susza 2020
susza 2020
Sucho wszędzie, a w prognozach deszczu jak na lekarstwo. Wyjątkowo niski poziom wód, ziemia wysycha. Brzegi Jeziora Czorsztyńskiego wyglądają jak jakieś afrykańskie jezioro:
a Biebrzański Park Narodowy płonie. Na jego ratowanie już brakło pieniędzy, została uruchomiona przez BPN zrzutka na gaszenie pożaru, coś jak zrzutki na zakupy maseczek. Czy my jeszcze mamy państwo (tak w sensie organizacyjnym?).
Do rozpoczęcia tego wątku zainspirował mnie film umieszczony dziś na YT pokazujący z helikoptera palące się mokradła (czy to jest normalne, że mokradła się palą?). Widok jest dramatyczny, widać jak po przejściu fali ognia zostaje spalony, czarny teren - zupełnie jak w Australii w styczniu 2020.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=Ei47YsDh9H0
Wczoraj zaczął się palić las w Dolinie Żarskiej w słowackich Tatrach Zachodnich.
https://tatromaniak.pl/aktualnosci/poza ... zo-szybko/
To samo może czekać wiele innych terenów przyrodniczych, jak szybko nie spadnie sporo deszczu, na co się chyba prędko nie zanosi.[/youtube]
a Biebrzański Park Narodowy płonie. Na jego ratowanie już brakło pieniędzy, została uruchomiona przez BPN zrzutka na gaszenie pożaru, coś jak zrzutki na zakupy maseczek. Czy my jeszcze mamy państwo (tak w sensie organizacyjnym?).
Do rozpoczęcia tego wątku zainspirował mnie film umieszczony dziś na YT pokazujący z helikoptera palące się mokradła (czy to jest normalne, że mokradła się palą?). Widok jest dramatyczny, widać jak po przejściu fali ognia zostaje spalony, czarny teren - zupełnie jak w Australii w styczniu 2020.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=Ei47YsDh9H0
Wczoraj zaczął się palić las w Dolinie Żarskiej w słowackich Tatrach Zachodnich.
https://tatromaniak.pl/aktualnosci/poza ... zo-szybko/
To samo może czekać wiele innych terenów przyrodniczych, jak szybko nie spadnie sporo deszczu, na co się chyba prędko nie zanosi.[/youtube]
Patrząc na mapy Bierzańaskiego PN to widzę, że spłonęło bardzo dużo przy brzegu, wzdług którego w 2015 roku płyneliśmy tratwą
A suszę można było wyczuć już w styczniu, gdy zobaczyłem jak wyglądają góry bez grama śniegu... A ludzie skakali z radości, że mają już wiosnę i tak ciepło
A suszę można było wyczuć już w styczniu, gdy zobaczyłem jak wyglądają góry bez grama śniegu... A ludzie skakali z radości, że mają już wiosnę i tak ciepło
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
- kristoff73
- Posty: 606
- Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
- Lokalizacja: ST SD KGR TK SB
Czasy, gdy cieszyłem się z małych ilości śniegu, to już przeszłość... Niestety
Brawo Sebastian za założenie wątku
https://www.youtube.com/watch?v=Zt5WXgjx4zg
Brawo Sebastian za założenie wątku
https://www.youtube.com/watch?v=Zt5WXgjx4zg
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
W podstawówce pamiętam, że uczyli o wiosennych powodziach, spowodowanych roztopami śniegu, przy jednocześnie zamarzniętych rzekach w ich dolnym biegu. W TV pokazywali jak wojsko wysadza zatory lodowe na Wiśle, żeby udrożnić odpływ wody.
W głowie się nie mieści jak się klimat zmienił przez te kilkadziesiąt lat.
W głowie się nie mieści jak się klimat zmienił przez te kilkadziesiąt lat.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
U nas w kraju, mimo skromnych zasobów wodnych, nigdy nie zrobiono nic w kierunku jej gromadzenia, zabezpieczenia. Co jakiś czas pojawiają się jakieś plany, zapowiedzi i inne puste ruchy, a kończy się jak zawsze - kasa idzie na mapy online i opracowania planów.
Chciało by się powiedzieć, że kasa wyrzucona w błoto, ale tego błota już może nawet nie być.
A z Biebrzańskim...znów mamy Matrixa. Z jednej strony zrzutka, bo nie ma kasy na gaszenie pożaru, a z drugiej na jednym z kanałów TV ciągle mówią, że kasy nie brakuje
Chciało by się powiedzieć, że kasa wyrzucona w błoto, ale tego błota już może nawet nie być.
A z Biebrzańskim...znów mamy Matrixa. Z jednej strony zrzutka, bo nie ma kasy na gaszenie pożaru, a z drugiej na jednym z kanałów TV ciągle mówią, że kasy nie brakuje
Widziałem dzisiaj wywiad z jednym ze strażaków. Wyraźnie "podziękował" za kilka podpaleń w tamtej okolicy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Wszystkim nigdy nie dochodzi...
Po mroźno-śnieżnych zimach ludzie dawali na msze, aby nigdy nie były już srogie...
Po powodziach, co premier kazał się ubezpieczać, odbyły się nawet pielgrzymki, aby już nigdy rzeki nie wystąpiły z koryt.
Bóg wysłuchał modlitw ludu i mamy globalne ocieplenie i suszę.
Robimy zrzutkę na deszcz i śniegi? W klubie Zdobywców jest trzech pasjonatów gór, którzy wysłuchają głosów forumowiczów odprawiając modły. Dobromile, to po ile?
Po mroźno-śnieżnych zimach ludzie dawali na msze, aby nigdy nie były już srogie...
Po powodziach, co premier kazał się ubezpieczać, odbyły się nawet pielgrzymki, aby już nigdy rzeki nie wystąpiły z koryt.
Bóg wysłuchał modlitw ludu i mamy globalne ocieplenie i suszę.
Robimy zrzutkę na deszcz i śniegi? W klubie Zdobywców jest trzech pasjonatów gór, którzy wysłuchają głosów forumowiczów odprawiając modły. Dobromile, to po ile?
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
sokół pisze:Do dzisiaj pamiętam wielką powódź w 97 roku. Potem jechałem do Zakopanego i w Makowie Podhalańskim wydać było na budynkach poziom, jaki osiągneła woda.
Potem jeszcze jedna spora powódź była jakoś w 2010 chyba, o ile kojarze.
powodzie wcale nie są teraz wykluczone. Ziemia jest na tyle sucha, że przy gwałtownych opadach - które też zdarzają się częściej niż kiedyś - łatwiej o niszczycielską falę, która pozamiata okolicę rzeki.
Tymczasem PiS chce kolejną specustawą walczyć z szuszą... betonując koryta rzek. Genialne!
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
sokół pisze:Potem jeszcze jedna spora powódź była jakoś w 2010 chyba, o ile kojarze.
Noooo - w maju 2010 Oława tak wygladała
Tereny ktorymi w tym roku chodzilismy do przedszkola
Do rekordu z 97 roku zabraklo chyba centymetra - widac pamiatkowa tabliczke
Natomiast w Kotach (za Tarnowskimi Gorami bylo jeszcze ciekawiej)
Nasz ogródek - dobrze podlany
Ostatnio zmieniony 2020-04-23, 22:45 przez buba, łącznie zmieniany 2 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Pudelek pisze:powodzie wcale nie są teraz wykluczone. Ziemia jest na tyle sucha, że przy gwałtownych opadach - które też zdarzają się częściej niż kiedyś - łatwiej o niszczycielską falę, która pozamiata okolicę rzeki.
No wlasnie tez sie troche tego obawiam... ze ziemia jest tak wyschnieta, ze to nie ziemia a skorupa jakas! Nawet raz jak popadalo troche (chyba w wielkanocny poniedzialek) to juz nie wsiakalo w ziemie, a na skorupie staly kaluze, ktore chyba potem wyparowaly. A deszczu bylo tyle co kot napłakal!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Pudelek pisze:Toperz się kąpał w tej wodzie powodziowej? Taki trochę... odważny
No ja sie nie odwazylam Choc teraz troche mi zal... To była woda ktora sie przesączyla przez wal. W sensie ze nie przelalo walu, tylko gdzies wybilo od spodu i to juz kawalek za miastem (jakie 1 km od ostatnich zabudowan). Wiec niby cos tam moze jakies sito po drodze bylo, ale woda wciaz powodziowa. Ale ostatecznie nawet wysypki nie mial. Tylko jak pamietam troche sie przeziebil, bo woda byla zaskakujaco lodowata! No ale jakie wspomnienia! Bardzo zalowalismy ze nie wzielismy ze soba na spacer flaszki tylko czteropak Kasztelana - a to nie rozgrzewa....
A! I ta woda byla dosyc przejrzysta. Ładnie pachniala. Porownaj kolor wody po tej stronie walu - z woda typowo powodziową po stronie walu tam gdzie rzeka (zdjecie poprzednie)
Ostatnio zmieniony 2020-04-23, 23:15 przez buba, łącznie zmieniany 5 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 97 gości