Tatrzańska uczta: Świstowy Szczyt - Rohatka - Mała Wysoka

Relacje z Tatr polskich i słowackich.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5933
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Tatrzańska uczta: Świstowy Szczyt - Rohatka - Mała Wysoka

Postautor: sprocket73 » 2020-08-23, 14:04

Dobry rok, jeżeli chodzi o Tatry. Znowu udało mi się odbyć fajną wycieczkę. Można powiedzieć spontaniczną, bo w piątek sprawdziłem pogodę i wyszło, że w sobotę trzeba jechać :)
Celem był Świstowy Szczyt. Ze zdjęć i relacji Dobromiła wynikało, że cudowne miejsce.

Rozpocząłem w Tatrzańskiej Leśnej, skąd żółtym szlakiem udałem się w kierunku Zbójnickiej Chaty wzdłuż potoku Zimna Woda. Lubię ten szlak. Auto parkuje się za darmo pod samym wejściem, ludzi brak, ukształtowanie terenu sprawia, że poranne słońce nie chowa się za żadnym grzbietem. Nie ma żadnego asfaltowania, cały czas wąska ścieżka.

Obrazek

Są widoki w kierunku Łomnicy (na zdjęciu), oraz Sławkowski Szczyt.

Obrazek

Jest przepiękny potok Zimna Woda z białymi kamieniami i wodospadami. Jedyny minus jest taki, że te wszystkie atrakcje opóźniają tempo marszu. Chociaż, czy to źle? Oczywiście, że nie.

Obrazek

Tęcza, która ostatnio kojarzy się głównie z tym, z czym nie powinna.

Obrazek

Wchodzę do Doliny Zimnej Wody. Dzięki umierającym lasom jest więcej widoków. Czuję się dzisiaj wyjątkowo mocny. Zwykle wlokę się na początku tak, że wszyscy mnie wyprzedzają. Tego dnia to ja wyprzedzałem, nawet dzielnych młodych chłopaków, z kaskami i linami, którzy skomentowali, że chyba dzisiaj to nie jest ich dzień i może powinni zweryfikować plany.

Obrazek

Niektórzy zażywają kąpieli. Czyżby woda w potoku była ciepła? ;)

Obrazek

Pojawiają się góry.

Obrazek

Obrazek

Mijam Zbójnicką Chatę bez zatrzymywania, ciesząc się z dodatkowej godziny jaką nadrobiłem od ostatniej tabliczki.

Obrazek

W niektórych miejscach jakby zaczęły pojawiać się kolory jesienne.

Obrazek

Widok na Świstowy Szczyt (2383) - mój cel. Po lewej widać Świstowy Grzbiet, którym mam zamiar pójść.

Obrazek

Jest i Strażnik Świstowego Szczytu. Widząc nasze zamiary przekazał kolegom w górze informację o nadchodzących gościach.

Obrazek

Po przejściu strumyka idę jeszcze kawałek szlakiem.

Obrazek

A potem na czuja skręcam w prawo w górę na grzbiet po kamieniach i trawkach.

Obrazek

Jesteśmy na Świstowym Grzbiecie. Jest łagodny i bardzo przyjemny. Świstaków całe stada, ale już nie takie oswojone jak te mieszkające przy szlakach, tylko świstają i znikają w norkach. Po lewej widoczna Mała Wysoka.

Obrazek

Widok wstecz w stronę Zbójnickiej Chaty.

Obrazek

Łagodny odcinek kończy się. Teraz trzeba obejść zbyt strome ściany trzymając się prawej strony grani.

Obrazek

Jest tutaj taki kominek, który opisywany jest jako jedyna umiarkowana trudność. Kiedy pod nim stanąłem, miałem obawy, czy nie za stromy dla Tobiego. Tobi poczuł zew i śmignął kominkiem aż miło. Zdjęcie wygląda dziwnie, Tobi sprawia wrażenie jakby się czołgał, a jest to efekt stromizny. Czekałem na dole aż wyjdzie do końca, w obawie że mogą polecieć kamienie.

Obrazek

Wyszedł na górę i mówi do mnie - "teraz Ty".
Okazało się, że z aparatem na szyi radziłem sobie dużo grzej niż on ;)

Obrazek

Potem jeszcze strome trawki.

Obrazek

I jesteśmy na górze. Powaląjące widoki w stronę Lodowego i Łomnicy. Widoki te miałem cały czas od początku grzbietu. Oczywiście zmieniał się kąt i wysokość. Im wyżej, tym lepiej to wyglądało.

Obrazek

A to widoki na drugą stronę. Mała Wysoka, Gerlach, Dzika Turnia, Wysoka.

Obrazek

A to jeszcze przede mną. Wszystkie trzy wierzchołki Świstowego Szczytu.

Obrazek

Na górze spotykam w sumie 5 Polaków w 2 grupach. Koledzy dziewczyny ze zdjęcia zapytali mnie jak wchodziłem. Opisałem im drogę i trudności. Będą próbowali schodzić grzbietem, ale im się nie uda, bo widziałem ich potem z góry jak wycofali się do Dzikiej Kotliny.

Obrazek

Idę sobie granią przez kolejne wierzchołki rozglądając się na boki. Widok w stronę Lodowego.

Obrazek

Widok w stronę Gerlacha.

Obrazek

Widok na północ, na masyw Szerokiej Jaworzyńskiej.

Obrazek

Tatry Bielskie.

Obrazek

Tobi na głównym wierzchołku Świstowego.

Obrazek

Stąd fajnie widać w stronę Wysokiej. Jest na niej tyle ludzi, że aż mnie zmyliło, że to muszą być jednak Rysy. Przeniosłem zooma na Rysy... a tam tłumy jak na Krupówkach. Tego dnia podobno na Orlej był 2-godzinny korek. A ja nie mam nikogo w zasięgu wzroku. Jestem sam, tylko ja i góry.

Obrazek

Zielony Staw Kaczy w Kaczej Dolinie.

Obrazek

Gerlach.

Obrazek

Widok na południe. Dzika Kotlina - tędy planuję schodzić. A nad nią szczyty: Sławkowski, Staroleśny, Mała Wysoka. Piękne widoki na góry 360 stopni.
Wymyśliłem, że aby nie cofać się granią przejdę obniżając się po łuku zboczem aż do ścieżki. Spodziewałem się, że droga po kamieniach i piargach będzie technicznie trudna i była. Poradziliśmy sobie doskonale.

Obrazek

Dochodzimy do ścieżki. Najbardziej jesienne kolory tego dnia.

Obrazek

Widok w dół na Dziką Kotlinę. Kurcze, będzie jeszcze kawałek stromego zejścia.

Obrazek

W niższej partii idzie się po kamieniach.

Obrazek

Jesteśmy na dnie doliny. Tobi rzuca się na strumyk. Podczas tej wycieczki nie dostał ode mnie ani kropli wody. Znowu wypiłem mu całą :D

Obrazek

Bardzo tu ładnie, zielona świeża trawka.

Obrazek

Śnieżnobiałe kamienie nietknięte przez porosty.

Obrazek

Mech dopiero kwitnie. Pewnie jeszcze niedawno leżał tutaj stary śnieg.

Obrazek

Wracamy na szlak. Na Świstowym już się nie spieszyłem, ale widać naprawdę jestem mocny dzisiaj. Jeszcze nie ma 13:00 przecież nie będę wracał tak wcześnie do domu.

Obrazek

No to Rohatka. Dawno tam nie byłem. Sokół twierdzi, że to właśnie Rohatka jest najtrudniejszym słowackim szlakiem w Tatrach Wysokich. Trzeba to zweryfikować.

Obrazek

Podchodzimy stromym żlebem, ale bez większych trudności. Podobnie jak na Czerwonej Ławce Tobi jest ulubieńcem wszystkich.

Obrazek

Przełęcz zdobyta. Widok wstecz.

Obrazek

Pojawiły się fajne chmurki. Widok w stronę Łomnicy.

Obrazek

Lodowy (z lewej) i Lodowa Kopa (z prawej). Na Kopie Tobi był :)

Obrazek

No to teraz zejście na drugą stronę. Patrzę i no way. Tobi tędy w życiu nie zejdzie. Myślę sobie, nawet nie będę próbował przy takiej ilości ludzi, zaraz będę gwiazdą FB, że męczę biednego pieska.

Obrazek

No ale taka dziewczyna, zakochana w Tobim, mówi, że mi pomoże, żebym podał jej Tobiego, że ona go odbierze z dołu. I tak sobie będziemy go przekazywać. Nie ma szans - tak to nie działa. Zachęcony jednak jej pozytywną reakcją, zaczynamy z Tobim schodzić. W pewnych miejscach Tobi trochę marudzi, ale cały czas mnie słucha, wykonuje komendy. Radzi sobie.

Obrazek

Najgorsze są łańcuchy, które mu tylko przeszkadzają. Jednak niektórych nie da się obejść.

Obrazek

Im niżej tym łatwiej. Wygląda, że się uda. Tobi zszedł całkowicie sam, bez żadnej pomocy z mojej strony. Zresztą, mając aparat, obiektywy i plecak, i tak nie byłbym w stanie mu pomagać.

Obrazek

Sokół ma rację - Rohatka jest bez wątpienia najtrudniejszym technicznie szlakiem w słowackich Tatrach. Natomiast ze względu na ukształtowanie, nie odczuwa się na nim aż tak bardzo lęku przestrzeni i wysokości.

Obrazek

Tobi chłodzi łapki. Zadziwił mnie dzisiaj swoimi umiejętnościami.

Obrazek

Zmarzły Staw pod Polskim Grzebieniem.

Obrazek

Znowu ostro w górę. Schodkowy szlak na Polski Grzebień.

Obrazek

Nie ma się co zastanawiać. Jak już tu jestem, to nie wejść na Małą Wysoką byłoby nie w porządku.

Obrazek

Tobi zgadza się, że to dobry pomysł :)
Na Polskim Grzebieniu zeżarł dwie kanapki od ludzi. Jedną z kotletem, a drugą nie wiem z czym, bo dziewczyna go tylko przepraszała, że kanapka wczorajsza. Za każdym razem mówiłem, że je też jestem głodny, ale bez reakcji.

Obrazek

Jakiś armagedon temperaturowy. Jest chyba ze 30 stopni i kompletny brak wiatru. Słońce parzy jak w Chorwacji.

Obrazek

Szczytujemy!
Można obejrzeć Świstowy z góry. Zagadkowa sprawa z tymi wierzchołkami. Tutaj najwyższy wydaje się ten środkowy.

Obrazek

Staroleśny Szczyt (2476).
I wtedy weszliśmy w chmurę. Zmiana pogody była zaskakująco nagła. Słońce już ego dnia nie wyszło.

Obrazek

Na zejściu z Wysokiej, jakaś pani głośno komentuje, że właściciel tego psa robi mu krzywdę i że pies na pewno sobie pokaleczył łapki. Jej mąż ma trochę inne zdanie i mówi, że może pies to lubi, ale pani wie lepiej. Odwraca się i mówi "patrz, on już ledwie idzie, nie ma siły nadążyć". Akurat wtedy przechodziłem obok niej, ale się nic nie odezwałem. Tobi był kilkanaście metrów w przodzie i wyglądało tak, że jego właścicielem jest inny koleś ;)

Przede mną bardzo długa droga powrotna. Najpierw Doliną Wielicką.

Obrazek

Świstak - strażnik Doliny Wielickiej oznajmia krewniakom, że Tobi opuszcza ich tereny. Widać akurat moment wydawania świstu. Byłem na tyle blisko, ze prawie mnie ogłuszył.

Obrazek

Szkoda, że nie ma słońca. Tu wszystko kwitnie.

Obrazek

Następnie wracamy dłużącą się Magistralą. Cały czas w kosówkach, ciągle co parę metrów leży biała chusteczka. Dziewczyny, chowajcie chusteczki pod kamień/korzeń. Nie zostawiajcie ich tak po prostu na widoku!
Tobi pozuje pod Sławkowskim Szczytem - to była jego pierwsza góra w Tatrach. Nie jest ani trochę zmęczony, a ja padam - wszystko mnie już boli.

Obrazek

Co ciekawe, w chmurach są tylko Tatry. Od Smokowca wszystko w słońcu.

Obrazek

Doszlismy na Hrebieniok. Jeszcze zejście do Doliny Zimnej Wody i powrót do auta. Końcówka straszliwie mi się dłużyła.

Obrazek

Wycieczka wyszła 15 godzin. To trochę dziwnie dużo, szczególnie, że z rana formę miałem naprawdę dobrą. Sprawdziłem kilometraż - 27 km i 2100 przewyższeń + jeszcze to co poza szlakiem na Świstowy. Czyli grubo ponad 30 km i pod 2500 przewyższeń - jestem usprawiedliwiony, to powinno zmęczyć.

A czy jestem okrutny dla Tobiaszka?
Pewnie tak, a on ma już rozbudowany syndrom sztokholmski i teraz kiedy piszę tą relację leży mi w nogach i śni o świstakach.

Obrazek
Ostatnio zmieniony 2020-08-24, 18:43 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2020-08-23, 14:31

Twoje tatrzańskie wycieczki robią wrażenie. Świstaki pierwsza klasa. Faktycznie wczoraj było tak gorąco nawet w Tatrach? Ja dzień spędziłem pod drzewkiem nad Wisłą.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9902
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2020-08-23, 14:47

Pięknie! :brawo1
Tobi jest przech.j nie pies ;)
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2020-08-23, 15:21

Adrian pisze:Tobi jest przech.j nie pies ;)


Nie chciałem pisać tego kolejny raz, bo staje się to oczywiste.
Jeszcze jedna myśl przyszła mi do głowy: Sprocket jest mistrzem pozaszlakowych wycieczek.
Ostatnio zmieniony 2020-08-23, 15:22 przez Sebastian, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5933
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2020-08-23, 17:06

Sebastian pisze:Sprocket jest mistrzem pozaszlakowych wycieczek.
Oj nie. Jestem bardzo początkujący. Są tutaj na forum dużo lepsi w tym temacie.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2020-08-23, 20:00

Jak blisko ciebie byly te świstaki? One podlaza blisko czy sciagales je na jakims duzym zoomie? Tak jak same Tatry mnie niekoniecznie pociagaja to swistaka strasznie bym chciala zobaczyc! Cudne sa skubance!

A Tobi to chyba niedlugo zacznie sie wspinac nawet po linie! :D
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
kristoff73
Posty: 606
Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
Lokalizacja: ST SD KGR TK SB

Postautor: kristoff73 » 2020-08-23, 20:14

Kolejna tatrzańska relacja, która pokazuje, że mam schizofrenię ;) - wiele widoków bardzo mi się podoba, wiele nie robi wrażenia. Te pierwsze to możliwie dużo zieleni, te drugie to same skały :-)

Miło popatrzeć na mądrego i zdolnego psa, bo podczas moich wędrówek po różnych siedliskach widzę, że zdecydowana większość tych zwierząt jest bezdennie głupia... A Tobi powinien zostać Oficjalną Maskotką Forum :)
Tak jak same Tatry mnie niekoniecznie pociagaja to swistaka strasznie bym chciala zobaczyc!

Zgadzam się, ale w miejsce świstaka wstawiam kozicę! :-)
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5933
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2020-08-23, 20:16

buba pisze:Jak blisko ciebie byly te świstaki?

Te ściągnąłem na zoomie z odległości ok 10 metrów. Ale kiedyś pod Rohaczami, miałem młodego świstaka na wyciągnięcie ręki. Siedziałem godzinę, przy ich norce. Coraz bardziej mnie akceptowały i w pewnym momencie młode zaczęły się bawić prawie nie zwracając na mnie uwagi. Siedziałem na kamieniu i miałem to dosłownie przed oczami.

kristoff73 pisze:A Tobi powinien zostać Oficjalną Maskotką Forum

Przecież już jest ;)
Ostatnio zmieniony 2020-08-23, 20:18 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2020-08-23, 20:18

Skoro mowa o technikaliach, jakiego używasz zooma?
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5933
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2020-08-23, 20:20

Sebastian pisze:jakiego używasz zooma?

Canon EF 70-300mm f/4-5.6 IS II USM
Uważam, że bardzo dobry jak na amatorski obiektyw.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2020-08-23, 21:11

kristoff73 pisze:Miło popatrzeć na mądrego i zdolnego psa, bo podczas moich wędrówek po różnych siedliskach widzę, że zdecydowana większość tych zwierząt jest bezdennie głupia.


Mam podobne doswiadczenia z psami... W relacji z Gor Bialskich, ktora wlasnie wrzucilam - ten temat zostal poruszony... Po prostu wiekszosc psow to jest jakas masakra....
A moze to wina wlascicieli? Tutaj wlasciciel kumaty to i
Adrian pisze:przech.j nie pies
:D :D :D
Ostatnio zmieniony 2020-08-23, 21:14 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2020-08-23, 21:11

kristoff73 pisze:Zgadzam się, ale w miejsce świstaka wstawiam kozicę!


Oj! Kozice tez! Nie wiem czy jest takie miejsce w Tatrach, gdzie jest najwieksza szansa spotkac i swistaka i kozice! To ja tam pojade! :D
Ostatnio zmieniony 2020-08-23, 21:12 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5933
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2020-08-23, 21:51

buba pisze:Nie wiem czy jest takie miejsce w Tatrach, gdzie jest najwieksza szansa spotkac i swistaka i kozice!

Jest takie miejsce. Szeroka Przełęcz Bielska.
Tam mieszka świstak opłacony z forumowych składek. A kozice są bezczelne i nie boją się Tobiego.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2020-08-23, 22:01

sprocket73 pisze:
buba pisze:Nie wiem czy jest takie miejsce w Tatrach, gdzie jest najwieksza szansa spotkac i swistaka i kozice!

Jest takie miejsce. Szeroka Przełęcz Bielska.
Tam mieszka świstak opłacony z forumowych składek. A kozice są bezczelne i nie boją się Tobiego.


A kozica nie opłacona, zeby pozowac? To nie jade! :P
Ostatnio zmieniony 2020-08-23, 22:02 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14656
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-08-24, 07:05

Dzień dobry. Ładna wycieczka. Rób tak dalej.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 90 gości