Beskidzka granica z niebem. Babiogórska bajka

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
mynaszlaku
Posty: 14
Rejestracja: 2013-12-01, 20:02
Lokalizacja: Małopolska / Kąty
Kontakt:

Beskidzka granica z niebem. Babiogórska bajka

Postautor: mynaszlaku » 2013-12-20, 16:07

Adres: http://mynaszlaku.pl/beskidzka-granica- ... ska-bajka/
Data wycieczki: 17.12.2013

Beskidzka granica z niebem. Babiogórska bajka

Obrazek

W tym roku, nie planowaliśmy już powtórzenia zimowego wyjścia na najwyższy szczyt Beskidów – Babią Górę (1725 m), jednak dzień przed wyjazdem w góry, patrząc na kapitalną pogodę postanowiliśmy jednak zrealizować ten plan. Zaplanowaliśmy wyjazd na beskidzki szlak, na 3 dni. Chcieliśmy po za Babią, zdobyć jeszcze Policę (1369 m) i Mędralową (1169 m).

26 listopada, udając się na Babią Górę trafiliśmy na atak zimy, jednak postanowiliśmy spróbować zdobyć szczyt. W połowie drogi, zdecydowaliśmy zawrócić bo robiło się trochę niebezpiecznie. Strasznie wiało i sypało. Okazało się, że to był bardzo dobry wybór, ponieważ w ten sam dzień ogłoszono zagrożenie lawinowe.

17 grudnia, pogoda zapowiadała się fantastycznie. Cały tydzień miał być przepiękny, dlatego zapowiadał się bardzo udany wyjazd. O godzinie 4:30 pojechałem po Angelikę i już chwilę po 5 jechaliśmy w stronę Zawoi. W tej miejscowości mieliśmy mieć swoją kwaterę i bazę wypadową na górskie szlaki. Trasą Wojnarowa – Nowy Sącz – Limanowa – Mszana Dolna – Zawoja dotarliśmy na miejsce, na Przełęcz Krowiarki po godzinie 7. Zdecydowaliśmy się iść po raz kolejny tą samą trasą, ponieważ jest ona najbardziej widokowa. Na przełęczy ubraliśmy nasze nowe stuptuty. Okazuje się, że są one bardzo pomocne, ponieważ śnieg nie wpada do butów. Testowaliśmy również, po raz pierwszy wysokościomierz. Mylił się tylko o 2 metry.

Na początek, musieliśmy się zmagać z najtrudniejszym na całej trasie, podejściem pod Sokolicę (1367 m). Ten odcinek potrafi zmęczyć, ale ścieżka była bardzo dobrze wydeptana i nie mieliśmy z nią problemu. Na Sokolicy już robiło się bajecznie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zauważyliśmy, że na ostatnich wycieczkach dopisuje nam pogoda. Szybko dotarliśmy do Kępy (1521 m). O zmęczeniu nie było mowy. Nie można było się zdecydować, gdzie patrzeć. Mogłoby się wydawać, że Babia Góra zimą jest nie do ogarnięcia, ale jak się trafi na dobre warunki to jest to jeden z lepszych do wędrowania szczytów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ścieżki na szczyt są przeważnie dobrze przedeptane przez turystów, dlatego lepiej wybrać się tutaj, niż walczyć z zaspami na mniejszych wzniesieniach. W taką pogodą jak ta, na którą trafiliśmy można zrobić sobie rozeznanie, nawet daleko oddalonych szczytów. Nim jeszcze dotarliśmy na Diablak (1725 m), musieliśmy poradzić sobie ze śliskimi skałami. Po około 3 godzinach drogi, sesjach zdjęciowych doszliśmy na sam wierzchołek. Spotkaliśmy tam turystę, który minął nas w połowie drogi. Panoramy, które rozciągają się z Babiej Góry, lepiej nie komentować. Naprawdę lepiej zobaczyć zdjęcia, a jeszcze lepiej, to się tam samemu wybrać. Trzeba się tylko ciepło ubrać, bo strasznie tam wieje. Sprawdziliśmy nasz wysokościomierz i wszystko się zgadzało.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie siedzieliśmy na szczycie jednak długo, bo było strasznie zimno, chociaż promienie słońca starały się jakoś pomóc.

Obrazek

Dalej ruszyliśmy na Przełęcz Brona (1408 m) i w stronę schroniska PTTK Markowe Szczawiny. Na początku było trochę ślisko i niebezpiecznie, a dopiero potem zaczęła się zabawa i zjazd z przełęczy na tyłku :) . Chyba większość ludzi, wybierała taką opcję, bo trasa była już dobrze wyślizgana. Ciężko teraz sobie wyobrazić minę wychodzącego turysty, gdy mijaliśmy go jadąc na dół. Gdy dotarliśmy do schroniska to było cicho. W środku siedziały tylko osoby gospodarzące schroniskiem. Tradycyjnie podbiliśmy pieczątki, kupiliśmy znaczek i ruszyliśmy dalej. Był to teraz jeden z mniej ciekawych odcinków trasy. Maszerowaliśmy ponad godzinę i na parkingu byliśmy przed godziną 15.

Obrazek

Obrazek

Była to jedna z najlepszych wycieczek, podsumowująca nasze wszystkie tegoroczne wędrówki. Wiedzieliśmy, że w kolejnych dwóch dniach, czekają nas kolejne górskie przygody.

[center]Do zobaczenia na szlaku ! [/center]
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez mynaszlaku, łącznie zmieniany 2 razy.
"Miłości do gór nauczyć się nie można. Trzeba je pokochać z samego siebie"

http://www.mynaszlaku.pl
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2013-12-20, 20:41

Aleś Panie pojechał po jaskrawości.
A tak by się fajnie te zdjęcia oglądało, bo wycieczka pierwsza klasa.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2013-12-20, 22:14

Pogoda i wycieczka piękna.
Ale zdjęcia za niebieskie i krzywe.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2013-12-21, 13:17

Warunki do zdjęć piękne, ale niestety - troszkę zdjęcia Ci odjechały. Trudno się mówi, będziesz musiał tam wrócić! I porobić je kolejny raz.
A czyta się Ciebie bardzo fajnie.
Awatar użytkownika
mynaszlaku
Posty: 14
Rejestracja: 2013-12-01, 20:02
Lokalizacja: Małopolska / Kąty
Kontakt:

Postautor: mynaszlaku » 2013-12-21, 20:08

Może niepotrzebnie ustawiłem na aparacie żywe kolory.
"Miłości do gór nauczyć się nie można. Trzeba je pokochać z samego siebie"



http://www.mynaszlaku.pl
Awatar użytkownika
Robert J
Posty: 1375
Rejestracja: 2013-12-08, 21:46
Kontakt:

Postautor: Robert J » 2013-12-21, 20:40

Ale mało śniegu! Wszystko wywiało z partii szczytowych.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2013-12-22, 19:13

Moze kolega lubi kolor niebieski? Bo ja to np. lubie jak zdjecia wpadaja w braz i zolty :D
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Vision

Postautor: Vision » 2013-12-27, 18:20

Bardzo fajna wycieczka, ładnie opisana. :-) Rzeczywiście pogoda Wam dopisała, widoki pierwsza klasa, no i dupozjazd zaliczony, dla mnie to najlepszy urok zimy, dupozjazd być musi. :D

A co do zdjęć, to fakt, coś nie tak, trochę za niebieskie, ale to kwestia balansu, ciężko to ustawić żeby było idealnie, ale można kombinować, nie wiem jaki macie aparat, ale zerknij czy są ustawienia balansu, a jak robisz na automatycznym czy tematycznym programie to jednak inny temat bym proponował. A co do krzywości, to w aparacie często da się wyświetlić taką siatkę trójpodziału i wg niej robić zdjęcia, wychodzą o wiele prościej. ;)
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Adrian i 56 gości