Jedna historia trzech siwych chu..w
Głupoty głupotami, Chłopaki, mam jeszcze kilka zdjęć z cyklu reporterskiego. Może się Wam przydadzą.
Tutaj może nie widać, ale Laynn zaczął kręcić zadkiem.
I to by było na tyle Niestety, chłopaki nie raczyli założyć apollońskich getrów...
Tutaj może nie widać, ale Laynn zaczął kręcić zadkiem.
I to by było na tyle Niestety, chłopaki nie raczyli założyć apollońskich getrów...
Ostatnio zmieniony 2020-09-23, 23:02 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie będę pisał relacji. Ta pojawi się na blogu, pewnie w ciągu dwóch dni (zapraszam).
Tu kilka słów. I więcej zdjęć.
No cóż, zaproszeń z mojej strony nie będzie. Ot moje zdrowie, rodziny powoduję, że jestem niepewny co będzie za dwa-trzy dni. W Wysokie miałem pojechać w niedzielę 13go września. Ale złapało mnie przeziębienie...przez to zmieniła się ekipa, finalnie nikt ode mnie nie pojechał, był moment, że i mnie się nie chciało jechać.
Ale piszę do sokoła, jako pewniak, że mnie oleje, wszak kiedyś napisał, we wrześniu i w Tatry nie pojedzie ze mną
Ale pyta się gdzie. No i się zaczyna. Wymyśla jak to on.
Na całe szczęście, bo jednak się chłopina zna. Pytam się - wrzucamy zaproszenie. Chwila zadumy i stwierdzamy nie ma sensu. I tak wszyscy to oleją, a jedziemy z Adrianem i może Izą, więc i miejsca w aucie mało.
Więc ruszamy przed siódmą kolejką:
następuje rozdanie fantów (to to niebieskie):
chwilę, gdy przoduje:
zaczyna się, popisywanie, oraz egzaminowanie nas przez palec
a nie mówiłem?
będzie kolorowo:
sokół dostaje energii i leci się piwa napić i nas woła:
Osobita:
trochę dalszych widoków, póki nie wyjdzie pomarańcza:
zaczynają mnie łapać skurcze, które póki co rozchodzę, ale trzeba wejść by...wejść, ale wcześniej zejść. Głupota
na Brestovej dostaje kopniaka, co za przestrzeń:
Fatra Mała, Chocz, Wielka Fatra...
powoli zaczyna być coraz więcej światła, ale to wcale nie za dobrze:
sokół fotograf:
Adrian aż się skrzywił:
kopniak nr 2:
ta para nas przegoni finalnie:
na Salatynie zanim nam do łbów strzeliło się rozebrać:
Adrianie, czemu Cię tu nie ma?
To za nami:
a to przed nami:
zaczynamy Skryniarki. Bieszczady za nami, teraz trochę Orlej:
robimy sobie nawzajem zdjęcia:
sztos. kopniak nr 3.
Tu zasypiam wymordowany, nogi potwornie bolą.
Ale chłopaki planują kogoś zrzucić, więc budzę się zawczasu, mam taki patent (ot zaczynam chrapać ) i udaje mi się udokumentować ich plany:
No jest gdzie polecieć:
okazuję się, że szukali ścieżki, dostaję propozycję, żeby zejść omijając Pacholę, o wtedy ominę tą przełęcz:
Adrian mówi, że za nami kręcili film, kto zgadnie jaki?
sokół ucieka nam, a nie, to po to by nas w kadr złapać, sokół fotograf:
jak ja tam wlazłem?
nie pamiętam. Podziwiam:
- jesień w Tatrach:
mam nadzieję, że tatromaniaków nie zgorszy to zdjęcie:
schodzimy:
kurna, zejście po zakosach to jak zjazd po świeżym śniegu.
A szlak się wcale kurna nie kończy:
Za nami:
tam gdzieś musimy jeszcze dojść:
nie tylko się chłopaki na szczytach wygłupiali:
No to tak w skrócie ode mnie...
Tu kilka słów. I więcej zdjęć.
No cóż, zaproszeń z mojej strony nie będzie. Ot moje zdrowie, rodziny powoduję, że jestem niepewny co będzie za dwa-trzy dni. W Wysokie miałem pojechać w niedzielę 13go września. Ale złapało mnie przeziębienie...przez to zmieniła się ekipa, finalnie nikt ode mnie nie pojechał, był moment, że i mnie się nie chciało jechać.
Ale piszę do sokoła, jako pewniak, że mnie oleje, wszak kiedyś napisał, we wrześniu i w Tatry nie pojedzie ze mną
Ale pyta się gdzie. No i się zaczyna. Wymyśla jak to on.
Na całe szczęście, bo jednak się chłopina zna. Pytam się - wrzucamy zaproszenie. Chwila zadumy i stwierdzamy nie ma sensu. I tak wszyscy to oleją, a jedziemy z Adrianem i może Izą, więc i miejsca w aucie mało.
Więc ruszamy przed siódmą kolejką:
następuje rozdanie fantów (to to niebieskie):
chwilę, gdy przoduje:
zaczyna się, popisywanie, oraz egzaminowanie nas przez palec
a nie mówiłem?
będzie kolorowo:
sokół dostaje energii i leci się piwa napić i nas woła:
Osobita:
trochę dalszych widoków, póki nie wyjdzie pomarańcza:
zaczynają mnie łapać skurcze, które póki co rozchodzę, ale trzeba wejść by...wejść, ale wcześniej zejść. Głupota
na Brestovej dostaje kopniaka, co za przestrzeń:
Fatra Mała, Chocz, Wielka Fatra...
powoli zaczyna być coraz więcej światła, ale to wcale nie za dobrze:
sokół fotograf:
Adrian aż się skrzywił:
kopniak nr 2:
ta para nas przegoni finalnie:
na Salatynie zanim nam do łbów strzeliło się rozebrać:
Adrianie, czemu Cię tu nie ma?
To za nami:
a to przed nami:
zaczynamy Skryniarki. Bieszczady za nami, teraz trochę Orlej:
robimy sobie nawzajem zdjęcia:
sztos. kopniak nr 3.
Tu zasypiam wymordowany, nogi potwornie bolą.
Ale chłopaki planują kogoś zrzucić, więc budzę się zawczasu, mam taki patent (ot zaczynam chrapać ) i udaje mi się udokumentować ich plany:
No jest gdzie polecieć:
okazuję się, że szukali ścieżki, dostaję propozycję, żeby zejść omijając Pacholę, o wtedy ominę tą przełęcz:
Adrian mówi, że za nami kręcili film, kto zgadnie jaki?
sokół ucieka nam, a nie, to po to by nas w kadr złapać, sokół fotograf:
jak ja tam wlazłem?
nie pamiętam. Podziwiam:
- jesień w Tatrach:
mam nadzieję, że tatromaniaków nie zgorszy to zdjęcie:
schodzimy:
kurna, zejście po zakosach to jak zjazd po świeżym śniegu.
A szlak się wcale kurna nie kończy:
Za nami:
tam gdzieś musimy jeszcze dojść:
nie tylko się chłopaki na szczytach wygłupiali:
No to tak w skrócie ode mnie...
Ostatnio zmieniony 2020-09-25, 10:58 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.
laynn pisze:Wiecie, gdyby to było z Beskidów, pewnie przeszło by nie zauważone.
Ale z królewskich Tatr, ludzie którzy po nich chodzą, szczególnie Ci, co robią coś więcej niż szlaki to już mają zjebane myślenie.
Obrońcy wszystkiego. Ot typowe pierdolenie z tatromaniaków się tu włączyło co niektórym. W sumie to jednemu.
Szanowny Wiktorze - mam dwa pytania.
1. Wczoraj też byłem obok szlaku w Tatrach. Czy w takim razie też mam już zjebane myślenie ?
2. Czy jakby uwagę o zdjęciu zgłosiły osoby nie chodzące za często po Tatrach byłoby to w porządku ?
P.s. Zdjęcie będące "zarzewiem" konfliktu jest dla mnie po prostu brzydkie. Wasza relacja ( piękna krajoznawczo ) jest dość mocno ekshibicjonistyczna
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Dobromił pisze:Wasza relacja ( piękna krajoznawczo ) jest dość mocno ekshibicjonistyczna
Nasza relacja była pisana jak sama wycieczka z ogromnym humorem, tu ukłony do Adriana i Tomka.
Jedno zdjęcie, zmieniło jej postrzeganie.
Co do pytań i mojej wypowiedzi.
Za wypowiedź przepraszam i to głównie Gór Skiego bo mocno się zagalopowałem.
Więc do twych ad 1 i 2 się nie odnoszę, bo walnąłem głupotę w nerwach.
laynn pisze:Za wypowiedź przepraszam i to głównie Gór Skiego bo mocno się zagalopowałem.
Więc do twych ad 1 i 2 się nie odnoszę, bo walnąłem głupotę w nerwach.
Doceniam Twe zachowanie.
Masz w prezencie Tatry obok szlaku.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości