Kryzys akceptacji celu.
Kryzys akceptacji celu.
Dobry wieczór.
Lipiec w pełni - wciąż przeplata, trochę burzy, trochę lata.
Prognozy na sobotę były różne. Nic to - w szczytowym momencie planowania było nas pięciu w aucie. Pojechaliśmy we dwóch. O strasznej godzinie - 4.30. Czyli 45 minut później niż tydzień wcześniej.
Zaplanowaliśmy Małą Wysoką. Ale jak to z planami jest - człowiek plany robi, a drugi człowiek je zmienia. I to czasami ten sam człowiek. Tak to bywa … Turystyka to tajemnicza sprawa …
Po drodze zauważyliśmy kilka stojących słowackich aut policyjnych. W Jurgowie nas zatrzymano.
"Dzień dobry. Polacy ? Ile osób ? Miłego dnia".
Do Tatrzańskiej Polanki dotarliśmy w okolicach 6.40. Na początku trasy ( ruszyliśmy o 6.50 ) przeżyliśmy szok … Miejscowe owady osiągają olbrzymie rozmiary …
To spotkanie oraz pojawiający się kryzys u Łukasza ( jednego z dwóch ) spowodował , że do Śląskiego Domu poszliśmy drogą jezdną. Ta trasa jest dłuższa ale … W lesie mógłby na nas czekać sześcionożny niedźwiedź. Wysoki na trzy i pół metra.
Do schroniska dotarliśmy o 8.20.
Przy stoliku na tarasie doszło do poważnej rozmowy. Kryzys narastał. Bar był zamknięty. W wyniku rozmowy podjęta została decyzja. Idziemy. Z tym, że nie koniecznie wszyscy na Małą Wysoką. Są takie dni gdy kryzys akceptacji celu wymaga poświęcenia planów.
O 8.33 ruszyliśmy. Wielicki Wodospad był już w pracy.
Pisząc w skrócie - przed nami był mrok. Przed nami i po lewicy.
To ponoć zbocza masywu Gerlacha.
Pierwszy próg do pokonania.
Takie coś było widać za naszymi plecami. Ciekawi mnie czy Krzysztof Wielicki ma w tym schronisku darmowy nocleg ?
Po prawicy monumentalna ściana Granatów Wielickich.
Pojawił się Długi Staw. Kilka lat temu tam zakończyliśmy wycieczkę. Grad nas napadł. Wczoraj nie padało ale myśli o końcu były. Taki kryzys to nic dobrego …
Wygrała turystyka i Grzebień w oddali.
Po lewicy pojawił się pewien żleb. Ponoć ważny w zimie.
Szedłem dalej. Niezbyt równo i szybko ale jednak zbliżałem się do celu. Pojawiło się żelastwo .
Pojawił się cel. Polski Grzebień 2200 metrów.
Wstąpiłem na niego o 10.05. W tym czasie Łukasz już szarżował na Małą Wysoką.
Z Grzebienia były takie widoki.
Na drogę przyjścia .
Na górną część Doliny Białej Wody. Widać Zmarzły Staw, Hrubą Turnie, część Doliny Świstowej i Polskę po lewej. I coś tam jeszcze.
Rzuciłem okiem na Rohatkę.
Nad nią mieszka Dzika Turnia.
A to Mała.
Dzika Mała.
Zastanowiłem się nad przyszłością turystyczną w tym dniu.
Zostałem na Grzebieniu.
Z niego też są piękne widoki.
Fragment Orlej.
To dla niedowiarków.
To dla topograficznych … I tak tego dnia nic nie było z Gerlacha widać.
Lekko szubieniczne drzewko …
Ludziska idące na szczyt MW.
Wielicki po prawej, Litworowy w chmurze.
Wielicki nad Grzebieniem.
Łukasz na szczycie MW , 2429 m.
A inni pod szczytem.
Pojawił się sześciokilogramowy Sęp Tatrzański.
Trochę wcześniej zauważyłem pod Rohatka grupę dziewczyn. Przyszły na Grzebień.
Nad wielkością Ich plecaków zadumał się Wielicki … Szczyt, nie Krzysztof.
Ze szczytu wrócił Łukasz. Żywy.
Czas było wracać. Ponoć w schronisku otwarli bar.
Po przejściu Długiego Stawu padliśmy na pyski. Granaty Wielickie ze Starolęśnym Szczytem. Amen, ave i chwalmy Górskiego Szatana.
Dla odmiany ściany Gerlach i okolic.
Znowu widok na lewo.
Przerażający zwierz.
Strona gerlachowska.
Strona granacka.
Kolejny element szubieniczny.
Powrót do Monumentu.
Dotarliśmy do Śląskiego Domu. Bar był otwarty. Dzień z kryzysem akceptacji celu ma swoje prawa.
Przy stoliku obok siedział specyficznie ubrany typ. Niskie buty, krótkie spodnie jeansowe, koszulka, olbrzymi aparat i kask na głowie. Siedział w nim przy stole. Zdziwiło mnie to bo piwo podawali w tekturowych kubkach.
Wracaliśmy też asfaltem.
Pojawiła się Kończysta z ubitym Kowadłem.
Do zobaczenia.
Nawet na asfalcie było groźnie. Czterometrowy Waran Tatrzański.
Strażnik też był.
Sześć minut po ruszeniu autem rozpoczęła się ulewa nad Tatrami.
Uważajcie na siebie.
Lipiec w pełni - wciąż przeplata, trochę burzy, trochę lata.
Prognozy na sobotę były różne. Nic to - w szczytowym momencie planowania było nas pięciu w aucie. Pojechaliśmy we dwóch. O strasznej godzinie - 4.30. Czyli 45 minut później niż tydzień wcześniej.
Zaplanowaliśmy Małą Wysoką. Ale jak to z planami jest - człowiek plany robi, a drugi człowiek je zmienia. I to czasami ten sam człowiek. Tak to bywa … Turystyka to tajemnicza sprawa …
Po drodze zauważyliśmy kilka stojących słowackich aut policyjnych. W Jurgowie nas zatrzymano.
"Dzień dobry. Polacy ? Ile osób ? Miłego dnia".
Do Tatrzańskiej Polanki dotarliśmy w okolicach 6.40. Na początku trasy ( ruszyliśmy o 6.50 ) przeżyliśmy szok … Miejscowe owady osiągają olbrzymie rozmiary …
To spotkanie oraz pojawiający się kryzys u Łukasza ( jednego z dwóch ) spowodował , że do Śląskiego Domu poszliśmy drogą jezdną. Ta trasa jest dłuższa ale … W lesie mógłby na nas czekać sześcionożny niedźwiedź. Wysoki na trzy i pół metra.
Do schroniska dotarliśmy o 8.20.
Przy stoliku na tarasie doszło do poważnej rozmowy. Kryzys narastał. Bar był zamknięty. W wyniku rozmowy podjęta została decyzja. Idziemy. Z tym, że nie koniecznie wszyscy na Małą Wysoką. Są takie dni gdy kryzys akceptacji celu wymaga poświęcenia planów.
O 8.33 ruszyliśmy. Wielicki Wodospad był już w pracy.
Pisząc w skrócie - przed nami był mrok. Przed nami i po lewicy.
To ponoć zbocza masywu Gerlacha.
Pierwszy próg do pokonania.
Takie coś było widać za naszymi plecami. Ciekawi mnie czy Krzysztof Wielicki ma w tym schronisku darmowy nocleg ?
Po prawicy monumentalna ściana Granatów Wielickich.
Pojawił się Długi Staw. Kilka lat temu tam zakończyliśmy wycieczkę. Grad nas napadł. Wczoraj nie padało ale myśli o końcu były. Taki kryzys to nic dobrego …
Wygrała turystyka i Grzebień w oddali.
Po lewicy pojawił się pewien żleb. Ponoć ważny w zimie.
Szedłem dalej. Niezbyt równo i szybko ale jednak zbliżałem się do celu. Pojawiło się żelastwo .
Pojawił się cel. Polski Grzebień 2200 metrów.
Wstąpiłem na niego o 10.05. W tym czasie Łukasz już szarżował na Małą Wysoką.
Z Grzebienia były takie widoki.
Na drogę przyjścia .
Na górną część Doliny Białej Wody. Widać Zmarzły Staw, Hrubą Turnie, część Doliny Świstowej i Polskę po lewej. I coś tam jeszcze.
Rzuciłem okiem na Rohatkę.
Nad nią mieszka Dzika Turnia.
A to Mała.
Dzika Mała.
Zastanowiłem się nad przyszłością turystyczną w tym dniu.
Zostałem na Grzebieniu.
Z niego też są piękne widoki.
Fragment Orlej.
To dla niedowiarków.
To dla topograficznych … I tak tego dnia nic nie było z Gerlacha widać.
Lekko szubieniczne drzewko …
Ludziska idące na szczyt MW.
Wielicki po prawej, Litworowy w chmurze.
Wielicki nad Grzebieniem.
Łukasz na szczycie MW , 2429 m.
A inni pod szczytem.
Pojawił się sześciokilogramowy Sęp Tatrzański.
Trochę wcześniej zauważyłem pod Rohatka grupę dziewczyn. Przyszły na Grzebień.
Nad wielkością Ich plecaków zadumał się Wielicki … Szczyt, nie Krzysztof.
Ze szczytu wrócił Łukasz. Żywy.
Czas było wracać. Ponoć w schronisku otwarli bar.
Po przejściu Długiego Stawu padliśmy na pyski. Granaty Wielickie ze Starolęśnym Szczytem. Amen, ave i chwalmy Górskiego Szatana.
Dla odmiany ściany Gerlach i okolic.
Znowu widok na lewo.
Przerażający zwierz.
Strona gerlachowska.
Strona granacka.
Kolejny element szubieniczny.
Powrót do Monumentu.
Dotarliśmy do Śląskiego Domu. Bar był otwarty. Dzień z kryzysem akceptacji celu ma swoje prawa.
Przy stoliku obok siedział specyficznie ubrany typ. Niskie buty, krótkie spodnie jeansowe, koszulka, olbrzymi aparat i kask na głowie. Siedział w nim przy stole. Zdziwiło mnie to bo piwo podawali w tekturowych kubkach.
Wracaliśmy też asfaltem.
Pojawiła się Kończysta z ubitym Kowadłem.
Do zobaczenia.
Nawet na asfalcie było groźnie. Czterometrowy Waran Tatrzański.
Strażnik też był.
Sześć minut po ruszeniu autem rozpoczęła się ulewa nad Tatrami.
Uważajcie na siebie.
Ostatnio zmieniony 2020-07-12, 20:38 przez Dobromił, łącznie zmieniany 4 razy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Zacna wycieczka! Którą z twojego powodu przeszedłem bodajże 2 lata temu przez Dolinę Białej Wody.
Twoja wersja jest mroczna i niebezpieczna, do tego bije z niej nieodpowiedzialność i ryzykanctwo
Szczęście mieliście że pogoda wam nie doje.ała
Policja sprawdzała czy każdy ma maseczkę?
Jaszczur pewnie robiony z drona, bo jak takie bydlę całe cyknąć
Twoja wersja jest mroczna i niebezpieczna, do tego bije z niej nieodpowiedzialność i ryzykanctwo
Szczęście mieliście że pogoda wam nie doje.ała
Policja sprawdzała czy każdy ma maseczkę?
Jaszczur pewnie robiony z drona, bo jak takie bydlę całe cyknąć
Ostatnio zmieniony 2020-07-12, 20:44 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Adrian pisze:Policja sprawdzała czy każdy ma maseczkę?
Nie.
laynn pisze:Ale, że zdjęcia stawu z lodem żeś z przybliżenia nie zrobił?!
Za zimny był.
Piotrek pisze: No ale i tak się dobrze udało, mogła być zlewa od rana...
Rutyna i tak dalej.
Wróciłeś do cywilizacji ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Prezes pisze:Brakuje tylko Zygfryda de Löwe.
Obecnie występują pewne problemy w temacie zaopatrzenia w Krzyżaków.
Prezes pisze:Z naciskiem na i tak dalej.
To prawda.
Napisz szczerze - jesteś pod wrażeniem naszej wyprawy ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Jak na sobotę, w Tatrach była dobra pogoda, szczególnie w ich południowej części. U nas lało od samego rana. Ja bym się jednak bał, że jakaś chmura wyprzedzi front i popsuje imprezę.
W każdym razie gratulacje za wyprawę
W każdym razie gratulacje za wyprawę
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Prezes pisze:że mnie by się nie chciało
Już od dawna w Tobie ogień nie tli.
sprocket73 pisze:Ja bym się jednak bał, że jakaś chmura wyprzedzi front i popsuje imprezę.
Krążyły nad doliną jak sepy nad …
sprocket73 pisze:W każdym razie gratulacje za wyprawę
Dziękujemy. W kolejne weekendy również ruszymy do boju.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Dobromił pisze:Już od dawna w Tobie ogień nie tli.
Nie te czasy, kiedy się lądowało na Palenicy w środku nocy.
Entuzjazm rezerwuję obecnie dla celów nieco bardziej oryginalnych, a w nocy od zawsze wolę wracać, niż wstawać.
Tomasz pisze:robisz tłum na szlakach
Tego należy unikać za wszelką cenę. To tak w kwestii wyboru i akceptacji celów.
Ostatnio zmieniony 2020-07-13, 13:17 przez Prezes, łącznie zmieniany 1 raz.
Włodarzu ...
Od kolejnej wycieczki opiszę wszystko na zdjęciu co będę znał z nazwy. To może być straszne
Od kolejnej wycieczki opiszę wszystko na zdjęciu co będę znał z nazwy. To może być straszne
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości