W przerażającej krainie pełnej strasznych postaci i chmur.

Relacje z gór całego świata, niepasujące do pozostałych działów.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

W przerażającej krainie pełnej strasznych postaci i chmur.

Postautor: Dobromił » 2021-08-02, 21:47

Dobry wieczór.

To powinno Wam wystarczyć.


Obrazek


Obrazek
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2021-08-04, 08:31

Obrazek
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9904
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2021-08-04, 09:00

Obcy są wśród nas :o-o
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2021-08-04, 09:01

Może jednak napiszesz coś konkretnego ;)
Góry na zdjęciu nr 2 cudne!
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2021-08-04, 09:10

Namówiliście mnie. Napiszę i dam kilka zdjęć.

A Kat Ci się podoba ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2021-08-04, 09:34

Powinien mieć mundur SS ;)
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2021-08-04, 13:29

sprocket73 pisze:Powinien mieć mundur SS ;)


Tak się zastanawiałem nad przeszłością dziadków i babć obecnych mieszkańców miejscowości Wengel ...
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2021-08-04, 14:16

Dzień dobry w ten pochmurny dzień.

Ta nasza górska przygoda jest wspaniałym przykładem na mądrość przysłowia : "Czekajcie, a będzie Wam dane".

Pomysł wejścia na Zugspitze padł w 2013 roku. Niby naszej ery ale i tak trochę musieliśmy poczekać na realizację. W międzyczasie nasze Towarzystwo odwiedziło góry w Austrii, Słowenii, Rumuni, Bułgarii, Słowacji, itd. Byliśmy nawet w Górach Świętokrzyskich !

Od słowa do słowa, od osoby do osoby, od trasy do trasy - osiem osób wyruszyło 27 lipca, tuż przed północą, w stronę Niemiec i Austrii. Siedmiu "weteranów" i jeden debiutant w naszym gronie. Podział obowiązków w busie był z góry ustalony - i został wdrożony w życie. Jesteśmy w tym fachowcami - do celu dotarliśmy w ośmioro.

Tym celem było Ga - Pa czyli Garmisch-Partenkirchen. Bardzo dużo osób kojarzy tę nazwę 1 stycznia. Potem już nie.

Ga - Pa to twór "stworzony" dopiero w 1935 roku z rozkazu Hitlera - przed rok późniejszą Olimpiadą Zimową. Wcześniej były to dwie miejscowości przedzielone rzeką Partnach. Jak dobrze, że po przyłączeniu Zabłocia nikt na Żywiec nie mówi Ży - Za ... Obecnie Ga - Pa to tzw powiatowa gmina targowa. Nie miasto. Leży sobie w Bawarii, u podnóża najwyższego szczytu Niemiec - Zugspitze. Leży około 2200 metrów niżej. To jak Żywiec pod Grojcem. O Łysce nie pisząc.

Parkujemy przed Skocznią Olimpijską ( Große Olympiaschanze ), zbudowaną w 1921 r ( pierwszy obiekt w tym miejscu ), a ostatnio przebudowaną w 2008 roku. Skoczkowie chyba się dowiedzieli, że my to ci co rok temu pobili rekord w Kulm więc nie dopuścili nas na rozbieg. Nic to - kiedyś ich zaskoczymy.

Na razie najmłodszy z nas, Michał, skoczył po osiem kapslowanych piw.

Zestaw czterech skoczni z boku.


Obrazek

Po przebraniu się ruszamy w prawo.

Ciekawe ozdoby ...


Obrazek

Młodzież trenuje.


Obrazek


Obrazek

Mistrzowie z Kulm patrzą.


Obrazek

Trochę tu beskidowato.


Obrazek

Domków tam od groma.


Obrazek

Chmury na zboczach będą nam towarzyszyć codziennie.


Obrazek

Miejscowy dom Marstenów.


Obrazek

Jak widać Niemcy cieszyły się z naszego przyjazdu.


Obrazek

Idziemy, idziemy, mijamy górny peron kolejki linowej i wnikamy na Eckbauer, 1236 m . Tyle ma Wielka Racza - czyli rzeczywiście bylismy w Beskidach. Z tego powodu oraz padającego deszczu poszliśmy pod daszek Berg Gasthof Eckbauer. Porozmawiać.

Obrazek


W dół poszliśmy inną drogą - do początku Partnachklamm.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Wracamy pod skocznie.


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Na parkingu okazuje się, że jednak są tu góry wyższe i milsze z pyska niż Beskidy.


Obrazek


Obrazek

Pakujemy się do busa i ruszamy do Austrii na kwaterę.

Powiat Reutte, miejscowość Wengle ( 1083 m ) czeka.

Na powitanie sprawdzenie paszportów covidowych. Tam rycerze antyszczepionkowi mogą co najwyżej sobie w podziemiu pogadać i świat obalać.

Kwatera elegancka. Dwa tak samo wyposażone piętra. 12 miejsc, nas ośmioro. Do tego miejsce na grill i basen. Zostały użyte.

Jeden z tych budynków to nasze miejsce noclegowe.


Obrazek

Wybrałem miejsce noclegowe na piętrze przez co mam większe przewyższenie ogólne od czwórki mieszkającej niżej.

Co robią porządni ludzie na powitanie nowego miejsca ? Długo rozmawiają.

Tak zakończył się 28 lipca tego roku. Tak też powitaliśmy 29 lipca.
Ostatnio zmieniony 2021-08-06, 13:24 przez Dobromił, łącznie zmieniany 4 razy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
laynn

Postautor: laynn » 2021-08-04, 14:29

Tak się zastanawiałem nad przeszłością dziadków i babć obecnych mieszkańców miejscowości Wengel ...

Różnie. Jakiś czas temu byłem w domu, w którym Adolfa zdjęcie stało na biurku...w germańskich krajach to było.
Ostatnio zmieniony 2021-08-04, 16:52 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2021-08-04, 15:12

Nie dziwię się. Skoro w Polsce ( ! ) do tej pory są chorzy psychicznie bandyci machający prawicami i wierzący w "ideały" tego zbrodniarza to tam musi być tego od groma.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6238
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2021-08-04, 17:05

Zapowiada się ciekawy serial. Ile będzie odcinków? Tylko nie idź przykładem Netflixa i nie rzucaj wszystkiego na raz. Słyszałeś o Alpach Algawskich? Ciągnie mnie tam.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2021-08-04, 17:22

Dni było pięć, odcinków będzie pięć. Być może dzisiaj drugi, kolejne w sobotę.

O Algawskich tylko czytałem w przewodniku. No ale skoro i tam jest w miarę znana skocznia to zaproponuję to Towarzystwu :D
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2021-08-04, 17:44

Dzień drugi.

Harcowniki wyruszyły skoro świt.

Dwóch pozostałych później.

A czemu tak było - np dlatego, że Jakub i ja nie mieliśmy lonż.

Wstajemy i udajemy się na miejscową kolej szynową.

Od kwatery to około 6 minut marszu.

Obrazek

Jeden z tych budynków to nasze miejsce wypoczynku.

Obrazek


Stacja początkowa Lahn - stacja końcowa Ehrwald.

Widok z peronu w Lahn.

Obrazek

Widok powitalny w Ehrwald.


Obrazek

Przy stacji od razu wsiadamy do komunikacji miejskiej zbiorowej i dojeżdżamy pod dolny peron kolejki linowej Ehwalder Alm Bahn. Jednej z dwóch tysięcy w okolicy.

Widok z wagonika.


Obrazek


Obrazek

Przybywamy do Ehwalder Alm. Wysokość 1502 m - już ją czujemy w nogach.

Do odpoczynku służy taras widokowy.


Obrazek


Obrazek

Byliśmy na nim poproszeni o okazanie paszportów covidowych.

I nadszedł czas na ruszenie do boju. Najwyższy szczyt Niemiec czekał. Co prawda jeszcze długo nogi nasze i ręce nasze będą nosić nas po Austrii ale Zugspitze już się cieszył.

Przed nami droga 815.


Obrazek

Wyluzowane osobniki.


Obrazek

Strażnik.


Obrazek

Dobre miejsce na wypasanie.


Obrazek

Jakub rączo pokonuje szlak. Ja musiałem "pogadać" ze Strażnikiem.


Obrazek

Chmury tam są chyba na stałe.


Obrazek


Obrazek

Fajny kontrast kolorystyczny. Ten odcinek mamy za sobą.


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Bardzo mocno "zakorzeniony" szlak. Jeździło się po nim jak po słoweńskich piargach.


Obrazek


Obrazek

Nie dam sobie łba urwać ale ta rzecz na środku to Przełęcz Felderjöchl ( 2045 m ). Wcześniej przeszliśmy przez szczyt Am Brand ( 2110 m )


Obrazek

"Szczyt" nad przełęczą jest odwiedzany przez miejscowy aktyw turystyczny.


Obrazek

I przez przyjezdny.


Obrazek

Żleby to tam mają mocno wyrobione.


Obrazek

Ruch panuje tam dość ostry.


Obrazek

Stamtąd przyszliśmy.


Obrazek

A tam pójdziemy.


Obrazek

Jak to często w górach jest - wyszliśmy i musimy zejść. Nasz najbliższy cel jest zlokalizowany na wysokości 2024 m. Po drodze z drogi 815 przejdziemy na drogę 816.

No to w drogę !


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Panie i Panowie - przełęcz Gatterl ( 2024 m ) - granica pomiędzy Austrią i Niemcami, pomiędzy Tyrolem i Bawarią.



Obrazek


Obrazek

Czy napis da się przetłumaczyć jako "dla mądrzejszych" ?


Obrazek

Przechodzimy przez ... bramkę w płocie na niemiecką stronę i zasiadamy do śniadania.

Obrazek



Z widokiem na okoliczne, niemieckie szczyty i nasz kolejny cel.


Obrazek

Schronisko Knorrhutte.


Obrazek

Zachmurzony szczyt.


Obrazek

A takie coś stało nam nad łbami. Cześć Mnich.


Obrazek

Czas wstać i iść. I nie, kurwa, w górę.


Obrazek

Taki pomnikowy z pyska.


Obrazek

Mały bałagan.


Obrazek

W dole Dolina Reintal. Nią też można wejść na wiadomy szczyt. Ponoć 11 godzin w górę.


Obrazek

Bardzo ciekawe miejsce. I dalej schodzimy.


Obrazek

Przytulony do skały.


Obrazek

Znowu Reintal. To po prawej w chmurach to , ponoć, Hochwanner - 2744 m. Drugi szczyt Niemiec.


Obrazek

Mały biały domek - schronisko na 2051 m.


Obrazek

Co te biedactwa mogły tam jeść ?


Obrazek

W schronisku rozmawiamy z Niemcem, który jest Polakiem. Siedzimy tam z 33 minuty - słońce nie ma zamiaru iść na odpoczynek.

Przed nami dwugodzinny odcinek do Sonnalpin - 2576 m. Drogą 801.

Ruszamy. To na środku to , ponoć, Brunntalkopf ( 2268 m ).


Obrazek

Czego nam brakowało ? Wielu rzeczy, np Sokoła w locie. Gospodarze uraczyli nas innym śmigłowcem.

CH - 53 Sea Stallion. Spore bydlę.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Morski Ogier poleciał a my, po 10 minutach od wyjścia ze schroniska, napotykamy rozkład jazdy.

My na lewo.


Obrazek

Trochę zieleni tu mają.


Obrazek

Rogaty typ.


Obrazek

Samotny Owiec Bawarski.


Obrazek

Przyciąga towarzystwo.


Obrazek

Trochę mi się napierdoliło na tym zdjęciu.


Obrazek

Ten też się zachmurzył.


Obrazek

Nie ma co narzekać na brak roślinności - trzeba iść.


Obrazek

Tam na grani ... jest cel.


Obrazek

Pozostała szóstka z naszego grona już siedziała za szybami.


Obrazek

Fajnie wygląda.


Obrazek

Znajdźcie kilka różnic na tych dwóch zdjęciach.


Obrazek


Obrazek

A to budynek służący nauce.


Obrazek

Trochę tu dziko i technicznie zarazem.


Obrazek

Jak na któreś z planet w Gwiezdnych Wojnach.


Obrazek

Niestety nie było czasu na odwiedziny.


Obrazek

Dotarliśmy do ośrodka Sonnalpin na Zugspitzplatt.

Wiemy, że stąd na szczyt jest godzina , częściowo przez teren szlakowy - ubezpieczony. I to taki, że dalibyśmy radę bez lonży - w odróżnieniu od trasy jaką poszli pozostali od nas. Ale jest 15:45. Wyjście wyjściem ale też warto by wrócić na austriacką stronę. Wg słów pisanych to ponad 6 godzin.

Wjechaliśmy na szczyt.

Widok z wagonu.


Obrazek

Za nim przeszliśmy małe miasteczko pod szczytem ( spotkaliśmy zjeżdżających Harcowników ) minęło z dziesięć minut.

I oto pojawił się najwyższy punkt Niemiec. Tak wygląda z tarasu widokowego.


Obrazek


Obrazek

A ku ku :D


Obrazek

Widziałem turystów cień !


Obrazek

Turystyka lekko masowa.


Obrazek

Z tarasu zszedłem schodami i betonem dotarłem do kolejnych schodów - tym razem już skalnych. Obniżyłem się na wąską przełączkę i popatrzyłem :

Na Austrię.

Obrazek

Na Niemcy.


Obrazek

Wszedłem na "półpiętro" i zobaczyłem kroczącego Jakuba de ZUS. Z budynkiem nad głową.


Obrazek

Optymistyczny widok ...


Obrazek

Tak swoją drogą to z Ubem byliśmy jednymi z nielicznych bez lonży. Na naszych oczach nawet jedna osoba wycofała się z tych ubezpieczeń. Na oczach Harcowników też. Niby z trzydzieści parę metrów od betonu do szczytu a jednak.

Na "piętrze" czekam na Uba i po kolei wchodzimy na grań ( tak z 7 metrów :D ) szczytową.


Obrazek

Czekając na przybicie piątki z elementem zdobniczym rzucamy oczyma na okolicę.


Obrazek

Jak widać - to są śliskie skały.


Obrazek

Godzina 16:27 - Niemcy u stóp. Ten odpustowy krzyż ma 4 i pół metra wysokości. A sam szczyt mierzy 2962 m.


Obrazek

Piękne te Alpy Bawarskie !


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Spędziliśmy na szczycie kilka minut - nie mieli krzeseł.

Tak dla jasności tematu - Ub w tym momencie wchodzi na najwyższy punkt szczytu ( też wszedłem ). Miejsce pod krzyżem jest z pół metra niżej. Tak ze trzy osoby na naszych oczach nie weszły tam gdzie my. Wyjście nie uznane ;)


Obrazek

Niech się mury pną do góry !


Obrazek

Wracamy na taras widokowy i korytarzami przechodzimy na austriacką część - kolejne przejście graniczne. A tam czytamy, że ostatni kurs do Ehrwald jest o 16:40. Przeczytaliśmy to o 16:37 :D

Za pomocą windy zjeżdżamy do kasy i zaczynamy dialog z kasjerką.

Ona się nas po angielsku pyta czy jesteśmy z Polski czy z Czech. Po naszej odpowiedzi zaczyna z nami mówić po ... czesku. Świat jest ciekawy. Informuje nas, że na ostatnią kursową kolejkę już nie zdążymy - odjechała. Zjedziemy kursem "pracowniczym". Wjeżdżałem kiedyś takim kursem na Kasprowy to i z Zuga zjadę :D Kuba też nie narzekał. Nabywamy bilety i czekamy w ciszy i w spokoju.

Widoki z wagonu.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Widać jezioro Eibsee. Odwiedzimy je dnia czwartego.


Obrazek

Czy brakowało Wam chmur ?


Obrazek

O 17.05 wyszliśmy z kolejki i poszliśmy na zasłużone piwo. Do lokalu z takim widokiem.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

W odpowiednim momencie odezwali się Harcownicy i zapowiedzieli, że nadjeżdżają. Oni przeszli o wiele dłuższą, trudniejszą i "wyższą" trasę. Taki sobie los wybrali :D Brawo !

Dosiadamy się i ruszamy na kwaterę. Po drodze odwiedzamy sklep i podziwiamy widoki z parkingu.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Docieramy na kwaterę.

Co można robić po przejściu wielu kilometrów w słońcu. Ano świętować zdobycie kolejnego szczytu z Korony Europy i najwyższego szczytu zdobytego przez Michała. Czyli kilka godzin rozmów.

Dziękuję za uwagę. Dzień drugi zakończony.

P.s. Oczywiście zauważyliście bardzo małą ilość nazw topograficznych, tematów historycznych, ciekawostek miejscowych. Po prostu byłem tam pierwszy raz :ops
Ostatnio zmieniony 2021-08-04, 21:28 przez Dobromił, łącznie zmieniany 8 razy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2021-08-04, 18:12

Ajajaj, ale cudne góry!
Takie Alpejskie.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9904
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2021-08-04, 18:32

Dobre miejsce na wypasanie.


Jak z reklamy Milki ;)

Zapowiada się solidne chodzenie.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość