Sobota 24 kwietnia od rana zapowiadała się ciekawie. Ogród wzywał od rana. Po pewnym czasie wezwał też Grojec - za pośrednictwem Taternuka Gutka. Zgodziłem się.
Umówiliśmy się przy jednym z mostów - nie był to o jeden most za daleko, nie był to też most na rzece Kwai - jest to Most Sporyski na rzece Koszarawie.
Żeby tam dotrzeć trzeba / można przejść przez Osiedle 700 - lecia. Wiosną nawet osiedla mają ludzki wyraz twarzy.
Witamy się na moście i wnikamy w uliczki na zboczach Grojca.
Uliczki z elementem historyczno - gospodarczym. Piec.
Wkraczamy na drogę prowadzącą na Średni Grojec. Znany z bezprawnego postawienia na nim tzw Krzyża Papieskiego.
Rzut oka na trzapezowatą Łyskę.
Babia Góra się bieli. To blokowate po prawej to nowy szpital w Żywcu.
Bażanty się pochowały.
Wieża konkatedry szykuje się do startu.
Panie i Panowie - Beskid Śląski nad Powiatem Żywieckim.
Jezioro Żywieckie czai się za krzewami.
Kamera widokowa.
Najbardziej popularny kościół w okolicy - Pietrzykowice Żywieckie.
Po krótkim pobycie na szczycie udaliśmy się w kierunku Małego Grojca.
Browar. Na środku widać krzyż na Matysce.
Mały Grojec czeka.
Oni palą cały czas.
Dach Amfiteatru pod Grojcem patrzy na Żywiec.
Koniec z narciarstwem na Żarze.
Rzeka Soła. Jako młody i obiecujący piłkarz grałem w Sole i w Koszarawie Żywiec. Obecnie jestem kibicem Wisły Kraków.
Precz ze śniegiem !
Nielegalny krzyż.
Cmentarz na Górze Bułgarowskiej.
Tak wygląda wejście na przerażające zbocza Grojca. Albo zejście.
Babia nad Koszarawą.
Spacer zakończony. Widać wiosnę w okolicy. Jak się okazało dzień później to ta wiosna w innej "okolicy" nie za bardzo może się odnaleźć …
