Na Tuł Szlakiem Cisownickim

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
laynn

Postautor: laynn » 2020-05-23, 10:10

Jak jutro pogoda pozwoli, to dzięki relacji Sebastiana pojedziemy rodzinnie tam. Żonie się bardzo spodobała relacja Sebastianie! :)
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6232
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2020-05-23, 11:26

Życzę nie za dużo, ale za to ciekawych chmurek. Ja ci Tuł, ty mi Pasmo Pewelskie, tak to fajnie działa.
laynn

Postautor: laynn » 2020-05-23, 11:37

Sebastian pisze:tak to fajnie działa.

I to jest super w forum.
Choć chyba jednak nie pojedziemy tam jutro. Prognozy pokazują opady. Ale decyzja wieczorem będzie podjęta. W każdym razie, Tuł (beskid Sokoli) sądzę, że w niedalekiej przyszłości odwiedzimy.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2020-05-23, 13:55

I bardzo dobrze, boś słowo dał, ze pojedziemy tam razem. Niech leje.
laynn

Postautor: laynn » 2020-05-23, 14:33

Miałem nadzieję, że po wpisie zbierzesz swoje dziewczyny i psa i się spotkamy na szlaku.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2020-05-23, 15:15

:D Nie no, brzydka pogoda. Zresztą... dziewczynom przeszły góry...
laynn

Postautor: laynn » 2020-05-23, 15:41

No nie będę Cię tu dołował...ale zawsze możesz na pstrąga pojechać do kolegi :D skoro się góry im znudziły :P
Ale fakt, pogoda do de, więc jak już to na Jurę gdzieś się skoczymy. Grilla jednorazowego jeszcze jednego mamy. Został nam z Kiczory ;)
Vision

Postautor: Vision » 2020-05-24, 12:54

Fajna wiosna, piękna zieleń i urokliwe krajobrazy... tyle. :-o
Awatar użytkownika
panna_aga
Posty: 64
Rejestracja: 2019-05-14, 15:04
Lokalizacja: Ustroń/Cieszyn
Kontakt:

Postautor: panna_aga » 2020-06-20, 20:14

Rewelacyjna relacja, cudowne zdjęcia! :) Przyznam się, że i ja w tym roku po raz pierwszy zawitałam w ten teren. Z pewnością inspiracją było zeszłoroczne wędrowanie Sokoła. :) Jak Adrian dobrze ujął, tak blisko, a tak nieznany. No cóż, człowiek zwiedza świat, a swojego podwórka dobrze nie zna. :) Ja byłam w tam jakoś przez święta, nazbierałam dużo czosnku, nacieszyłam oczy, także zdrzemnęłam się w okolicach szczytu. Wędrowałam z Goleszowa, więc jeśli ktoś ma ochotę wydłużyć sobie wycieczkę, to jak najbardziej można zacząć w okolicy Tonu / dawnych skoczni narciarskich i dalej wędrować szlakami.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości