Dzień dobry.
Dzień zagrożony burzą i dużym upałem, jednak gdzieś przydało by się pokręcić ...
Nie byłem, no nie byłem jeszcze, wstyd mi bo ONI już byli, a ja nie
Poszedłem, ale żeby tak normalnie to nie, pochodziłem tu i tam, a można było jeszcze dalej i dalej, bo Goleszów ma ogromny potencjał w bliskich odległościach.
Zaparkowałem pod Domem Opieki "Przedsionek Pana" i uznałem że dobrym pomysłem będzie iść bez szlaku, bo to kawałeczek, tak też uczyniłem.
Już po chwili zdałem sobie sprawę jaki to był błąd, z ogromnej polany wszedłem w trawę po pachy, pełną pokrzyw, mrowisk i kleszczy, walczyłem dzielnie .
Później niskie chaszcze i ku mojemu zaskoczeniu, wszędzie jest płot z metalowej siatki jak drabinka, po kiego ten płot ? Trochę pobłądziłem w chaszczach, szukałem dziury w płocie, lecz bez skutecznie, musiałem przejść przez, a to dziadostwo się wywijało na każdą stronę, razem ze mną
Nogi popalone całkiem, jeden niechciany kolega, na szczęście spostrzegłem chama, nie zdążył się wgryźć.
Spodziewałem się troszkę więcej po szczycie, no ale ...
Zabudowa na szczycie spora, podobno knajpa działa, ale dzisiaj z kościoła słychać modły, więc zawrene
Znak turystyczny leży złamany w krzakach, trochę kiepsko to wygląda.
Trochę roślinek dzisiaj porobiłem, bo w sumie jakoś zaniedbałem i opuściłem się pod tym kątem
Poniżej Chełmu jest miejsce podobne do tego które znajduje się po drugiej stronie Goleszowa, czyli Wąwóz Ajsznyt, te tereny są dużo mniejsze i nie tak wysokie, ale jest sporo różnych ścieżek, widać że rowerzyści sobie tutaj szaleją.
Byłem obserwowany z ukrycia i z przyczajki
Na niebie chmury robiły ciekawe malowidła, a wśród nich motolotniarz przemykał
Trochę widoków na Czantorie dwie.
W oddali pokazał się Kościół i cmentarz ewangelicki w Godziszowie, zdarzyło się być tam kilka razy, ładny mały kościółek i cmentarz.
Piękne łany żyta, połyskiwały w palącym słońcu, żniwa się zbliżają dużymi krokami.
Ruszam w stronę stacji PKP, cieszę się że odwiedzę to miejsce, mam z nim wiele miłych wspomnień z czasów gówniaka
Po drodze w pszenicy udało mi się ustrzelić jednego jedynego maczka, aż się prosił żeby go cyknąć, nie chciałem wchodzić w zboże, musiałem polować z daleka.
Już z daleka widzę, że stare PKP to już przeszłość, teraz będzie wypas na bogato, tylko stary budynek się ostał, dla mnie takie budynki PKP są piękne
Na końcu zadaszenia była kiedyś zabudowa w której mieścił się bufet, popijaliśmy tam piwko w oczekiwaniu na pociąg, totalnie inne czasy, nikt nie pytał o dowód osobisty
Na ławkach w cieniu czekaliśmy nieraz dłuuugo, zmęczeni czekaniem zdarzało się że szliśmy do Cieszyna pieszo ...
Wokół rośnie pełno dobroci, więc przyjeżdżaliśmy do domu obłowieni w młodą kukurydzę ...
Łysa Góra Zagląda z wysoka na Goleszowskie doliny.
Wyrch Góra i Mała czantoria ładnie wyglądają z tym nowym Dworcem u stóp
Znalazły się kolejne maki, tym razem w większej grupie.
Dwie wieże kościelne, po lewej (biała) to Kościół Ewangelicki, po prawej (Pomarańczowy) Katolicki.
Trafiają się też pomniki przyrody ...
Doszedłem do auta i ruszyłem jeszcze w stronę centrum Goleszowa, zostawiłem auto i ruszyłem jeszcze zobaczyć co słychać nad Tonem.
Wszystko po staremu, ryby, kaczki i ciemno lazurowa woda, fajne ciche miejsce, gdzie miałem sobie zrobić kawę, ale był taki chyc że sobie odpuściłem.
I taka to była wycieczka.
Okrutna Góra Chełm, Stacja w Goleszowie i Ton
Najbardziej mi się podobają ostatnie 4 zdjęcia. Piękny staw(?).
Drzwi superowe. Jako młody chłopak, szukając pomysłu jak najtańszym kosztem znaleźć swoje mieszkanie, by nie być ciapą, jak większość 20tu, a nawet 30tu latków mieszkającymi z rodzicami, rozglądałem się za mieszkaniem w takich mieszkaniach. Udało się, w budynku należącym do PKP, choć przy stacji, to jednak nie w takim.
Drzwi superowe. Jako młody chłopak, szukając pomysłu jak najtańszym kosztem znaleźć swoje mieszkanie, by nie być ciapą, jak większość 20tu, a nawet 30tu latków mieszkającymi z rodzicami, rozglądałem się za mieszkaniem w takich mieszkaniach. Udało się, w budynku należącym do PKP, choć przy stacji, to jednak nie w takim.
Piotrek pisze:Wycieczka ładna i pewnie przed popołudniową burzą zdążyłeś.
Nastrój ciekawy, taki... rolniczy mi się wydaje
Tak, zdążyłem
Rolniczo, to dobre określenie, bo w okolicy jest duża Spółdzielnia i pełno pól uprawnych.
Najbardziej mi się podobają ostatnie 4 zdjęcia. Piękny staw(?).
Drzwi superowe. Jako młody chłopak, szukając pomysłu jak najtańszym kosztem znaleźć swoje mieszkanie, by nie być ciapą, jak większość 20tu, a nawet 30tu latków mieszkającymi z rodzicami, rozglądałem się za mieszkaniem w takich mieszkaniach. Udało się, w budynku należącym do PKP, choć przy stacji, to jednak nie w takim.
Czyli lekki sentyment do PKP masz
To zbiornik wodny Ton, powstał po zalaniu kopalni, tak coś mi się kojarzy, ale w internetach znajduję szmne hasło Jezioro
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
No panie - lato. Tak się chodzi w lecie po krzakach. Można się zgubić jak osty wyższe od człowieka zasłonią widokiAdrian pisze:wszedłem w trawę po pachy, pełną pokrzyw, mrowisk i kleszczy
Relacja z Golleschau w Pudelkowym klimacie
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
sprocket73 pisze:No panie - lato. Tak się chodzi w lecie po krzakach. Można się zgubić jak osty wyższe od człowieka zasłonią widokiAdrian pisze:wszedłem w trawę po pachy, pełną pokrzyw, mrowisk i kleszczy
Relacja z Golleschau w Pudelkowym klimacie
Jak tam wlazłem, to zaraz sam do siebie mówiłem, że się wjebałem w maliny jak Witek w swoich chaszczach, nie było tragedii, gorzej z tym przejściem przez płot
sprocket73 pisze:Relacja z Golleschau w Pudelkowym klimacie
Brakuje zdjęć ze spożywania i nie ma też fotki sklepu, Adrianie musisz się podszkolić (żeby nie było, że se słodzimy). Niemniej wycieczka lajtowa, ważne że przed burzą.
Zastanawiają mnie te pięknie odremontowane tory i perony stacji w Goleszowie w zestawieniu z informacją od ciotki Wikipedii, że "W roku 2017 stacja obsługiwała 20–49 pasażerów na dobę". Pewnie znowu UE dała dofinansowanie, samorząd dołożył swoje, a potem będą jeździły dwa pociągi dziennie. Szkoda, że w przeciwieństwie do Czechów i Słowaków zarżnęliśmy lokalne połączenia kolejowe.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Sebastian pisze:sprocket73 pisze:Relacja z Golleschau w Pudelkowym klimacie
Brakuje zdjęć ze spożywania i nie ma też fotki sklepu, Adrianie musisz się podszkolić (żeby nie było, że se słodzimy). Niemniej wycieczka lajtowa, ważne że przed burzą.
Zastanawiają mnie te pięknie odremontowane tory i perony stacji w Goleszowie w zestawieniu z informacją od ciotki Wikipedii, że "W roku 2017 stacja obsługiwała 20–49 pasażerów na dobę". Pewnie znowu UE dała dofinansowanie, samorząd dołożył swoje, a potem będą jeździły dwa pociągi dziennie. Szkoda, że w przeciwieństwie do Czechów i Słowaków zarżnęliśmy lokalne połączenia kolejowe.
Coś się musiało podziać na koleji, bo to idzie z tego samego budżetu co remont w Cieszynie, a Goleszów jest punktem przesiadkowym z Bielska, Cieszyna i Wisły.
Szczerze mówiąc, to już nie mogę się doczekać aż to zacznie działać i żeby nie było tak jak mówisz, że będą trzy pociągi na dobę.
Kurde, sklep w centrum był czynny (Żabka)
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości