W zeszłą niedzielę wreszcie miała dopisać pogoda i warunki zimowe, więc postanowiłam wrócić na Turbacz po więcej zimy niż ostatnio. Czemu znowu Turbacz? Szłam sama i wiedziałam, że zielony szlak na pewno będzie przetarty, więc nie musiałam się obawiać warunków. Dodatkowo wiedziałam, że na pewno bez większych problemów uda mi się wrócić stamtąd do domu, a następnego dnia musiałam być w domu, żeby iść do pracy. Korzystając z komunikacji publicznej niestety swoje wyjazdy muszę dostosować do obecnych możliwości komunikacyjnych - dlatego najczęściej pojawiam się w Tatrach oraz rejonie Nowego Targu/Szczawnicy/Piwnicznej/Krynicy.
Tak że Turbacz był wyborem dobrym, bo bezpiecznym pod każdym względem.
Tym razem zaczęłam z Oleksówek w Nowym Targu ze względu na przypuszczenia graniczące z pewnością, że szlak powinien być przetarty. Tak było.
Ludzi też było niemało, ale to zrozumiałe przy takiej pogodzie i tak popularnym szlaku. Na szczęście udało się ich w miarę skutecznie unikać podczas trasy
O ile z jednej strony można było oglądać błękitne niebo, o tyle nad Tatrami wciąż były chmury. No nic, może rozpogodzi się później.
Faktycznie śniegu było więcej niż ostatnio, więc zdecydowanie wcześniej robiło się biało.
Ja wypatrywałam kolejnych polan - punktów widokowych. W każdym z tych miejsc oczywiście robiłam sobie odpowiednio długą przerwę
Tym razem wzięłam poddupnik, więc żadna ławka mi niestraszna
A z takiej ławki można się napatrzeć...
Zatrzymywałam się przy wszystkich możliwych chatkach, które przysypane wyglądają nieco ładniej niż w lecie.
Coraz bardziej podobała mi się panująca aura. Taką zimę lubię.
W pewnym momencie zauważyłam na niebie balon. W takich momentach żałuję, że nie chce mi się nosić drugiego obiektywu
Ale zadowalałam się widokiem na chatki...
Bardzo lubię Bukowinę Waksmundzką, więc mogę tam wracać zawsze i o każdej porze.
Widok na Tatry jest stamtąd całkiem niezły
Pobrodziłam trochę w śniegu i ruszyłam dalej w kierunku schroniska.
W okolicach Tatr robiło się nieźle, a ja nie miałam fajnego widoku bez drzew i dobrego obiektywu
No, trudno... Do schroniska zostało jeszcze raptem 20 minut.
W końcu dotarłam. Niedziela. 11.30. Dzikie tłumy! Tak że nie zatrzymywałam się specjalnie długo przy schronisku...
Postanowiłam iść na Halę Długą, gdzie na pewno będzie spokojniej i będzie można w ciszy zjeść i odpocząć
Tutaj już nie szło się tak fajnie, bo jednak to otwarta przestrzeń, szlak nieprzetarty, więc trochę się zapadało, ale chociaż widoki były dobre
Na hali dotarłam do ławeczki, na której zrobiłam pauzę.
Przerwa mi się trochę wydłużyła, ale w końcu postanowiłam ruszyć, żeby powoli zacząć schodzić. Ostatni rzut okiem i - do zobaczenia, halo!
Nawiało trochę chmur, ale jeszcze miało się rozpogodzić.
Tymczasem ja i tak cieszyłam się wszechobecną bielą
Dotarłam do rozwidlenia, gdzie miałam zdecydować, czy idę do Nowego Targu, czy do Klikuszowej.
Szlak dalej był dość dobrze przetarty, więc zdecydowałam się na Klikuszową. Co prawda szybko źle odbiłam, ale po chwili zauważyłam, że coś jest nie tak i wróciłam z powrotem do góry na szlak
Widziałam ślady po upadłych aniołach
Tym razem nie schodziłam do koliby. Zrobiłam postój nieco niżej, przy prywatnej chatce.
Po tej pauzie kierowałam się już w stronę przystanku. Na dole było dość pogodnie.
W związku z tym postanowiłam iść jeszcze na Pański Działek.
Tutaj łapałam ostatnie promienie słońca...
W śniegu po kolana zeszłam na przystanek w Klikuszowej, gdzie stałam jeszcze dobre pół godziny w oczekiwaniu na autobus. Na szczęście zgodnie z planem udało się wrócić do domu.
Jak pojadę gdzie indziej niż na Turbacz, to może też się pochwalę ;-P
31.01.21. zcabruT, czyli znów Gorce, ale odwrotnie...
31.01.21. zcabruT, czyli znów Gorce, ale odwrotnie...
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
nes_ska pisze:dlatego najczęściej pojawiam się w Tatrach
A to może byśmy kiedyś połączyli siły ? Też w miarę często bywam w tych komercyjnych górach.
P.s. Relacja jak zwykle nudna, zdjęcia brzydkie, trasa nie do polecenia. Tak trzymaj Nesko !
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Ładne te zimowe Gorce! Tatry, hale i ośnieżone chatki bardzo ładnie uchwycone. Tak z ciekawości, któraś z tych chatek była otwarta?
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
Opawski, w sumie to nie kusiło mnie nigdy, żeby sprawdzać, bo to są akurat tereny prywatne i często też jacyś właściciele się kręcą. Na niektórych bardziej wypasionych jest informacja, że można wynająć, ale zapewne nie o takie chatki Ci chodzi...
Dobromił, luty mocno rodzinny wyjazdowo, już mamy porezerwowane schroniska 🙈, ale później pewnie bardzo chętnie bym się wybrała.
Dobromił, luty mocno rodzinny wyjazdowo, już mamy porezerwowane schroniska 🙈, ale później pewnie bardzo chętnie bym się wybrała.
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości