Się dzieje
U mnie w robocie więc chyba na wszelki wypadek (a może i na wyrost) wprowadzili nakaz by pracownicy jak jadą autem służbowym jeździli w maskach. W biurze też mamy niby chodzić w maskach jak się mijamy (bo normalnie, to każdy swoje biurko ma w osobnym pokoju i odstępy są znaczne).
Absolutnie nie lekceważę wirusa i jego konsekwencji ale prawdę mówiąc to pic na wode z tymi zabezpieczeniami w pracy (przynajmniej u mnie ale sądze że i wszędzie tak samo jest). Bo nie ma szans żeby na okrągło każde miejsce gdzie się ktoś z pracowników pojawił dezynfekować. Tak samo auto-byłoby wręcz uziemione, bo po każdym wyjeździe trza by dezynfekować środek. A bywa, że i kilka wyjazdów różnych osób jest w ciągu dnia. Tak więc to bardzie pozory żeby pracodawca miał dupochron w razie czego.
Absolutnie nie lekceważę wirusa i jego konsekwencji ale prawdę mówiąc to pic na wode z tymi zabezpieczeniami w pracy (przynajmniej u mnie ale sądze że i wszędzie tak samo jest). Bo nie ma szans żeby na okrągło każde miejsce gdzie się ktoś z pracowników pojawił dezynfekować. Tak samo auto-byłoby wręcz uziemione, bo po każdym wyjeździe trza by dezynfekować środek. A bywa, że i kilka wyjazdów różnych osób jest w ciągu dnia. Tak więc to bardzie pozory żeby pracodawca miał dupochron w razie czego.
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/r ... ce=special
Można? Można.
Tylko trochę za rzadko i za późno się tak działa. Teraz już panuje chaos.
Można? Można.
Tylko trochę za rzadko i za późno się tak działa. Teraz już panuje chaos.
Wiesz, to jest tak naprawdę tylko przykład pewnej konsekwencji w działaniu, której tak naprawdę na co dzień brakuje.
Nie chodzi mi tylko o kościoły.
Całymi miesiącami ludzie mieli (i niektórzy nadal mają) w tyle jakiekolwiek przepisy, regulacje, własne, a zwłaszcza cudze zdrowie. A władzuchna całymi miesiącami w zasadzie to po cichu popierała pomimo jasnych sygnałów, jak to się może skończyć. Zajmowali się za to jakimiś strefami bez LGBT zamiast przygotowaniami do drugiej fali.
Teraz udają świętych i skamlą, że to nie czas na spory, wszyscy razem z opozycją musimy i tak dalej.
Teraz niestety szambo już wybiło i będzie długi czas płynęło wartkim strumieniem, którego nikt nie kontroluje i nikt nie zatrzyma. Albo przejdziemy przez ten syf kosztem wielu ofiar, albo nas znowu pozamykają w chałupach - nie wiadomo, co gorsze.
PS
Z zewnątrz to nieźle widać:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... #s=BoxMMt3
Nie chodzi mi tylko o kościoły.
Całymi miesiącami ludzie mieli (i niektórzy nadal mają) w tyle jakiekolwiek przepisy, regulacje, własne, a zwłaszcza cudze zdrowie. A władzuchna całymi miesiącami w zasadzie to po cichu popierała pomimo jasnych sygnałów, jak to się może skończyć. Zajmowali się za to jakimiś strefami bez LGBT zamiast przygotowaniami do drugiej fali.
Teraz udają świętych i skamlą, że to nie czas na spory, wszyscy razem z opozycją musimy i tak dalej.
Teraz niestety szambo już wybiło i będzie długi czas płynęło wartkim strumieniem, którego nikt nie kontroluje i nikt nie zatrzyma. Albo przejdziemy przez ten syf kosztem wielu ofiar, albo nas znowu pozamykają w chałupach - nie wiadomo, co gorsze.
PS
Z zewnątrz to nieźle widać:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... #s=BoxMMt3
Ostatnio zmieniony 2020-10-19, 19:03 przez Prezes, łącznie zmieniany 1 raz.
Mam jedną uwagę co do strachu przed podkablowaniem.
Podam to na przykładzie ode mnie.
Gdyby osoba, która u żony w pracy powiedziała w ten piątek, że ma wynik dodatni, żona by zakazała przychodzić swojej mamie do nas w sobotę. A tak teściowa też ma skierowanie na wymaz, bo przecież w tej "innej grypie" tydzień złego samopoczucia (czyli gorączka, bóle kości i stawów itp) to jednak trochę długo.
W pracy żony również osoby (jak u Ukochanej Sprocketa w pracy), nie chciały być zgłoszone do sanepidu. Żona w piątek po wyniku, napisała do wszystkich z pracy sms z informacją i teraz wyszło, ludzie nagle również próbują się wymigać.
Może nie lubią swoich teściów, może swoich rodziców, bo to że są totalnymi egoistami to proste.
Więc zanim jeden z drugim debilu nazwiesz zgłoszenie osoby, gdy się okaże, że masz covida, nazwiesz zgłoszenie takiej osoby, z którą miałeś kontakt, "podpierdoleniem" to musisz być porządnie walnięty.
Podam to na przykładzie ode mnie.
Gdyby osoba, która u żony w pracy powiedziała w ten piątek, że ma wynik dodatni, żona by zakazała przychodzić swojej mamie do nas w sobotę. A tak teściowa też ma skierowanie na wymaz, bo przecież w tej "innej grypie" tydzień złego samopoczucia (czyli gorączka, bóle kości i stawów itp) to jednak trochę długo.
W pracy żony również osoby (jak u Ukochanej Sprocketa w pracy), nie chciały być zgłoszone do sanepidu. Żona w piątek po wyniku, napisała do wszystkich z pracy sms z informacją i teraz wyszło, ludzie nagle również próbują się wymigać.
Może nie lubią swoich teściów, może swoich rodziców, bo to że są totalnymi egoistami to proste.
Więc zanim jeden z drugim debilu nazwiesz zgłoszenie osoby, gdy się okaże, że masz covida, nazwiesz zgłoszenie takiej osoby, z którą miałeś kontakt, "podpierdoleniem" to musisz być porządnie walnięty.
Od wczoraj lekko mnie gardło wieczorami boli, ale lekko. Poza tym czuję się ok.
Jutro będę dzwonił do lekarza, bo sanepid mimo wysłania @ z testem żony dalej się nie odzywa, a ja jednak nie chcę iść do ludzi. Czy będę miał wymaz? Zobaczymy, teściowa jutro jedzie. Żona wczoraj i dziś lepiej się czuje, nawet dziś miała przebłyski zapachów. Jednak wieczorem przychodzi dziwny ból głowy i wczoraj znowu poległa.
Dziś szwagier nam zakupy pod drzwi przyniósł.
Był dziś drugi policjant pod oknem. Ten bez maski.
No i zaczynam powoli coś planować gdy już będę mógł, gdzie by tu pójść.
A. W związku z moim poprzednim postem, na zlocie mnie nie będzie na tysiąc procent.
Jutro będę dzwonił do lekarza, bo sanepid mimo wysłania @ z testem żony dalej się nie odzywa, a ja jednak nie chcę iść do ludzi. Czy będę miał wymaz? Zobaczymy, teściowa jutro jedzie. Żona wczoraj i dziś lepiej się czuje, nawet dziś miała przebłyski zapachów. Jednak wieczorem przychodzi dziwny ból głowy i wczoraj znowu poległa.
Dziś szwagier nam zakupy pod drzwi przyniósł.
Był dziś drugi policjant pod oknem. Ten bez maski.
No i zaczynam powoli coś planować gdy już będę mógł, gdzie by tu pójść.
A. W związku z moim poprzednim postem, na zlocie mnie nie będzie na tysiąc procent.
laynn pisze:Więc zanim jeden z drugim debilu nazwiesz zgłoszenie osoby, gdy się okaże, że masz covida, nazwiesz zgłoszenie takiej osoby, z którą miałeś kontakt, "podpierdoleniem" to musisz być porządnie walnięty.
Podsumowanie roku.
Tak swoją drogą to jak czytałem / słyszałem na żywo takie teksty o "donosach" to czułem się jak wśród kiboli. Czekałem na teksty o "konfidentach".
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- kristoff73
- Posty: 606
- Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
- Lokalizacja: ST SD KGR TK SB
Więc zanim jeden z drugim debilu nazwiesz zgłoszenie osoby, gdy się okaże, że masz covida, nazwiesz zgłoszenie takiej osoby, z którą miałeś kontakt, "podpierdoleniem" to musisz być porządnie walnięty.
No i zaczynam powoli coś planować gdy już będę mógł, gdzie by tu pójść.
O, i to jest bardzo dobre, pozytywne podejście Powodzenia! Btw - ostatnio zaczynam spacerować po SO
Acz jest jeszcze jedna zabawna sprawa. Ja jakos zawsze staralam sie unikac ludzi chorych, kaszlacych, kichajacych. Pewnie dlatego, ze bardzo latwo sie przeziebiam. I ostatnio jade pociagiem. W wagonie pelno osob z maskami wrecz na oczach, wszyscy oczywiscie wierza swiecie we wszysto co wypluje telewizor. Wsiada jeden dziadek, siada miedzy ludzmi i zaczyna kaszlec jak gruzlik. Taki gleboki dudniacy kaszel gdzies z głębin. Co chwile smarka nos, kicha, prycha. Wiesz kto sie przesiadl do innego wagonu? Tylko ja... Reszta siedziala i wierzyla w swoje maski A ja sie wolalam przesiasc. I rok temu albo 5 bym zrobila to samo...
Też bym się przesiadł, pomimo maseczki. Mam wrażenie, że w skuteczność maseczek wierzą przede wszystkim ludzie starsi, niezależnie od tego, jakie te maseczki są. A są bardzo różne...
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
- sprocket73
- Posty: 5934
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
To ja też zaktualizuję info o koronie w Jaworznie.
Ukochana przekazała do sanepidu listę wszystkich pracowników z informacją, że mieli sporadyczny kontakt z chorym. Sanepid na drugi dzień poinformował ją, że w takim razie oni do nikogo nie będą dzwonić, placówka ma być normalnie czynna, a o ewentualnym skierowaniu kogoś na kwarantannę ma zadecydować Ukochana (jako przełożony). Ukochana zrobiła kolejne zebranie i pogadała z pracownikami - nikt nie chciał kwarantanny. Każdy musiał napisać oświadczenie, że nie miał bliższych kontaktów z zakażonym (to był mój pomysł - jako dupochron).
Na szczęście nikt do tej pory nie wykazał objawów. Zakażony pracownik był ostatni raz w pracy w ostatni poniedziałek. Jego żona czuje się już dobrze, on nie miał objawów (poza lekkim bólem głowy) przez 2 dni.
Co ciekawe - wczoraj zadzwonili do niego z sanepidu - pierwszy kontakt tej instytucji z nim. I poinformowali go, że wraz z całą rodziną mają ostatni dzień kwarantanny w związku ze stwierdzeniem wirusa u jednego z dzieci w przedszkolu, do którego chodzi ich syn. Osoba, która dzwoniła, nie wiedziała, że on już miał tydzień temu robiony test, i że był wynik pozytywny, w związku z czym on jest objęty swoją własną kwarantanną (do końca tego tygodnia). Jednym słowem w sanepidzie mają lekki poślizg w przepływie informacji.
Dodatkowo wczoraj, sanepid poinformował Ukochaną, że należy zamknąć 2 z 4 placówek, którymi ona zarządza (i od jutra będą zamknięte). Placówka w której było zakażenie ma być czynna. Zamknąć należy 2 inne, w których nie było zakażenia. Taka jest decyzja wojewody. Chodzi o to, że tamte pozostałe 2 placówki mają charakter "oświatowy" (warsztaty terapii zajęciowej) i te są do zamknięcia. Natomiast placówka podlegająca pod lecznictwo ma być czynna i już.
Trochę pachnie to wszystko Bareją. Na szczęście już niedługo będziemy mieli Szpital Narodowy
Ukochana przekazała do sanepidu listę wszystkich pracowników z informacją, że mieli sporadyczny kontakt z chorym. Sanepid na drugi dzień poinformował ją, że w takim razie oni do nikogo nie będą dzwonić, placówka ma być normalnie czynna, a o ewentualnym skierowaniu kogoś na kwarantannę ma zadecydować Ukochana (jako przełożony). Ukochana zrobiła kolejne zebranie i pogadała z pracownikami - nikt nie chciał kwarantanny. Każdy musiał napisać oświadczenie, że nie miał bliższych kontaktów z zakażonym (to był mój pomysł - jako dupochron).
Na szczęście nikt do tej pory nie wykazał objawów. Zakażony pracownik był ostatni raz w pracy w ostatni poniedziałek. Jego żona czuje się już dobrze, on nie miał objawów (poza lekkim bólem głowy) przez 2 dni.
Co ciekawe - wczoraj zadzwonili do niego z sanepidu - pierwszy kontakt tej instytucji z nim. I poinformowali go, że wraz z całą rodziną mają ostatni dzień kwarantanny w związku ze stwierdzeniem wirusa u jednego z dzieci w przedszkolu, do którego chodzi ich syn. Osoba, która dzwoniła, nie wiedziała, że on już miał tydzień temu robiony test, i że był wynik pozytywny, w związku z czym on jest objęty swoją własną kwarantanną (do końca tego tygodnia). Jednym słowem w sanepidzie mają lekki poślizg w przepływie informacji.
Dodatkowo wczoraj, sanepid poinformował Ukochaną, że należy zamknąć 2 z 4 placówek, którymi ona zarządza (i od jutra będą zamknięte). Placówka w której było zakażenie ma być czynna. Zamknąć należy 2 inne, w których nie było zakażenia. Taka jest decyzja wojewody. Chodzi o to, że tamte pozostałe 2 placówki mają charakter "oświatowy" (warsztaty terapii zajęciowej) i te są do zamknięcia. Natomiast placówka podlegająca pod lecznictwo ma być czynna i już.
Trochę pachnie to wszystko Bareją. Na szczęście już niedługo będziemy mieli Szpital Narodowy
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości