Kaszëbë

Relacje pozagórskie z Polski.
laynn

Postautor: laynn » 2022-08-06, 09:15

Sebastian pisze:Tu nie było bunkrów

Tak, tak, ale ogólnie takich miejsc. Ja jeszcze bardzo miło wspominam zwiedzanie twierdzy Osowiec.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-08-10, 18:36

cz. III - SZLAKI ROWEROWE W REJONIE PRZYWIDZA

Rowerem po Kaszubach. Z taką myślą przyjechaliśmy tu na wakacje. Mieszkaliśmy w Chmielnie, ale do Przywidza mieliśmy ok. 40 km, więc warto było zabrać rowery na bagażnik i przyjechać tu z zamiarem zwiedzenia okolicy.
W Przywidzu zostawiamy samochód na parkingu znajdującym się przy kościele. Nieopodal jest kemping oraz plaża nad jeziorem, trzeba się liczyć z tym, że parking może być zatłoczony. Z miejscowości tej mamy do zrobienia dwie trasy rowerowe.

Pierwsza to: SZLAKIEM WZGÓRZ PRZYWIDZA

mapa: https://en.mapy.cz/s/dojenaguje

Szlak prowadzi przez łąki, lasy i wzgórza wokół Przywidza. Trasę rozpoczynamy przy przesmyku oddzielającym Jezioro Przywidzkie od Jeziora Przywidzkiego Małego, potem wiedzie ona wzdłuż jeziora. Niestety, czego często doświadczyłem na Kaszubach, wiele jezior jest otoczonych wianuszkiem drzew, więc nawet jak znajdują się one na otwartym terenie, to niewiele ich widać z trasy. Tutaj też widoki na jezioro za mostem mamy skąpe.

Szlak przecina potem drogę do Kościerzyny i wzbija się na pagórki, od których pochodzi jego nazwa. Na początku szlak wygląda obiecująco, dużo pól, łąk, pofalowanych pól uprawnych, ale pierwsze pozytywne wrażenie mija, a za Zabrskiem Dolnym robi się wręcz nudno.

Szlak jest wymagający, choć nie ze względu na przewyższenia, które jakieś straszne nie są, ale ze względu na upierdliwą w wielu miejscach nawierzchnię, napotykamy po drodze: „kocie łby", ażurowe płyty betonowe, dużo piasku, drogę zrytą ciężkim sprzętem przy zwózce drewna, drogi szutrowe z wybitą "pralką" od ciężkich aut, trochę nas wytrzepuje.

Na koniec wycieczki idziemy odświeżyć się ochłodzić w jeziorze na plaży przy kempingu obok kościoła.

Pierwsza nasza kaszubska wycieczka jest lekko rozczarowująca, na szczęście potem będzie tylko lepiej.

Obrazek
Jezioro Przywidzkie Małe

Obrazek
Jezioro Przywidzkie

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Druga rowerowa wycieczka z Przywidza to: SZLAK TRZECH JEZIOR

mapa: https://en.mapy.cz/s/judunanune

Trasa pokrywa się na ok. 3-4 kilometrach z poprzednią trasą i wiedzie nieopodal pierwszej. Niech was nie zmyli nazwa, bo poza jednym widokiem na Jezioro Połęczyńskie nie naoglądacie się wody. Niemniej wytyczony szlak jest przyjemniejszy, ładniejszy widokowo i zdecydowanie bardziej fotogeniczny niż pierwszy, miejscami zbliżając się do ideału, jakim są dla mnie szlaki rowerowe Suwalskiego Parku Krajobrazowego - szczególnie zwracam uwagę na odcinek w rejonie Trzepowa i Częstocina.

Obrazek

Obrazek
wyciąg narciarski w okolicy Trzepowa

Obrazek
łąki w okolicy Trzepowa

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
w rejonie Częstocina

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
postój

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
zjazd do Jeziora Połęczyńskiego

Obrazek
Jezioro Połęczyńskie

Obrazek

Szlak przecina drogę Egiertowo - Przywidz w miejscowości Roztoka. Jechaliśmy tamtędy samochodem do Przywidza i naszą uwagę zwróciły piękne drzewa rosnące po obu stronach drogi za Roztoką, tworzące swoisty zielony tunel. Jadąc autem nie ma się tam jak zatrzymać, aby zrobić zdjęcia, natomiast na rowerze jest dużo łatwiej, więc w Roztoce zjeżdżamy na chwilę ze szlaku rowerowego, by obejrzeć dokładnie leśny tunel.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
za Nową Wsią Przywidzką

Obrazek

Obrazek
Czarna Huta - coraz bliżej końca

Wycieczkę kończymy w Przywidzu, jedziemy tam na obiad do pizzerii Parma, znajdującej się w kompleksie handlowo-usługowym. Odstępujemy od regionalnej kuchni i regionalnego wystroju wnętrz na rzecz włoskiej kuchni. Pizza jest wypiekana z sercem i duszą, w piecu opalanym drewnem, z dodatkiem smakowych oliw do wyboru smakuje wyśmienicie. Pizzer widząc moją lustrzankę namawia mnie na krótką sesję reklamową, czemu nie? Przyjemne z pożytecznym.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pizza była fajnym pierwszym zakończeniem, a drugim była podobnie jak na pierwszej wycieczce, kąpiel w Jeziorze Przywidzkim Małym. Wrażenia z tej wycieczki mam dużo lepsze niż z "Wzgórz Przywidza".

Obrazek
Jezioro Przywidzkie Małe

Obrazek
plaża nad Jeziorem Przywidzkim
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9902
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2022-08-10, 19:04

Tunele drzewne są świetne, też mieliśmy okazję przejeżdżać przez podobny, tylko nie było jak stanąć i zrobić zdjęcie :lol

Pizza wygląd wybornie :)

Rowerowy świat jest mi o obcy ...
laynn

Postautor: laynn » 2022-08-10, 20:01

Kurcze, jak ja jeździłem rowerem, to się jeździło przed siebie, jak się w las wjeżdżało, to się po prostu jechało na czuja. Tak samo, w tamtych czasach to ścieżek rowerowych nie było. A piszę o tym, bo jak córka lepiej się nauczy jeździć, to i nam będę chciał kupić rowery, pewnie kwestia dwóch, trzech lat i ciekaw jestem jak to będzie wrócić na świat rowerowy...
Te rejony to chyba idealne na taki wypoczynek.
Choć mi się marzy o urlopie, gdzie będę spacerował po takich terenach, siedzieć w fotelu na tarasie i czytać książkę - ale to już jak młoda nie będzie chciała z nami jeździć :D
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2022-08-10, 20:05

...W REJONIE PRZYWIDZA

No popatrz, a dziś oglądałem reportaż o gospodarstwie w tej miejscowości, na którym hodują lawendy. Efekt piękny, pofocił byś tam porządnie :)
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-08-14, 09:16

laynn pisze:Kurcze, jak ja jeździłem rowerem, to się jeździło przed siebie, jak się w las wjeżdżało, to się po prostu jechało na czuja. Tak samo, w tamtych czasach to ścieżek rowerowych nie było. A piszę o tym, bo jak córka lepiej się nauczy jeździć, to i nam będę chciał kupić rowery, pewnie kwestia dwóch, trzech lat i ciekaw jestem jak to będzie wrócić na świat rowerowy...
Te rejony to chyba idealne na taki wypoczynek.
Choć mi się marzy o urlopie, gdzie będę spacerował po takich terenach, siedzieć w fotelu na tarasie i czytać książkę - ale to już jak młoda nie będzie chciała z nami jeździć :D


No, kiedyś to było... Teraz są trasy rowerowe, GPS w komórce i tym podobne atrakcje. Ale rowerzystów na tych kaszubskich trasach jak na lekarstwo. A ja od wakacji w 2019 w Karpaczu mówię sobie, że chciałbym następne wakacje na lajcie, ale jakoś nie wychodzi...
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-08-14, 09:34

cz. IV - ROWEREM WOKÓŁ JEZIOR WDZYDZKICH

Obrazek

Licząca 53 km trasa rowerowa wokół kompleksu jezior położonych na terenie Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego. Trasa bardzo zróżnicowana, zawierająca oprócz bardzo ciekawych odcinków fragmenty mało interesujące, ale całościowo warta przejechania.

mapa: https://en.mapy.cz/s/fobasazucu

Trasa prowadzi w przeważającej części przez tereny utworzonego w 1983 roku Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego, zdominowanego przez jeziora i lasy. Naszą wycieczkę rozpoczynamy w Wąglikowicach, parkujemy przy ul. Kościerskiej przy budynku straży pożarnej. Jedziemy obok Jeziora Kramsko Małe do Wdzydzów Kiszewskich. Droga jest płaska, las jest rzadki i daje dużo słońca, momentami przeszkadza piasek na drodze, ale Kaszuby tak już mają - piaszczysta gleba to nie rzadkość.

Obrazek

Idziemy zajrzeć nad Jezioro Kramsko Małe. Nad jeziorem opala się pani topless. <<< CENSORED>>> Sielanka.

Obrazek

Ścieżka rowerowa prowadzi nad Jeziorem Białym, my przejeżdżamy zielonym szlakiem pieszym. Szlak przypomina trochę słowackie górskie odludzia, ścieżka jest wąska i zarośnięta, w poprzek szlaku leży sporo zwalonych gałęzi, nawet kilka pni drzew się trafia. Na końcu tego odcinka mamy po lewej stronie kolejną plażę, niestety teren okazuje się być prywatny, więc tylko zaglądamy przez szlaban - ktoś jest "na posesji".

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Jezioro Białe

Wracamy na szlak rowerowy. Najpierw czeka nas stromy podjazd na drodze pełnej piasku, nie da rady, trzeba wyprowadzić rower. Na szczęście po chwili wracamy już do leśnej sielanki.

Obrazek

Obrazek

Wdzydze Kiszewskie (tradycyjnie: Wdzëdzé; niem. Wdzidze) to lokalne turystyczne centrum sportów wodnych. Mamy tu kąpieliska, przystań jachtową, wypożyczalnie sprzętu wodnego, centrum surfingowe, można też wybrać się na rejs statkiem. Dla nas na rowerowej trasie najciekawsze są tu dwa miejsca:

KASZUBSKI PARK ETNOGRAFICZNY (SKANSEN)

Muzeum etnograficzne powstało w 1970 roku. Do 1999 roku zgromadzono tu ok. 40 obiektów, aktualnie na 22 hektarach mieści się ponad pięćdziesiąt obiektów budownictwa z rejonów Kaszub, Borów Tucholskich i Kociewia: chałupy, dworki, karczma, kuźnia, tartak, szkoła itp. Część obiektów ma autentyczne wyposażenie: meble, sprzęty domowe. Wnętrza są do obejrzenia przez szyby zamontowane w drzwiach wejściowych. W kasie można otrzymać folder dotyczący skansenu, jest w nim wytyczona proponowana trasa zwiedzania, która wprawdzie nie jest obowiązkowa, ale systematyzuje zwiedzanie, nic nam nie umknie.
Zwiedzamy muzeum w poniedziałek, kiedy wstęp jest darmowy (nie było to zamierzone), pewnym minusem może być to, że nie ma wtedy przewodników i opiekunów obiektów, ale raczej to nam nie przeszkadza w zwiedzaniu.
Budynki stoją pośród sosnowego lasu, ścieżki wytyczone są w piaszczystym podłożu, momentami można się poczuć jak nad Bałtykiem. Generalnie w kaszubskich lasach jest dużo piasku.

Obrazek
budynek skansenu, kasa itp.

Obrazek
stylowy kibelek

Obrazek

Obrazek
dwujęzyczne opisy: po polsku i po kaszubsku

Kiosk "Ruchu" oraz PRL-owskie papierosy to też już eksponaty muzealne.

Obrazek

Obrazek

Mur pruski - ściana budynku zbudowana z drewnianego szkieletu wypełnionego cegłami, znany już od średniowiecza, ale rozpowszechniony w XIX wieku na terenie Prus Wschodnich.

Obrazek
stodoła

Obrazek
kościół z Bożegopola Wielkiego

Obrazek
dworek szlachecki

Obrazek
przydworkowy ogród

Obrazek
tartak

Obrazek
tartaczny napęd

Obrazek
szkoła

Obrazek

Obrazek
kościół ze Swornegaci pw. św. Barbary

Obrazek
zagroda drobnoszlachecka z Trzebunia

Obrazek
wnętrze zagrody

Obrazek
budynek gospodarczy

Obrazek
karczma

Obrazek
wiatrak z Jeżewnicy

Obrazek
wiatrak typu holenderskiego z Brus

WIEŻA WIDOKOWA WE WDZYDZACH KISZEWSKICH

Wysoka na 36 metrów wieża znajdująca się na terenie stanicy wodnej. Posiada trzy tarasy widokowe położone na wysokości 10, 20 i 30 metrów. Sporo, nie spotkałem się w górach z tak wysokim obiektem. Z góry oczywiście widać panoramę jezior wdzydzkich oraz Wdzydze Kiszewskie w dole. Wstęp na wieżę jest płatny, kosztuje 20 zł.

Obrazek

Obrazek
Jezioro Radolne

Obrazek
Wdzydze Kiszewskie

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Jezioro Jelenie

Obrazek
Jezioro Gołuń

Obrazek
stanica wodna

Po zwiedzeniu skansenu kontynuujemy objazd jezior. Trasa rowerowa prowadzi lasem do Gołunia. Słońce przygrzewa, a my jedziemy coraz bardziej piaszczystą drogą. Kurka, zwiedzanie wydm mamy dopiero w planie, dziś chcemy się przejechać rowerem. Momentami trzeba ten rower prowadzić po piasku, na szczęście takich momentów nie ma dużo, ale jazda takim podłożem jest upierdliwa aż do Gołunia. Tam patrzę na mapę pozostałej do przejechania trasy i postanawiam sobie ułatwić życie: aż do Wdzydzów Tucholskich zamiast jechać szlakiem rowerowym prowadzącym w przeważającej części lasem, bez widoków, z cholera jedna wie jaką nawierzchnią, postanawiam zjechać na asfalt i przez Olpuch dojechać do Wdzydzów po asfalcie.

Przejeżdżamy przez kaszubskie lasy, Wdzydze Tucholskie, Borsk tyle można powiedzieć o tym odcinku. Dowiaduje się później, że we Wdzydzach jest platforma z widokiem na jeziora. Za to w dalszej części, gdy skręcamy za Borskiem w lewo na lokalne drogi, zaczyna się jeden z bardziej interesujących fragmentów naszej wycieczki. Szlak prowadzi polami, bitymi drogami, pomiędzy polami. Mijamy m.in. miejscowość o nazwie Abisynia Górska, ciekaw jestem pochodzenia tej nazwy, która z Abisynią (Etiopia) ma tyle wspólnego, że na drodze mamy znowu dużo piasku. Ten fragment trasy, mimo że piękny krajobrazowo, leży poza terenem Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego, dopiero za Przytarnią wjedziemy z powrotem na teren parku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
w drodze do Przytarni

Przed Przytarnią, po prawej stronie szlaku znajduje się wieża widokowa. Mam dużego smaka na widoki na góry na te okoliczne pola i łąki, którymi właśnie przejeżdżamy, a nawet na Jezioro Wdzydze. Niestety dopada nas pech - w poniedziałki wieża jest nieczynna. Wejść się nie da, cały teren wokół wieży jest solidnie ogrodzony, a brama jest zamknięta na kłódkę.Szukam jakiegoś słabszego punktu, ale go nie ma. Ukochana jest lekko przerażona moim postępowaniem, ale na końcu wydaje się zadowolona z moich nieudanych prób.
Sama wieża, wzniesiona w 2020 roku, posiada dwa tarasy widokowe na wysokości 27 i 37 metrów. Zamieszczam zdjęcie z wieży udostępnione w mapy.cz (lekko przyciemnione w stosunku do oryginału).

Obrazek

Obrazek

Za Przytarnią wjeżdżamy w leśne tereny. Chwilę dalej podjeżdżamy pod miejsce z widokiem na Jezioro Wdzydze. Tam robimy sobie mały postój.

Obrazek

Za tym miejscem aż za Przerębską Hutę jedziemy lasem z niewielkimi tylko prześwitami. Odcinek jest masakryczny, kilometrami (aż pod skręt w prawo) ciągnie się bita droga leśna z wybitą "pralką" na nawierzchni, wytrzepuje nas strasznie. Po tej wycieczce dojrzewam do kupienia spodenek kolarskich.

Obrazek

Krótki postój na moście na Wdzie i jedziemy do Wąglikowic. W Czarlinie wjeżdżamy na asfalt, co stanowi wielką ulgę dla naszych półdupków.

Obrazek

Obrazek

W Wąglikowicach zamykamy pętlę, koniec wycieczki w sklepie obok Straży Pożarnej, coś dla ochłody: zimna kawa i lody.

Dla was na deser mam panoramę z wieży widokowej we Wdzydzach Kiszewskich, która po kliknięciu na zdjęcie otworzy się na pełnym ekranie.

Obrazek
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9902
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2022-08-14, 10:38

To chyba najlepszy dzień jak na razie ...
Ten skansen jest świetny ( kiosk Ruchu szał :D )
Kajaki na jeziorze są zaje..ste, fajnie oddają wielkość.

Ale żeby cukier nie lał się po tyłku aż tak strasznie, to w jednym zdjęciu leci Ci poziom :P to z pomostem na początku, czy mi się zdaje ?
marekw
Posty: 3943
Rejestracja: 2014-06-18, 18:04
Lokalizacja: Sucha Beskidzka

Postautor: marekw » 2022-08-14, 10:58

Sebastian pisze:PRL-owskie papierosy to też już eksponaty muzealne

Z tego zestawu to tylko Zefirów nie paliłem :D .Stare czasy :) .
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2022-08-14, 21:37

Carmeny to była wyższa półka, takie nasze Marlboro :-)
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-08-16, 18:25

cz. V - KARTUZY

Miasto nierewelacyjne, ale skoro mamy do niego 9 km, to czemu by się tam nie przejechać, obejrzeć rynek i zrobić rundkę ścieżkami rowerowymi nad kartuskimi jeziorami.

Obrazek
Rynek

Obrazek
kościół św. Kazimierza

Obrazek
kościół wniebowzięcia NMP

Obrazek
na ścieżce rowerowej wokół Jeziora Klasztornego Małego

Obrazek

Obrazek

Wyspa Łabędzia, miejsce relaksu, plac zabaw dla dzieci, bufet. Spotykamy łabędzie z młodymi.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kaczki w ogóle się nie boją ludzi, całkiem otwarcie podchodzą sępić.

Obrazek

Obrazek
po drugiej stronie jeziora

Wzdłuż jednego brzegu Jeziora Karczemnego prowadzi ścieżka rowerowa, drugi brzeg jest gęsto zabudowany domami jednorodzinnym. Przy ścieżce znajduje się Ławka Asesora - punkt widokowy na Kartuzy. Dupy nie urywa.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Jezioro Karczemne
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Sebastian, łącznie zmieniany 2 razy.
laynn

Postautor: laynn » 2022-08-16, 18:53

Te drogi wśród lasów, pól...fajniste.
Ale...nie ma wszystkich nazw, więc dziwię się, że od trzeciego admina nie dostałeś uwagi ;)
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-08-16, 18:55

laynn pisze:Te drogi wśród lasów, pól...fajniste.
Ale...nie ma wszystkich nazw, więc dziwię się, że od trzeciego admina nie dostałeś uwagi ;)


W dupie mam inne nazwy, wystarczą mi dwa prowokacyjne umlauty w tytule.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Sebastian, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9902
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2022-08-16, 19:20

Punkt widokowy jakby trochę zarośnięty :-/
Ostatnio zmieniony 2022-08-16, 19:27 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-08-16, 19:22

Adrian pisze:Punkt widokowy jakby trochę zarośnięte :-/

To częsta przypadłość na Kaszubach.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 66 gości