Się dzieje
- kristoff73
- Posty: 606
- Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
- Lokalizacja: ST SD KGR TK SB
Wspomniałem w innym wątku, że nie najlepiej na mnie wpływają newsy pandemiczne. Gdy byłem na urlopie - prawie bez internetu i tv - jedynie codziennie po 11-ej wchodziłem na Twittera, by sprawdzić liczbę zakażeń. I teraz do tego wrócę. Wpisuję do excela ilość zakażeń w poszczególnych województwach - od 10.10 - dzielę te wartości przez liczbę mieszkańców. Wyraźnym liderem jest małopolskie, śląskie dopiero na 12-tym miejscu.
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
Na urlopie to już taka forma sadomasochizmu Ja na sierpniowy wyjazd wziąłem co prawda laptop, ale nie żeby śledzić liczbę zakażeń, tylko sprawdzać, czy czasem granicy mi nie zamknęli To się przydawało, bo z regionalnych stacji radiowych nie zawsze szło się dowiedzieć szczegółów (zwłaszcza po węgiersku ). Cyfr nie sprawdzałem. A jak teraz jesienią byłem na kilkudniowych wypadach, a jeszcze wcześniej na podobnych w górach, to odcięcie od informacji było całkowite i jest bardzo pobudzające. No bo jaki sens jest widzieć codzienną liczbę zakażeń i patrzeć jak rośnie?
Śląskie jest daleko, bo ma dużo mieszkańców. Trzeba by jeszcze porównywać liczby testów na każde województwo, podejrzewam, iż może się okazać, że w mniejszych województwach przypada więcej testów na liczbę mieszkańców, więc statystycznie covid jest częstszy.
Śląskie jest daleko, bo ma dużo mieszkańców. Trzeba by jeszcze porównywać liczby testów na każde województwo, podejrzewam, iż może się okazać, że w mniejszych województwach przypada więcej testów na liczbę mieszkańców, więc statystycznie covid jest częstszy.
Ostatnio zmieniony 2020-10-23, 18:51 przez Pudelek, łącznie zmieniany 2 razy.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
- kristoff73
- Posty: 606
- Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
- Lokalizacja: ST SD KGR TK SB
No bo jaki sens jest widzieć codzienną liczbę zakażeń i patrzeć jak rośnie?
Cyfra dnia musi być Bo zawsze jest nadzieja (w tej chwili bardzo mała), że liczba zakażeń zmaleje.
Trzeba by jeszcze porównywać liczby testów na każde województwo, podejrzewam, iż może się okazać, że w mniejszych województwach przypada więcej testów na liczbę mieszkańców, więc statystycznie covid jest częstszy.
Kilka dni temu widziałem taką statystykę. Wynikało z niej, że w opolskim i podkarpackim współczynnik dodatnich testów sięgał 50% (!), w małopolskim nieco ponad 30%, w innych - między 10 a 20%. Śląskie miało prawie 11%.
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
Co do obostrzeń, dostałem dziś taką wiadomość z Chatki Dobrodzieja.
Na razie bez paniki, najwyżej babce powiemy, że jedziemy na mszę polową, tak wolno obejść każdy przepis.
na razie czekamy, co się będzie działo.Witam,
Chatka Dobrodzieja - Sopotnia Wielka
wysłane
5 godz. temu
Proszę wziąć pod uwagę, że jeśli sytuacja w kraju się zaostrzy będę zmuszona anulować rezerwację.
Chatka Dobrodzieja - Sopotnia Wielka
wysłane
5 godz. temu
Pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia.
Na razie bez paniki, najwyżej babce powiemy, że jedziemy na mszę polową, tak wolno obejść każdy przepis.
Ostatnio zmieniony 2020-10-23, 19:26 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.
Formalnego zakazu jeszcze nie ma, na razie mamy zapowiedzi Pinokia na konferencji prasowej, a to jeszcze nie stanowi prawa, choć rządzący pewnie by tak chcieli. Czekamy na rozporządzenie.
Z konferencji: "zakaz spotkań grup powyżej pięciu osób (wyjątki - osoby, które mieszkają razem czy spotkania w celach zawodowych)".
Dla chętnych na odbycie zlotu proponuję np. ogłosić zgromadzenie założycielskie wspólników spółki z o.o.
Z konferencji: "zakaz spotkań grup powyżej pięciu osób (wyjątki - osoby, które mieszkają razem czy spotkania w celach zawodowych)".
Dla chętnych na odbycie zlotu proponuję np. ogłosić zgromadzenie założycielskie wspólników spółki z o.o.
A w Szwecji:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... iecej.html
Wbrew temu co się powszechnie uważa w Szwecji również były ograniczenia. Np. limit na imprezach to był 50 osób. Oczywiście nie było takiego zamknięcia jak, gdzie indziej, ale to bzdura, że wszystko puszczono na żywioł. Inna sprawa to taka, że Szwedzi to podobno dość karne społeczeństwo ("podobno", bo moje skromne doświadczenia są zgoła inne).
W Szwecji obecnie liczba stwierdzonych przypadków jest zbliżona do tych, co wiosną, ale śmiertelność znacznie mniejsza - umiera po kilka osób dziennie. Możliwe, że ci, co mieli odejść, już to zrobili...
Szwecja. Rząd luzuje obostrzenia mimo wzrostu zakażeń. Swoboda dla seniorów i więcej osób na imprezach.
Szwecja znosi niektóre restrykcje związane z koronawirusem. Od 1 listopada zostanie zwiększony limit publiczności dla wydarzeń sportowych i kulturalnych. Rząd wycofuje również zalecenia sanitarne dla seniorów oraz osób z innych grup ryzyka.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... iecej.html
Wbrew temu co się powszechnie uważa w Szwecji również były ograniczenia. Np. limit na imprezach to był 50 osób. Oczywiście nie było takiego zamknięcia jak, gdzie indziej, ale to bzdura, że wszystko puszczono na żywioł. Inna sprawa to taka, że Szwedzi to podobno dość karne społeczeństwo ("podobno", bo moje skromne doświadczenia są zgoła inne).
Epidemiolog przestrzega najstarszych mieszkańców Szwecji, aby zachowali ostrożność. Według niego zniesienie specjalnych rekomendacji nie oznacza, że można powrócić do normalnego życia.
Szwedzki portal The Local informuje, że publiczność musi pamiętać o zachowaniu dystansu społecznego wynoszącego co najmniej jeden metr. Reguła nie odnosi się do osób, które przyszły na wydarzenie razem. Limit gości wynoszący 50 osób został utrzymany w stosunku do klubów nocnych.
(...)
- Sytuacja pozostaje poważna, a na organizatorach wydarzeń spoczywa duża odpowiedzialność za przestrzeganie restrykcji. Ale także my wszyscy musimy brać na siebie wielką odpowiedzialność - powiedziała minister kultury Amanda Lind.
W Szwecji obecnie liczba stwierdzonych przypadków jest zbliżona do tych, co wiosną, ale śmiertelność znacznie mniejsza - umiera po kilka osób dziennie. Możliwe, że ci, co mieli odejść, już to zrobili...
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Czy ktoś otrzymał kopertę ze służby zdrowia? (500 - 1000 zł)
Wiele razy dane mi było pośrednio (osobiście brzydzę się korupcją) wręczyć kopertę za wyższy niż "turystyczny" standard opieki i leczenia w publicznej służbie zdrowia. Gdy usłyszałem pierwszy raz ów "news", to uznałem za głupotę. Dziś w rozmowie z inną osobą z innego środowiska zostało to "potwierdzone" - dowodów brak. Dotyczy to zgonu pacjenta w szpitalu na choroby współistniejące, zaś koperta służy do otrzymania zgody rodziny "pacjenta" na dopisanie COVID-19. O co chodzi? O grubą kasę z EU na walkę z COVID-19, bo za zgon COVID-owy otrzymują 13-14 tys. zł, zaś nie COVID-owy marne 3-4 tys. zł. Biznes i statystyki dawno nie trzymały się razem.
Może ktoś potwierdzić me podejrzenia lub zetknął się tym procederem?
Wiele razy dane mi było pośrednio (osobiście brzydzę się korupcją) wręczyć kopertę za wyższy niż "turystyczny" standard opieki i leczenia w publicznej służbie zdrowia. Gdy usłyszałem pierwszy raz ów "news", to uznałem za głupotę. Dziś w rozmowie z inną osobą z innego środowiska zostało to "potwierdzone" - dowodów brak. Dotyczy to zgonu pacjenta w szpitalu na choroby współistniejące, zaś koperta służy do otrzymania zgody rodziny "pacjenta" na dopisanie COVID-19. O co chodzi? O grubą kasę z EU na walkę z COVID-19, bo za zgon COVID-owy otrzymują 13-14 tys. zł, zaś nie COVID-owy marne 3-4 tys. zł. Biznes i statystyki dawno nie trzymały się razem.
Może ktoś potwierdzić me podejrzenia lub zetknął się tym procederem?
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
ceper pisze:Dotyczy to zgonu pacjenta w szpitalu na choroby współistniejące, zaś koperta służy do otrzymania zgody rodziny "pacjenta" na dopisanie COVID-19. O co chodzi? O grubą kasę.
Nie szpital, tylko hospicjum. Bez koperty dla rodziny, po prostu zwykła prośba w ciężkich czasach. Nie wiem skąd kasa i ile jej, ale właśnie ona jest przyczyną. To takie polskie... przykombinować gdzie się da.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Na agro słychać było kościelne dzwony o nietypowej godzinie, znaczy to, że trup się ściele. Pewnie dopiszą im Covida. Na jeden pogrzeb wypada iść, ale chyba nietaktem byłoby pytać o "kopertę"...
P.S. Fałszywy alarm i dobre wieści - teściowa ma się coraz lepiej. Może ktoś wbijał szpilki w szmaciankę? Jestem wprawdzie romantykiem, ale przeciwnikiem tezy Mickiewicza, że czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko. Zabobony na teściową mogły zadziałać, ale w konfrontacji ze mną...
Edit: w ceprolandzie tragedia rodzinna; faceta w średnim wieku z podobno niewyleczonym zapaleniem płuc dopadł Covid. Respirator niewiele pomógł. 2 godziny później na zawał serca odchodzi jego matka. Z widzenia znałem ich. Kasy jak lodu, ale los bywa okrutny.
P.S. Fałszywy alarm i dobre wieści - teściowa ma się coraz lepiej. Może ktoś wbijał szpilki w szmaciankę? Jestem wprawdzie romantykiem, ale przeciwnikiem tezy Mickiewicza, że czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko. Zabobony na teściową mogły zadziałać, ale w konfrontacji ze mną...
Edit: w ceprolandzie tragedia rodzinna; faceta w średnim wieku z podobno niewyleczonym zapaleniem płuc dopadł Covid. Respirator niewiele pomógł. 2 godziny później na zawał serca odchodzi jego matka. Z widzenia znałem ich. Kasy jak lodu, ale los bywa okrutny.
Ostatnio zmieniony 2020-10-25, 10:02 przez ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
Vlado pisze:Rok w rok na polskich drogach ginie około 3000! osób. Wierzę, że wkrótce władza pójdzie po rozum do głowy i wyda właściwe rozporządzenia zabraniające przemieszczania się pojazdami mechanicznymi.
Bo jeździmy (jako naród) za szybko, nie ustępujemy na pasach i rozjeżdżamy tych, którzy zostali na nie wpuszczeni.
I piszę to jako osoba, która po zeszłorocznych wakacjach na południu europy stara się jeździć przepisowo. Na wiosnę, żonę zawoziłem przez całe zagórze pod Doriana, jadąc z maksymalnie dozwoloną prędkością praktycznie wszyscy mnie wyprzedzali!
Porównasz te dane do innych krajów europy?
Co do waszego wyśmiewania z bezobjawowego przejścia covida.
Mam zapalenie wątroby typu B. Nic mi nie jest, gdyby nie pewnego dnia, podczas badań w szpitalu nie zrobiono mi badań, nie wiedział bym o tym. Powtórzę, nic mi nie jest, nie biorę w zasadzie żadnych leków, bo hepatil nie jest lekiem, a to jedyne zalecenie lekarza hepatologa.
I co Vlado, dotkniesz mojej krwi? Gołymi rękoma?
Buba a ty, dotkniesz jej?
Ostatnio zmieniony 2020-10-25, 23:21 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.
Trąbią ponad pół roku, więc jutro w godzinach pracy ruszam w plener w poszukiwaniu wirusa.
Przy mnie nikt się nie zarazi. W życiu wszystkie testy zdałem pozytywnie, więc niektórym zazdroszczę.
Pytam doświadczonych: Wy w alkowie to w maseczce i z gumką? Czy kombinezon jest konieczny?
Przy mnie nikt się nie zarazi. W życiu wszystkie testy zdałem pozytywnie, więc niektórym zazdroszczę.
Pytam doświadczonych: Wy w alkowie to w maseczce i z gumką? Czy kombinezon jest konieczny?
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości