Się dzieje
Coraz więcej nas, coraz więcej osób wokół choruje. Tylko każdy inaczej ją przechodzi. Kolega praktycznie poza straconym węchem nic więcej mu nie jest.
Koleżanka dziś robiła test, czuje się źle.
Żona po 20 dniach od pierwszych objawów, jest słaba, może wychodzić, więc robi zakupy, a potem nie ma sił ich do domu kilkaset metrów donieść.
trotylu, zdrowia!
Koleżanka dziś robiła test, czuje się źle.
Żona po 20 dniach od pierwszych objawów, jest słaba, może wychodzić, więc robi zakupy, a potem nie ma sił ich do domu kilkaset metrów donieść.
trotylu, zdrowia!
U mnie pierwszy covid - kolega po 60-cie wybrał się na wesele do nowosądeckiego. Prawdopodobnie wesele nie do końca było zgodne z przepisami już, ale on był przewidujący i na wszelki wypadek wziął sobie i tak 2 tygodnie wolnego. Dopadło go już dwa dni później, więc twierdzi, że to przywiózł z pracy A dziś okazało się, że dziewczyna kumpla źle się czuję, więc on zostaje w domu. Kumpla wczoraj zmieniałem i jeszcze siedział ze mną z pół godziny, dobrze, że się nie całowaliśmy ani nic Ale pętla ewidentnie się zaciska.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... oxNewsImg2
Tam też mają fajnie.
Przestańmy się łudzić, nikt już nad tym nie zapanuje (może z wyjątkiem kilku krajów zdolnych do zaprowadzenia porządku drogą zamordyzmu lub łatwych do odizolowania). Wszelkie obostrzenia są jedynie rozpaczliwymi próbami spowolnienia przyrostu przypadków ciężkich, wymagających hospitalizacji.
Populacja przejdzie przez to i albo się uodporni, albo będziemy mieli już na lata drugą sezonową, co roku mutującą chorobę tak jak grypę, tylko potencjalnie gorszą.
PS
Pojechałem sobie wieczorem do sklepu (no bo pusto o tej porze).
Faktycznie pusto, ale oczywiście musiały się znaleźć trzy gracje z maskami na brodzie zamiast na ryju stojące i pieprzące bzdury między regałami przez parę minut. Normalnie się nie odzywałem, ale już nie wyrobiłem tym razem, może dlatego, że stały obok regału z piwem, który mnie szczególnie interesował. Z łaską i obrażoną miną zasłoniły ryje.
Tam też mają fajnie.
Przestańmy się łudzić, nikt już nad tym nie zapanuje (może z wyjątkiem kilku krajów zdolnych do zaprowadzenia porządku drogą zamordyzmu lub łatwych do odizolowania). Wszelkie obostrzenia są jedynie rozpaczliwymi próbami spowolnienia przyrostu przypadków ciężkich, wymagających hospitalizacji.
Populacja przejdzie przez to i albo się uodporni, albo będziemy mieli już na lata drugą sezonową, co roku mutującą chorobę tak jak grypę, tylko potencjalnie gorszą.
PS
Pojechałem sobie wieczorem do sklepu (no bo pusto o tej porze).
Faktycznie pusto, ale oczywiście musiały się znaleźć trzy gracje z maskami na brodzie zamiast na ryju stojące i pieprzące bzdury między regałami przez parę minut. Normalnie się nie odzywałem, ale już nie wyrobiłem tym razem, może dlatego, że stały obok regału z piwem, który mnie szczególnie interesował. Z łaską i obrażoną miną zasłoniły ryje.
Ostatnio zmieniony 2020-10-28, 22:08 przez Prezes, łącznie zmieniany 1 raz.
Pudelek, moja żona dała telefon ze swojego biurka osobie, która się potem okazała chora, więc...oby nie.
Prezes, alkoholu praktycznie nie pijam normalnie, a teraz tym bardziej, nie chcę pogarszać sobie odporności, żona zaś co do zakupów, to wiesz, w końcu może wyjść, no i ona musi wszystko wcześniej prześwietlić (co mnie do szału doprowadza), więc...wody i cięższe rzeczy poprosimy szwagra, chyba, że w sumie jej zrobię niespodziankę i rzeczywiście zamówie.
Pod blokiem, pod balkonem otworzyli mi Żabkę, żona w poniedziałek poszła po herbatę, jakieś pomidory, panienki z obsługi bez masek, spytała się, czy ich nie obowiązuje noszenie masek i się odwróciła i wyszła.
Prezes, alkoholu praktycznie nie pijam normalnie, a teraz tym bardziej, nie chcę pogarszać sobie odporności, żona zaś co do zakupów, to wiesz, w końcu może wyjść, no i ona musi wszystko wcześniej prześwietlić (co mnie do szału doprowadza), więc...wody i cięższe rzeczy poprosimy szwagra, chyba, że w sumie jej zrobię niespodziankę i rzeczywiście zamówie.
Pod blokiem, pod balkonem otworzyli mi Żabkę, żona w poniedziałek poszła po herbatę, jakieś pomidory, panienki z obsługi bez masek, spytała się, czy ich nie obowiązuje noszenie masek i się odwróciła i wyszła.
laynn pisze:alkoholu praktycznie nie pijam normalnie, a teraz tym bardziej, nie chcę pogarszać sobie odporności
Niby racja. Przez parę tygodni też nie używałem (kontuzja barku i mocne prochy przeciwbólowe), ale już tak niewiele ostatnio człowiekowi z normalnego życia zostało, że od czasu do czasu...
laynn pisze:Pudelek, moja żona dała telefon ze swojego biurka osobie, która się potem okazała chora, więc...oby nie.
ale tak naprawdę nie wiadomo w jaki sposób się zaraziła i czy na pewno od niej. Zapewne tak to się przeniosło, ale pewny człowiek nie będzie. Ja z kumplem trochę gadałem, staliśmy od siebie sporo oddaleni i się poruszaliśmy, więc teoretycznie szanse są nieduże. Chyba, że na pieniądzach coś zostało, bo przejąłem od niego zestawik i potem mogłem pchać łapy w różne części ciała Wyjdzie za kilka dni pewno.
Tam też mają fajnie.
Francuzi to właściwie przez cały czas mieli mniejsze lub większe ograniczenia, trzymali ich znacznie bardziej za mordę niż w wielu innych państwach i nic to nie dało.
Ostatnio zmieniony 2020-10-28, 23:56 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Piotrek pisze:Ale że co - że zawirusowanemu Prezydentowi poparcie skoczy w górę?
Bo nie kumam jaki interes w tym, by ściemniać chorobę, miał on i jego partia.
Szerzenie zamordyzmu, bo skoro nawet prezydent zachorował...
A tak swoją drogą jak? Skoro on i wszyscy wkoło nosili maseczki?
laynn pisze:I co Vlado, dotkniesz mojej krwi? Gołymi rękoma?
Nie obawiaj się, możesz na mnie liczyć, zatamuję Tobie krwawienie jeśli przyjdzie taka potrzeba.
Politycznie i światopoglądowo zupełnie nie ta bajka, ale naprawdę warto posłuchać;)
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=0UW5IwIakUg[/youtube]
Ostatnio zmieniony 2020-10-29, 01:24 przez Vlado, łącznie zmieniany 3 razy.
stary osioł bez katalizatora, zapchlony
Coś Wam powiem;)
Mam to szczęście, że z racji wykonywanego zawodu, jestem wolnym człowiekiem.
Nikt mnie nie uziemił, nie odizolował pracą zdalną, od początku pandemii pracuję wśród ludzi.
Z wyjątkiem kilku tygodni, gdy posiedziałem z dzieckiem na zwolnieniu covidowym.
Dziadkowie do mnie nie przyjeżdżają, bo jestem potencjalnie niebezpieczny.
Biura się od nas odizolowały zasiekami nie do przejścia, wszystko na telefon.
Nawet badań przesiewowych nam nie robią, tak jak górnikom, bo byłby paraliż miasta.
Na 5 tysięcy osób, kilku na kwarantannie, jeden naprawdę ciężko chory.
A między sobą śmiejemy się, że jesteśmy przeznaczeni do budowania odporności stadnej.
Pozdrawiam Was ciepło.
W dyskusje wdaje się coraz mniej, bo zaszczucie ludzi mnie przeraża.
To co dzisiaj widziałem na ulicy, to już jest zimna wojna domowa.
Mam to szczęście, że z racji wykonywanego zawodu, jestem wolnym człowiekiem.
Nikt mnie nie uziemił, nie odizolował pracą zdalną, od początku pandemii pracuję wśród ludzi.
Z wyjątkiem kilku tygodni, gdy posiedziałem z dzieckiem na zwolnieniu covidowym.
Dziadkowie do mnie nie przyjeżdżają, bo jestem potencjalnie niebezpieczny.
Biura się od nas odizolowały zasiekami nie do przejścia, wszystko na telefon.
Nawet badań przesiewowych nam nie robią, tak jak górnikom, bo byłby paraliż miasta.
Na 5 tysięcy osób, kilku na kwarantannie, jeden naprawdę ciężko chory.
A między sobą śmiejemy się, że jesteśmy przeznaczeni do budowania odporności stadnej.
Pozdrawiam Was ciepło.
W dyskusje wdaje się coraz mniej, bo zaszczucie ludzi mnie przeraża.
To co dzisiaj widziałem na ulicy, to już jest zimna wojna domowa.
stary osioł bez katalizatora, zapchlony
trotyl pisze:Ide na test jak pisałem. Zobaczymy co dalej.Siema
Pisząc krótko - powodzenia.
Wszystkim chorym - szybkiego powrotu do zdrowia. Wszystkim "teoretycznym" - obyśmy tylko o tym pisali.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Pudelku, miedziaki to oręż wirusa do darmowego transportu. Co innego poganie czy Sobiescy - mają poważanie.
Do pracy kup sobie fotel wentylowany, dla wygody najważniejszej części ciała. Weź się do roboty i nie dłub w nosie.
Stracić węch = straszne, bo nie wyczujesz feromonów dziewcząt i można się pomylić.
Stracić smak życia? Może to depresja. Kowbojem już nie będziesz. Do alkowy iść tylko spać...
Stracić smak i węch to jak życie emeryta, a tu powiadają, że to jakiś Covid-19. Naturalna kolej rzeczy.
Życzę węchu i smaku na co dzień.
Do pracy kup sobie fotel wentylowany, dla wygody najważniejszej części ciała. Weź się do roboty i nie dłub w nosie.
Stracić węch = straszne, bo nie wyczujesz feromonów dziewcząt i można się pomylić.
Stracić smak życia? Może to depresja. Kowbojem już nie będziesz. Do alkowy iść tylko spać...
Stracić smak i węch to jak życie emeryta, a tu powiadają, że to jakiś Covid-19. Naturalna kolej rzeczy.
Życzę węchu i smaku na co dzień.
To jeszcze raz o zbiorowych mogiłach i wydajności krematoriów - tak, teraz i w Polsce (gdyby się to komuś wydawało niemożliwe):
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... oxNewsLink
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... oxNewsLink
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości