Wrota Zadniego Mnicha Chałubińskiego.

[Adrian]

tym czasie może będę buszował po Tatrach Słowackich.

Mogę spytać jakie masz wstępne plany na południową część Tatr ?

Tak prosto z głowy, to z pewnością Rohacze, no i Łomnica, choć tam to kolejką.
No, a reszta to do ustalenia. Rohatka, Jagnięcy szczyt ciekawie wyglądają trasy
Jeśli po Orlej Perci będzie spoko, no to Czerwona Ławka też będzie na mojej liście.
No i może kiedyś z przewodnikiem na Gerlach.

Rohacze ! I okolice to piękne tereny

[Dobromił]

Coldman - a Tatry Zachodnie ( poza Rohaczami ) to Ty znasz ?

Plany fajne, powodzenie. Z tej listy to jeszcze w jednym miejscu nie byłem. Do boju !

[Coldman]

Coldman - a Tatry Zachodnie ( poza Rohaczami ) to Ty znasz ?

Plany fajne, powodzenie. Z tej listy to jeszcze w jednym miejscu nie byłem. Do boju !

Wiesz co nie byłem jeszcze w Tatrach Zachodnich, w tym roku jest w planach duże koło przez Grzesia, Wołowiec, Starobociański Wierch.

[Dobromił]

duże koło przez Grzesia, Wołowiec, Starobociański Wierch.

Pojebało Cię na początek ?

[TripSeeker]

ało Cię na początek ?

Startując ze schronu i w nim kończąc to jakieś 6-7h drogi.

[Dobromił]

ało Cię na początek ?

Startując ze schronu i w nim kończąc to jakieś 6-7h drogi.

1. Nocleg nie zawsze jest pewny, bez niego trzeba doliczyć z 16 kilometrów.
2. Szedłem taką trasę od do schroniska. To raczej 8 godzin.
3. Na początek przygody z Zachodnimi podejście na Jarząbczy nie jest wskazane.

Życzę udanych tras.

Amen.

[ceper]

Od schroniska Ornak, przez Bystrą i Wołowiec, do schronu na Chochołowskiej szedłem 9 lat temu. /jedyna relacja na GS wierszem/.
30 lat temu pewnie dałbym radę wrócić jeszcze tego samego dnia do schroniska Ornak przez Starorobociański Wierch.
Powodzenia.

[laynn]

Nocleg nie zawsze jest pewny, bez niego trzeba doliczyć z 16 kilometrów.

Start z Siwej, przez Chochołowską, Grzesia, Starorobociański i zejście do auta ok 12-13 h. Oczywiście 12 lat temu.
Ale byłem starszy niż Coldman .

[Coldman]

Zobaczymy jak będę się czuł po wyrypach górskich, szczególnie po Orlickiej gdzie jest 75km do przejścia. Zawsze mogę skrócić i zejść zielonym i czerwonym. Nie lubię wracać się tymi samymi drogami, więc lepszej opcji nie ma.

[Dobromił]

Start z Siwej, przez Chochołowską, Grzesia, Starorobociański i zejście do auta ok 12-13 h. Oczywiście 12 lat temu.

Ale byłem starszy niż Coldman .

Po tej wycieczce to nawet auto było starsze

Oczywiście da się tak zrobić, zdarzało mi się to w tej okolicy.

Tylko po co ?

więc lepszej opcji nie ma

I tu się Coldmanie mylisz. Albo podchodzisz do tematu inaczej niż ja

Podejrzewam, że Twoje wizyty w Tatrach to 2 - 3 razy w roku. Do tego praktycznie jeszcze tych gór nie znasz - może poznasz po 400 wizytach Ja im więcej jeżdżę tam to tym mniej je znam ( mam wrażenie , że w skali 1 - 10 poznałem Tatry w okolicach "4" ). Tak więc chcesz jak najwięcej od razu zobaczyć.

Ale nie tędy droga

Okolice Schroniska Chochołowskiego to plus / minus z kilkanaście wariantów tras. Od pięknego spaceru na Grzesia do pętli w stylu jaki Ty podałeś. Między nimi jest wielkie pole do popisu.

Przemyśl to

[laynn]

Tylko po co ?

I to jest dobre pytanie.
Czy dzisiaj bym taką trasę przeszedł? Może, choć osobiście wolałbym iść dłużej a podziwiać. Ale wtedy to było i zdrowie (przed cukrzycą), a czas na jednodniowe wycieczki. Tak jeździliśmy w góry. Tak przeszliśmy Czerwone, z Palenicy pod Bulę, na Szpiglas i powrót Piątką. Ok 30km i 12 godzin marszu.
Owszem nie znam po tych wycieczkach każdej ze skał, ale i dziś bym ich nie znał.

Więc odpowiem tak. Dziś, planując taką wycieczkę te 12-14 lat temu, dalej bym przeszedł taką trasę. A dziś...zastanawiałbym się czy iść w Tatry . No dobra, to żarcik. Dziś planowałbym połowę tego, a więcej odpoczynku na szczytach

A co zrobi nasz kolega...to niech on postanowi.

[Prezes]

Na początek przygody z Zachodnimi podejście na Jarząbczy nie jest wskazane.

Początek bywa jednocześnie końcem.

[Gór Ski]

Dobromił napisał/a:
Tylko po co ?

I to jest dobre pytanie.

Raczej mało jest męczenników górskich jak ktoś prowadzi w miarę aktywny tryb życia to taka trasa nie problem , miałem okazję być na mecie biegu 7 dolin ( 100km górami ) i większość uczestników pomimo ogromnego zmęczenia była uśmiechnięta , ktoś inny wejdzie na Kozią Górką i też będzie zadowolony

[Dobromił]

Na początek przygody z Zachodnimi podejście na Jarząbczy nie jest wskazane.

Początek bywa jednocześnie końcem.

Kolejny szlak , który można zaliczyć do dobrych na powitanie.

I pożegnanie.