Jaką porę roku w górach preferujecie?
taką żeby było nie za ciepło i żeby były ładne kolorki i ładne chmurki na niebie
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Hmm trudno powiedzieć jednoznacznie bo każda pora roku jest inna i wędrować lubię o większości pór roku z małymi wyjątkami Wiosna to soczyste kolory zieleni, dużo kwiatów na łąkach, pola żółte od rzepaku. Lato najdłuższe i najcieplejsze dni, podobnie noce, które można spędzać pod gołym niebem podziwiając gwiazdy (na minus jak są straszne upały i niestabilna pogoda częste burze). Jesień najpiękniejsza jest ta z czystym błękitnym niebem i całą paletą kolorów lasu, a jeśli jeszcze do tego dołączy mgiełka to jest idealnie! Niestety może pokazać też swoje mroczne oblicze zimne, mgliste deszczowe. Zima najpiękniejsza jest ta prawdziwa z dużą ilością śniegu i chociaż kilkustopniowym mrozem. Gdy spadnie świeży śnieg i wszystko jest otulone nim otulone, nawet zwykły las wygląda bajkowo! a jeśli do tego jest inwersja i patrząc ze szczytów w dolinach zalega morze mgieł widoki są niesamowite.
Jakich okresów nie lubię? Tych przejściowych a więc późnej jesieni po połowie listopada, grudzień, zgniłej bezśnieżnej zimy z temperaturą kilka stopni powyżej zera, roztopów oraz marca. Mi ten okres kojarzy się z smrodem z kominów i rozmazanym psim gównem na chodnikach. W górach zaś z błotem, topiącym się śniegiem, breją, lodem i szarością. Jeszcze jak świeci słońce to w miarę ok, ale jeśli nie to jest bardzo depresyjnie.
Jakich okresów nie lubię? Tych przejściowych a więc późnej jesieni po połowie listopada, grudzień, zgniłej bezśnieżnej zimy z temperaturą kilka stopni powyżej zera, roztopów oraz marca. Mi ten okres kojarzy się z smrodem z kominów i rozmazanym psim gównem na chodnikach. W górach zaś z błotem, topiącym się śniegiem, breją, lodem i szarością. Jeszcze jak świeci słońce to w miarę ok, ale jeśli nie to jest bardzo depresyjnie.
Ostatnio zmieniony 2021-09-22, 20:02 przez opawski1, łącznie zmieniany 3 razy.
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
Piotrek pisze:Sebastian pisze:taką żeby było nie za ciepło i żeby były ładne kolorki i ładne chmurki na niebie
Ideał
I rogate kopytniki biegające po okolicy
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Osobiście lubię późną wiosnę (maj, czerwiec), bo robi się zielono, kolorowo.
Uwielbiam październik, bo również się robi kolorowo, oraz zimę, tą mroźną, śnieżną, bo jako fotograf doceniam lepsze warunki do robienia dalszych obserwacji. Fajny jest koniec sierpnia, początek września, lubię tą końcówkę lata, z pożółkłymi trawami.
Nie lubię najbardziej marca, jest bury. Człowiek oczekuje zieleni, ale jest za zimno, by było już zielono, jest mokro, błotnie. Podobnie listopad i początek grudnia. Ale...rok temu gdy pod koniec listopada byłem na Orawie, było jeszcze dość fajnie, żółto, już bez czerwieni, ale jeszcze nie ponuro, no i dość ciepło w dzień, choć z rana mroźno. Pamiętam, że gdy lata temu wędrowałem z Boraczej na Krawców, to w ostatni weekend listopadowy, w południe szedłem w krótkim rękawku.
Z drugiej strony, w tym roku, wiosna okazała się zimna, maj nie był aż taki zielony jak lata wcześniej.
Nie lubię latem chadzać w góry. Gorąco, duszno, burze. Słaba widoczność. I gorąco
Uwielbiam październik, bo również się robi kolorowo, oraz zimę, tą mroźną, śnieżną, bo jako fotograf doceniam lepsze warunki do robienia dalszych obserwacji. Fajny jest koniec sierpnia, początek września, lubię tą końcówkę lata, z pożółkłymi trawami.
Nie lubię najbardziej marca, jest bury. Człowiek oczekuje zieleni, ale jest za zimno, by było już zielono, jest mokro, błotnie. Podobnie listopad i początek grudnia. Ale...rok temu gdy pod koniec listopada byłem na Orawie, było jeszcze dość fajnie, żółto, już bez czerwieni, ale jeszcze nie ponuro, no i dość ciepło w dzień, choć z rana mroźno. Pamiętam, że gdy lata temu wędrowałem z Boraczej na Krawców, to w ostatni weekend listopadowy, w południe szedłem w krótkim rękawku.
Z drugiej strony, w tym roku, wiosna okazała się zimna, maj nie był aż taki zielony jak lata wcześniej.
Nie lubię latem chadzać w góry. Gorąco, duszno, burze. Słaba widoczność. I gorąco
Mirek pisze:Ogólnie rzecz biorąc będąc w górach wolę się spocić niż zmarznąć.
A ja odwrotnie
A tak dokładnie to mam podobnie jak Laynn: bardzo lubię wiosnę w maju i jesień w październiku w Beskidach, wtedy kolory są takie intensywne: zieleń wiosną i rudości oraz złota jesienią.
Lubię też porządną zimę w górach, taką białą i śnieżną. Nie lubię okresu wakacyjnego, jest gorąco i słaba widoczność, ale od dwóch lat uskuteczniam w wakacje wyjazdy w Tatry, tam jest nieco chłodniej.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Mirek pisze:Możesz zmienić zdanie stojąc 45 minut na przystanku w temperaturze -15 *.Ubrałem wtedy wszystko co miałem w plecaku. Póki deptałem było ok,ale potem to mi piekło zamarzło.
Nieraz mnie wywiało w górach, ale mnie to nie przeszkadza, bardziej upał
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Mirek pisze:w temperaturze -15 *
Na Turbacz, z Rabki szedłem w takiej temperaturze. W cienkich spodniach, bez kalesonów. I rzeczywiście, dopóki się szło, to było ok. Postój, to napić się herbaty ciepłej z wiśniówką i sru...idziemy dalej.
Miesiąc później, czekając na wschód, a raczej, doczekać musieliśmy, bo wyszliśmy o ok godzinę za wcześnie (zlot GS 24H), to w wiacie myślałem, że zamarznę...
Przemarznąć nienawidzę, więc jak mam wybrać, to wolę jednak upał. Ale...dziś mam jednaj lepsze ciuchy, więc...wybieram październikową złotą jesień
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Uwielbiam:
- zima, taka bajkowa w śniegu po pas, oblodzone drzewa iglaste
- przedwiośnie, jak wszystko budzi się do życia, kwitną pierwsze kwiaty, zaczyna być ciepło
- wiosna, eksplozja zieleni, można leżeć w trawie, optymizm
- lato, długie dni, długie wycieczki, mocne słońce, wakacje
- jesień, feeria barw, brak upałów, dywan z szeleszczących liści
- zima, taka bajkowa w śniegu po pas, oblodzone drzewa iglaste
- przedwiośnie, jak wszystko budzi się do życia, kwitną pierwsze kwiaty, zaczyna być ciepło
- wiosna, eksplozja zieleni, można leżeć w trawie, optymizm
- lato, długie dni, długie wycieczki, mocne słońce, wakacje
- jesień, feeria barw, brak upałów, dywan z szeleszczących liści
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości