Mistrzowie planowania.
Mistrzowie planowania.
Dobry wieczór.
Po czwartkowej Straszliwej Wyprawie na Pogranicze Zachodnich i Wysokich przyszedł czas na plany weekendowe. Planowaliśmy we trzech, w grę wchodziła tylko niedziela. Na początek padł pomysł wyjazdy na dwa auta, jedno zostawiamy w Zubercu, drugim jedziemy na Huczańską Przełęcz i idziemy na Siwy i schodzimy do Zuberca. Pomysł padł bo Towarzysz Tadeusz dowiedział się, że w niedzielę będzie dalej remontował dom własny. No to od Smutnej Przełeczy do Banikowskiej Przełęczy. Też nie - dołączył osobnik Ogrodowiec, nie chciał tam iść. Wróciliśmy do Siwego - auto zostawiamy w Zubercu i za pomocą komunikacji masowej lub taxi udajemy się na Huczańską Przełęcz. Na miejscu w Zubercu okazało się, że w niedzielę dość trudno tam o takowe. Po pół godzinie machania rękami wróciliśmy do auta własnego i pojechaliśmy pod Schronisko na Zwierówce.
Parkujemy ( 5 euro ) pod Symbolicznym Cmentarzem Ofiar Tatr Zachodnich i ruszamy o 8.02 szlakiem zielonym w stronę Przełęczy pod Osobitą. Po paru minutach mijamy pięć osób, które okazały się znajomymi Ogrodowca. Znali się ze spotkań kulturalno - oświatowych.
Pierwszą atrakcją dnia był Stawek pod Zwierówką. Jezior w Tatrach mamy od groma ale tylko jeden leży najniżej z nich - 983 m. To właśnie on. Jest tam ławka więc można by kiedyś tam zakończyć wycieczkę rozpoczętą pod schroniskiem.
My jesteśmy tego dnia gotowi na dłuższą trasę. Wnikamy na Polankę Jaworzynka.
Jak się człowiek tam obejrzy to takie coś ujrzy.
Za polanką wkraczamy w las. Las drzew.
O 9.17 ostatni z nas wkracza na Przełęcz pod Osobitą ( 1537 m ).
Od razu napiszę - nie weszliśmy na Osobitą. Śniadanie spożyliśmy na trawie.
Z ciekawymi widokami na trzy strony.
Strona tatrzańska.
Na zdjęciach widać Giewont - tego dnia 22 sierpnia była druga rocznica tragedii na Giewoncie.
Strona choczańsko ( Wielki Chocz pracuje jako wulkan ) - fatrzańska.
Strona Osobitej ( 1687 m ).
Wybiła 9.50. Szlak zielony sam się nie przejdzie, trzeba iść. Na początek na zbocza Małej Osobitej ( 1583 m ). Ponoć kiedyś był tam mały budynek. Jak człek wejdzie na skały to może takie coś zobaczyć.
Rohacze z Kopami, Banówką i Pachołem.
Wracając na szklak widzimy Bobrowiec, Kominiarski i Ciemniak.
Jak też i Giewont.
Las, polany, las, skały, polany, mini stawki, polany. I widoki na Słowacką Orlą Perć i polskie Zachodnie.
Rzut oka na Osobite.
Przechodzimy wzgórze Róg ( 1571 m ) i przed nami już Grześ.
A bardziej Lucna ( 1653 m ) ponieważ szliśmy szlakiem słowackim.
Na dowód pokonania bydlaka.
Znaleźliśmy miejsce na odpoczynek i trochę poleżeliśmy. Nikt nas nie zadeptał.
U dołu po lewej Łuczniańska Przełęcz ( 1602 m ). Tędy lutym 1945 roku szli ratownicy po partyzantów w szpitalu na zboczach Brestowej. Musieli iść. Alternatywą była Syberia. Widać Długi Upłaz kończący się Rakoniem ( 1879 m ) i górujący nad okolicą Wołowiec ( 2063 m ).
W oddali Wysokie. Świnica ( trzymajmy się wersji 2301 m ) po lewej. Mięguszowicki Wielki ( 2438 m ) po prawej.
Nad Kruźlikiem Iwaniacka Przełęcz ( 1459 m ).
Najważniejszy szczyt Tatr Zachodnich Czubik ( 1845 m ) . Wszyscy mają wiedzieć, który to On więc nie będę wskazywał !
Co by tam jeszcze weszło ?
Widoczna grzęda Tomanowych Stołów opadająca w prawo z Ciemniaka ( 2096 m ).
Kolejny z Tytanów Tatr Zachodnich - dwuwierzchołkowy Trzydniowiański ( 1758 m i 1765 m ).
Jako, że śniadanie nie jest wieczne to o 11.53 ruszyliśmy na Rakoń. To ten po prawej.
Grześ płynnie przechodzi w Bobrowca ( 1663 m ).
Dwie osoby ledwo co z niego wypłynęły.
Sielankowy obrazek.
Bardzo ładna płaskorzeźba.
W panoramie wybija się Kominiarski Wierch ( 1829 m ). Dla orełów zrobię wiele - nie pójdę tam !
Otchłań Doliny Łatanej. Nią wrócimy.
Pilsko i Babia. Jak już się rzuciły na zdjęcie to je zamieszczę ale wycieczek tam nie polecam
Tam polecam
Ostatnie metry przed Szczytem Dnia.
Trochę się kolory wymieszały. fajnie widać szlak na Trzydniowiański z Doliny Jarząbczej.
Najbardziej Leniwy Przewodnik na Świecie. "Ty idź tam, a ja tu odpocznę".
Emeryt na Rakoniu.
Ciekawe czy poszli na Jarząbczy ( 2137 m ) i Raczkową Czubę ( 2194 m ).
Wybraliśmy miejsce leżakowe z widokiem na np Banikowską Przełęcz ( 2062 m ). Ona też była w planach
W oddali m.in. Rysy ( 2500 z hakiem ) i Wysoka ( 2560 m ). Obie "podwójne".
Widać je lepiej.
Też mi się nie chciało wstawać Po lewej Giewont. Jakby wystawał z Twardego Grzbietu.
Na dole Jeziorko Tatliaka obok Schroniska Tatliaka. Na górze m.in. Trzy Kopy, Hruba Kopa, Banikow i Pachoł. I Salatyny z Brestowymi po prawej. Po środku Rohackie Stawy. Co najmniej jeden
Przewodnik i Aspirujący na Przewodnika.
Kolejny raz zwróćcie uwagę na Czubika Naszego Kochanego. I np na piramidę Koprowego ( 2367 m ) po prawej.
Na środku zielony wał Ornaku. Miejsca z wielowiekową historią górniczą.
Szlak wzywa. Schodzimy na Przełęcz Zabrat ( 1656 m ).
Wołowiec jest wysoko w rankingu najpopularniejszych szczytów.
Tak prezentuje się z boku Długi Upłaz.
Rakoń, Wołowiec i Ostry Rohacz z Zabratu.
Żółty szlak trawersuje zbocza Zadniego Zabratu.
Otchłań Łatanej.
Drzew coraz mniej. Za to asfalt trzyma się dobrze. Dno Doliny Łatanej.
Trochę wody dla ochłody.
Miała ze 185 cm.
Przechodzimy obok Cmentarza Partyzanckiego położonego na miejscu dawnego, przedwojennego schroniska, a potem skręcamy na skróty w prawo w las i wychodzimy na pobojowisko.
Była godzina 14.40. Do Żywca maksymalnie z 80 minut drogi. Poszlismy na obiad do schroniska. Polecam makaron z mięsem w sosie grzybowo - śmietanowym. I Tatra Tea dla smaku.
A może by tam kiedyś ... Macacie Diery.
"Kto planuje to i tak pójdzie gdzie indziej".
Dziękuję Młodym Taternukom za wspólne 20 i pół kilometra ( z wejściem na piętro w schronisku ).
Do zobaczenia na Szlaku.
Po czwartkowej Straszliwej Wyprawie na Pogranicze Zachodnich i Wysokich przyszedł czas na plany weekendowe. Planowaliśmy we trzech, w grę wchodziła tylko niedziela. Na początek padł pomysł wyjazdy na dwa auta, jedno zostawiamy w Zubercu, drugim jedziemy na Huczańską Przełęcz i idziemy na Siwy i schodzimy do Zuberca. Pomysł padł bo Towarzysz Tadeusz dowiedział się, że w niedzielę będzie dalej remontował dom własny. No to od Smutnej Przełeczy do Banikowskiej Przełęczy. Też nie - dołączył osobnik Ogrodowiec, nie chciał tam iść. Wróciliśmy do Siwego - auto zostawiamy w Zubercu i za pomocą komunikacji masowej lub taxi udajemy się na Huczańską Przełęcz. Na miejscu w Zubercu okazało się, że w niedzielę dość trudno tam o takowe. Po pół godzinie machania rękami wróciliśmy do auta własnego i pojechaliśmy pod Schronisko na Zwierówce.
Parkujemy ( 5 euro ) pod Symbolicznym Cmentarzem Ofiar Tatr Zachodnich i ruszamy o 8.02 szlakiem zielonym w stronę Przełęczy pod Osobitą. Po paru minutach mijamy pięć osób, które okazały się znajomymi Ogrodowca. Znali się ze spotkań kulturalno - oświatowych.
Pierwszą atrakcją dnia był Stawek pod Zwierówką. Jezior w Tatrach mamy od groma ale tylko jeden leży najniżej z nich - 983 m. To właśnie on. Jest tam ławka więc można by kiedyś tam zakończyć wycieczkę rozpoczętą pod schroniskiem.
My jesteśmy tego dnia gotowi na dłuższą trasę. Wnikamy na Polankę Jaworzynka.
Jak się człowiek tam obejrzy to takie coś ujrzy.
Za polanką wkraczamy w las. Las drzew.
O 9.17 ostatni z nas wkracza na Przełęcz pod Osobitą ( 1537 m ).
Od razu napiszę - nie weszliśmy na Osobitą. Śniadanie spożyliśmy na trawie.
Z ciekawymi widokami na trzy strony.
Strona tatrzańska.
Na zdjęciach widać Giewont - tego dnia 22 sierpnia była druga rocznica tragedii na Giewoncie.
Strona choczańsko ( Wielki Chocz pracuje jako wulkan ) - fatrzańska.
Strona Osobitej ( 1687 m ).
Wybiła 9.50. Szlak zielony sam się nie przejdzie, trzeba iść. Na początek na zbocza Małej Osobitej ( 1583 m ). Ponoć kiedyś był tam mały budynek. Jak człek wejdzie na skały to może takie coś zobaczyć.
Rohacze z Kopami, Banówką i Pachołem.
Wracając na szklak widzimy Bobrowiec, Kominiarski i Ciemniak.
Jak też i Giewont.
Las, polany, las, skały, polany, mini stawki, polany. I widoki na Słowacką Orlą Perć i polskie Zachodnie.
Rzut oka na Osobite.
Przechodzimy wzgórze Róg ( 1571 m ) i przed nami już Grześ.
A bardziej Lucna ( 1653 m ) ponieważ szliśmy szlakiem słowackim.
Na dowód pokonania bydlaka.
Znaleźliśmy miejsce na odpoczynek i trochę poleżeliśmy. Nikt nas nie zadeptał.
U dołu po lewej Łuczniańska Przełęcz ( 1602 m ). Tędy lutym 1945 roku szli ratownicy po partyzantów w szpitalu na zboczach Brestowej. Musieli iść. Alternatywą była Syberia. Widać Długi Upłaz kończący się Rakoniem ( 1879 m ) i górujący nad okolicą Wołowiec ( 2063 m ).
W oddali Wysokie. Świnica ( trzymajmy się wersji 2301 m ) po lewej. Mięguszowicki Wielki ( 2438 m ) po prawej.
Nad Kruźlikiem Iwaniacka Przełęcz ( 1459 m ).
Najważniejszy szczyt Tatr Zachodnich Czubik ( 1845 m ) . Wszyscy mają wiedzieć, który to On więc nie będę wskazywał !
Co by tam jeszcze weszło ?
Widoczna grzęda Tomanowych Stołów opadająca w prawo z Ciemniaka ( 2096 m ).
Kolejny z Tytanów Tatr Zachodnich - dwuwierzchołkowy Trzydniowiański ( 1758 m i 1765 m ).
Jako, że śniadanie nie jest wieczne to o 11.53 ruszyliśmy na Rakoń. To ten po prawej.
Grześ płynnie przechodzi w Bobrowca ( 1663 m ).
Dwie osoby ledwo co z niego wypłynęły.
Sielankowy obrazek.
Bardzo ładna płaskorzeźba.
W panoramie wybija się Kominiarski Wierch ( 1829 m ). Dla orełów zrobię wiele - nie pójdę tam !
Otchłań Doliny Łatanej. Nią wrócimy.
Pilsko i Babia. Jak już się rzuciły na zdjęcie to je zamieszczę ale wycieczek tam nie polecam
Tam polecam
Ostatnie metry przed Szczytem Dnia.
Trochę się kolory wymieszały. fajnie widać szlak na Trzydniowiański z Doliny Jarząbczej.
Najbardziej Leniwy Przewodnik na Świecie. "Ty idź tam, a ja tu odpocznę".
Emeryt na Rakoniu.
Ciekawe czy poszli na Jarząbczy ( 2137 m ) i Raczkową Czubę ( 2194 m ).
Wybraliśmy miejsce leżakowe z widokiem na np Banikowską Przełęcz ( 2062 m ). Ona też była w planach
W oddali m.in. Rysy ( 2500 z hakiem ) i Wysoka ( 2560 m ). Obie "podwójne".
Widać je lepiej.
Też mi się nie chciało wstawać Po lewej Giewont. Jakby wystawał z Twardego Grzbietu.
Na dole Jeziorko Tatliaka obok Schroniska Tatliaka. Na górze m.in. Trzy Kopy, Hruba Kopa, Banikow i Pachoł. I Salatyny z Brestowymi po prawej. Po środku Rohackie Stawy. Co najmniej jeden
Przewodnik i Aspirujący na Przewodnika.
Kolejny raz zwróćcie uwagę na Czubika Naszego Kochanego. I np na piramidę Koprowego ( 2367 m ) po prawej.
Na środku zielony wał Ornaku. Miejsca z wielowiekową historią górniczą.
Szlak wzywa. Schodzimy na Przełęcz Zabrat ( 1656 m ).
Wołowiec jest wysoko w rankingu najpopularniejszych szczytów.
Tak prezentuje się z boku Długi Upłaz.
Rakoń, Wołowiec i Ostry Rohacz z Zabratu.
Żółty szlak trawersuje zbocza Zadniego Zabratu.
Otchłań Łatanej.
Drzew coraz mniej. Za to asfalt trzyma się dobrze. Dno Doliny Łatanej.
Trochę wody dla ochłody.
Miała ze 185 cm.
Przechodzimy obok Cmentarza Partyzanckiego położonego na miejscu dawnego, przedwojennego schroniska, a potem skręcamy na skróty w prawo w las i wychodzimy na pobojowisko.
Była godzina 14.40. Do Żywca maksymalnie z 80 minut drogi. Poszlismy na obiad do schroniska. Polecam makaron z mięsem w sosie grzybowo - śmietanowym. I Tatra Tea dla smaku.
A może by tam kiedyś ... Macacie Diery.
"Kto planuje to i tak pójdzie gdzie indziej".
Dziękuję Młodym Taternukom za wspólne 20 i pół kilometra ( z wejściem na piętro w schronisku ).
Do zobaczenia na Szlaku.
Ostatnio zmieniony 2021-08-23, 18:14 przez Dobromił, łącznie zmieniany 4 razy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Adrian pisze:Łoisz te Tatry bez opamiętania, na zdrowie i oby Ci go nie zabrakło żeby łoić je dalej
Poza tym, że od dawna nawiedzam fizjokatów ( tym razem prawy bark ) to ze zdrowiem, dziekuję, OK
Adrian pisze:Czy to jest moja ulubiona słowacka Orla Perć?
To je Rakoń, Wołowiec, Ostry i Płaczliwy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Fajnie już tak jesiennie na tych halach.
Mam duże zastrzeżenia do tego zdjęcia, musisz się Dobromile sporo podszkolić w temacie:
Mam duże zastrzeżenia do tego zdjęcia, musisz się Dobromile sporo podszkolić w temacie:
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Sebastian pisze:musisz się Dobromile sporo podszkolić w temacie:
A czy wiesz, Sebastianie, że niedopowiedzenie ma wielką moc ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
włodarz pisze:A kysz, nie kuś Tatrami.
Dobromił to nasz tatrzański specjalista, nie ma na to rady.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
włodarz pisze:A kysz, nie kuś Tatrami.
W zamian mogę Cię pokusić Skalnym Beskidem Śląskim Ale jakoś jestem przekonany, że Tobie Tatry się bardzo podobają.
Sebastian pisze:Dobromił to nasz tatrzański specjalista, nie ma na to rady.
O kurwa. Uważam, że Tatry to ja znam co najwyżej na 4 w skali 10 punktowej ... Poszukajmy innego specjalisty.
Izabela pisze:Miejsce i ten trawers bardzo mi przypadł do gustu.
Szedłem nim drugi raz i drugi raz bardzo mi się podobał. I zielone ściany w około.
Izabela pisze:Uważam, że to jest podejrzane, że tak często bywasz w Tatrach...
W Julijskie mam za daleko.
Izabela pisze:Ty chyba czasem odwiedzasz Żywiec
Czasem - tak. Już nawet w Radomiu pracuję
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Od razu napiszę - nie weszliśmy na Osobitą.
Trochu mi wstyd za Ciebie.
Śniadanie spożyliśmy na trawie.
Przypomina mi się mądrość życiowa z nowych menelików Daukszewicza:
Śniadanie na kacu jest jak przeszczep.
Może się nie przyjąć.
O kurwa. Uważam, że Tatry to ja znam co najwyżej na 4 w skali 10 punktowej ... Poszukajmy innego specjalisty.
Ech ta Twoja skromność...
Ostatnio zmieniony 2021-08-24, 09:40 przez Tomasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Spodziewałem się po Panu tego typu wypowiedzi.
1. Czy potrafi Pan zrozumieć, że z nami był Towarzysz Ogrodowiec ? Turysta nie zepsuty chodzeniem poza szlakiem. Myśmy zrozumieli, że tak nie można i krzewimy to wśród innych. Ogrodowiec jest na to dobrym przykładem.
2. Pana sugestia co do kaca na wycieczce górskiej jest po prostu podła.
3. Tak. Jestem skromny.
1. Czy potrafi Pan zrozumieć, że z nami był Towarzysz Ogrodowiec ? Turysta nie zepsuty chodzeniem poza szlakiem. Myśmy zrozumieli, że tak nie można i krzewimy to wśród innych. Ogrodowiec jest na to dobrym przykładem.
2. Pana sugestia co do kaca na wycieczce górskiej jest po prostu podła.
3. Tak. Jestem skromny.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Piotrek pisze:masz chyba tatrzański rok życia jeżeli chodzi o ilość wycieczek.
Nie.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 67 gości