Turczańskim grzbietem Wielkiej Fatry
Turczańskim grzbietem Wielkiej Fatry
W tym roku dłuższy wypad na Słowację się nie udał, więc pamięcią sięgam do lat, gdy świat był jeszcze normalny. Po dwóch kwietniowych pobytach w Wielkiej Fatrze zamarzył mi się pobyt w tych górach w okresie, gdy jest zielono i wszystko bujnie kwitnie. Dlatego pewnego czerwca spakowaliśmy plecaki i ruszyliśmy na trzy dni w Wielką Fatrę, w jej mniej znaną, turczańską odnogę.
Dzień pierwszy
Relacja: http://www.kuzniapodrozy.pl/turczanski- ... o-prislop/
Dzień pierwszy
Relacja: http://www.kuzniapodrozy.pl/turczanski- ... o-prislop/
Ostatnio zmieniony 2021-11-25, 20:28 przez Wiolcia, łącznie zmieniany 1 raz.
Kurczę, późno jest, a czytania i oglądania dużo. Zostawię sobie na jutro.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Bardzo mi się podoba, że zwracasz uwagę na kwiaty . To bardzo urozmaica oglądanie zdjęć -takie malownicze przerywniki pomiędzy seriami widoków
Ostatnio zmieniony 2021-11-26, 21:14 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Widzę, że to pierwsza część relacji i przygrywka do tego, co się będzie działo później. Ciekaw jestem dalszej trasy.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
No pięknie.
Cudnie wyglądają mocno wcięte doliny z miasteczkami.
Cudnie wyglądają mocno wcięte doliny z miasteczkami.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Piotrek pisze:Bardzo mi się podoba, że zwracasz uwagę na kwiaty . To bardzo urozmaica oglądanie zdjęć -takie malownicze przerywniki pomiędzy seriami widoków
Kiedyś chciałabym je wszystkie podpisać, ale nie wiem, czy starczy mi wiedzy i zapału.
Sebastian pisze:Widzę, że to pierwsza część relacji i przygrywka do tego, co się będzie działo później. Ciekaw jestem dalszej trasy.
Nie wiem, czy dalsza część sprosta Twoim oczekiwaniom, bo zawsze starannie wybierasz pogodę i porę dnia do wędrówki. A pogoda wtedy nie była wyjątkowa, takie ciepłe lato z zawiesiną utrudniającą obserwację dalszych planów.
Dobromił pisze:No pięknie.
Cudnie wyglądają mocno wcięte doliny z miasteczkami.
I z tego względu lepiej wyjść na grań i się jej trzymać przez parę dni niż codzienne robić wypady z dolin i schodzić w nie na noc. O tym właśnie myślałam, gdy kolejnego dnia spotkaliśmy koło chatki parę plecakowiczów z Polski, która w taki sposób od kilku dni wędrowała.
Wiolcia pisze:Nie wiem, czy dalsza część sprosta Twoim oczekiwaniom, bo zawsze starannie wybierasz pogodę i porę dnia do wędrówki. A pogoda wtedy nie była wyjątkowa, takie ciepłe lato z zawiesiną utrudniającą obserwację dalszych planów.
Strasznie źle mnie oceniasz
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Drugi dzień, czyli danie główne Wielkofatrzańskiej Magistrali.
Relacja: http://www.kuzniapodrozy.pl/klak-magist ... atrzanska/
Relacja: http://www.kuzniapodrozy.pl/klak-magist ... atrzanska/
Wiolcia pisze:Nie wiem, czy dalsza część sprosta Twoim oczekiwaniom, bo zawsze starannie wybierasz pogodę i porę dnia do wędrówki. A pogoda wtedy nie była wyjątkowa, takie ciepłe lato z zawiesiną utrudniającą obserwację dalszych planów.
Narzekasz podobnie jak Adrian, który mówi, że wycieczka do dupy, słaba widoczność, mgła itp. po czym wrzuca bardzo fajną relację. Ta też mi się podobała i to dużo bardziej niż część I magistrali. Widać przestrzeń Wielkiej Fatry. Dużo roślinek, ale to już twoja (i Piotrka) specjalność. Przyznam się, że nie jeden raz dokonując selekcji do umieszczeń zdjęć w relacji wycinałem właśnie te roślinki, a zostawiałem panoramy (choć dla siebie zostawiam więcej zdjęć niż umieszczam w relacji). Pisałaś mi ostatnio o pomyśle wyjazdu w Bieszczady wiosną, gdy połoniny są tam zielone, ale wyjazd na Wielką Fatrę o tej porze roku, na te ukwiecone łąki, może być równie dobrym pomysłem.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Zygzak jak tętno na wyświetlaczu
Piękne widoki ! Ilość różnych kwiatów ... I ten Jarząbek, nie miałem pojęcia że tak wygląda, jakoś mi się kojarzył bardziej z wróbelem lub jakimś takim małym ptaszkiem
Tak to działała, że jakoś czlowiek akurat myśli że mogłoby być lepiej, a jest zajeb**cie
Też mam problem z kwiatkami i podczas wyboru zdjęć z reguły je odrzucam, wcześniej dawałem więcej, muszę o tym pamiętać i dawać troszkę więcej, bo warto.
Piękne widoki ! Ilość różnych kwiatów ... I ten Jarząbek, nie miałem pojęcia że tak wygląda, jakoś mi się kojarzył bardziej z wróbelem lub jakimś takim małym ptaszkiem
Narzekasz podobnie jak Adrian, który mówi, że wycieczka do dupy, słaba widoczność, mgła itp. po czym wrzuca bardzo fajną relację.
Tak to działała, że jakoś czlowiek akurat myśli że mogłoby być lepiej, a jest zajeb**cie
Też mam problem z kwiatkami i podczas wyboru zdjęć z reguły je odrzucam, wcześniej dawałem więcej, muszę o tym pamiętać i dawać troszkę więcej, bo warto.
Końcówka, niczym w serialu sensacyjnym aż jestem ciekaw następnego dnia. A czemu wchodziliście na Ploskę? Nie lepiej było ją trawersować niebieskim szlakiem?
Te przerywniki, kwiatki, czy też badyle u Seby, dodają smaczku do relacji. Wprowadzają taką równowagę, że nie tylko widoki.
Na blogu zapomniałem dopisać, że to po frazie "niech zdjęcia same mówią", no normalnie niesamowite. Trzeba będzie jednak odkurzyć niechęć do dalekiej jazdy na Słowację
Piękna wycieczka, przepięknie spędzona!
Te przerywniki, kwiatki, czy też badyle u Seby, dodają smaczku do relacji. Wprowadzają taką równowagę, że nie tylko widoki.
Na blogu zapomniałem dopisać, że to po frazie "niech zdjęcia same mówią", no normalnie niesamowite. Trzeba będzie jednak odkurzyć niechęć do dalekiej jazdy na Słowację
Piękna wycieczka, przepięknie spędzona!
Sebastian pisze:Wiolcia pisze:Nie wiem, czy dalsza część sprosta Twoim oczekiwaniom, bo zawsze starannie wybierasz pogodę i porę dnia do wędrówki. A pogoda wtedy nie była wyjątkowa, takie ciepłe lato z zawiesiną utrudniającą obserwację dalszych planów.
Narzekasz podobnie jak Adrian, który mówi, że wycieczka do dupy, słaba widoczność, mgła itp. po czym wrzuca bardzo fajną relację. Ta też mi się podobała i to dużo bardziej niż część I magistrali. Widać przestrzeń Wielkiej Fatry. Dużo roślinek, ale to już twoja (i Piotrka) specjalność. Przyznam się, że nie jeden raz dokonując selekcji do umieszczeń zdjęć w relacji wycinałem właśnie te roślinki, a zostawiałem panoramy (choć dla siebie zostawiam więcej zdjęć niż umieszczam w relacji). Pisałaś mi ostatnio o pomyśle wyjazdu w Bieszczady wiosną, gdy połoniny są tam zielone, ale wyjazd na Wielką Fatrę o tej porze roku, na te ukwiecone łąki, może być równie dobrym pomysłem.
No i opiernicz dostałam
Tak to jest, gdy człowiek się nastawia, w głowie sobie układa, jak to fajnie będzie,a potem niekoniecznie jest tak, jak sobie wydumał. No bo przejrzystość była średnia i słońce grymasiło. Ale końcówka dnia rzeczywiście wynagrodziła wszystko.
Rośliny lubię, więc wrzucam do relacji. Jest z nimi problem, bo jeden kwiatek to jedno zdjęcie i z tego robi się ogromna ilość. Jakimś wyjściem z tego są kolaże, dzięki czemu redukuję ilość fotografii. Ja się nie pogniewam, jak będziesz rośliny wrzucał do swych relacji. Każdy co innego lubi.
Tak, Wielka Fatra na przełomie wiosny i lata jest niesamowita pod względem roślinności. Ale te ciekawsze pasma (Bieszczady, Pieniny, Fatry, o Tatrach nie wspominając) już tak mają.
Adrian pisze:Zygzak jak tętno na wyświetlaczu
Ale świetnie obrazuje, na czym polega chodzenie po tych górach. Łatwo nie jest.
Adrian pisze: I ten Jarząbek, nie miałem pojęcia że tak wygląda, jakoś mi się kojarzył bardziej z wróbelem lub jakimś takim małym ptaszkiem
Należy do kuraków i mnie się rzeczywiście z kurą kojarzy. To ponoć samiec, ale jakiś taki nieopierzony .
laynn pisze:Końcówka, niczym w serialu sensacyjnym aż jestem ciekaw następnego dnia. A czemu wchodziliście na Ploskę? Nie lepiej było ją trawersować niebieskim szlakiem?
!
E, nic sensacyjnego się nie działo, może niepotrzebnie zbudowałam napięcie . A trawersu nie robiliśmy z dwóch powodów: ten szlak już znaliśmy, a czerwonym nie wchodziliśmy jeszcze nigdy, a po drugie chcieliśmy przejść cały szlak czerwony Magistrali Wielkofatrzańskiej, który szedł przez szczyt Ploskiej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości