Śnieżnicki wypad
Śnieżnicki wypad
Nadszedł czas by nadrobić górskie zaległości w Kotlinie Kłodzkiej.
Wyruszyłem w sobotni wczesny poranek, po drodze zabierając osobę na BlaBlaCar. Przy obecnych cenach paliwa, trzeba szukać oszczędności.
Jak zwykle mój wyjazd był oparty o cele do diademu i korony gór polski.
Po drodze do Kotliny Kłodzkiej ruszyłem w Wzgórza Niemczańsko-Strzelińskie, do najwyższego szczytu tego pasma czyli Wrony (458m n.p.m) Parking prawie pod szczytem jak to bywa przy takich górkach.
Nieopodal szczytu można znaleźć punkt widokowy na góry Sowie.
Jadę w Bielicach na parking, patrzę znak zakaz ruchu w obu kierunkach, kilkanaście metrów za nim kolejny, myślę wracam się na parking bliżej, zaś później okazało, że normalny parking duży jest 500m za tymi znakami xD Porąbane. Zresztą ludzi też pełno i wszyscy pytali o Kowadło i Rudawiec. Ogólnie to szczyty są jednymi z najbardziej kontrowersyjnych w KGP, bo od Kowadła jest wyższa Postawna, a Rudawca, wcale nie powinny być, bo góry Bialskie należą do Złotych. W Diademie nie mam takich problemów
Wyruszyłem w trasę, wyszło gdzieś koło 30km, nie liczyłem dokładnie.
Najpierw na Kowadło, warunki cały czas zimowe, żałowałem, że nie zabrałem stuptutów, bo by się przydały miejscami.
Przed szczytem jedno miejsce widokowe warte zobaczenia.
Kowadło
Pogoda niby piękna na zdjęciach, ale miejscami mocno wiało.
Szlak żółty praktyczny pusty i mało przetarty.
W końcu się udało zobaczyć sam Śnieżnik.
Ogólnie na skrzyżowaniu szlaków pod Smrk trzeba uważać żeby się nie zgubić. Tutaj zastałem pierwszych narciarzy, którzy mi towarzyszyli do końca dnia.
Smrk 1127 należy do Korony Sudetów.
Ogólnie nie zdawałem sobie sprawy, że granicą idzie jakiś szlak, a tam pełno narciarzy, 2 tory, a środkiem jeszcze łyżwą jeździli, przyjemności z chodzenia tam to żadnej nie było, bo oczy trzeba było mieć dookoła głowy.
Po drodze minąłem Brusek, a do Postawnej prowadził mnie słabo wydeptany szlak.
Przy wszelkich szczytach przekraczających 1000m n.p.m robiłem sobie zdjęcie, może mnie kiedyś podkusi zdobyć odznakę "Tysięczniki Ziemi Kłodzkiej" Droga na Rudawiec się wlokła, a sam szczyt mnie nie zachwycił
Powrót zielonym szlakiem, obdarzył mnie lepszymi widokami.
Będąc prawie na dole patrzę na zegarek i dopiero po 16:00, myślałem, żeby jeszcze gdzieś iść na jakąś wieżę widokową na zachód słońca. Zasięgu nie było, więc nic znaleźć nie mogłem, ale tak idąc patrzę żółty szlak i informacja, że wieża widokowa na Czernicy 1.15h. Długo się nie zastanawiałem i ruszyłem. Chyba właśnie po to biegam u mnie w okolicy, żeby mieć siłę, na takie moje pomysły. Żółty szlak przyjemny, lekko pod górę, po drodze się mija Płoskę 1035m n.p.m
Nie wiedziałem co to będzie za wieża, ale się nie zawiodłem. Ambona obserwacyjna dla straży wybudowana w 2014r. Oficjalnie jest zakaz wejścia
Nieźle zmarzłem czekając na zachód, nawet mój aparat potem nie chciał łapać ostrości.
To był najlepszy zachód słońca jaki widziałem zimą w górach. Idealnie było wszystko widać.
Na dół leciałem sprintem jeszcze sobie skróciłem drogę, idąc początkowo drogą leśną, a później skręcając w dół całkowicie zgubiłem szlak i ściąłem droge posługiwając się gps. Było już ciemno. Spałem w aucie przy -5, było spoko xD
2. dzień
O 08:00 rano ruszyłem na Suchoń 964m n.p.m. Zaskakujący dobry parking pod szczytem był. Szlak prowadzi czerwonymi kropkami, ale da się go skrócić, ogołocony las temu sprzyja.
Podejście miejscami strome. Szczytu szukałem poprzez wspinaczkę tam gdzie wyżej, bo coś w telefonie gps szwankował, a kompas też umarł. Bez problemu udało się wejść i byłem zaskoczony, bo na szczycie ładnie porobione, oznaczenia, skałki i książka do wpisywania się.
Akurat miałem szczęście i wpisałem się na pierwszej stronie nowej księgi, stara jak sprawdzałem służyła ponad 10 lat, gruba lektura. Przy wejściu starałem się iść według czerwonych kropek, ale potem gdzieś mi uciekła i szedłem na oko, wyszedłem na drogę i musiałem dobry kawałek jeszcze dojść do auta
W międzygórzu przed 11:00 ledwo zaparkowałem samochód. Pogoda idealna, ruszyłem szlakiem czerwonym pod górę.
Szlak widokowy, warto go skrócić, fajną udeptaną ścieżką, w miejscu trójkąta na mapie
Ważnym punktem na trasie było schronisko pod Śnieżnikiem, jedno z najstarszych polskich schronisk, wcześniej było nazywane Szwajcarką, ale nazwę zmieniono, żeby się nie myliło, ze Szwajcarką w Rudawach Janowickich. W schronisku tłumy, przybiłem pieczątki i ruszyłem dalej.
Lubię gdy szczyty się wyróżniają, ale tą wieżę widokową mogli by sobie podarować i umieścić ją w innym ważnym miejscu.
Widoki pierwsza klasa, ale wiało strasznie.
Widać Śnieżkę
Pradziad
Zejście już w szybkim tempie. Założyłem sobie raczki i dobrym nastroju schodziłem w dół.
Obczaiłem, że w okolicy jest jakiś wodospad, udało mi się znaleźć darmowy parking i stwierdziłem sprawdzę co to. Oczywiście mówię tu o Wodospad Wilczki. Wysokość wodospadu wynosi 22 m. Jest to drugi co do wielkości wodospad w polskich Sudetach. Wokół niego prowadzi urokliwa trasa, coś pięknego, warto zobaczyć.
To nie koniec wycieczki, pojechałem w stronę granicy zdobić Sikornik 550m n.p.m najwyższy szczyt Sudetów Środkowych. To pierwszy szczyt, który zdobyłem samochodem xD Mi się podobało, cały obraz Kotliny Kłodzkiej wokół siebie, było widać wieże na Śnieżniku, Orlicy jak i na Trójmorskim Wierchu.
Powrót niedzielny dosyć późny, ale było jak najbardziej warto.
Zachód słońca na tle Ślęży, zdjęcie robione podczas jazdy samochodem
Podsumowanie:
Przebytych pieszo: Około 45km ciężko dokładnie obliczyć
Przewyższeń: Również ciężko oszacować, ale 2000m będzie.
Zdobytych szczytów do książeczek:
Diadem Gór Polski: +4 (59/80)
Korona Gór Polski: +3 (23/28)
Dodatkowo uzbierało się szczytów do Korony Sudetów i Korony Sudetów Polski, jak i do wież widokowych i tysięczników ziemi kłodzkiej
Wyruszyłem w sobotni wczesny poranek, po drodze zabierając osobę na BlaBlaCar. Przy obecnych cenach paliwa, trzeba szukać oszczędności.
Jak zwykle mój wyjazd był oparty o cele do diademu i korony gór polski.
Po drodze do Kotliny Kłodzkiej ruszyłem w Wzgórza Niemczańsko-Strzelińskie, do najwyższego szczytu tego pasma czyli Wrony (458m n.p.m) Parking prawie pod szczytem jak to bywa przy takich górkach.
Nieopodal szczytu można znaleźć punkt widokowy na góry Sowie.
Jadę w Bielicach na parking, patrzę znak zakaz ruchu w obu kierunkach, kilkanaście metrów za nim kolejny, myślę wracam się na parking bliżej, zaś później okazało, że normalny parking duży jest 500m za tymi znakami xD Porąbane. Zresztą ludzi też pełno i wszyscy pytali o Kowadło i Rudawiec. Ogólnie to szczyty są jednymi z najbardziej kontrowersyjnych w KGP, bo od Kowadła jest wyższa Postawna, a Rudawca, wcale nie powinny być, bo góry Bialskie należą do Złotych. W Diademie nie mam takich problemów
Wyruszyłem w trasę, wyszło gdzieś koło 30km, nie liczyłem dokładnie.
Najpierw na Kowadło, warunki cały czas zimowe, żałowałem, że nie zabrałem stuptutów, bo by się przydały miejscami.
Przed szczytem jedno miejsce widokowe warte zobaczenia.
Kowadło
Pogoda niby piękna na zdjęciach, ale miejscami mocno wiało.
Szlak żółty praktyczny pusty i mało przetarty.
W końcu się udało zobaczyć sam Śnieżnik.
Ogólnie na skrzyżowaniu szlaków pod Smrk trzeba uważać żeby się nie zgubić. Tutaj zastałem pierwszych narciarzy, którzy mi towarzyszyli do końca dnia.
Smrk 1127 należy do Korony Sudetów.
Ogólnie nie zdawałem sobie sprawy, że granicą idzie jakiś szlak, a tam pełno narciarzy, 2 tory, a środkiem jeszcze łyżwą jeździli, przyjemności z chodzenia tam to żadnej nie było, bo oczy trzeba było mieć dookoła głowy.
Po drodze minąłem Brusek, a do Postawnej prowadził mnie słabo wydeptany szlak.
Przy wszelkich szczytach przekraczających 1000m n.p.m robiłem sobie zdjęcie, może mnie kiedyś podkusi zdobyć odznakę "Tysięczniki Ziemi Kłodzkiej" Droga na Rudawiec się wlokła, a sam szczyt mnie nie zachwycił
Powrót zielonym szlakiem, obdarzył mnie lepszymi widokami.
Będąc prawie na dole patrzę na zegarek i dopiero po 16:00, myślałem, żeby jeszcze gdzieś iść na jakąś wieżę widokową na zachód słońca. Zasięgu nie było, więc nic znaleźć nie mogłem, ale tak idąc patrzę żółty szlak i informacja, że wieża widokowa na Czernicy 1.15h. Długo się nie zastanawiałem i ruszyłem. Chyba właśnie po to biegam u mnie w okolicy, żeby mieć siłę, na takie moje pomysły. Żółty szlak przyjemny, lekko pod górę, po drodze się mija Płoskę 1035m n.p.m
Nie wiedziałem co to będzie za wieża, ale się nie zawiodłem. Ambona obserwacyjna dla straży wybudowana w 2014r. Oficjalnie jest zakaz wejścia
Nieźle zmarzłem czekając na zachód, nawet mój aparat potem nie chciał łapać ostrości.
To był najlepszy zachód słońca jaki widziałem zimą w górach. Idealnie było wszystko widać.
Na dół leciałem sprintem jeszcze sobie skróciłem drogę, idąc początkowo drogą leśną, a później skręcając w dół całkowicie zgubiłem szlak i ściąłem droge posługiwając się gps. Było już ciemno. Spałem w aucie przy -5, było spoko xD
2. dzień
O 08:00 rano ruszyłem na Suchoń 964m n.p.m. Zaskakujący dobry parking pod szczytem był. Szlak prowadzi czerwonymi kropkami, ale da się go skrócić, ogołocony las temu sprzyja.
Podejście miejscami strome. Szczytu szukałem poprzez wspinaczkę tam gdzie wyżej, bo coś w telefonie gps szwankował, a kompas też umarł. Bez problemu udało się wejść i byłem zaskoczony, bo na szczycie ładnie porobione, oznaczenia, skałki i książka do wpisywania się.
Akurat miałem szczęście i wpisałem się na pierwszej stronie nowej księgi, stara jak sprawdzałem służyła ponad 10 lat, gruba lektura. Przy wejściu starałem się iść według czerwonych kropek, ale potem gdzieś mi uciekła i szedłem na oko, wyszedłem na drogę i musiałem dobry kawałek jeszcze dojść do auta
W międzygórzu przed 11:00 ledwo zaparkowałem samochód. Pogoda idealna, ruszyłem szlakiem czerwonym pod górę.
Szlak widokowy, warto go skrócić, fajną udeptaną ścieżką, w miejscu trójkąta na mapie
Ważnym punktem na trasie było schronisko pod Śnieżnikiem, jedno z najstarszych polskich schronisk, wcześniej było nazywane Szwajcarką, ale nazwę zmieniono, żeby się nie myliło, ze Szwajcarką w Rudawach Janowickich. W schronisku tłumy, przybiłem pieczątki i ruszyłem dalej.
Lubię gdy szczyty się wyróżniają, ale tą wieżę widokową mogli by sobie podarować i umieścić ją w innym ważnym miejscu.
Widoki pierwsza klasa, ale wiało strasznie.
Widać Śnieżkę
Pradziad
Zejście już w szybkim tempie. Założyłem sobie raczki i dobrym nastroju schodziłem w dół.
Obczaiłem, że w okolicy jest jakiś wodospad, udało mi się znaleźć darmowy parking i stwierdziłem sprawdzę co to. Oczywiście mówię tu o Wodospad Wilczki. Wysokość wodospadu wynosi 22 m. Jest to drugi co do wielkości wodospad w polskich Sudetach. Wokół niego prowadzi urokliwa trasa, coś pięknego, warto zobaczyć.
To nie koniec wycieczki, pojechałem w stronę granicy zdobić Sikornik 550m n.p.m najwyższy szczyt Sudetów Środkowych. To pierwszy szczyt, który zdobyłem samochodem xD Mi się podobało, cały obraz Kotliny Kłodzkiej wokół siebie, było widać wieże na Śnieżniku, Orlicy jak i na Trójmorskim Wierchu.
Powrót niedzielny dosyć późny, ale było jak najbardziej warto.
Zachód słońca na tle Ślęży, zdjęcie robione podczas jazdy samochodem
Podsumowanie:
Przebytych pieszo: Około 45km ciężko dokładnie obliczyć
Przewyższeń: Również ciężko oszacować, ale 2000m będzie.
Zdobytych szczytów do książeczek:
Diadem Gór Polski: +4 (59/80)
Korona Gór Polski: +3 (23/28)
Dodatkowo uzbierało się szczytów do Korony Sudetów i Korony Sudetów Polski, jak i do wież widokowych i tysięczników ziemi kłodzkiej
Ostatnio zmieniony 2022-03-31, 10:46 przez Coldman, łącznie zmieniany 13 razy.
W Maju już powinno być problemu, jak schodziłem w dół w pełnym słońcu to śnieg topniał w oczach
(kurde z innego hostingu korzystam i zdjęcia nie wszystkie wyświetla z tego co widzę)
(kurde z innego hostingu korzystam i zdjęcia nie wszystkie wyświetla z tego co widzę)
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
No i fajnie, kolejne szczyty do koron i książeczek pozdobywane
Kiedyś w schronisku na śnieżniku strułem się fasolką po bretońsku, a mnie nie łatwo struć
Kiedyś w schronisku na śnieżniku strułem się fasolką po bretońsku, a mnie nie łatwo struć
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Kolejny co narzeka na wieżę na Śnieżniku
Mnie się na Rudawcu podobało, szczególnie, że ok 50 m w stronę Śnieżnika, są super widoki:
widać nawet wieżę na Czernicy
również podchodząc na Kowadło, też są fajne widoki:
No i latem tam nie ma narciarzy, las pięknie pachnie i jest zielono
Wycieczka jak to w Twoim zwyczaju
Mnie się na Rudawcu podobało, szczególnie, że ok 50 m w stronę Śnieżnika, są super widoki:
widać nawet wieżę na Czernicy
również podchodząc na Kowadło, też są fajne widoki:
No i latem tam nie ma narciarzy, las pięknie pachnie i jest zielono
Wycieczka jak to w Twoim zwyczaju
Nadszedł czas by nadrobić górskie zaległości w Kotlinie Kłodzkiej.
Po obejrzeniu relacji wnioskuję, że chodziło Ci o ziemię kłodzką.
Coldman pisze:Obczaiłem, że w okolicy jest jakiś wodospad, udało mi się znaleźć darmowy parking i stwierdziłem sprawdzę co to. Oczywiście mówię tu o Wodospad Szklarki
W Międzygórzu znajduje się Wodospad Wilczki.
Coldman pisze:To nie koniec wycieczki, pojechałem w stronę granicy zdobić Sikornik 550m n.p.m najwyższy szczyt Sudetów Środkowych.
Kotliny Kłodzkiej jedynie, masz to nawet na zdjęciu.
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Coldman pisze:Wyruszyłem w sobotni wczesny poranek, po drodze zabierając osobę na BlaBlaCar. Przy obecnych cenach paliwa, trzeba szukać oszczędności.
Godna podziwu zapobiegliwość.
laynn pisze:Kolejny co narzeka na wieżę na Śnieżniku
Mi się ta część (ze Śnieżnika) najbardziej podobała z relacji, a RobertJ sobie wieżę bardzo chwali.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
włodarz pisze:Nadszedł czas by nadrobić górskie zaległości w Kotlinie Kłodzkiej.
Po obejrzeniu relacji wnioskuję, że chodziło Ci o ziemię kłodzką.Coldman pisze:Obczaiłem, że w okolicy jest jakiś wodospad, udało mi się znaleźć darmowy parking i stwierdziłem sprawdzę co to. Oczywiście mówię tu o Wodospad Szklarki
W Międzygórzu znajduje się Wodospad Wilczki.Coldman pisze:To nie koniec wycieczki, pojechałem w stronę granicy zdobić Sikornik 550m n.p.m najwyższy szczyt Sudetów Środkowych.
Kotliny Kłodzkiej jedynie, masz to nawet na zdjęciu.
Jak na egzaminie
Jak ja się cieszę, że mi nikt nie "recenzuje" relacji tatrzańskich
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
włodarz pisze:Nadszedł czas by nadrobić górskie zaległości w Kotlinie Kłodzkiej.
Po obejrzeniu relacji wnioskuję, że chodziło Ci o ziemię kłodzką.Coldman pisze:Obczaiłem, że w okolicy jest jakiś wodospad, udało mi się znaleźć darmowy parking i stwierdziłem sprawdzę co to. Oczywiście mówię tu o Wodospad Szklarki
W Międzygórzu znajduje się Wodospad Wilczki.Coldman pisze:To nie koniec wycieczki, pojechałem w stronę granicy zdobić Sikornik 550m n.p.m najwyższy szczyt Sudetów Środkowych.
Kotliny Kłodzkiej jedynie, masz to nawet na zdjęciu.
Kurde całe życie mówiłem na ten obszar Kotlina Kłodzka i tak się o ucho również obijało. To już taki powszechny błąd nazewnictwa. Postaram się już go nie robić
Z tym wodospadem, to jakoś źle spojrzałem. Poprawiam
Laynn zwracałeś uwagę na swoim zdjęciu na wieżę na Czernicy, gdyby tam jej nie było, słowa byś o tym szczycie nie napisał. Śnieżnikowi dużej różnicy to nie robi, czy jest wieża czy nie i tak ludzie będą tam wchodzić.
Coldman pisze:W Maju już powinno być problemu, jak schodziłem w dół w pełnym słońcu to śnieg topniał w oczach
Tak więc prawdopodobnie pojawimy się tam wtedy w kilka osób. Na trzy dni.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Coldman pisze:słowa byś o tym szczycie nie napisał.
Tu tak
a wtedy idąc tam, tak po prostu wytyczyłem pętlę przed wycieczką. Tu o niej wspomniałem, bo lekko na zachód od szczytu Rudawca są te widoki, na Czyrniec i na Śnieżnik:
Samo podejście na Czyrniec od zachodu jest fajne. No i wieża na tym szczycie akurat ma sens, bo coś znad lasu widać. Zresztą Ty miałeś fajniejsze widowisko z niej.
No i ja trochę żałuję, że nie poszedłem z Bielic dalej, obok Białego Spławu w stronę Smerka. Mam czego żałować, no ale ja polazłem niebieskim szlakiem, min dlatego, że z rana była mgła i dopiero na granicy okazało się, że znikła.
Coldman pisze:Śnieżnikowi dużej różnicy to nie robi, czy jest wieża czy nie i tak ludzie będą tam wchodzić.
To racja. Choć mnie jest się ciężko na tą górę skusić, nawet z wieżą , choć właśnie oglądając relację z GSS 2.0 chyba został on tam najciekawiej pokazany
Ps. Ja tam lubię te Twoje wycieczki
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości