Bardzo ładna wycieczka
Czekałem na relację z niej, po Twojej zagadce na forum sudeckim
włodarz pisze:
A jeszcze niedawno, w czerwcu 2015 r., ścianka ta nie była zeszpecona.
Można było subtelniej poumieszczać te klamry. Bo na Diablaka rzeczywiście wejść warto. Pierwszy raz wdrapaliśmy się na tę skałę 3 stycznia 1987 r.
Skała była trochę zalodzona, łydki przy wejściu, a jeszcze bardziej przy zejściu, drżały...
... ale warto było!
Wyczekaliśmy, aż Słońce zgasło nad Karkonoszami
... i już po ciemku zeszliśmy najpierw do Płoniny, a później do stacyjki kolejowej w Starych Rochowicach. Jeździły wtedy jeszcze pociągi z Marciszowa przez Stare Rochowice, Bolków, Roztokę i Stanowice do Jaworzyny Śląskiej. Przesiadka w Stanowicach, przejazd innym pociągiem do Jawora i ostatnim autobusem do Myśliborza (wiem, że się powtarzam, ale kursowały wtedy autobusy PKS do tej miejscowości
), gdzie ulokowaliśmy się w schronisku PTSM (też niestety już byłym).
Ruiny wiatraka nad Mysłowem też zawsze były urocze - tutaj właśnie podczas styczniowej wycieczki z 1987 r.
A tu sprzed kilku lat (2015 r.) - z Połomem w tle oczywiście...