Rogata Skała - Góry Strażowskie
Rogata Skała - Góry Strażowskie
Sprocket73 w komentarzu do mojej relacji z Cerenovej Skaly i Pravnaca napisał, że Słowacja ma taką cechę, że w dowolnym miejscu oddalonym od znanych atrakcyjnych miejsc, też jest atrakcyjnie i do tego pusto. Naprawdę możne zakładać to w ciemno, nawet jak z mapy okolica nie wydaje się szczególnie interesująca. Jedną z takich wycieczek opisuję w niniejszej relacji. Moim celem jest Rohata Skala (Rogata Skała) znajdująca się w Górach Strażowskich na Słowacji.
Pasmo to jest położone na zachód od Luczańskiej Małej Fatry. Większość tamtejszych wierzchołków jest zalesiona, ale na wielu z nich znajdują się widokowe wychodnie skalne. Najbardziej znanym miejscem w tych górach są Sulowskie Skały. Góry Strażowskie są położone dość daleko do granicy polsko-słowackiej, jestem tam czwarty raz, ale wszystkie wycieczki miały miejsce podczas wakacji w Terchowej na Małej Fatrze oddalonej od Gór Strażowskich o około godzinę jazdy samochodem.
mapa: https://en.mapy.cz/s/rematevade
Zaplanowana przeze mnie trasa nie domyka się w pętlę, więc po raz kolejny wspomagam się swoim rowerem, który zostawiam przypięty przy przystanku autobusowym w Mojtinie. Rzut oka na rozkład jazdy (bardzo skromny) potwierdza, że bez roweru byłoby ciężko. Z Mojtiina jadę samochodem pod przystanek autobusowy znajdujący się przed kamieniołomem. Tam obok przystanku jest miejsce do zaparkowania na trzy-cztery samochody. Stamtąd idę bezszlakowo na przełęcz Mraznica. Pewien niepokój wzbudzają we mnie dwa samochody ciężarowe przygotowane do zwózki drewna wjeżdżające w tę samą stronę lasu, gdzie ja się wybieram. Na szczęście potem kierują się w stronę lasu, a ja polanami idę w stronę Mraznicy. Jesiennie tu, a poranek jest jeszcze rześki. Sympatyczne połączenie. Po drodze mijam kilka chatek, stado krów z pasterzem mieszkającym w starej przyczepie, niewiele tego.
poza szlakiem
Vrsatske Bradla w Białych Karpatach i chyba fajny „pastwiskowy” zielony szlak do Koseckego Podhradia.
Z przełęczy na Rogatą Skałę i inne punkty skalne prowadzi żółty szlak schodzący potem do Mojtina, ja jednak na początku go omijam, ponieważ wiedzie on leśną drogą, a ja idę przez ładne i widokowe łąki nad doliną potoku Mraznica. Pewnie te łąki są czyjąś prywatną własnością, poza tym jest tam prowadzony wypas, czego namacalne dowody tkwią w trawie, więc dlatego szlak prowadzi lasem. W połowie września jesień dociera tu bardzo powoli.
Za Rohatou (tak się nazywa góra)
zimowit jesienny
Rohata
Ostra Malenica, Rohata
Maly i Velky Manin, Ostra Malenica, Rohata, Za Rohatou
Maly i Velky Manin
Opuszczam już te widokowe łąki i lasem podchodzę na pierwszy punkt widokowy — wychodnię skalną znajdującą się przed Rogatą Skałą. Widać stamtąd jak na dłoni przełęcz Mraznica i te łąki, którymi szedłem wcześniej.
Stupicie i przełęcz Mraznica
Rohata
Rogata Skała to najwyższy punkt na dzisiejszej trasie. Skała jest spora, pod jej szczytem jest kilkanaście metrów wspinaczki po skale, wspieranej w jednym miejscu krótkim łańcuchem
Na szczycie skały jest metalowy krzyż (góra bez krzyża na Słowacji się nie liczy, hehe). Kolejny postój widokowo-fotograficzno-gastronomiczny.
panorama z Rogatej Skały
Vapec, Baske, Zihlavnik, Holazne
początek dzisiejszej wycieczki
przełęcz Mraznica
Vrsatske Bradla
Vapec, Zihlavnik, Holazne
W rejonie Rogatej Skały znajdują się cztery punkty widokowe, trzy na szlaku lub tuż przy nim, czwarty w pewnej odległości - idzie się na niego ścieżką na początku dość wyraźną, potem z elementami chaszczowania, ale warto, ponieważ z tego punktu fajnie widać Rogatą Skałę.
Trzeci punkt - z widokiem na strażowskie lasy.
Czwarty punkt - z widokiem na Rogatą Skałę.
Kaliste, Butkov, Tlsta Hora
Rogata Skała
Teraz schodzę do Mojtina. Żółty szlak omija zarośnięty wierzchołek Za Rohatou i skręca w lewo do lasu i potem do wsi, ja jednak opuszczam znakowaną ścieżkę i bezszlakowo idę przez podmojtińskie łąki.
Javorina, Strazov
Sokolie, Javorina, Gabrisskie Vrchy
Suchy Vrch
Mojtin
Mojtin sprawia wrażenie wymarłej wsi, nawet sklep/knajpa są na głucho zabite deskami i to najwyraźniej od dłuższego czasu. Nie ma tu co robić poza powrotem na kwaterę. Idę do przystanku autobusowego, odpinam rower i zjeżdżam w dół do miejsca, gdzie zaparkowałem auto. Za mną fajna wycieczka, zwłaszcza dla turystów z eksploracyjnym zacięciem, lubiących zejść ze szlaku i z oczywistych miejsc turystycznych, takich na naszym ukochanym forum. Na szczęście nie spotkałem żadnego niedźwiedzia.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
laynn pisze:Mało znane rejony dla mnie. Ktoś, gdzieś, wspominał, że na Słowackie góry to życia braknie...a szkoda. Piękny kraj.
Sebastian pisze: Tak, Słowacja to kraj usiany górami i chyba trzeba by mieć dwa życia, żeby wszystkie zwiedzić.
To pisałem ja, Jarząbek - co ciekawe też we wpisie z Gór Strażowskich, sprzed trzech lat: strazow-vt4861.htm
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Myślę, że to może być Wiolcia, ona też jest zafascynowana Słowacją.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości