Wokół Jeziora Czorsztyńskiego
Wokół Jeziora Czorsztyńskiego
Velo Czorsztyn to niedawno zbudowana i udostępniona turystom trasa rowerowa wokół Jeziora Czorsztyńskiego. W zależności od wariantu liczy 30 lub 40 kilometrów. Wybraliśmy się na nią w maju i wrażenia były niezapomniane! Polecam każdemu, nawet tym, którzy nieczęsto jeżdżą na rowerze. Bardzo przyjemna jazda, świetne widoki i dużo po płaskim (choć tam, gdzie jest pod górkę, jest najciekawiej). Można się wybrać nawet z dzieciakami.
Zamieszczam kilka zdjęć z pierwszego odcinka: Frydman (tam startowaliśmy) - Kluszkowce. Pozostałe, chyba jeszcze lepsze widokowo, kiedyś postaram się opisać.
Frydman - Kluszkowce: http://www.kuzniapodrozy.pl/wokol-jezio ... luszkowce/
Zamieszczam kilka zdjęć z pierwszego odcinka: Frydman (tam startowaliśmy) - Kluszkowce. Pozostałe, chyba jeszcze lepsze widokowo, kiedyś postaram się opisać.
Frydman - Kluszkowce: http://www.kuzniapodrozy.pl/wokol-jezio ... luszkowce/
Na rower fajne. Północna część trasy interesująca, dobrze, że jedziecie przez Sromowce Wyżne. Niemniej jednak szlak rowerowy omija dwa najciekawsze miejsca widokowe: Wdżar i Majerz (no chyba, że na Majerz wyjechaliście - okaże się w dalszej części relacji. Mnie mocno zdziwiła ilość barierek w okolicy Dębna, wygląda to paskudnie i psuje dla mnie przyjemność z jazdy tym odcinkiem. Takie czasy i wymogi.
Sebastian pisze:Na rower fajne. Północna część trasy interesująca, dobrze, że jedziecie przez Sromowce Wyżne. Niemniej jednak szlak rowerowy omija dwa najciekawsze miejsca widokowe: Wdżar i Majerz (no chyba, że na Majerz wyjechaliście - okaże się w dalszej części relacji. Mnie mocno zdziwiła ilość barierek w okolicy Dębna, wygląda to paskudnie i psuje dla mnie przyjemność z jazdy tym odcinkiem. Takie czasy i wymogi.
Zdecydowanie trasa na rower. Na fragmentach byli piesi, ale to bliżej miejscowości. Są jednak fragmenty typowo rowerowe.
Ideą Velo Czorsztyn jest poprowadzenie ścieżki jak najbliżej jeziora, a Wdżar jest ptrochę w innym miejscu. Może prowadzi tam inny szlak rowerowy, ale w sumie nie wiem, czy da się tam wjechać (rekreacyjnie, oczywiście). Co do Majerza, to hala leży na terenie parku narodowego i przejazd przez nią jest zabroniony. Widzieliśmy tam rowerzystów, ale mogli swą wycieczkę przypłacić mandatem. Za to będąc na przełęczy Osice, podeszliśmy sobie na niższe łąki Majerza na widoki.
Barierki są rzeczywiście paskudne, ale to te współczesne wymogi wymuszają takie rozwiązania. Na Green Velo jest to samo. Czasem mamy wrażenie, że są większym niebezpieczeństwem niż jakiś rów, przed wpadnięciem do którego chronią. Jak ktoś przywali w te barierki z dużą prędkością, to myślę, że ma mniejsze szanse na przeżycie niż gdyby spadł z niewielkiego nachylenia na trawę. No ale jest jak jest i tego się nie przeskoczy.
Mirek pisze:Widzę że i tam tafla jeziora duzo obniżyła się, ciekawe czy stateczek spacerowy kursuje.?
Mirku, zdjęcia są z majówki, a wiadomo, że kwiecień był suchy. Potem sporo padało, więc myślę, że tafla się podniosła. Stateczki (przynajmniej te między zamkami) kursują - mój brat z rodzinką ostatnio się przeprawiał, gdy robili szlak w skróconej wersji (po naszym poleceniu go).
Adrian pisze:Jak byliśmy na wakacjach w zeszłym roku, pani u której spaliśmy, namawiała nas na tą trasę, ale my raczej pieszo niż rowerem widoki super, jak to w tamtych rejonach.
W tamtym roku chyba nie wszystko jeszcze było skończone. A trasę rzeczywiście warto zrobić, nawet jak się nie jeździ za dużo na rowerze. Można je w okolicy wypożyczyć i wybrać się na choćby kawałek szlaku.
Piotrek pisze:Świetna widokowo trasa.
Mogli by taką zrobić wokół Kaskady Soły. Co prawda technicznie w wielu miejscach było by to trudne, może nawet niemożliwe ale....to byłby czad
Nie wiem, jak wokół Kaskady Soły, ale w przypadku tej ścieżki wokół Czorsztyńskiego w paru miejscach są fragmenty, gdzie nie było wcześniej przejazdu i drogę musieli wykuwać w zboczu lub przerzucać mostki. Więc pewnie w wielu miejscach da się ścieżkę zrobić, kwestia tylko, za ile i z jaką szkodą dla środowiska.
Świetna sprawa, nawet nie wiedziałem, że tam jest ścieżka taka... A podsunęłaś mi dzięki temu niezły pomysł, bo w tym roku chciałbym się w sumie wybrać rowerem w Tatry i jakieś trasy tam też przy okazji zrobić. W pobliżu Tatr chyba też jakieś trasy są, chociaż jeszcze dokładnie się nie rozeznawałem. Ale z dwa dni na samo jeżdżenie rowerem tam, to bym chciał poświęcić.
Wiolcia pisze:Piotrek pisze:Świetna widokowo trasa.
Mogli by taką zrobić wokół Kaskady Soły. Co prawda technicznie w wielu miejscach było by to trudne, może nawet niemożliwe ale....to byłby czad
Nie wiem, jak wokół Kaskady Soły, ale w przypadku tej ścieżki wokół Czorsztyńskiego w paru miejscach są fragmenty, gdzie nie było wcześniej przejazdu i drogę musieli wykuwać w zboczu lub przerzucać mostki. Więc pewnie w wielu miejscach da się ścieżkę zrobić, kwestia tylko, za ile i z jaką szkodą dla środowiska.
Z Kaskadą było pierońsko drogo, bo mnóstwo jest miejsc, gdzie góra wpada wprost do wody. Wtedy jakieś wiszące odcinki by musiały być albo ... tunele.
Ale ogólnie, patrząc na Twoją wycieczkę, bardzo fajne są takie trasy.
Vision pisze:Świetna sprawa, nawet nie wiedziałem, że tam jest ścieżka taka... A podsunęłaś mi dzięki temu niezły pomysł, bo w tym roku chciałbym się w sumie wybrać rowerem w Tatry i jakieś trasy tam też przy okazji zrobić. W pobliżu Tatr chyba też jakieś trasy są, chociaż jeszcze dokładnie się nie rozeznawałem. Ale z dwa dni na samo jeżdżenie rowerem tam, to bym chciał poświęcić.
Jak w tamte okolice, to polecam mocno Spisz na rowerze. Mogę podrzucić Ci pomysły na fajną pętlę i widokowe miejsca, które warto odwiedzić.
Zawsze też możesz zrobić szlak dookoła Tatr, ale to już dłuższa sprawa.
TNT'omek pisze:Ale świetne miejsce Namówiłaś mnie
Jak będzie wtopa, to nie bij!
Piotrek pisze:Wiolcia pisze:Piotrek pisze:Świetna widokowo trasa.
Mogli by taką zrobić wokół Kaskady Soły. Co prawda technicznie w wielu miejscach było by to trudne, może nawet niemożliwe ale....to byłby czad
Nie wiem, jak wokół Kaskady Soły, ale w przypadku tej ścieżki wokół Czorsztyńskiego w paru miejscach są fragmenty, gdzie nie było wcześniej przejazdu i drogę musieli wykuwać w zboczu lub przerzucać mostki. Więc pewnie w wielu miejscach da się ścieżkę zrobić, kwestia tylko, za ile i z jaką szkodą dla środowiska.
Z Kaskadą było pierońsko drogo, bo mnóstwo jest miejsc, gdzie góra wpada wprost do wody. Wtedy jakieś wiszące odcinki by musiały być albo ... tunele.
Ale ogólnie, patrząc na Twoją wycieczkę, bardzo fajne są takie trasy.
Teraz infrastruktura rowerowa się rozwija i powstają nowe trasy lub modernizuje się stare (od niedawna i obok mojego domu przebiega szlak rowerowy i w sezonie sporo osób jeździ, w tym sakwiarze). Może więc w przyszłości pomyślą nad jakąś ścieżką, o ile będzie to rozsądne.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości