie czerwca i lipca. Było fajnie: wycieczki rowerowe po okolicy, do tego wydmy Słowińskiego PN, Malbork i Gdańsk. Przyjemny urlop, w pierwsze dni był upał jak skurwysyn.
Reszta wakacji była dla mnie średnio udana, bo jakoś mi z pogodą nie stykło, albo były inne sprawy. Miałem ambitne plany robienia kondycji w Tatrach pod kątem wrześniowych wakacji na Słowacji, ale skończyło się na lipcowym Pilsku ze Sprocketami i Kisielem oraz Rohaczami z Renatą.
W sierpniu - NIC.
Za to we wrześniu pojechałem na dwa tygodnie do Terchowej. Plan był inny, miałem jechać na dwa tygodnie w październiku nad Zalew Liptowski i penetrować Wielką Fatrę i Niżne Tatry, ale tata stwierdził, że ta Terchowa (gdzie bardzo lubi jeździć) to będzie to jego ostatni wyjazd w góry, więc uznałem, że trzeba jechać razem.
Podobno w Polsce we wrześniu była pogoda dupiata na maksa, tam też nie było rewelacji, ale udało się co nieco wykroić.
Za to październikowo-listopadowy okres złotej jesieni miałem super, chyba jak wszyscy. Do połowy listopada było słonecznie, ciepło i kolorowo. Był Ćwlilin, Leskowiec, Adamczykowa Hala Radziechowska.
Dwie wycieczki z tego okresu skradły moje serce, obie w rejonie Tylicza Pierwsza to pętla po okolicznych wzgórzach, a druga to Góry Leluchowskie.
Długi listopadowy weekend spędziliśmy z Renatą w Bardejovie. Przyjemne miasto, przyjemna okolica, w niedzielę wyskoczyliśmy na ścieżkę w koronach drzew na Słotwinach nad Krynicą-Zdrój - trafiła się pikna inwersja.
Grudzień to atak zimy, nawet w Krakowie porządnie sypnęło. 18 grudnia 2022 - ten dzień zapamiętamy na długo, część forumowiczów była na Magurce, Wiolcia na Hali Jaworowej, ja zaś na Mogielicy.
I taki to był rok.
Sebkowe 2022
No, Śląski drugi
Fajnie się prezentuje twoja lista, duża różnorodność i sporo fajnych wycieczek.
Zdrowia i chęci życzę Tobie i wszystkim, Elo !
Fajnie się prezentuje twoja lista, duża różnorodność i sporo fajnych wycieczek.
Zdrowia i chęci życzę Tobie i wszystkim, Elo !
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Ale żeby więcej razy na Słowację niż do Polski - to nie patriotyczne!
Zrepolonizuj się Adminie!
Zrepolonizuj się Adminie!
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości