Darz Gad !
Przyszła jesień. Jak co roku końcem września. Piękna jesień. Być może za trzy dni ta piękna się schowa i przyjdzie inna jesień. Oby nie - ale na na razie skupmy się na przeszłych wydarzeniach.
Uzbieraliśmy grupę pięcioosobową z Żywca i najbliższych okolic czyli Jeleśni i Radziechów. Na miejscu dołączył osobnik nr sześć z trochę dalszej okolicy Żywca czyli Krakowa.
Jako M i PT wybraliśmy bardzo wymagający cel. Jeden z najtrudniejszych w całych Tatrach. A i może w całej Europie.
Czerwone Wierchy.
Tak. Te Czerwone Wierchy.
Trudności rozpoczęły się już na długo przed wejściem na szlak. 26 września 2021 roku zdobycie miejsca parkingowego to było wyzwanie. Udało się. W dwóch miejscach.
Po takim rozpoczęciu dnia byliśmy pełni werwy. I Młodości Turystycznej. Bez zbędnych słów weszliśmy w Park niebieskim szlakiem z Kuźnic ( 1015 m ). Przeszliśmy straszny bruk do klasztorów. Kupiliśmy bilety. Skręciliśmy w lewo w wyraźnie wyremontowany odcinek idący do Polany Kalatówki. Obeszliśmy ją z dołu. Szliśmy dalej. Dotarliśmy do budynku będącego schroniskiem. Stoi on pod Długim Giewontem. Czasami tenże Giewont zrzucał coś na ten budynek. Budynek nie mógł się skutecznie odgryźć. Ale obecnie trwa rozejm.
Rozłożyliśmy się na trawie obok Schroniska Kondradzkiego ( 1335 m ). Było ładnie. Bardziej letnio niż jesiennie.
W sumie to mogliśmy już wracać ale Zew Górski się odezwał. I przypomniał, że przybyliśmy tu do pracy. A i na pewnym szczycie zapowiedziała się Wzorowa Rodzina z Cieszyna. Ruszyliśmy.
Zielonym szlakiem przez Dolinę Kondratową. Dwóch z nas miało tam kiedyś pewne przygody.
Gdy sobie tak szliśmy dolna, płaską częścią doliny to z tyłu wyłonił się Sokół. Udał się w okolice kopuły szczytowej Giewontu. To są zdjęcia z dwóch lotów.
Jak to o poranku - Księżyc.
Gdy umilkł Sokół to do głosu doszły kopytniki. W sumie mamy czas rykowiska, a Dolina Kondratowa zawsze była pełna zwierza. Mojego pierwszego jelenia w Tatrach zobaczyłem właśnie tam, w okolicach Piekła czyli niebieskiego szlaku . Tym razem bydlaki biegały po zaroślach w okolicy ... Portek.
Księżyc był z nimi.
Pokonywaliśmy kolejne piętra Kondratowej. Pojawiły się zakosy.
Giewont na to patrzył, łeż miał pełne oczy.
Trawersy mają się tutaj dobrze.
Przyszliśmy z daleka. Po lewej Giewonty. U dołu schronisko. Po prawej zalesiony grzbiet Łopaty.
W dobrym zdrowiu wchodzimy na Przełęcz pod Kopą Kondracką - 1863 m. Ponoć nie bili się tu w trakcie Powstania Styczniowego ale początkiem XX wieku było tu małe schronisko. I do Cichej kiedyś schodził oficjalny szlak. W trakcie II światowej chodzili tędy na Węgry i dalej przewodnicy, konspiratorzy, przemytnicy, uciekinierzy i bandyci.
Myśmy poszli w prawo - na Kopę ! Czerwone Wierchy przystąpiły do obrony !
Tatry Wysokie podnoszą łby. Ale na środku króluje jeszcze szczyt z Tatr Zachodnich - Suchy Wierch Kondracki ( 1890 m ).
Widać zabudowę wysokogórską. To stamtąd wczesnym rankiem, a prawie, że nocą ruszyła Wzorowa Rodzina z Cieszyna.
Piękny punkt widokowy.
Idziemy tak szybko w górę, że Świnica jest chyba niżej niż my !
Czy widzicie Gerlach ?
Po lewej stronie szlaku leżakuje Słowacja. Widzimy tu gotowe do konfrontacji Kopy Liptowskie i Tatry Zachodnie. Pomiędzy nimi Dolina Cicha. To, że i Kopy zaliczane są do Zachodnich nie ma tu znaczenia.
Zaszliśmy Kopę Kondracką z zaskoczenia. 2005 m poddały się nam. Nasza Szóstka Młodych i Przyszłościowych Taternuków pokazała co potrafi.
Rozłożyliśmy się pod szczytem. Z widokiem na kolejne cele. Nad Małołącką Przełęczą ( 1929 m ) góruje Małołączniak - aż 2096 m !
Z boku mieszkają Giewonty. To tam miała udać się WR z C.
Właśnie ! W międzyczasie pojawia się Adrian czyli Wzorowy Mąż i Ojciec ! Witamy się ! Został wysłany do przodu aby mnie dopaść i przedstawić mi ofertę handlową
Po pewnym czasie przybywają Wzorowa Żona i Matka oraz Wzorowa Córka. Nie da się ukryć - są Wzorowo Podobne do Siebie.
Towarzysz Młody i Przyszłościowy Taternuk Ogrodowiec uwiecznia to spotkanie na kliszy zdjęciowej. W komórce.
Pogadaliśmy, poplotkowaliśmy, skrytykowaliśmy Zadniego Mnicha, ponarzekaliśmy na znaki w Beskidach , wstępnie umówiliśmy się na trasy turystyczne.
Do zobaczenia ! My idziemy dalej walczyć z tym TRUDNYM szlakiem.
Cała nasza szóstka uwieczniona przez WR z C.
Piątka Szturmowa uchwycona, w biegu, przez Zadniego Mnicha. Rumakują oni czerwonym, na tym odcinku granicznym, szlakiem.
Jak widać - do niebezpieczeństw na tym szlaku należy dopisać jeziora wysokogórskie.
A kogo tutaj widzimy ? ! WR z C w trakcie Wzorowej Rozmowy przy Obiedzie Górskim.
W tle kilka wybitnych szczytów w Wysokich. U dołu zdjęcia M i PT Zadni Mnich.
Pod Kopą widać górne piętro Doliny Małej Łąki - Wyżnią Świstówkę. Nie widzimy jaskiń wewnątrz.
Monika, Barbara, Łukasz i Dariusz omawiają panoramę.
Ostatni zakręt przed szczytem. W oddali pojawia się Lodowy.
Te łany kosodrzewiny u dołu to doliny Walentkowa i Wierchcicha.
Szczyt wzięty ! 2 - 0 dla nas !
Pomiędzy Lodowym ( i Kopą Lodową ) a Świnicą widać Kozi Wierch ( 2291 m ) - czyli ...
Słowacja prezentuje siły Zachodnie.
My prezentujemy Kominiarski Wierch i Chudą Turnię.
Turyści idą Twardym Grzbietem, a Wołowiec stoi na straży Zachodnich Rubieży. Tatr Polskich.
2 - 0 ale to jeszcze nie koniec.
Przed nami kolejni zawodnicy. Na pierwszy ogień pójdzie Krzesanica ! Pod nią Litworowa Przełęcz ( 2037 m ).
Trzy na jednym zdjęciu. Bialskie, Wysokie i Zachodnie Tatry.
Walentkowy Wierch. Znamy go !
Krzesanica ...
Małołączniak i Kopa ...
Zwodnicze płaskie trawy przed szczytem ...
Coś się burzy. Wysoka ledwo co wychodzi ponad chmury.
Wiecie czym tak naprawdę jest Krzesanica ... ? Nie tylko najwyższym wapiennym szczytem Polski ( 2122 m ) ale też cmentarzyskiem ... Te kopce to ...
Nie ciesz się ...
Nie zauważasz podobieństwa ?
Nie idę spać.
To mi się tez kojarzy z Smętarzem dla zwierzaków ...
Ta najwyższa nad Smętarzem to Bystra ( 2248 m ). Rzeczywiście najwyższa w Zachodnich.
Czy oni wiedzą gdzie stoją ...
Straszne to ...
Po lewej groźnie wyglądają Rohacze.
Z innej beczki. Wysoka ( 2560 m ) dalej w chmurach.
Ciekawe ujęcie. "Zlewające się" najwyższe szczyty Polski i Słowacji. I czy widzicie ludzika na Wielkim Szczycie Mięguszowickim ?
Coraz ciekawiej na wschodzie. Grzyb nad Koprowym.
Sęp w locie. Mała Wysoka i Staroleśny w spoczynku.
Dolina Cichej Śmierci pod Krzesanicą ...
3 - 0 po walce ...
Ostatni przeciwnicy ( ! ) przed nami.
Widać zerwy nad Doliną Mułową.
Oto i ta Dolina.
Rezerwatowa część Tatr macha do nas łapkami.
Widać zmęczenie Drużyny ! O czym Oni myślą ? !
W miarę ludzka twarz Krzesanicy.
Potworna ściana. Może by coś na niej wyrzeźbić ?
Przeszliśmy czwartego przeciwnika ... Swoją drogą to 12 dni temu byłem na Durnym, wczoraj na Ciemniaku ( 2096 m ) ... Co będzie dalej ?
Zapatrzona Czwórka. Piąty jest w okolicy, szósty robi zdjęcie.
Jaki staw widzicie ? Po prawej kolejne typy rezerwatowe - Osobita nad Kominiarskim.
To stąd wzięła się nazwa Krzesanica.
Jak już pokonaliśmy Czerwone Wierchy to z rozpędu zaatakowaliśmy kolejnego typa.
Twarda Kopa ! Setki ludzi po niej tak sobie chodzi. A to najwyższy szczyt Tatr Zachodnich leżący całkowicie w Polsce - 2026 m. Widać też , że ktoś tu za karę kamyki zbierał.
Monika i Basia schodzą z Twardej Kopy w blasku pięknego nieba.
Przed nami rozejście szlaków. W lewo idzie szlak do Tomanowej. Zielony ale my będziemy trzymać się czerwonego.
W szeregu baczność !
Jak już przeszliśmy pięć dwutysięczników ( 5 - 0 dla nas ! ) to przypomnieliśmy sobie o zdjęciu szczytowym. Z racji braku chęci na powrót na najbliższy szczyt to to zdjęcie zrobiliśmy na Chudej Przełęczy. Chuda Turnia nie wchodziła w grę !
Przed nami najbardziej denerwująca część trasy. Patrzą na to Reglowe Bydlaki.
Mamy też Giewont.
To jest kawał góry.
Czy widzicie piękne zmiany kolorów ?
I jeszcze raz !
Giewont !
To już nie jest Giewont.
Było ślisko.
Dotarliśmy do Pieca. Potem na wchodzimy na Polanę Upłaz. Tam kiedyś kwitło życie pasterskie.
Na Adamicy też było ślisko. I pięknie !
Kopki Przeznaczenia Kościeliskie. Drżyjcie !
Kominiarski Wierch.
W ciągu dnia było widać Kończystą w Wysokich. Teraz widać Kończystą Turnie.
Piękne kolory ! I Giewont.
Spory ruch lotniczy mamy nad Tatrami.
Trochę wcześniej przeszliśmy mostek i weszliśmy na Polanę Zahardziska czyli tak jakby początek Doliny Miętusiej.
Oto ona !
Przed nami ostatni etap trasy - Wyżnia Miętusia Kira zakończona Bramą Kantaka.
Czyż to nie jest piękne ? !
Przy Barze Harnaś wsiadamy do busa i dojeżdżamy do Ronda Kuźnickiego. Stamtąd za pomocą nóg ( ! ) docieramy do parkingów.
Prawie 19 km !
Prawie 1400 m w górę !
Pięć szczytów pokonanych !
Poznane sympatyczne osoby !
Dziękuję za towarzystwo. Winna osoba ( za pomysł wycieczki i zejście z Ciemniaka ) zostanie ukarana !
Dziękuję Hakowi za to, że nie był z nami i pogody nie zepsuł !
Pięć razy dwa tysiące. Z hakiem ale bez Haka.
Pięć razy dwa tysiące. Z hakiem ale bez Haka.
Ostatnio zmieniony 2021-09-28, 07:10 przez Dobromił, łącznie zmieniany 9 razy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Czerwone Wierchy, piękne!
Pogoda pomogła, delektowałem się widokami tego dnia, że niby dzięki Hakowi, bo go nie było? Niech będzie że dzięki niemu
Pogoda pomogła, delektowałem się widokami tego dnia, że niby dzięki Hakowi, bo go nie było? Niech będzie że dzięki niemu
Ostatnio zmieniony 2021-09-28, 05:39 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Coraz większe te kopczyki na Krzesanicy. Ludzie z dołu kamienie wynoszą czy jak?
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Izabela pisze:Bardzo fajnie udało Ci się uwiecznić księżyc
To nie do końca Księżyc ... Gwiazda Śmierci nad Tatrami.
Adrian pisze: że niby dzięki Hakowi, bo go nie było?
To udowodnione.
sprocket73 pisze:Ludzie z dołu kamienie wynoszą czy jak?
Nie. Jak w Smętarzu dla zwierzaków - przy wychodzeniu z grobu kamieni przybywa.
Piotrek pisze:W zasadzie to taki mini-mini zlot forumowy.
Do tego pozostali raz za czas czytują Forum.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości