Makarskiej, miasteczko małe raczej
Małe ale znane.
Piotrek pisze:2600 zł za 10 dni na miejscu + dojazd 2 dni.
To dobra cena.
Ja pamiętam, że ok 2200 zapłaciłem za paliwo, winiety, autostrady, za nocleg ok 3500 (800euro). Trochę jedzenia że sobą mieliśmy. Nie pamiętam już dokładnie kwot całego urlopu.
Co się bardziej opłaca?
Chyba tu dochodzą preferencje każdego z osobna.
Co do jazdy, to mimo mojej długiej jazdy, ja wolę jechać autem. Lubię jednak móc jechać, zatrzymać się według swojego uznania, mimo zmęczenia prowadzeniem auta, mimo, że my wolimy dojechać do celu. Kiedyś myślałem o zwiedzaniu po drodze, jednak za długo by to wydłużyło podróż i dochodzi do tego dodatkowe zmęczenie.
Oczywiście, tu znowu każdy ma swoją filozofię podróży i urlopu.
Wracając do tematu, to ja nie mam żadnych planów na ten rok. Jedynie urlop musiałem rozpisać, choć czy w wakacje będę jeszcze pracował w tym samym miejscu...to wielka niewiadomą