Tego dnia stała się rzecz niebywała. Otóż będąc niejako częścią grupy wyjazdowej uczestniczącej w górskich wyścigach kolarskich, zawsze wstawałam pierwsza, rano nikt mnie nie widział (oprócz jednego osobnika), bo już biegłam w góry. Tego dnia zjawiłam się na śniadaniu! I na szlak udałam dobrze po 9-tej!
Tym razem z Korbielowa wyruszyłam na Pilsko. Wybranie szlaku nie było łatwe, pomógł mi głównie sokół, który chyba będzie szczęśliwy, że postanowiłam zamieścić coś beskidzkiego… Przez Przełęcz Przysłopy i Halę Szczawne, dotarłam na Halę Malorka, gdzie wreszcie wyłoniła się Babia Góra.
Hala Malorka:
I widoki powyżej Malorki:
Na Hali Miziowej nie spędziłam dużo czasu, nie pamiętam jaki był kolor szlaku, którym poszłam na górę (chyba żółty), na pewno mijałam mogiłę żołnierza.
Na słowackim szczycie Pilska rozsiadłam się wygodnie, wyluzowana, bo przecież kto mnie tu zna, aż tu nagle podbiega do mnie koleżanka z pewnego forum. Założyła się z kolegą, z którym nigdy wcześniej na żywo nie widzieliśmy się, że to na pewno nie ja. Rafał poznał mnie po polarze Chyba powinnam kupić więcej ubrań w góry. Akurat na Pilsko wybrałam się taka dosyć mało sportowa.
Polski szczyt Pilska:
Z powrotem do Hali Miziowej wybrałam się innym szlakiem (czarnym), żeby zrobić jakąś tam pętelkę. Dalej żółtym udałam się do Korbielowa. Nie był to najlepszy pomysł, bo tą trasą jechali uczestnicy maratonu, nie wszyscy zważali na to, że szlak jest wąski i można kogoś potrącić, niewiele brakowało a skończyłabym w krzakach tak z 10 metrów niżej. Okazuje się, że w takich chwilach to nie turysta jest „na swoim miejscu”, tylko zdeterminowany kolarz
Po tej przyjemnej wycieczce, wreszcie nie sama, udałam się na standardowe danie Słowaków, czyli wyprażany ser z „tatarską omaćką”, do schroniska w Slanej Vodzie. Bardzo fajne miejsce, tylko muszek jest tam mnóstwo (od hodowanej tam zwierzyny).
Potem były tylko Tatry, w pięknej pogodzie przez cały tydzień Jak pomyślę o tegorocznym lecie, to aż ciężko w to uwierzyć, by stabilna pogoda utrzymywała się aż tydzień (no chyba, że chodzi o stabilny deszcz).
W Beskidach też byłam
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
W Beskidach też byłam
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Malgo Klapković, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tępy dyszel
- Posty: 2934
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Malgo Klapković pisze:Przez Przełęcz Przysłopy i Halę Szczawne, dotarłam na Halę Malorka,
Dobrze wybrałaś - to najbardziej widokowy wariant dojścia na Halę Miziową.
Malgo Klapković pisze: Malorka:
Zwana też Malarką.
Malgo Klapković pisze:którym poszłam na górę (chyba żółty), na pewno mijałam mogiłę żołnierza.
W takim razie to był żółty a żołnierz to niejaki Basik, któy zginął tam 1 września 1939r. Ponoć pochowany w Korbielowie.
Na Pilsko z Hali Miziowej jest jeszcze czarny szlak - nieco krótszy od żółtego. Choć moim zdaniem, żółty jest ciekawszy. Choć schodząc nim w deszczu, trzeba uważać....
Malgo Klapković pisze: Akurat na Pilsko
Było widać Tatry ?
Pilsko to jeden z moich ulubionych szczytów - co prawda z Korbielowa to przewyższenie około 800 metrów ale ogólnie rzecz biorac - dosyć lajtowe. Coś jak w ....Sudetach No i widoko niczego sobie.
Polecam też mało znany wariant z Białej Farmy słowackim znakiem zielonym przez Skalisko - Babia z tamtej strony podobna to tej widzianej z Pilska lub hal po drodzie, lecz jednak nieco inna...
Malgo Klapković pisze:Dalej żółtym udałam się do Korbielowa.
Zielony byłby dużo ciekawszy.....
Swoją drogą - będąc na Pilsku, spoglądam na nieodległy masyw Mechów. Jest on w słowackim rezerwacie ale poza parkiem narodowym...
Ciekawe czy przejście jest tam dozwolone ?
Wie ktoś ?
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Tępy Dyszel pisze:Było widać Tatry ?
Niestety nie mam szczęścia do podziwiania Tatr z daleka. Widziałam je tylko ze Słowackiego Raju. Swoją drogą nie wiem czy zamieścić tu relację ze Słowackiego Raju?
Tępy Dyszel pisze:Zielony byłby dużo ciekawszy.....
Byłam zmuszona do powrotu w ten sam punkt, okazało się to niepotrzebne, ale planowo to miałam strasznie mało czasu na to Pilsko O, przypomniał mi się Śnieżnik, gdzie zbiegałam torem downhillowym, może też popełnię relację, tylko, że z tych strasznych Sudetów.
Nie słuchaj Tempego Zielony z Miziowej do Korbielowa to paskudztwo nadające sie do użytku tylko zimą jak spadną wielkie śniegi. Bo szlak biegnie wzdłuż lub po nartostradach i jest szeroki, ubity pas.
Ja tam najbardziej lubię bezpośrednio z Granicy na szczyt, niebieskim słowackim. A potem już w dół jak się chce
A wycieczkę miałaś świetną, taki lokalny-wręcz obowiązkowy- standard.
Ja tam najbardziej lubię bezpośrednio z Granicy na szczyt, niebieskim słowackim. A potem już w dół jak się chce
A wycieczkę miałaś świetną, taki lokalny-wręcz obowiązkowy- standard.
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Dla chętnych jeszcze galeria zdjęć https://picasaweb.google.com/1018025537 ... eckiPilsko
Tak, pamiętam Malgo, co Ci polecałem, ale wybrałaś tylko małą część mojej trasy. Żółty na Miziową moim zdaniem lepszy od zielonego - minusem jest jedynie brak widoków (poza jednym momentem). Zdecydowanie najlepszy jest ten od Przysłopów.
A Pilsko polecam Ci zimą albo jesienią, jak będzie dobra przejrzystość powietrza, bo latem bardzo o to trudno.
Relację ze Słowackiego Raju chcesz zamieścić? No cóż, nigdzie nie jest napisane, że czegoś nie wolno zamieszczać. Ja tam chętnie obejrze.
Co do Mechów - Tępy, ich stokami wg mapy idzie jakiś szlak. Zawsze możesz też zabłądzić. Myśmy kiedyś na Pilsku zabłądzili, i to w rezerwacie, na to wychodzi, i nic się nie działo.
A Pilsko polecam Ci zimą albo jesienią, jak będzie dobra przejrzystość powietrza, bo latem bardzo o to trudno.
Relację ze Słowackiego Raju chcesz zamieścić? No cóż, nigdzie nie jest napisane, że czegoś nie wolno zamieszczać. Ja tam chętnie obejrze.
Co do Mechów - Tępy, ich stokami wg mapy idzie jakiś szlak. Zawsze możesz też zabłądzić. Myśmy kiedyś na Pilsku zabłądzili, i to w rezerwacie, na to wychodzi, i nic się nie działo.
Tępy Dyszel pisze:któy zginął tam 1 września 1939r. Ponoć pochowany w Korbielowie.
Ponoć przypadkowo ustrzelony przez swoich.
Ładne to Pilsko. Nie byłem jeszcze
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
sokół pisze:A Pilsko polecam Ci zimą albo jesienią, jak będzie dobra przejrzystość powietrza, bo latem bardzo o to trudno.
Zeszłą zimę całą "przebimbałam", bo nie mogłam wziąć urlopu Potem nie bardzo miałam z kim pojechać, więc byłam raptem 2 razy (Sudety i Beskid Żyw.). Mój plan na zimę wygląda jednak tak, by posmakować trochę Beskidów (może Sudetów), bo tam jest jeszcze w miarę bezpiecznie, jednak w Tatrach, to inna liga moim zdaniem (choć doświadczenia za dużego nie mam, właściwie nie mam go prawie wcale), też mi się marzą Tatry, ale nie wiem czy ktoś mnie tam wprowadzi, sama nie zaryzykuję wysokich szczytów (mój rekord to 2012 m w marcu ).
Przyznaję się bez bicia. Na Pilsku nie byłem nigdy (wstyd i hańba), ale nocowałem na Górowej i schodziłem do Korbielowa Twoją trasą. Uszczawne to po prostu bajka choć zapamiętałem to trochę inaczej
Ostatnio zmieniony 2013-07-20, 22:38 przez darkheush, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość