Zima na Skrzycznem ma się dobrze ...

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9903
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Zima na Skrzycznem ma się dobrze ...

Postautor: Adrian » 2022-02-11, 18:59

Dobry.

Czychając na kolejne okienko pogodowe, trafią się możliwość wspólnego wyjścia z Sebą, taki admin/twa/sks mini zlot 🤣
Sebastian Beskid Śląski liznął tylko po brzegach, a wiadomo że tort jest najsmaczniejszy w środku, dla tego ruszamy w sam "środek" tortu, znaczy się Beskidu 😉
Zjeżdżamy się o 7.00 w Szczyrku.
Posiadając dwa pojazdy, jeden zostawiamy w Szczyrku przy kościele Piotra i Pawła, a drugim wyjeżdżamy na Salmopol, na dzień dobry zostajemy poproszeni o przestawienie auta na inny parking, żeby przyjeżdżający narciarze mieli miejsce ...
Z Przełęczy ruszamy czerwonym szlakiem w stronę Malinowskiej Skały.
Początkowo mgła robi swoje, czyli chowa wszystko co fajne w bieli 😔 dochodzimy do odejścia w stronę jaskini, brak widoków ? No trudno, idziemy do jaskini, dojście mocno zasypane, ale widać wejście, z jaskini bije ciepłe powietrze, skutecznie utrudniając zrobienie jakiegokolwiek zdjęcia w zasięgu wylotu i środku.
Zaglądamy do środka i szybko wychodzimy na górę.
Mgła jakby trochę odpuszczała, żaby po chwili znowu wszystko przykryć bielą.
I tak na przemian, lekkie przebłyski i mgła, przebłyski i mgła ...
Docieramy na Malinowską Skałą, pustki wokoło, jedynie pod Skałą chowała się czwórka fanów jazdy na jabłuszkach 😉

Obrazek

Znalezione w telefonie, to dokładam :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

My to jednak mamy farta na pogodę, wychodząc na grzbiet, pogoda robi się jak na zawołanie, przewalają się chmury i mgły, robiąc spektakl specjalnie dla nas 😁
Trwa to może z 10 minut i kończy tak samo szybko, jak zaczęło.
Siadamy pod Skałą, robiąc krótką przerwę na posiłek i coś ciepłego do picia, podziwiamy panoramę, pokazuje Sebastianowi słynny Kościelec i jego balkon, grzbiet Magurki z najfajniejszą Skałą po środku i oczywiście Górę pełną tragedii ludzkich - Grojec.
Okolice w zimowej aurze według mnie nie oferują tego, co jest latem, czy w innych porach roku, nie widać ścieżki wyjącej się wśród choinek, raz w górę, raz w dół, nie ma skałek wystających ze zboczy i soczystej zieleni, która bije po oczach, jak to Seba trafnie zauważył, klimat taki bardziej Sudecki 😜
Idziemy obracając się co chwila za siebie, licząc że wiatr urządzi kolejny spektakl, ale na próżno zaglądać, mgła nie odpuszczała do samego końca.
Trochę lepiej było w stronę Żywieckiego - Rysianka, Romanka i Babia prezentowały się całkiem ładnie przy tej pogodzie 😉

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Słonko na chwilkę zajrzało
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Raz zawierucha i mgła, a za chwilę słoneczko
Obrazek

Co artysta miał na myśli ?
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Poświęcenie podczas robienia zdjęć!
Obrazek

Obrazek

Mówiłem że idzie wiosna !
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Dochodząc do Małego Skrzycznego, wróciliśmy do żywych, tam ruch zdecydowanie większy, chociaż tylko przy wyciągu i dalej dopiero przy następnym, więc piesze wędrówki mają się dobrze 😀
Od drugiego wyciągu, tego przy szałasie, który graniczy z płotem trasy narciarskiej jest już zdecydowanie gęściej, pieszy czuję się obco między ludźmi na deskach, co nam nie przeszkadza w ogóle w robieniu zdjęć i podziwianiu widoków.
Podchodzimy na szczyt Skrzycznego, żeby nie było, że nie zaliczone 😉 i ruszamy do schroniska z nadzieją na coś do jedzenia, niestety kolejka taka, że nie wiadomo gdzie początek, a gdzie koniec, więc sobie darujemy.
Seba załatwia miejscówkę przy stole i możemy na chwilę odsapnąć i dać odpocząć nogą.
Chociaż harmider jest taki, że trudno zrozumieć, co kto mówi 😉
Poszliśmy jeszcze nie balkon widokowy, Seba szedł w raczkach, jest odpowiedzialny, mnie chyba ukradli ? A może nie chciało mi się ich wyciągać, nie ważne 😜
Trzeba zacząć schodzić, nie kombinujemy tylko od razu wbijamy na nartostradę i tak już sobie prawie do samego końca idziemy wśród szusujących narciarzy.
W złym stanie technicznym są nartostrady, w ogóle nie przygotowane pod turystów pieszych, ciągle się zapadaliśmy i nogi się rozjeżdżały co chwilę, ja nie wiem, tak byc nie może, coś z tym trzeba zrobić ... 😝
W całej tej historii, jest jeszcze wątek pospieszający, bo w trakcie wycieczki wyszło, że mam wizytę u lekarza na 16.45, więc jakieś małe ciśnienie było.

Obrazek

Obrazek

Gość prawdopodobnie jarał blanta
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Uczcie się odpowiedzialności !
Obrazek

Obrazek

Obrazek


Wszystko udało się na styk, zeszliśmy do Szczyrku, zdążyłem tyko kupić kawałek kiełbasy i bułkę, którą zjadłem w samochodzie w drodze powrotnej. Sebastian rzucił mnie na Salmopol, a ja czym prędzej jechałem do Cieszyna.
Wpadłem do domu, przebrałem się, wziąłem wyniki i na styk wpadłem do przychodni, udało się.
Seba w tym czasie zajadał się pysznościami w knajpie ;)
Wycieczka udana, pogoda dopisała, Seba zadowolony, ja zadowolony, i tak ma być 😀


I taka to była wycieczka.
Ostatnio zmieniony 2022-02-14, 14:47 przez Adrian, łącznie zmieniany 2 razy.
Mirek

Postautor: Mirek » 2022-02-11, 19:45

Tia jak widać piękną mamy zimę tej zimy. :usm
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6233
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-02-11, 19:53

Moja relacja będzie trochę później, ale podsumuję w kilku zdaniach:

Beskid Śląski faktycznie znam pobieżnie, na Skrzycznem byłem ostatnio w 1984 roku, więc ta wycieczka to dla mnie spore odświeżenie tematu. Ale wycieczka i okolice mi się podobały, choć czasami faktycznie było niewiele widać. Pewnie tam jeszcze wrócę. Odcinek między Malinowską Skałą a Małym Skrzycznem bardzo przypominał mi Karkonosze, podobny zimowy potencjał krajobrazowy, jak właśnie tam.
Warunki pogodowe były dynamiczne, działo się.
Kościelec z góry bardzo niepozorny, z dołu chyba jest groźniejszy, zwłaszcza przy chaszczowaniu bez szlaku.
Po obiedzie w karczmie na Salmopolu wdupiłem się w megakorek w Szczyrku, po pięciu minutach stania w zasadzie w miejscu zawróciłem i pojechałem przez Wisłę.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5933
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2022-02-11, 20:38

Szok i niedowierzanie - śnieg!!!
Tego chyba nikt się nie spodziewał.
Na jutro mam przygotowane 'letnie' spodnie.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9903
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2022-02-11, 20:48

sprocket73 pisze:Szok i niedowierzanie - śnieg!!!
Tego chyba nikt się nie spodziewał.
Na jutro mam przygotowane 'letnie' spodnie.


Odwaga, czy szaleństwo? :lol
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6233
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-02-11, 20:52

sprocket73 pisze:Na jutro mam przygotowane 'letnie' spodnie.

różowe?
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5933
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2022-02-11, 21:26

czarne

pasują do letnich opon (też czarnych)
laynn

Postautor: laynn » 2022-02-11, 22:40

No to jakie decyzje teraz zapadną na forum? ;) zawsze spotkanie adminów na szlaku oznacza bana.
No dobrze, jaja se robie, żarty stroję.

Uważam, że ten kawałek zimą, się obecnie najsłabiej prezentuje, w porównaniu do innych pór roku. Sam mam porównanie (poznałem wtedy sokoła - jedna rękawiczka), vs moje wrześniowe rodzinne wędrowanie jesienią, plus też kiedyś o Malinowską jesienią zahaczałem. Dużo lepiej się ten teren w zieleni, bądź kolorach jesieni prezentuje.
Awatar użytkownika
Lidka
Posty: 401
Rejestracja: 2022-01-26, 14:36
Kontakt:

Postautor: Lidka » 2022-02-12, 09:37

laynn pisze:Dużo lepiej się ten teren w zieleni, bądź kolorach jesieni prezentuje.


toż tu jest sama zieleń :lol

Obrazek
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
laynn

Postautor: laynn » 2022-02-12, 10:15

Nooo ;) i nawet tak ładnie się komponuję ;)
Ale ten widok:
Obrazek

lepiej wygląda jednak jesienią :P

Obrazek

;)
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2022-02-12, 14:35

A mnie się podoba ta zimowa wersja, taka ... syberyjska :)
Cieszyć się jednak trzeba póki można, bo z czasem wszystko znów zarośnie lasem i uja będzie z widoków.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9903
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2022-02-13, 18:25

Laynn, ja też wolę te tereny o innych porach roku bardziej :)
laynn

Postautor: laynn » 2022-02-13, 19:09

Adrian, wiadomo, TWA :lol
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6233
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2022-02-14, 17:01

laynn pisze:Nooo ;) i nawet tak ładnie się komponuję ;)
Ale ten widok:
Obrazek

lepiej wygląda jednak jesienią :P

Obrazek

;)


Nie zgodzę się z tobą, zimą wygląda ciekawiej.
laynn

Postautor: laynn » 2022-02-15, 07:44

A byłeś wiosną, latem? :-o ;)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 106 gości