Góry Opawskie okiem włodarza
Wschodnie rubieże Sudetów, Góry Opawskie, maj 2022
http://sudeckieilustracje.pl/index.php/ ... e-maj-2022
http://sudeckieilustracje.pl/index.php/ ... e-maj-2022
O, dobrze się zaczyna, i to od bardzo nieoczywistej głubczyckiej części Gór Opawskich o której mało kto wie, a oprócz tomu 18 SGTS Staffy żadna publikacja nie opisuje tego terenu
Jak mówią: to Opawskie Bieszczady" lub teraz bardziej adekwatnie powinno być "Opawski Beskid Niski".
Lubię te tereny, choć przyznam się, że rzadko tam zaglądam, łazić nie łaziłem już kilka lat, częściej tam bywam rowerem, ale ostatnio przez zamknięte granice też nie obierałem tamtego kierunku. W tym roku trzeba będzie w końcu się wybrać i tam Zmotywowałeś mnie
Okoliczne wsie bardzo się wyludniły i ciągle się wyludniają, powiat głubczycki to najbiedniejsza część woj. opolskiego. Szczególnie południe wciśnięte w Czechy, taki koniec świata. Jednak Bursztet nie wyludnił się samoistnie, został zniszczony podczas II wojny, w 1945 r. w pobliżu rozegrała się duża bitwa o Krnov, na Cygańskiej Górze jest sporo okopów.
Ja relację z tego terenu Gór Opawskich napisałem w 2015 r. a więc jeszcze przed moją rejestracją na te forum. Na forum sudeckim była zamieszczona, więc może pamiętasz. Ale odsyłam kto nie widział: Odkrywanie głubczyckiej części Gór Opawskich. To był marzec, więc nie jest kolorowo jak w Twojej, ale ta pora roku to najlepsza na takie eksploracje. Wtedy przechodziłem ten żółty szlak. On jest na mapie, ale w terenie praktycznie już nie istniał wtedy. Nie wiadomo, też kto go wyznakował (PTTK z tego co wiem to nie, być może harcerze z Głubczyc). Potem dostałem informację, że ten szlak został odnowiony, widziałeś gdzieś oznaczenia po drodze?
O zaginionej wsi Bursztet (także o Pelhřimovy) piszę u siebie w dziale "Tych miejsc już nie ma". Odsyłam, może ktoś znajdzie jeszcze oś innego tam ciekawego dla siebie http://www.goryopawskie.eu/p/tych-miejsc-juz-nie-ma.html
Dział jest do lekkiej aktualizacji i rozszerzenia, bo jest więcej miejsc.
Jak już byłeś w Pilegrzymowie, to mogłeś zajrzeć do sąsiedniego Pelhrimovy.
Na koniec jeszcze ciekawostka. Przeglądając kiedyś internet natrafiłem na ciekawe zdjęcie. Otóż okazuje się, że tamta część Gór Opawskich miała nawet swoje schronisko! Znajdowało się ono właśnie w pobliżu Cygańskiej Góry i Bursztetu. Nie wiem jednak w jakich latach dokładnie obiekt istniał i na jakich działał warunkach. To postaram się ustalić i dowiedzieć czegoś więcej
Jak mówią: to Opawskie Bieszczady" lub teraz bardziej adekwatnie powinno być "Opawski Beskid Niski".
Lubię te tereny, choć przyznam się, że rzadko tam zaglądam, łazić nie łaziłem już kilka lat, częściej tam bywam rowerem, ale ostatnio przez zamknięte granice też nie obierałem tamtego kierunku. W tym roku trzeba będzie w końcu się wybrać i tam Zmotywowałeś mnie
Okoliczne wsie bardzo się wyludniły i ciągle się wyludniają, powiat głubczycki to najbiedniejsza część woj. opolskiego. Szczególnie południe wciśnięte w Czechy, taki koniec świata. Jednak Bursztet nie wyludnił się samoistnie, został zniszczony podczas II wojny, w 1945 r. w pobliżu rozegrała się duża bitwa o Krnov, na Cygańskiej Górze jest sporo okopów.
Ja relację z tego terenu Gór Opawskich napisałem w 2015 r. a więc jeszcze przed moją rejestracją na te forum. Na forum sudeckim była zamieszczona, więc może pamiętasz. Ale odsyłam kto nie widział: Odkrywanie głubczyckiej części Gór Opawskich. To był marzec, więc nie jest kolorowo jak w Twojej, ale ta pora roku to najlepsza na takie eksploracje. Wtedy przechodziłem ten żółty szlak. On jest na mapie, ale w terenie praktycznie już nie istniał wtedy. Nie wiadomo, też kto go wyznakował (PTTK z tego co wiem to nie, być może harcerze z Głubczyc). Potem dostałem informację, że ten szlak został odnowiony, widziałeś gdzieś oznaczenia po drodze?
O zaginionej wsi Bursztet (także o Pelhřimovy) piszę u siebie w dziale "Tych miejsc już nie ma". Odsyłam, może ktoś znajdzie jeszcze oś innego tam ciekawego dla siebie http://www.goryopawskie.eu/p/tych-miejsc-juz-nie-ma.html
Dział jest do lekkiej aktualizacji i rozszerzenia, bo jest więcej miejsc.
Jak już byłeś w Pilegrzymowie, to mogłeś zajrzeć do sąsiedniego Pelhrimovy.
Na koniec jeszcze ciekawostka. Przeglądając kiedyś internet natrafiłem na ciekawe zdjęcie. Otóż okazuje się, że tamta część Gór Opawskich miała nawet swoje schronisko! Znajdowało się ono właśnie w pobliżu Cygańskiej Góry i Bursztetu. Nie wiem jednak w jakich latach dokładnie obiekt istniał i na jakich działał warunkach. To postaram się ustalić i dowiedzieć czegoś więcej
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
laynn pisze:Lepsza relacja niż u Dawida
He, he. Pan żartowniś
opawski1 pisze:od bardzo nieoczywistej głubczyckiej części Gór Opawskich
Jak napisałem. Pierwszym hasłem w słowniku są Barykady, nie mogłem zacząć od czegoś innego.
Dzięki za obszerny wpis. No cóż, w przypadku tej wycieczki zbyt beztrosko podszedłem do tematu i słabo się do niej przygotowałem. Pierwsza sprawa - kwestia wegetacji. Ostatnia moja wycieczka odbyła się na początku maja w Górach Suchych, drzewa zaczynały dopiero puszczać liście. Dwa tygodnie później przyjeżdżam w Opawskie a tu szok, prawie lato. Powinienem wziąć pod uwagę, że Suche zaczynają się zielenić jakieś dwa, trzy tygodnie później niż niższe rejony. Pamiętając o tym fakcie nastawiłbym się, że chaszcze nie chaszcze, trza iść. A tak odpuściłem najwyższe punkty Gołąbków i Cygańskiej Góry. Tej ostatniej i Burg-bergu szczególnie żałuję, jakąś drogę do góry widziałem a nie poszliśmy.
Co do Bursztetu. Staffa istotnie podaje, że wieś spłonęła w 1945 i nie została zasiedlona. A jednocześnie w haśle Dwórzno podaje taką informację: "Po 1945 w osadzie ulokowano gospodarstwo PGR, potem przyłączono do niej sąsiednie Grodzie, wreszcie obie osady wyludniły się, a budynki rozebrano". I ta informacja mi utkwiła.
Co do Bursztetu na mapach. Jestem przekonany, że na jednej widziałem tę nazwę razem z sybolami ruin po obu stronach drogi, ale umieszczona ona była bardziej na wschód (bliżej Dobieszowa) czyli niedokładnie. Na marginesie, Dwórzno też było zaznaczone symbolem ruiny, ale bez podania nazwy. Na wycieczkę tej papierowej mapy oczywiście nie zabrałem (a najlepsze, że teraz nie wiem gdzie ją podziałem), bo przecież mam mapy.cz i tu zonk. Mapy.cz lokalizują Bursztet w lesie na pd.-wsch. od Cygańskiej Góry czyli całkiem źle. Tak naprawdę co i gdzie faktycznie było to dopiero przy pisaniu relacji sobie poukładałem na podstawie zdjęć i niemieckiej mapy. A wystarczyło dokładnie przejrzeć Twoją stronę, po obejrzeniu zdjęć nie odpuściłbym tych ruin i studni.
Wracając jeszcze do Dwórzna. Na mapach zaznaczony jest krzyż jako jedyny ślad po osadzie. Nigdzie go nie widziałem. Może jest ukryty w gęstych zaroślach na prawo od szlaku, idąc w kierunku Radyni? Jedynym śladem po Dwórznie jaki dostrzegłem są zabagnione pozostałości stawiku, który zaznaczono na niemieckiej mapie.
Co do żółtego szlaku. Nie mam żadnego zdjęcia z jego oznaczeniem, ale raczej znaki były. Inaczej nie szedłbym od parkingu (pomijając oczywiście Gołąbki) tak jak szedłem. Co ciekawe, na jednym z drzew na leśnej drodze w kierunku Gołąbków znalazłem oznaczenie czerwonego szlaku!
Pelhřimovy. To było tak. Stanąłem jakoś w Pielgrzymowie pod kościołem. Po jego obejrzeniu mieliśmy podjechać pod pałac, obejrzeć co się da, pójść do kapliczki a potem dalej czeską stroną co najmniej do kościoła św. Jerzego. No, ale pod pałacem nie dało się stanąć, koło kapliczki za bardzo tarasowałem i tak wąską drogę, więc zrobiliśmy tylko pare zdjęć i machnąłem ręką, może zbyt pochopnie.
Ze schroniskiem ciekawa rzecz. Daj znać jak czegoś się dowiesz. Na zdjęciu przy schronisku jest flaga. Jakie wg Ciebie miała kolory?
włodarz pisze:No cóż, w przypadku tej wycieczki zbyt beztrosko podszedłem do tematu i słabo się do niej przygotowałem. Pierwsza sprawa - kwestia wegetacji. Ostatnia moja wycieczka odbyła się na początku maja w Górach Suchych, drzewa zaczynały dopiero puszczać liście. Dwa tygodnie później przyjeżdżam w Opawskie a tu szok, prawie lato. Powinienem wziąć pod uwagę, że Suche zaczynają się zielenić jakieś dwa, trzy tygodnie później niż niższe rejony. Pamiętając o tym fakcie nastawiłbym się, że chaszcze nie chaszcze, trza iść. A tak odpuściłem najwyższe punkty Gołąbków i Cygańskiej Góry. Tej ostatniej i Burg-bergu szczególnie żałuję, jakąś drogę do góry widziałem a nie poszliśmy.
Dlatego właśnie na takie eksploracje i chaszczingi najlepszy jest marzec lub grudzień, albo bezśnieżna zima wtedy wszystko widać, a dwa nie ma kleszczy i innych gadów a Góry Opawskie no cóż tu jest wszystko szybciej, szczególnie w tych niskich partiach, bo są to prawdopodobnie najcieplejsze góry w Polsce. Choć ten rok i tak było lekko opóźniony. Gołąbki tam był dość duży chaszczing, nawet w marcu było sporo kolczastych jeżyn, malin. Na szczycie słupek topograficzny i nawet widoczek w kierunku Pradziada. Cygańska Góra moim zdaniem znacznie ciekawsza przede wszystkim czysty dębowy las w średnim wieku wokół sporo okopów wojennych a na szczycie wykopana/wykuta duża dziura. Moim zdaniem był to jakich schron/piwniczka, może magazyn żywności dla żołnierzy siedzących w okopach. Ciekawe. Nie wiem czemu nie wrzuciłem tego zdjęcia w relację (teraz już dodałem tam- linkowałem relację w postach wyżej), to wrzucę też i tutaj:
włodarz pisze:Co do Bursztetu. Staffa istotnie podaje, że wieś spłonęła w 1945 i nie została zasiedlona. A jednocześnie w haśle Dwórzno podaje taką informację: "Po 1945 w osadzie ulokowano gospodarstwo PGR, potem przyłączono do niej sąsiednie Grodzie, wreszcie obie osady wyludniły się, a budynki rozebrano". I ta informacja mi utkwiła.
Co do Bursztetu na mapach. Jestem przekonany, że na jednej widziałem tę nazwę razem z sybolami ruin po obu stronach drogi, ale umieszczona ona była bardziej na wschód (bliżej Dobieszowa) czyli niedokładnie. Na marginesie, Dwórzno też było zaznaczone symbolem ruiny, ale bez podania nazwy. Na wycieczkę tej papierowej mapy oczywiście nie zabrałem (a najlepsze, że teraz nie wiem gdzie ją podziałem), bo przecież mam mapy.cz i tu zonk. Mapy.cz lokalizują Bursztet w lesie na pd.-wsch. od Cygańskiej Góry czyli całkiem źle. Tak naprawdę co i gdzie faktycznie było to dopiero przy pisaniu relacji sobie poukładałem na podstawie zdjęć i niemieckiej mapy. A wystarczyło dokładnie przejrzeć Twoją stronę, po obejrzeniu zdjęć nie odpuściłbym tych ruin i studni.
Wracając jeszcze do Dwórzna. Na mapach zaznaczony jest krzyż jako jedyny ślad po osadzie. Nigdzie go nie widziałem. Może jest ukryty w gęstych zaroślach na prawo od szlaku, idąc w kierunku Radyni? Jedynym śladem po Dwórznie jaki dostrzegłem są zabagnione pozostałości stawiku, który zaznaczono na niemieckiej mapie.
Rzeczywiście Bursztet jest całkowicie źle zlokalizowany na mapy.cz, zupełnie z innej strony. Co do papierowej to jaką posiadasz mapę? Chyba musi być dokładna skoro są na niej ruiny miejscowości? Bo ja przyznam się, że nie znam żadnej dobrej mapy papierowej tamtego terenu. Każda mapa Gór Opawskich, którą znam urywa się na wschodzie maksymalnie na linii Racławice Śl/Osoblaha. Jak zacząłem interesować się tamtą okolicą z 10 lat temu to nie potrafiłem znaleźć żadnej mapy, a mapy.cz jeszcze nie znałem wtedy. Jak w 2017 r. tam łaziłem to z papierowymi drukami mapy.cz.
Co do Dwórzna to niestety nie mam pojęcia bo wiem tyle co Ty i Staffa w książce. Nie odszukiwałem też śladów miejscowości w terenie. Co to za niemiecka mapa?
włodarz pisze:Co do żółtego szlaku. Nie mam żadnego zdjęcia z jego oznaczeniem, ale raczej znaki były. Inaczej nie szedłbym od parkingu (pomijając oczywiście Gołąbki) tak jak szedłem. Co ciekawe, na jednym z drzew na leśnej drodze w kierunku Gołąbków znalazłem oznaczenie czerwonego szlaku!
Szlak jest na mapy.cz, w terenie też już podobno jest sporo czasu. Z tego co wiem to wytyczali go harcerze z Głubczyc, kiedyś rozmawiałem z jednym z nich, choć musiałbym dopytać jeszcze szczegóły. A czerwony... to bardzo ciekawe... Wiem, że harcerze z Głubczyc wytyczyli czerwony szlak z Opawicy na Graniczny Wierch i on istnieje. Ale tam? Może coś powstało niedawno o czym nie wiem?
włodarz pisze:Pelhřimovy. To było tak. Stanąłem jakoś w Pielgrzymowie pod kościołem. Po jego obejrzeniu mieliśmy podjechać pod pałac, obejrzeć co się da, pójść do kapliczki a potem dalej czeską stroną co najmniej do kościoła św. Jerzego. No, ale pod pałacem nie dało się stanąć, koło kapliczki za bardzo tarasowałem i tak wąską drogę, więc zrobiliśmy tylko pare zdjęć i machnąłem ręką, może zbyt pochopnie.
Wydaje mi się, że jednak zbyt pochopnie. bo Pelhřimovy mogłby Cię zainteresować. Resztki domów, studnie, stare sady, kościół w ruinie, ale od kilku lat odbudowywany przez stowarzyszenie i cmentarz ze starymi nagrobkami. Trochę pisze o tym u siebie w dziale "Tych miejsc już nie ma" - podlinkowałem już wyżej w poprzednim poście.
włodarz pisze:Ze schroniskiem ciekawa rzecz. Daj znać jak czegoś się dowiesz. Na zdjęciu przy schronisku jest flaga. Jakie wg Ciebie miała kolory?
Mnie te schronisko też bardzo ciekawi, ale ostatnio zaś trochę "zapomniałem" o tamtych terenach, bo dość dawno mnie tam nie było, a i na stronę nić u siebie nie wrzucałem. Fajnie właśnie jak wrzucam coś, to odzywają się ludzie z tamtych okolic i można czasem się czegoś dowiedzieć więcej. Postaram się i o schronisku. Może napiszę nawet do muzeum w Głubczycach.
Co do flagi... hmmm mogła ona być nawet i biało czerwona. Tyle że raczej nie Polska haha Kiedyś przemknęło mi gdzieś w necie stare przedwojenne zdjęcie schroniska pod Biskupią Kopą powiewającą na maszcie flagą biało-czerwoną. Tyle że zdjęcia były robione czarno-białe, a później fotograficy je kolorowali. I teraz pytanie czy rzeczywiście była to biało-czerwona flaga czy to była jakaś wizja fotografika Druga sprawa... w przypadku schroniska pod Kopą mogła być tam flaga biało-czerwona gdyż biel i czerwień to historyczne barwy Prudnika, taką miasto kiedyś miało flagę, (dziś czerwono-niebieską). Flaga Prudnika mogła dumnie powiewać przed schroniskiem pod Kopą gdyż: inicjatorem budowy schroniska był burmistrz Prudnika Paul Lange, jego właścicielem był MSSGV Prudnik i miasto oraz leżało w lasach komunalnych Prudnika do II wojny.
Coś mi się obiło o uszy, że biało-czerwonej flagi używało coś jeszcze w Niemczech, czy na Śląsku w tym czasie, jednak tego bardzo nie jestem pewien więc proszę nie powtarzać bo nie chcę tworzyć nowej historii
Ostatnio zmieniony 2022-06-24, 17:51 przez opawski1, łącznie zmieniany 2 razy.
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
opawski1 pisze:Cygańska Góra moim zdaniem znacznie ciekawsza
Ta dziura to wystarczająca zachęta by wejść.
opawski1 pisze:Co do papierowej to jaką posiadasz mapę?
Ten kawałek Gór Opawskich mam na trzech mapach.
Bruntalsko, Krnovsko, Osoblażsko, 1:50000, SHOCart. Jest na niej szlak żółty, jest Bursztet i Barykady, Dwórzno zasygnalizowane tylko krzyżem, brak nazw wzniesień (tylko wysokości).O tej mapie zupełnie zapomniałem i nie zabrałem jej na wyjazd.
Jesioniki, Góry Opawskie, 1:50000, COMPASS. Jest żółty szlak, brak Bursztetu, Barykad, Dwórzno - krzyżykiem, podane nazwy wzniesień i dodatkowo zaznaczono grodzisko średniowieczne na dawnym Burg-Bergu (tuż obok Cygańskiej Góry). Tę mapę kupiłem na miejscu, ale parę dni po wycieczce.
Sudety Wschodnie, 1:60000, PLAN. Jest żółty szlak, są Grodzie (dwie ikonki ruin), są Barykady, jest Dwórzno (brak nazwy, tylko ikonka ruin), brak nazw wzniesień. Wbrew temu co napisałem we wcześniejszym poście (ach, ten przeklęty niemiec na A) Grodzie są właściwie zaznaczone. No, ale tę mapę zostawiłem na kwaterze i wyszło jak wyszło.
opawski1 pisze:Co to za niemiecka mapa?
Arcarum Maps - https://maps.arcanum.com/en/
opawski1 pisze:A czerwony... to bardzo ciekawe...
Zauważyłem tylko jeden znak w drodze z Gołąbków do skrzyżowania z żółtym szlakiem. Tak wyglądał:
opawski1 pisze:Wydaje mi się, że jednak zbyt pochopnie. bo Pelhřimovy mogłby Cię zainteresować.
Na pewno by mnie zainteresowały. Trudno, może następnym razem?
opawski1 pisze:Mnie te schronisko też bardzo ciekawi
Mam nadzieję, że czegoś nowego się dowiesz. Trzymam kciuki.
Srebrna Kopa (785 m), Góry Opawskie, maj 2022
http://sudeckieilustracje.pl/index.php/ ... e-maj-2022
http://sudeckieilustracje.pl/index.php/ ... e-maj-2022
włodarz pisze:Srebrna Kopa (785 m)
Ha ! Byłem !
To mój piąty szlak w Sudetach. Piąty z ... ośmiu
włodarz pisze:Widziałem tu zdjęcia, widokowo było.
Zmienia się - młodnik iglasto - liściasty idzie w górę.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 65 gości