1 Dzień Wiosny Pilsko
1 Dzień Wiosny Pilsko
Witam
Na wstępie chciałem się przywitać gdyż jest to mój pierwszy post na forum
Do zalogowania namówił mnie Sokół
Nazywam się Tomasz "koncial" Kontny w sierpniu bedzię 3 latka jak ponowiłem moją przygodę z górami. Mieszkam w Radomiu, staram sie być przynajmniej raz w miesiącu w górach .
Przechodząc do sedna Beskidy i Pilsko planowałem od dawna - stycznia wyprawa na Babia Góre tylko utwierdziłą mnie w przekonaniu że trzeba się wybrać. Plan był ambitny, nie ukrywam po prostu nosiło mnie na wypad i chciałem intensywnie spędzić choć 1 dzien w górach - poodychać
Plan jak widać był ambitny spędzić dosłownie cały dzień w górach i przejść jak najwięcej - mapa turystyczna pokazywałą 8h ja liczyłem 12
Z Radomia wyjechałem koło 2 rano do Sopotni jakieś 300 km więc 4h jazdy przede mną. Na miejscu zameldowałem się przed 6 rano. Postój pod delikatesami w Sopotni
Po przbraniu się i przepakowaniu plecaka ruszyłem na szlak żołty.
I tu pierwszy zonk jaki zrobiłem skręciłem w prawo... za a nie przed mostkiem, Zamiast na szlaku okazało się ze poszedłem do prywatnej chaty i jej włąściciel uświadomił mnie ze musze zawrócić z powrotem do mostku - ponad 1h w plecy
No nic pogoda dopisywała więc plan był taki że co najwyżej skróce trasę.
Początek szlaku żółtego
Odbicie na czarny
Początek czarnego szlaku
Widok na Diablaka i Taterki
Aby za pięknie nie było chyba nie potrzebnie na szlaku zachwaliłęm pogodę i co by nie mówić zaczęły się zbierać chmurki i padać snieg. Gdzieś w połowie czarego szlaku przy dojściu na zielony dodatkowo zaczął wiać wiatr.
na spokojnie koło 11 dotarłem do schroniska na Hali śniadanko zaplanowany odpoczynek przed podejściem na Pilsko.
I tu stałą się rzecz niebywałą - przy poprawianiu przed schroniskiem raczków rozwaliłęm palca i to dość mocno - na tyle dosłownie plama krwi sprawiłą że śnieg pod schroniskiem momentalnie stał się czerwony.
Przezorny zawsze ubezpieczony z pomocą Instruktora narciarstwa - szybko i prowizorycznie opatrzyłem palec. Niestety częściowo straciłem w nim czucie częściowo plus nie mogłem go po prostu zgiąć, po opatrzeniu palca zdecydowałem nie ryzykować - założyłem grubsze rękawiczki i zdecydowałem wrócić zielonym szlakiem do samochodu. Do tego pogoda z minuty na minutę robiła sie po prostu co raz gorsza.
Foty z zejscia zielonym szlakiem,
Cóż po raz pierwszy odkąd wróciłem do włóczenia się po górach nie nie przeszedłem tam gdzie zaplanowałem. Bezpieczeństwo przede wszystkim - moja mini apteczka uratowała mi tyłek i palca ;D. Pilsko musi poczekać ale na pewno tam wrócę.
Co do całej wyprawy przydałby się rakiety i myślę nad kupnem - straciłem dużo siły na szlaku szczególnie na czarnym - gdzie na hali świeży śnieg nawiewany. Na pewno bardzo ułatwiłyby wędrówke.
Masa doświadczenia na przyszłość - jednak człowiek uczy się całe życie.
I to chyba wszystko
Relacja miała być wcześniej - ale spędziłem 2 dni u brata w Krakowie plus małe nawarstwienie obowiązków.,
Pozdrawiam
Koncial
Na wstępie chciałem się przywitać gdyż jest to mój pierwszy post na forum
Do zalogowania namówił mnie Sokół
Nazywam się Tomasz "koncial" Kontny w sierpniu bedzię 3 latka jak ponowiłem moją przygodę z górami. Mieszkam w Radomiu, staram sie być przynajmniej raz w miesiącu w górach .
Przechodząc do sedna Beskidy i Pilsko planowałem od dawna - stycznia wyprawa na Babia Góre tylko utwierdziłą mnie w przekonaniu że trzeba się wybrać. Plan był ambitny, nie ukrywam po prostu nosiło mnie na wypad i chciałem intensywnie spędzić choć 1 dzien w górach - poodychać
Plan jak widać był ambitny spędzić dosłownie cały dzień w górach i przejść jak najwięcej - mapa turystyczna pokazywałą 8h ja liczyłem 12
Z Radomia wyjechałem koło 2 rano do Sopotni jakieś 300 km więc 4h jazdy przede mną. Na miejscu zameldowałem się przed 6 rano. Postój pod delikatesami w Sopotni
Po przbraniu się i przepakowaniu plecaka ruszyłem na szlak żołty.
I tu pierwszy zonk jaki zrobiłem skręciłem w prawo... za a nie przed mostkiem, Zamiast na szlaku okazało się ze poszedłem do prywatnej chaty i jej włąściciel uświadomił mnie ze musze zawrócić z powrotem do mostku - ponad 1h w plecy
No nic pogoda dopisywała więc plan był taki że co najwyżej skróce trasę.
Początek szlaku żółtego
Odbicie na czarny
Początek czarnego szlaku
Widok na Diablaka i Taterki
Aby za pięknie nie było chyba nie potrzebnie na szlaku zachwaliłęm pogodę i co by nie mówić zaczęły się zbierać chmurki i padać snieg. Gdzieś w połowie czarego szlaku przy dojściu na zielony dodatkowo zaczął wiać wiatr.
na spokojnie koło 11 dotarłem do schroniska na Hali śniadanko zaplanowany odpoczynek przed podejściem na Pilsko.
I tu stałą się rzecz niebywałą - przy poprawianiu przed schroniskiem raczków rozwaliłęm palca i to dość mocno - na tyle dosłownie plama krwi sprawiłą że śnieg pod schroniskiem momentalnie stał się czerwony.
Przezorny zawsze ubezpieczony z pomocą Instruktora narciarstwa - szybko i prowizorycznie opatrzyłem palec. Niestety częściowo straciłem w nim czucie częściowo plus nie mogłem go po prostu zgiąć, po opatrzeniu palca zdecydowałem nie ryzykować - założyłem grubsze rękawiczki i zdecydowałem wrócić zielonym szlakiem do samochodu. Do tego pogoda z minuty na minutę robiła sie po prostu co raz gorsza.
Foty z zejscia zielonym szlakiem,
Cóż po raz pierwszy odkąd wróciłem do włóczenia się po górach nie nie przeszedłem tam gdzie zaplanowałem. Bezpieczeństwo przede wszystkim - moja mini apteczka uratowała mi tyłek i palca ;D. Pilsko musi poczekać ale na pewno tam wrócę.
Co do całej wyprawy przydałby się rakiety i myślę nad kupnem - straciłem dużo siły na szlaku szczególnie na czarnym - gdzie na hali świeży śnieg nawiewany. Na pewno bardzo ułatwiłyby wędrówke.
Masa doświadczenia na przyszłość - jednak człowiek uczy się całe życie.
I to chyba wszystko
Relacja miała być wcześniej - ale spędziłem 2 dni u brata w Krakowie plus małe nawarstwienie obowiązków.,
Pozdrawiam
Koncial
Brak podpisu
Adrian ma rację, że nie lubi raczków, jak widać. Opanuj jeszcze wstawianie zdjęć, żeby były widoczne bezpośrednio w poście, a nie jako miniaturki.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Byłeś w sobotę? Bo kojarzę samochód na takich rejestracjach. Nawet zastanawiałam się, kto z tak daleka przyjechał.
Gdybyś zrobił całą pętlę, to byłaby się szansa spotkać. Szłam przez Romankę, Pilsko szybko wyleciało nam z głowy i zeszłyśmy z koleżanką z Rysianki na dół. Na początku, zaraz za pierwszymi domami, widząc, jaki jest śnieg, wróciłyśmy po rakiety. Najpierw były trochę na wyrost, ale im wyżej, tym bardziej się przydawały. Nawet z nimi trasa była ciężka, a co dopiero bez... Spotkałyśmy dziewczyny, które z Romanki zawróciły, nie mając sił iść dalej (a planowały zejść przez Rysiankę).
Warunki rzeczywiście były wtedy trudne, choć niby wiosna
Gdybyś zrobił całą pętlę, to byłaby się szansa spotkać. Szłam przez Romankę, Pilsko szybko wyleciało nam z głowy i zeszłyśmy z koleżanką z Rysianki na dół. Na początku, zaraz za pierwszymi domami, widząc, jaki jest śnieg, wróciłyśmy po rakiety. Najpierw były trochę na wyrost, ale im wyżej, tym bardziej się przydawały. Nawet z nimi trasa była ciężka, a co dopiero bez... Spotkałyśmy dziewczyny, które z Romanki zawróciły, nie mając sił iść dalej (a planowały zejść przez Rysiankę).
Warunki rzeczywiście były wtedy trudne, choć niby wiosna
Witaj koncial.
Wrzuć na smartfon aplikację mapy.cz i mapy off-line państw, wówczas nie zgubisz szlaku, możesz nawet chaszczować pozaszlakowo.
Uważaj na ostre przedmioty - tu kłaniają się przepisy bhp. Lepiej dać link do mapy niż jej zdjęcie, wówczas inni mogą z nich skorzystać.
Podzielam opinie poprzedników, chociaż dorzucę trzy grosze dla laynna: diesel lepszy od hybrydy (większa moc, niższe zużycie paliwa), napis Mondeo już wyszedł z mody i rozmiar (kół) ma znaczenie, zwłaszcza dla kobiet.
Wrzuć na smartfon aplikację mapy.cz i mapy off-line państw, wówczas nie zgubisz szlaku, możesz nawet chaszczować pozaszlakowo.
Uważaj na ostre przedmioty - tu kłaniają się przepisy bhp. Lepiej dać link do mapy niż jej zdjęcie, wówczas inni mogą z nich skorzystać.
Podzielam opinie poprzedników, chociaż dorzucę trzy grosze dla laynna: diesel lepszy od hybrydy (większa moc, niższe zużycie paliwa), napis Mondeo już wyszedł z mody i rozmiar (kół) ma znaczenie, zwłaszcza dla kobiet.
Piotrek pisze:Cóż, morał z tego taki, żeby uważać na raki
Ale i kolejny, żeby zawsze jakieś opatrunki ze sobą mieć (były Twoje czy instruktora?).
Ja nie noszę i pewnie przez tą głupotę kiedyś pocierpię
Moje zawsze mała apteczkę ze sobą nosze - podstawowe rzeczy plus najpotrzebniejsze leki cos na brzuch czy ibumprofen na ból. Zrobiłem sobie taka mała i się przydała
Brak podpisu
Wiolcia pisze:Byłeś w sobotę? Bo kojarzę samochód na takich rejestracjach. Nawet zastanawiałam się, kto z tak daleka przyjechał.
Gdybyś zrobił całą pętlę, to byłaby się szansa spotkać. Szłam przez Romankę, Pilsko szybko wyleciało nam z głowy i zeszłyśmy z koleżanką z Rysianki na dół. Na początku, zaraz za pierwszymi domami, widząc, jaki jest śnieg, wróciłyśmy po rakiety. Najpierw były trochę na wyrost, ale im wyżej, tym bardziej się przydawały. Nawet z nimi trasa była ciężka, a co dopiero bez... Spotkałyśmy dziewczyny, które z Romanki zawróciły, nie mając sił iść dalej (a planowały zejść przez Rysiankę).
Warunki rzeczywiście były wtedy trudne, choć niby wiosna
Byłem w całą Niedziele
A rakiety zaczynam szukac polecacie coś na noge 47??
Brak podpisu
ceper pisze:Witaj koncial.
Wrzuć na smartfon aplikację mapy.cz i mapy off-line państw, wówczas nie zgubisz szlaku, możesz nawet chaszczować pozaszlakowo.
Uważaj na ostre przedmioty - tu kłaniają się przepisy bhp. Lepiej dać link do mapy niż jej zdjęcie, wówczas inni mogą z nich skorzystać.
Podzielam opinie poprzedników, chociaż dorzucę trzy grosze dla laynna: diesel lepszy od hybrydy (większa moc, niższe zużycie paliwa), napis Mondeo już wyszedł z mody i rozmiar (kół) ma znaczenie, zwłaszcza dla kobiet.
Oczywiście używam obydwu aplikacji na dwóch telefonach
Tu zrobiłem taki błąd ze szlak skręca przed mostkiem widocznym na zdjęciu a ja skręciłem za mostkiem - tam po prostu były ślady i się tym zasugerowałęm ;D
Człowiek uczy się całe życie ;D
Co do fury Hybrydka spalanie miasto 5/6 zalezy trasa 6/7 - normalna płynna jazda. Szukałem w sumie fury rok i Mondeusz od czerwca jest mój. 1 lipca 2017 rejestracja ja kupiłem w czerwcu tamtego roku miał 158tys zrobione - polski salon po wynajmie długoterminowym. Wszystko robione w Fordzie znam historie auta. Jestem mega zadowolony - nowego jako prywatnej osobie sie nie opłaca. A tak co miał stracic to juz stracił na wartosci
A ja 90 procent miasto (nie raz wiecej stoje niż jade) wiec tylko hybryda - jak masz przeloty do pracy po 30/40 km po trasie to bierz diesla
Ostatnio zmieniony 2021-03-25, 23:13 przez koncial, łącznie zmieniany 1 raz.
Brak podpisu
koncial pisze:Nazywam się Tomasz "koncial" Kontny
Czyli nie jesteś anonimowym alkoholikiem ?
Piotrek pisze:Ja nie noszę i pewnie przez tą głupotę kiedyś pocierpię
Będę pamiętał żeby Cię od razu dobić.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 61 gości