Dogłębna penetracja na stole
Dogłębna penetracja na stole
W związku z tym, iż Dobromił vel Doktor Zło-niemił przez najbliższe dni nie może napisać relacji, bo zajęty jest dorabianiem jako przewodnik, przedstawię wydarzenia z przedpołudnia dnia dzisiejszego.
Ruszyliśmy ponownie w nasz Kolumbowy rejon by spenetrować dokładnie wychodnie na górze o roboczej nazwie "Stół". Nazwa ta, w.g. podań i legend, pochodzi z czasu gdy schodząc z Jaworzynki ujrzeliśmy górkę o dość płaskim wierzchołku. Byliśmy tu już w tym roku jednak zimą i to w okresie po największych opadach śniegu, więc część wychodni była mocno przykryta białą pierzynką, pewnie też te pomniejsze nie były w ogóle widoczne.
Skupiska są trzy.
Na dole, w jednej z odnóg dolinki, po przekroczeniu potoku znajdują się imponujące i długie skalne mury otoczone mniejszymi "satelitami". Są wręcz rewelacyjne a teraz widoczne dokładnie i w całości, robią naprawdę spore wrażenie. Ze wzruszenia aż musieliśmy wznieść toast pigwówką rocznik 2012
Stok dość szybko robi się pierońsko stromy i paskudny w łażeniu (nic nowego podczas naszych wypadów tego typu ) ale dzielnie ślizgając się na dywanach liści wspięliśmy się do drugiego skupiska, sporo mniejszego ale za to trudniejszego w oględzinach. Momentami nie da się ustawić tak by zrobic zdjęcie całości bo teren prawie pionowy. A nic to, pochaszczowaliśmy co nieco, by w końcu wdrapać się, zaszczytować i dokończyć penetrację na samym Stole. To ostatnie trzecie skupisko znów zachwyca wielkością, choć nie są tak długie ciągi skał jak te u podnóża góry. Doprowadza do jednak kolejnych toastów rocznikiem 2012- dodam, rocznikiem dość udanym w smaku
Być może góra skrywa jeszcze jakieś nie odnalezione wychodnie, jest to bardzo możliwe więc z pewnością dojdzie do dalszych oględzin tej górki, tym bardziej że już teraz pojawiło się kilka wychodni których zimą nie widzieliśmy.
W skrócie to tyle. Bardzo możliwe, że Dobromił dorzuci wersję literacką tych wydarzeń co z chęcią sam przeczytam.
Zdjęcia http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stol112013/
Ruszyliśmy ponownie w nasz Kolumbowy rejon by spenetrować dokładnie wychodnie na górze o roboczej nazwie "Stół". Nazwa ta, w.g. podań i legend, pochodzi z czasu gdy schodząc z Jaworzynki ujrzeliśmy górkę o dość płaskim wierzchołku. Byliśmy tu już w tym roku jednak zimą i to w okresie po największych opadach śniegu, więc część wychodni była mocno przykryta białą pierzynką, pewnie też te pomniejsze nie były w ogóle widoczne.
Skupiska są trzy.
Na dole, w jednej z odnóg dolinki, po przekroczeniu potoku znajdują się imponujące i długie skalne mury otoczone mniejszymi "satelitami". Są wręcz rewelacyjne a teraz widoczne dokładnie i w całości, robią naprawdę spore wrażenie. Ze wzruszenia aż musieliśmy wznieść toast pigwówką rocznik 2012
Stok dość szybko robi się pierońsko stromy i paskudny w łażeniu (nic nowego podczas naszych wypadów tego typu ) ale dzielnie ślizgając się na dywanach liści wspięliśmy się do drugiego skupiska, sporo mniejszego ale za to trudniejszego w oględzinach. Momentami nie da się ustawić tak by zrobic zdjęcie całości bo teren prawie pionowy. A nic to, pochaszczowaliśmy co nieco, by w końcu wdrapać się, zaszczytować i dokończyć penetrację na samym Stole. To ostatnie trzecie skupisko znów zachwyca wielkością, choć nie są tak długie ciągi skał jak te u podnóża góry. Doprowadza do jednak kolejnych toastów rocznikiem 2012- dodam, rocznikiem dość udanym w smaku
Być może góra skrywa jeszcze jakieś nie odnalezione wychodnie, jest to bardzo możliwe więc z pewnością dojdzie do dalszych oględzin tej górki, tym bardziej że już teraz pojawiło się kilka wychodni których zimą nie widzieliśmy.
W skrócie to tyle. Bardzo możliwe, że Dobromił dorzuci wersję literacką tych wydarzeń co z chęcią sam przeczytam.
Zdjęcia http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stol112013/
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
łaaaadne miejsca, a ja za oknem mam bloki, kominy i niemiłych dólskich ludzi
luknij na moje panoramy i galerie
Piotrek pisze:Po prostu, Lubię Go
Nie mogłem sie zdecydować które zdjęcie zostawić, więc zostały dwa.
dagomar, bloki i kominy to jest do zniesienia. Gorzej z ludźmi o jakich mówisz, tacy to każde miejsce potrafią zatruć
Widoków z tego"Stołu" nie widać, czyli chyba nie ma. Piotrek, a co to za chatka, która przewija się w relacji?
Piotrek pisze:Bardzo możliwe, że Dobromił dorzuci wersję literacką tych wydarzeń
Cos tam jeszcze pamiętam więc napiszę tak :
O 7.25 wnikam w busa udającego się do Twardorzeczki. Zdziczały dosiada się, pogoda nas wnerwia. Ale nic to - poprawi się. I tak to ruszamy w głąb Doliny Twardorzeczki, ku przyszłości. Dwa razy unikając rozjechania przez TIR - y. Drogi w górach robią i element kamienny dowozili. Mijamy plac budowy i oto docieramy do pierwszego, opisanego przez Zdziaczałego, skupiska skał. Skały wręcz majestatyczne. Pięknie obrobione przez naturę. Niektóre wnęki mogą służyć za miejsca noclegowe. A liście za materac i kołdrę. Przy jednej z takich wnęk ktoś kobitę na głowie postawił.
Pewno za karę.
Przechodzimy oba "masywy", wypijamy część pigwówki i ruszamy ku drugiej części. Reformy gospodarczej. Ta część jest trochę mniejsza ale z widokiem na okolicę. I Sokolicę. Zwiedzamy teren i ruszamy w górę. Trochę zbaczając, penetrując inną część stoku. Skał brak. Tak więc ruszamy w stronę Stołu. Przebijając się przez puszczę pełną strasznego zwierza. I tak oto docieramy do celu. Zimą Stół był zaśnieżony, teraz prezentuje się w pełni. Oferując np pokoje noclegowe.
Ceny do uzgodnienia, dla Forumowiczów cena wyższa.
Obchodzimy teren, dopijamy pigwę, śniadamy w słońcu. I z widokiem na Wytrzyszczoną, Ostre i Murońkę. Następnie staczamy się, trafiamy na jeszcze trzy skaly i docieramy do drogi zwózkowej pod Wytrzyszczoną. Z dwoma pięknymi wychodniami. Idziemy radośnie i śpiewnie, i wnikamy w potok. Progi skalne nas wcześniej zachwyciły. Robiąc tam zdjęcia nasze sępie spojrzenia wychwyciły kolejne elementy skalne na zboczy. Przeprawilismy się wpław przez potok ( nie prywatny ) i po ponurym zboczu dotarlismy do skał. Dwie były, na dokładniejsze szukanie nie mielismy już czasu. Powrót w dół, przystanek, bus. 49 wycieczkę w tym roku mogę uznać za udaną. Ave.
P.s. Wieczorem rozpoczełem pracę przewodnika.
Ostatnio zmieniony 2013-11-12, 10:13 przez Dobromił, łącznie zmieniany 4 razy.
Tomek pisze:Muszę się w końcu z Wami gdzieś wybrać
72 zł + VAT za godzinę.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Tomek pisze:A to pierdolić. To już tańszy jest Lech Rugała.
Lech Rugała to co najwyżej może nam plecaki nosić. My reprezentujemy ekstraklasę przewodników.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości