Wspomnień czar. Trzy dni w górach

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2021-12-26, 22:49

Adrian pisze:Sklep to była niespodzianka, mało tego była przy nim lodziarnia z lodami na gałki, to był szok


Czyli to jest sklep, ktory spada na ludzi jak grom z jasnego nieba i daje im to, czego akurat potrzebują!

Spało się fajnie, w końcu cały był nasz i można się było rozłożyć, nie to co w małym namiocie w trójkę.


No ja tez nie lubie spac w trojce w trojke. Bo raz ze ciasno a dwa, ze kompletnie nie ma gdzie dac plecakow..

Ale myśmy młodej plecak dawali od początku, niosła w nim właśnie swoje picie i jakieś swoje ciuchy, żeby od małego była nauczona chodzić z plecakiem.


No tak, przyuczac warto od małego! :) Przyzwyczajanie wazna sprawa, ale na realne odciazenie rodzicow to sie jeszcze niestety długo nie przekłada...

szczerze mówiąc jak się idzie w trójkę, to namiot musiałby być 4 osobowy, bo jeszcze graty, a to już spory ciężar.


No to jest klopot jak 3 osoby trzeba spakowac w 2 plecaki. W tym roku jak sie wybralismy na taki wyjazd to moj plecak ważył 25 kg, toperza 33 kg, a kabaka 1 kg ;) No i tylko jednej osobie sie dobrze wedrowalo :P Doszlismy do tego, ze chyba jednak trzeba tak jak np. Cyganie, sprawiac sobie dzieci mając 16 lat :P (a nie grubo po trzydziestce...) Jak mielismy 20 czy 25 lat to nam takie ciezary nie przeszkadzaly!

Ale może uda się namówić na jakiś bardziej szalony wypad w przyszłym roku, zobaczymy :)


To ja juz sie ciesze na relacje! :)
Ostatnio zmieniony 2021-12-26, 22:59 przez buba, łącznie zmieniany 3 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9903
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2021-12-27, 05:31

moj plecak ważył 25 kg, toperza 33 kg


O ja pier...e !

Z tego co pamiętam, to mój ważył 15-16 kg, a Izy 12-13 kg.
Awatar użytkownika
Izabela
Posty: 791
Rejestracja: 2019-07-26, 08:31

Postautor: Izabela » 2021-12-27, 10:01

Pamiętam, że jak ubrałam plecak to wbiło mnie w ziemię, nie mogłam iść swoim tempem co mnie bardzo denerwowało.
Podziwiam Was za noszenie takich ciężarów.
W namiocie spało się genialnie, materace były wygodne a do tego ciepła, przyjemna noc.
Prysznic był w środku lasu, woda w zbiorniku była nagrzana, więc kąpiel odbyła się w przyjemnej wodzie.
Chyba najbardziej mnie ucieszyła, bo po całym dniu wędrowania w gorący dzień, to było orzeźwiające doznanie.
Była tam tez kuchnia, która mi się bardzo podobała, w środku był piecyk opalany drewnem, mnóstwo naczyń pięknie poukładanych.
Mamy zdjęcie kuchni, nikt jednak nie zrobił zdjęcia w środku a szkoda.
Miło wspominam tą wyprawę mimo ciężkich plecaków i upału.

Obrazek
Ostatnio zmieniony 2021-12-27, 10:06 przez Izabela, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2021-12-27, 10:47

Adrian pisze:
moj plecak ważył 25 kg, toperza 33 kg


O ja pier...e !

Z tego co pamiętam, to mój ważył 15-16 kg, a Izy 12-13 kg.


Z namiotem? Z wodą? z jedzeniem? Zazdroszcze takim ludziom!

Niestety my nie mamy umiejetnosci ograniczania bagażu... Jak Muminki :P I co najgorsze - potem wszystko z plecaka, bez wyjatku okazuje sie byc potrzebne... ;)
Jak pakuje plecak tylko dla siebie np. na nasze przygraniczne wedrowki, tzn. nikt mi nic nie nosi i ja nikomu nie nosze - to mi wychodzi 20 kg i mimo stawania na glowie mniej nie chce byc (i to nie ze niose zgrzewke browarów - alkoholu nie nosze w ogóle bo juz nie dam rady).


Izabela pisze:Mamy zdjęcie kuchni, nikt jednak nie zrobił zdjęcia w środku a szkoda.


Bardzo milo wyglada ta kuchenna wiata!

Izabela pisze:W namiocie spało się genialnie, materace były wygodne a do tego ciepła, przyjemna noc.
Prysznic był w środku lasu, woda w zbiorniku była nagrzana, więc kąpiel odbyła się w przyjemnej wodzie.
Chyba najbardziej mnie ucieszyła, bo po całym dniu wędrowania w gorący dzień, to było orzeźwiające doznanie.
Była tam tez kuchnia, która mi się bardzo podobała, w środku był piecyk opalany drewnem, mnóstwo naczyń pięknie poukładanych.


Moze sie kiedys uda tam zajrzec! I mam nadzieje, ze tez bedzie wtedy upał! :D
Ostatnio zmieniony 2021-12-27, 10:55 przez buba, łącznie zmieniany 4 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2021-12-28, 19:37

Bardzo fajny jest klimat tej wędrówki. A może po prostu, gdy widzę osoby z plecakami na kilkudniowe wędrówki (choćby tylko na zdjęciach), to mi się wydaje, że każda taka wycieczka będzie super ;)
Z Polany Wały mam w sumie podobne zdjęcie, a to było ponad dekadę wcześniej. To chyba jedyna baza, w której spałam w zbiorowym namiocie. Fajne miejsce.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 83 gości