Mogę jeszcze raz powtórzyć: wiosenne wypalanie traw zabija kleszcze. Czy ktoś jest w stanie udowodnić, że napisałem nieprawdę. Każdy inteligentny człowiek zrozumie, że zdanie to jest niedokończone a ja zdaję sobie sprawę z wszystkich konsekwencji wypalania traw, i że nie ma mowy bym to wypalanie pochwalał, bo abstrahując od aspektów przyrodniczych, jest to czyn zabroniony a ja byłbym głupi gdybym publicznie pochwalał przestępstwo.
Dobromił pisze:włodarz napisał/a:
kristoff73 napisał/a:
a z mojej strony tylko tyle - nie chciałbym żyć w kraju, w którym decyzje podejmują Włodarz i Buba...
No cóż. Możesz spać spokojnie, włodarz nie będzie rządził w tym kraju. Chciałbym tylko zwrócić Twoją uwagę, że Szwecja nie zamknęła gospodarki na kłódkę a mimo to ludzie nie umierają tam milionami.
Kiedy skończy się pandemia zobaczymy który sposób radzenia sobie z nią był lepszy.
Masz rację. Tam na korona zmarło "tylko" 2000 ludzi. Na 10 milionów mieszkańców.
No widzisz, my mamy ostre sankcje i około 10.000 zdiagnozowanych. Szwedzi mają dużo mniejszy rygor i zdiagnozowanych "tylko" 15.000 przypadków. Nie 150.000 czy 1.500.000 a przecież tak ogromne liczby padały w medialnych prognozach na początku epidemii.
Liczba zmarłych nie może być argumentem przeciwko poluzowaniu rygorów. Może szwedzka służba zdrowia nie jest tak sprawna jak nasza? Może wśród chorych w Szwecji jest proporcjonalnie więcej osób w podeszłym wieku?
Na koniec powiadam Wam, ducha nie traćcie, w histerię nie popadajcie i nie miejcie włodarza za bezdusznego potwora. Pamiętajcie, dzień w dzień umiera 400 Polaków na choroby serca i kolejne 400 na raka. Przed śmiercią cierpią zdecydowanie dłużej niż chorzy na covid, ból ich rodzin po stracie bliskich jest nie mniejszy a mimo to nie wprowadza się specjalnych procedur a tylko dlatego, że rak czy choroby serca nie przenoszą się drogą kropelkową.