Urlop u Madziarów i ich sąsiadów.
Węgry traktuję w wakacje jako kraj tranzytowy. Owszem, zazwyczaj tam nocuję, moczę się na basenach termalnych i w Balatonie, ale zawsze główny cel jest w innym państwie. W tym roku zmuszony byłem nieco pozmieniać plany i wyszło, że Madziary są państwem w którym spędzimy najwięcej czasu. Dzięki temu pojawiła się okazja, aby trochę więcej niż zwykle powłóczyć się mniej uczęszczanymi trasami i zajrzeć w interior. Do tego dokładam trochę Chorwacji.
https://hanyswpodrozach.blogspot.com/20 ... ycenk.html
https://hanyswpodrozach.blogspot.com/20 ... ycenk.html
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Na końcu drogi między kukurydzą, to stary młyn?
Zdjęcie jest Mega!
P. S
Sory, najpierw zapytałem potem czytałem
Zdjęcie jest Mega!
P. S
Sory, najpierw zapytałem potem czytałem
Ostatnio zmieniony 2020-10-28, 21:13 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobry wieczór Towarzyszu Pudel.
W temacie kościelnym :
- też by mnie szlag trafił pod tą bazyliką
- jeden z portali tej bazyliki na Twych zdjęciach przypomina mi trochę z pyska Portal Ołbiński z Wrocławia
- czy na "Szczęść Boże" odpowiedziałeś "Szczęść Boże" ?
- te rewelacyjne ruiny pośród kukurydzy mogłyby natchnąć Stefana Króla do napisania kolejnej części "Dzieci kukurydzy"
Serdecznie pozdrawiam.
W temacie kościelnym :
- też by mnie szlag trafił pod tą bazyliką
- jeden z portali tej bazyliki na Twych zdjęciach przypomina mi trochę z pyska Portal Ołbiński z Wrocławia
- czy na "Szczęść Boże" odpowiedziałeś "Szczęść Boże" ?
- te rewelacyjne ruiny pośród kukurydzy mogłyby natchnąć Stefana Króla do napisania kolejnej części "Dzieci kukurydzy"
Serdecznie pozdrawiam.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Dobromił pisze:- czy na "Szczęść Boże" odpowiedziałeś "Szczęść Boże" ?
oczywiście. I to z uśmiechem takim, że Grzegorz Braun nie zrobiłby tego lepiej
Dobromił pisze:- te rewelacyjne ruiny pośród kukurydzy mogłyby natchnąć Stefana Króla do napisania kolejnej części "Dzieci kukurydzy"
byłoby to ciekawe miejsce na nocleg
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
To teraz coś z Chorwacji: Kopačevo - spokojna wioska niedaleko Osijeku z dziesiątkami starych domów, Kopački rit - park przyrody oraz Bilje - dawny pałac Korony Cieszyńskiej.
https://hanyswpodrozach.blogspot.com/20 ... ja-na.html
https://hanyswpodrozach.blogspot.com/20 ... ja-na.html
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Osijek, czyli nieoficjalna stolica Slawonii (kiedyś była oficjalną, gdy istniało Królestwo Slawonii). Miasto to przede wszystkim dawna habsburska twierdza z najlepiej zachowaną barokową starówką w kraju...
...katedra - najwyższy budynek Chorwacji poza stolicą...
...oraz czerwony Fićo - Zastava taranująca jugosłowiański czołg .
https://hanyswpodrozach.blogspot.com/20 ... -fico.html
...katedra - najwyższy budynek Chorwacji poza stolicą...
...oraz czerwony Fićo - Zastava taranująca jugosłowiański czołg .
https://hanyswpodrozach.blogspot.com/20 ... -fico.html
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
w pomieszczeniu z kasą pełno ludzi, wszyscy w maseczkach. Wszyscy, poza jednym facetem. Ktoś z obsługi zwraca mu uwagę. Gdyby rzecz działaby się w Polsce, to pewno usłyszelibyśmy jedną z odpowiedzi:
- Nie noszę, bo nie.
- Mam astmę.
- Nie muszę nosić.
- Jestem chory.
- Mam to w dupie.
- Zajeb..ć ci?
- Wal się.
I tym podobne. Na szczęście do Wisły stąd daleko, więc chłop przeprasza i mówi, że po prostu zapomniał. Babka z kasy podała szczypcami nową, zapakowaną w woreczek. Oczywiście darmową. Inny świat.
A chlop wzial, podziekowal i schował do kieszeni? Czesto skuteczniejszy sposob niz isc na konfrontacje i pyskowki.
Jeżeli chcemy być pewni, że oglądamy oryginalne wyposażenie, to musimy udać się na poddasze, gdzie spała służba. Tam czerwonoarmiści nie dotarli lub niezbyt ich zawartość zainteresowała.
Serio ich nie interesowaly? Te meble ze zdjec do palenia w piecu by sie nadaly! Dziadek opowiadal ze w Legnicy to krasnoarmijcy bardzo nie lubili po chrust do lasu chodzic
Na kempingu tłumów nie ma. W porównaniu z ubiegłym rokiem to jest wręcz pustawo
.
Jak to jest pustawo to ja nie wiem jak tam wyglada tlum!
Wieczorem po okolicy przewalały się burze. Nie przeszkodziły w kąpieli, woda była ciepła. Pływanie przy czarnym niebie przeszywanym przez zygzaki piorunów to piękne momenty.
A myslalam ze tylko ja jestem taka walnieta ze uwielbiam plywac w czasie burzy! Wtedy woda jest ciepla i tak pieknie pachnie!
Dodatkowo rozpierała mnie wewnętrzna radość, że pomimo pieprzonej pandemii, straszenia, grożenia, zamykania i grodzenia, udało się tu przyjechać!
Ale ci zazdroszcze tego uczucia! Mi niestety w tym roku nie bylo to dane. Dobrze ze chociaz ty pokazales "fucka" temu cyrkowi! Wierze ze satysfakcja musiala byc spora!
Drewniana tablica wita w kilku językach, w tym po polsku, ale... "z Bogiem"? To ma być powitanie? Przecież tak nie mówi nawet Grzegorz Braun! Albo użyto kiepskiego translatora, albo ktoś zrobi autorowi dowcip. Przy pożegnaniu nie ma już takiego kwiatka...
Moja babcia tak mowila - ale nie na powitanie a na pozegnanie!
Kościół w tym otoczeniu wygląda niesamowicie!
Wyglada jak startujaca rakieta! Bardzo mi przypomina taki co napotkalismy w obwodzie kaliningradzkim!
Ostatnio zmieniony 2020-11-12, 21:44 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Gdy przejdziemy się kawałek w kierunku "śródmieścia" Balatonszemes to trafimy na regionalny ośrodek kulturalny, czyli bufet będący połączeniem spelunki, smażalni ryb i naleśnikarni. Ważne, że piwo mieli tanie i dało się je przełknąć 😏.
Nie wiem czy serwują zielone żaby, ale na pewno w menu są ryby w różnych wariantach; z racji bliskości Dunaju oraz jego rozlewisk rybołówstwo było w przeszłości głównym zajęciem miejscowych
Nie no masakra! tyle szans na ryby zmarnowanych! Toz ja o tym czytac nie moge!
Gdyby ktoś potrzebował stary monitor do komputera, to znajdzie go właśnie tutaj.
To jak niegdys w piwnicach na Lesisku!
Znowu pojawiła się droga dla biegaczy. Nogi aż same się rwały do przodu!
A czemu akurat ta sciezka az tak bardzo cie pociaga? Ze wzgledu na kolor?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości