Porady fotograficzne...
Porady fotograficzne...
Mam nadzieję, że nie wywoła ten temat za wiele kontrowersji, bo różnie to bywa, ale kiedyś ktoś wnosił o coś takiego. Proponuję tutaj się wypowiadać na temat techniki fotografowania i ogólnie jakichś tam zasad i poprawności co do zdjęć, albo co zrobić żeby osiągnąć jakiś efekt itp. No i kto jak, czy wg czego fotografuje.
Ja na początek podam swoją jedną główną zasadę którą się kieruję, a potem jeszcze coś może dopiszę, o ile temat się rozwinie.
Dla mnie pierwszą rzeczą jaką się kieruję to zasada trójpodziału, tych zasad w sumie jest chyba trzy, może i więcej, ja słyszałem o trzech... jeszcze o zasadzie złotego podziału i przekątnych. No ale może jestem leniwy, albo kiedyś popróbuje, póki co korzystam najczęściej z tej zwykłej zasady trójpodziału (bo ona chyba najłatiwiejsza) i jestem zadowolony. Często w aparatach idzie wyświetlić do tego siatkę, która nam tu ułatwia pracę. Chodzi o to, żeby umieścić główny motyw w jakimś mocnym punkcie, czyli w miejscu gdzie przecinają się te 4 linie. Wiadomo, że nie gwarantuje to od razu jakiegoś wielkiego sukcesu, ale bardzo zwiększa prawdopodobieństwo, że zdjęcie będzie ciekawe i miało lepszy i łatwiejszy odbiór, no i będzie pod tym względem poprawne. Dzięki tej zasadzie bez problemu też idzie zrobić zdjęcie krajobrazowe, gdzie umieszczasz horyzont na którejś z dwóch poziomych linii. Chodzi o to, żeby ten horyzont nie był na środku zdjęcia, bo gdy mamy puste niebieskie niebo, to naprawdę nie wygląda to atrakcyjnie, gdzie połowę zdjęcia zajmuje właściwie nic. już lepiej czasem walnąć zdjęcie z horyzontem w 1/3 zdjęcia od dołu i powstaje taki jakby minimalizm, ale na środku to naprawdę bardzo rzadko się sprawdza, nawet jak jest coś ciekawego na zdjęciu, bo nie wiadomo co jest jego głównym motywem, a tak niestety większość typowych amatorów robi zdjęcia. W sumie w największej ilości przypadków sprawdza się umieszczenie tego horyzontu na 2/3 wysokości zdjęcia, czyli górnej poziomej linii, o ile taką posiadamy. Choć często też jak niebo jest ciekawe, czyli jakieś tam piękne obłoczki i wiele ciekawych chmurek to się ten horyzont umieszcza na 1/3 wysokości zdjęcia i wtedy mamy pięknie wyeksponowane niebo na 2/3 zdjęcia. Ja to robię na oko, bo nie posiadam takich linii w wizjerze... ale w zwykłych aparatach tym bardziej na wyświetlaczach to jest, u mnie na wyświetlaczu też jest taka siatka, ale z wyświetlacza nie korzystam. Ostatnio tez coraz bardziej trendy staje się jeszcze większe wyeksponowanie głównego motywu i się horyzont umieszcza nawet wyżej niż 2/3 zdjęcia i nawet ciekawie to wygląda, muszę przyznać. W ogóle górski horyzont często jest poszarpany, a nie prosty, to wiadomo, że robi się to trochę na oko, czy tą linie mamy czy nie.
Drugą rzecz na jaką zwracam uwagę to żeby ten horyzont, czy to jakaś budowla była w miarę prosto. Ogólnie tutaj też nam te linie sporo pomagają, a jak ich nie ma to trzeba robić na oko, ale w domu i tak się okazuje często, że jakaś wieża czy drzewo nam leci w prawo, albo w lewo, tak samo linia morza, stawu czy czegokolwiek i to naprawdę należy prostować, bo to jednak jest błąd. Oczywiście czasem celowo się robi coś krzywo, ale tak jak pisałem na wstępie, często to widać że ktoś to zrobił celowo i bądźmy tego świadomi jak już tak robimy.
Trzecia bardzo dla mnie ważna rzecz to jakieś pierdoły w kadrze, często coś niepotrzebnie się tam znalazło, jakaś ręka kogoś, jakiś kijek, kawałek dachu czy czegokolwiek, to naprawdę rozprasza i najlepiej unikać takich sytuacji i patrzeć co po brzegach tego kadru albo w tle nam się czai.
Na początek tyle, można krytykować, coś mi wytknąć i takie tam... podyskutuję z miłą chęcią, może też sam się w końcu czegoś nauczę więcej.
No i też zapraszam do pisania jak sami robicie i czym się głównie kierujecie robiąc zdjęcie.
Ja na początek podam swoją jedną główną zasadę którą się kieruję, a potem jeszcze coś może dopiszę, o ile temat się rozwinie.
Dla mnie pierwszą rzeczą jaką się kieruję to zasada trójpodziału, tych zasad w sumie jest chyba trzy, może i więcej, ja słyszałem o trzech... jeszcze o zasadzie złotego podziału i przekątnych. No ale może jestem leniwy, albo kiedyś popróbuje, póki co korzystam najczęściej z tej zwykłej zasady trójpodziału (bo ona chyba najłatiwiejsza) i jestem zadowolony. Często w aparatach idzie wyświetlić do tego siatkę, która nam tu ułatwia pracę. Chodzi o to, żeby umieścić główny motyw w jakimś mocnym punkcie, czyli w miejscu gdzie przecinają się te 4 linie. Wiadomo, że nie gwarantuje to od razu jakiegoś wielkiego sukcesu, ale bardzo zwiększa prawdopodobieństwo, że zdjęcie będzie ciekawe i miało lepszy i łatwiejszy odbiór, no i będzie pod tym względem poprawne. Dzięki tej zasadzie bez problemu też idzie zrobić zdjęcie krajobrazowe, gdzie umieszczasz horyzont na którejś z dwóch poziomych linii. Chodzi o to, żeby ten horyzont nie był na środku zdjęcia, bo gdy mamy puste niebieskie niebo, to naprawdę nie wygląda to atrakcyjnie, gdzie połowę zdjęcia zajmuje właściwie nic. już lepiej czasem walnąć zdjęcie z horyzontem w 1/3 zdjęcia od dołu i powstaje taki jakby minimalizm, ale na środku to naprawdę bardzo rzadko się sprawdza, nawet jak jest coś ciekawego na zdjęciu, bo nie wiadomo co jest jego głównym motywem, a tak niestety większość typowych amatorów robi zdjęcia. W sumie w największej ilości przypadków sprawdza się umieszczenie tego horyzontu na 2/3 wysokości zdjęcia, czyli górnej poziomej linii, o ile taką posiadamy. Choć często też jak niebo jest ciekawe, czyli jakieś tam piękne obłoczki i wiele ciekawych chmurek to się ten horyzont umieszcza na 1/3 wysokości zdjęcia i wtedy mamy pięknie wyeksponowane niebo na 2/3 zdjęcia. Ja to robię na oko, bo nie posiadam takich linii w wizjerze... ale w zwykłych aparatach tym bardziej na wyświetlaczach to jest, u mnie na wyświetlaczu też jest taka siatka, ale z wyświetlacza nie korzystam. Ostatnio tez coraz bardziej trendy staje się jeszcze większe wyeksponowanie głównego motywu i się horyzont umieszcza nawet wyżej niż 2/3 zdjęcia i nawet ciekawie to wygląda, muszę przyznać. W ogóle górski horyzont często jest poszarpany, a nie prosty, to wiadomo, że robi się to trochę na oko, czy tą linie mamy czy nie.
Drugą rzecz na jaką zwracam uwagę to żeby ten horyzont, czy to jakaś budowla była w miarę prosto. Ogólnie tutaj też nam te linie sporo pomagają, a jak ich nie ma to trzeba robić na oko, ale w domu i tak się okazuje często, że jakaś wieża czy drzewo nam leci w prawo, albo w lewo, tak samo linia morza, stawu czy czegokolwiek i to naprawdę należy prostować, bo to jednak jest błąd. Oczywiście czasem celowo się robi coś krzywo, ale tak jak pisałem na wstępie, często to widać że ktoś to zrobił celowo i bądźmy tego świadomi jak już tak robimy.
Trzecia bardzo dla mnie ważna rzecz to jakieś pierdoły w kadrze, często coś niepotrzebnie się tam znalazło, jakaś ręka kogoś, jakiś kijek, kawałek dachu czy czegokolwiek, to naprawdę rozprasza i najlepiej unikać takich sytuacji i patrzeć co po brzegach tego kadru albo w tle nam się czai.
Na początek tyle, można krytykować, coś mi wytknąć i takie tam... podyskutuję z miłą chęcią, może też sam się w końcu czegoś nauczę więcej.
No i też zapraszam do pisania jak sami robicie i czym się głównie kierujecie robiąc zdjęcie.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 8 razy.
Ja to też robię na oko, ewentualnie potem kadruję w komputerze (za pomocą "Picasy"). Tak to już jakoś jest, ze te zdjęcia, przy których się stosuje zasadę "złotego podziału" są po prostu ładniejsze i ciekawsze.
Krzywe zdjęcie też daje się w bardzo prosty sposób naprostować w "Picasie", a potem można również wykadrować. W 70 % kadruję zdjęcia po wykonaniu.
Co do "obcych" elementów na zdjęciu - na początku tez mi coś zawsze na to zdjęcie niechcący właziło, teraz, po pewnych doświadczeniach już się pilnuję.
Pilnuję się też aby robiąc np. zdjęcia kościoła nie obciąć czubka wieży, a za to nie zostawić na połowie zdjęcia dziurawego chodnika przed kościołem.
Ale czasem się po prostu nie da. Na Ukrainie np. wszechobecne są druty. Po długiej walce zrezygnowałam i robię zdjęcia z drutami - to taki "koloryt lokalny".
Krzywe zdjęcie też daje się w bardzo prosty sposób naprostować w "Picasie", a potem można również wykadrować. W 70 % kadruję zdjęcia po wykonaniu.
Co do "obcych" elementów na zdjęciu - na początku tez mi coś zawsze na to zdjęcie niechcący właziło, teraz, po pewnych doświadczeniach już się pilnuję.
Pilnuję się też aby robiąc np. zdjęcia kościoła nie obciąć czubka wieży, a za to nie zostawić na połowie zdjęcia dziurawego chodnika przed kościołem.
Ale czasem się po prostu nie da. Na Ukrainie np. wszechobecne są druty. Po długiej walce zrezygnowałam i robię zdjęcia z drutami - to taki "koloryt lokalny".
- adrians_osw
- Posty: 80
- Rejestracja: 2013-09-12, 15:16
- TataOjciec
- Posty: 353
- Rejestracja: 2013-09-17, 14:26
- Lokalizacja: Z Blokowiska
"Książka o fotografowaniu" AA Mroczka jest dobra na początek , wydanie jest już III ja mam pierwsze dwa.
No i czytać dobre portale foto, chodzić na wystawy, musisz się naogladac dobrych fotek.
Portale typu Obiektywni, PLfoto, i inne, niekoniecznie,dużo jest tam Grup Wzajemnej Adoracji , choć nie powiem bo foty są zazwyczaj naprawdę dobre mimo że wybranych autorów.
Dużo poradników jest też w sieci, o kadrowaniu o świetle czytasz co cię interesuje , temat rzeka
No i czytać dobre portale foto, chodzić na wystawy, musisz się naogladac dobrych fotek.
Portale typu Obiektywni, PLfoto, i inne, niekoniecznie,dużo jest tam Grup Wzajemnej Adoracji , choć nie powiem bo foty są zazwyczaj naprawdę dobre mimo że wybranych autorów.
Dużo poradników jest też w sieci, o kadrowaniu o świetle czytasz co cię interesuje , temat rzeka
Po długiej walce zrezygnowałam i robię zdjęcia z drutami -
Basiu, podeślij, wytnę Ci druty, jeśli Ci zależy, mogę nawet wstawić na ich miejsce inne, ciekawsze elementy krajobrazu. Warunek - odpowiednio duża rozdzielczość zdjęcia
luknij na moje panoramy i galerie
- TataOjciec
- Posty: 353
- Rejestracja: 2013-09-17, 14:26
- Lokalizacja: Z Blokowiska
dagomar pisze:Po długiej walce zrezygnowałam i robię zdjęcia z drutami -
Basiu, podeślij, wytnę Ci druty, jeśli Ci zależy....
TO już duża ingerencja w zdjęcie , kadrujemy z drutami jako "elementem" , lub szukamy kadru bez "drutóf". Da się tylko potrzeba czasu, wtedy są dwa wyjścia albo sie idzie w góry albo w plener
Co do pytan fotograficznych mam poki co jedno nierozwiazane, (ale zapewne tu mi tez nikt nie pomoze bo chyba zaden sprzet tu nie daje rady)- co mam zrobic jak chce miec ostrego kwiatka na tle ostrych gór? Jest szansa? Zawsze albo jedno albo drugie sie rozmazuje na zdjeciu...
Jak gdzies znajde odpowiednio dziurawy chodnik to nie ma bata- musze go ujac na zdjeciu! (zdarzalo mi sie nawet klasc z aparatem na ziemi zeby dziury lepiej sie wyeksponowaly
ja tak kadruje zeby drutow bylo jak najwiecej
Basia Z. pisze:Pilnuję się też aby robiąc np. zdjęcia kościoła nie obciąć czubka wieży, a za to nie zostawić na połowie zdjęcia dziurawego chodnika przed kościołem.
Jak gdzies znajde odpowiednio dziurawy chodnik to nie ma bata- musze go ujac na zdjeciu! (zdarzalo mi sie nawet klasc z aparatem na ziemi zeby dziury lepiej sie wyeksponowaly
Basia Z. pisze:Na Ukrainie np. wszechobecne są druty. Po długiej walce zrezygnowałam i robię zdjęcia z drutami - to taki "koloryt lokalny"
ja tak kadruje zeby drutow bylo jak najwiecej
Ostatnio zmieniony 2013-12-28, 21:31 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Wiecie wg mnie to z tymi drutami to tak też trochę przysłowiowo się mówi, jak głównym elementem zdjęcia mają być druty czy dziury w chodniku to nic złego w tym nie ma, ale tutaj też można wykorzystać zasadę takiego trójpodziału i ustawić te druty, dziury czy dziurę w tym kadrze tak, żeby ciekawie wyglądało, a nie tak po prostu na środku.
No a czasem rzeczywiście są jako dodatek gdzieś na dole, u góry czy z boku i to już tak średnio wygląda...
No a czasem rzeczywiście są jako dodatek gdzieś na dole, u góry czy z boku i to już tak średnio wygląda...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
To chyba poki co jest moj rekord zaslaniajacych swiat drutow
https://picasaweb.google.com/1078222790 ... 0240568002
https://picasaweb.google.com/1100072849 ... 9871832738
acz wciaz szukam najbardziej odrutowanego slupa na swiecie
a z dziurami w drodze/chodniku to jest taki problem ze nawet jak one rzeczywiscie sa przepastne i bardzo malownicze to na zdjeciu wychodza słabo.. aparat je jakos spłaszcza i wygladza...
https://picasaweb.google.com/1078222790 ... 0240568002
https://picasaweb.google.com/1100072849 ... 9871832738
acz wciaz szukam najbardziej odrutowanego slupa na swiecie
a z dziurami w drodze/chodniku to jest taki problem ze nawet jak one rzeczywiscie sa przepastne i bardzo malownicze to na zdjeciu wychodza słabo.. aparat je jakos spłaszcza i wygladza...
Ostatnio zmieniony 2013-12-28, 21:49 przez buba, łącznie zmieniany 4 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
sokół pisze:buba pisze:co mam zrobic jak chce miec ostrego kwiatka na tle ostrych gór? Jest szansa? Zawsze albo jedno albo drugie sie rozmazuje na zdjeciu...
Może nie do końca rozwiążę Twój problem, ale wiem, jak zrobić, żeby jednocześnie i kwiatek, i góry, były nieostre...
Ten punkt juz mi sie tez udalo opanowac do perfekcji
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
buba pisze:co mam zrobic jak chce miec ostrego kwiatka na tle ostrych gór? Jest szansa? Zawsze albo jedno albo drugie sie rozmazuje na zdjeciu...
Jeśli robisz zdjęcia lustrzanką lub aparatem z wymienną optyką, to jest szansa takie ujęcia zrobić. Potrzebny jest obiektyw szerokokątny i jeśli ustawisz mu przysłonę na wartości bardziej maksymalne, to będziesz mieś głębię ostrości praktycznie od kilkudziesięciu centymetrów aż do nieskończoności, co oznacza, że nawet drobne detale na bliskim, pierwszym planie będą ostre łącznie z planem odległym.
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Kompaktem nawet łatwiej zrobić takie zdjęcie niż lustrzanką.
Po prostu ustaw tryb preselekcji przysłony (AV) i w miarę dużą f (przysłonę), np. f/16, przy minimalnej ogniskowej.
Po prostu ustaw tryb preselekcji przysłony (AV) i w miarę dużą f (przysłonę), np. f/16, przy minimalnej ogniskowej.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości