Się dzieje
Wczoraj byłem w Górach Opawskich. W schronisku duże plakaty nakazujące wszystkim nosić maseczki. Oczywiście pani za barem jej nie miała. Po czeskiej stronie w spelunie i w restauracji obsługa także ich nie nosi (choć tu nie jestem pewien, czy muszą). W czeskim sklepie klient ma mieć maseczkę, właściciel podwiesił ją pod brodą.
Pomijam w tej chwili kwestię czy noszenie maseczek jest wszędzie konieczne czy nie oraz jak to wygląda prawnie - to jest tylko potwierdzenie, że Polska nie jest jakiś wyjątkiem jeśli chodzi o posiadanie wszystkiego w dupie.
Pomijam w tej chwili kwestię czy noszenie maseczek jest wszędzie konieczne czy nie oraz jak to wygląda prawnie - to jest tylko potwierdzenie, że Polska nie jest jakiś wyjątkiem jeśli chodzi o posiadanie wszystkiego w dupie.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Nawet 75 zgonów dziennie niby C-19, ale nie odbiega od łącznych statystyk (C19 + C19-) z wielu lat.
W pierwszej kolejności należy leczyć osoby, które uważają, że jest nadzwyczajny wirus - proponuję łagr (skutecznie wyleczy) lub obiekt zamknięty bez klamek od wewnątrz.
Do łatania budżetu posłużą mandaty za brak maseczki (mały ludzik wczoraj nie nosił). W końcu dziurę budżetową powstałą w wyniku rozrzutności i marnotrawstwa dobrej zmiany trzeba czymś zasypać.
Darek wsparł już wiosną, teraz liczę na szerszą pomoc. Pomożecie?
W pierwszej kolejności należy leczyć osoby, które uważają, że jest nadzwyczajny wirus - proponuję łagr (skutecznie wyleczy) lub obiekt zamknięty bez klamek od wewnątrz.
Do łatania budżetu posłużą mandaty za brak maseczki (mały ludzik wczoraj nie nosił). W końcu dziurę budżetową powstałą w wyniku rozrzutności i marnotrawstwa dobrej zmiany trzeba czymś zasypać.
Darek wsparł już wiosną, teraz liczę na szerszą pomoc. Pomożecie?
Pudelek pisze:Polska nie jest jakiś wyjątkiem jeśli chodzi o posiadanie wszystkiego w dupie
No, wyjątkiem nie.
Ale widziałem transmisje meczów tenisowych z Paryża, na których rzadko rozmieszczona publiczność miała maski w komplecie (nie zauważyłem NIKOGO bez). Widziałem też migawkę z rodzimego meczu żużlowego, na którym było prawie dokładnie odwrotnie. I nie sprowadzałbym tu wszystkiego do porównania średniego profilu widza tych dwóch dyscyplin.
Zresztą... walka z wiatrakami. Jak już kiedyś wspomniałem - tylko pała albo blady strach działa na pewną część naszego (jak słusznie zauważyłeś, nie tylko naszego) społeczeństwa.
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Testują, to przypadków więcej. Proste.
Tak czy siak, faktu istnienia tego wirusa, nie neguje.
Jednak sposoby walki z nim, noszą pełna znamiona przestępstw na masową skalę, które skutkują ,,lekiem" gorszym niż sama choroba.
Aha...były przypadki w mojej rodzinie. Oczywiście wszystkie bezobjawowe , w tym 83-latka. Czy był wirus, czy tylko tak testy wykazały, kwestia retoryczna.
Tak czy siak, faktu istnienia tego wirusa, nie neguje.
Jednak sposoby walki z nim, noszą pełna znamiona przestępstw na masową skalę, które skutkują ,,lekiem" gorszym niż sama choroba.
Aha...były przypadki w mojej rodzinie. Oczywiście wszystkie bezobjawowe , w tym 83-latka. Czy był wirus, czy tylko tak testy wykazały, kwestia retoryczna.
Jedyny jego przejaw = muszę znosić paczki 10-25 kg kurierowi DPD (winda w remoncie) - lekko nie mam (przywykłem).Tępy dyszel pisze:Tak czy siak, faktu istnienia tego wirusa, nie neguje.
Laboratoria są profesjonalne, np. 23 negatywy jako 23 pozytywy wśród pracowników szpitala w Zabrzu. Dopuszczalne byłoby to tylko w przypadku black&white fotografii zebry lub obrazu "górnik na obiedzie w domu".Tępy dyszel pisze:Czy był wirus, czy tylko tak testy wykazały, kwestia retoryczna.
Tępy dyszel pisze:Testują, to przypadków więcej. Proste.
No właśnie nie.
Porównaj sobie wykres dziennej liczby testów (od maja niewiele wzrasta) z krzywą przyrostu zakażeń.
https://biqdata.wyborcza.pl/biqdata/7,1 ... rects=true
To się ma nijak do jakichkolwiek proporcji.
IMHO nadal g... wiemy, dlaczego - ale argument o możliwych zakażeniach przenoszonych w szkole i do domu przez bezobjawowe dzieci do mnie trafia. Tym gorzej, bo pomimo to i mając dwójkę dzieci w domu jestem za utrzymaniem stacjonarnego trybu nauki.
Prezes pisze:Widziałem też migawkę z rodzimego meczu żużlowego, na którym było prawie dokładnie odwrotnie.
ale akurat nie ma potwierdzeń o masowych zakażeniach wśród kibiców, podobnie jak w przypadku innych akcji, które dzieją się na wolnym powietrzu. Jako źródła zakażeń w tej chwili pokazuje się głównie szkoły, kiedyś imprezy, choć z tym podobno było trochę przejaskrawione. I miejsca pracy. Kumpel, o którym pisałem, ma potwierdzonego dziś covida (żona i dzieci nie). Zarażony od koleżanki z biurka w tym samym pomieszczeniu. Co ciekawe, mimo, że od piątku jest na izolacji, to oficjalna kwarantanna zaczyna się dopiero jutro.
Prezes pisze:Porównaj sobie wykres dziennej liczby testów (od maja niewiele wzrasta) z krzywą przyrostu zakażeń.
https://biqdata.wyborcza....eRedirects=true
To się ma nijak do jakichkolwiek proporcji.
wykres jest tylko dla osób posiadających prenumeratę. Natomiast niewątpliwie obecnie testuje się więcej niż np. miesiąc temu. Dziś padł pod tym względem rekord - 44 tysiące.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Mnie się wykresy pojawiły za friko. Dzisiaj tych testów było dużo, ale wcześniej ilości były porównywalne ze średnią z lipca czy sierpnia. Natomiast zakażeń jest kilkukrotnie więcej, niż wtedy.
W kwestii porównania żużla z tenisem chodzi mi raczej o pokazanie różnicy w podejściu do pewnej dyscypliny i odpowiedzialności - jak widać są miejsca czy kraje, gdzie się da.
W kwestii porównania żużla z tenisem chodzi mi raczej o pokazanie różnicy w podejściu do pewnej dyscypliny i odpowiedzialności - jak widać są miejsca czy kraje, gdzie się da.
Kwestia ilości testów to jedno, inna sprawa jest taka, że ponoć obecnie celniej się testuje, co jest zasługą lekarzy POZ, bo sanepid niby robił to bardzo na ślepo. Co oczywiście nie zmienia faktu, że wzrost zachorowań jest realny - skoro tak jest na całym świecie, to w Polsce nie będzie inaczej i żadne zaklęcia koronosceptyków tego nie zmienią.
no proszę Cię - to tak jakbyś porównywał np. kibiców boksu na olimpiadzie i mordobicia na KSW
Prezes pisze:W kwestii porównania żużla z tenisem chodzi mi raczej o pokazanie różnicy w podejściu do pewnej dyscypliny i odpowiedzialności
no proszę Cię - to tak jakbyś porównywał np. kibiców boksu na olimpiadzie i mordobicia na KSW
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
https://wyborcza.pl/7,162657,26377772,b ... BoxMMtImg3
Ooo... A przecież jeszcze parę dni temu wszystko było cacy i żadnego zagrożenia, że się łóżka skończą?
Państwo z tektury, ochrona zdrowia z papieru. Za to propaganda czerpie z najlepszych wzorców.
Ooo... A przecież jeszcze parę dni temu wszystko było cacy i żadnego zagrożenia, że się łóżka skończą?
Państwo z tektury, ochrona zdrowia z papieru. Za to propaganda czerpie z najlepszych wzorców.
Prezes pisze:Pudelek pisze:Polska nie jest jakiś wyjątkiem jeśli chodzi o posiadanie wszystkiego w dupie
No, wyjątkiem nie.
Bywa różnie. Kolega, który wyjechał na wakacje do Grecji, opowiadał, jak na statek - wybierali się na jakąś wycieczkę - wparowała policja: kontrola maseczek, mandaty, i to nie groszowe, tylko rzędu setek euro. I nie było 'zmiłuj się'
Prezes pisze:Jak już kiedyś wspomniałem - tylko pała albo blady strach działa na pewną część naszego (jak słusznie zauważyłeś, nie tylko naszego) społeczeństwa.
A na część, i to skuteczniej, podziała 'niezgoda społeczna'. Mam wrażenie, że gdy zwracam uwagę ludziom wchodzącym do budynku, że powinni odkazić ręce - sama mam maseczkę i wchodząc odkaziłam - to jakoś inaczej reagują niż gdy portier im zwróci uwagę.
Zawsze trzeba iść. Jak się nie ma gdzie - tym bardziej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości