Kolejka, skała, wrzosy i jaskinia w Beskidzie Śląskim.

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1998
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2021-09-08, 16:31

IMO jeśli to komuś pomaga się motywować (korony, punkty, inne kolekcjonerstwo czy rekordy) - to jest OK.
Ja tak mam np. z bieganiem - mistrzem świata ani wsi nie będę, ale poprawa rezultatów tylko dla siebie jakoś tam człowieka napędza, na pewno lepiej niż tłuczenie kilometrów dla samej zasady.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-09-08, 19:33

W tym przypadku to właśnie tłuczenie kilometrów porównałbym do koron. Bo chodzenie własnymi ścieżkami to będzie taka forma poprawy rezultatu.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
laynn

Postautor: laynn » 2021-09-11, 00:04

A czy jest coś złego w chodzeniu po górach?

Czy zdobywanie Korony, diademu czy punktów GOT to coś złego?

To jakie jest najlepsze chodzenie po górach?

Z plecakiem i śpiworem? I z namiotem?

A może z jabolem?

A może dla zdjęcia na fejsubuka?

A dla relacji na forum?

A na bloga?


Oto jest pytanie!
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-09-11, 20:26

laynn pisze:A czy jest coś złego w chodzeniu po górach?

jest. Chodzenie po górach może prowadzić do złego. Np. opuści się niedzielną mszę świętą.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 109 gości