Hrobacza Łąka jeden ze szczytów Beskidu Małego.Miejsce dość licznie odwiedzane z racji dobrego dostępu z okolicznych miast.Ja miałem to szczęście ze na szlakach prawie nikogo nie spotkałem,na Przełęczy u Panienki spotkałem pracownika nadleśnictwa z którym chwilę gawędziłem i kilku grzybiarzy.Zapytani o zbiory kiwali smetnie głową i mówili PANIE GDYBY PAN TU BYŁ TYDZIEŃ TEMU TOOOOOOOOOOO.Szlak z Lipnika prosty i niezbyt długi tyle że miejscami stromy, błotnisty i sporo zatorów z kamieni.Z punktami widokowymi też dupy nie urywa.Dopiero na szczycie pod krzyżem jest dobry widok na okolicę.Krótki odpoczynek przy schronisku , namówiony na szarlotkę (nie polecam) której smak zdecydowanie odbiegał od standardów UE ,kubek kawy uratował sytuację .Obok schroniska jest wiata i miejsce na ognisko oraz bardzo dobry punkt widokowy.Ze szczytu idę czerwonym szlakiem przez Bujakowski Groń ponaglany odległymi grzotami i porywami silnego wiatru.Ok 15,15 zchodzę do Żarnówki Małej na przystanek obok zapory Porąbka .Kupuję kilka hmmmmm oscypków i chroniąc czapkę przed kąpielą w wodach Jeziora Międzybrodzkiego chowam się przed deszczem na przystanku autobusowym by po 20 minutach jechać wygodnie do B-B.
Z cyklu GÓRA JAKA JEST KAŻDY WIDZI czyli 5 X 2020 Hrobacza Ł
Oto mój następca (uczeń przerósł mistrza) do fotografowania kapliczek i krzyży oraz znawca standardów UE.
Człek się już starzeje, chciałoby przejść się na emeryturę, ale statystyki GUS i dane z ZUS utwierdzają mnie w przekonaniu, że przyjdzie mi pracować prawie do śmierci. Mając na uwadze miejsce, gdzie najczęściej haruję, to możecie mi zazdrościć.
Mirku, rozkręcasz się. Radość z życia zaczyna się po pięćdziesiątce, zaś nabiera pełni barw po drugiej.
Człek się już starzeje, chciałoby przejść się na emeryturę, ale statystyki GUS i dane z ZUS utwierdzają mnie w przekonaniu, że przyjdzie mi pracować prawie do śmierci. Mając na uwadze miejsce, gdzie najczęściej haruję, to możecie mi zazdrościć.
Mirku, rozkręcasz się. Radość z życia zaczyna się po pięćdziesiątce, zaś nabiera pełni barw po drugiej.
Do tych jak nazywasz treningowych górek ja jadę 3 godziny pociągiem w jedną stronę.maurycy pisze:Fajnie, ładnie z Chrobacza, jakby jeszcze taras widokowy na szczycie ciagle nie zarastał krzakami, byłoby cool 😜
P.s.
Moja najbliższa (domu) górka, która traktuje wybitnie treningowo, ćwicząc przed trudniejszymi wyjazdami.
-
- Posty: 323
- Rejestracja: 2020-05-04, 09:59
Mirek pisze:17 pażdziernika czy o 17.10?Piotrek pisze:Mirek pisze: Miejskie koło PTTK ma wyjazd za tydzień w rejon Boraczej, chyba sie skuszę.Też tam dawno mnie nie widziano..
Wpadnij 17.10 pod schronisko. O ile COVID nie namiesza, to będzie tam stoisko z parkowymi gadźetami
17 października od godz. 9 do 13
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 129 gości