Królewna Śnieżka i tysiąc krasnoludków
Królewna Śnieżka i tysiąc krasnoludków
Śnieżka bywa kapryśna. A zimą nieprzewidywalna. Trzy razy staraliśmy się do niej dobić w śnieżnych miesiącach.
Za pierwszym, po noclegu w Strzesze Akademickiej i wyjściu na grań, zrezygnowaliśmy. Wiatr i mgła, która skutecznie przysłoniła wszystko, skłoniły nas do odwrotu.
Śnieżka po raz drugi przywitała nas podobną pogodą. Tym razem wleźliśmy na szczyt, ale było to wyjście na zasadzie zaliczenia. Zero widoków, wiatr urywający głowę i śnieg zamarzający na włosach i rzęsach.
Za trzecim razem miało być pogodnie. Słoneczna aura, zapoczątkowana wypadem na Halę Szrenicką, miała się utrzymać do kolejnego dnia. Decyzja mogła być tylko jedna –atakujemy szczyt!
A było to (bez dwóch dni) dokładnie rok temu. Bo zima tegoroczna raczej kiepska.
Relacja: http://www.kuzniapodrozy.pl/sniezka-bia ... cni-bouda/
Za pierwszym, po noclegu w Strzesze Akademickiej i wyjściu na grań, zrezygnowaliśmy. Wiatr i mgła, która skutecznie przysłoniła wszystko, skłoniły nas do odwrotu.
Śnieżka po raz drugi przywitała nas podobną pogodą. Tym razem wleźliśmy na szczyt, ale było to wyjście na zasadzie zaliczenia. Zero widoków, wiatr urywający głowę i śnieg zamarzający na włosach i rzęsach.
Za trzecim razem miało być pogodnie. Słoneczna aura, zapoczątkowana wypadem na Halę Szrenicką, miała się utrzymać do kolejnego dnia. Decyzja mogła być tylko jedna –atakujemy szczyt!
A było to (bez dwóch dni) dokładnie rok temu. Bo zima tegoroczna raczej kiepska.
Relacja: http://www.kuzniapodrozy.pl/sniezka-bia ... cni-bouda/
Co tu dużo pisać - ceprowi na Śnieżce to się byki cielą. Bez spinki, cicho i pogodnie - oto kilka fotek:
2018-12-16 - co-ostatnio-sfotografowalismy-vt49,2505.htm#106308
2020-01-11 - co-ostatnio-sfotografowalismy-vt49,3630.htm#123977
2018-12-16 - co-ostatnio-sfotografowalismy-vt49,2505.htm#106308
2020-01-11 - co-ostatnio-sfotografowalismy-vt49,3630.htm#123977
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Bo zima tegoroczna raczej kiepska.
w Karkonoszach jest, choć tak na oko śniegu jest z połowę mniej niż rok temu. A już w ogóle w okolicach Domu Śląskiego i na niektórych szczytach to ledwie kilka centymetrów, tak, że wystaje droga, ale to wina wiatrów - po prostu wszystko wydmuchuje!
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
ceper pisze:Co tu dużo pisać - ceprowi na Śnieżce to się byki cielą. Bez spinki, cicho i pogodnie - oto kilka fotek:
No cóż, nie ma sprawiedliwości na tym świecie...
Adrian pisze:Chętnie bym się wybrał w takich warunkach na Śnieżkę, ale raczej to odległy plan
Fajna relacja!
Dzięki! Trochę za daleko te Karkonosze od nas, by łatwo można było zimą tam wyskoczyć, ale może się uda (ferie są długie, a w te miałeś urlop, o ile dobrze pamiętam).
Pudelek pisze:Bo zima tegoroczna raczej kiepska.
w Karkonoszach jest, choć tak na oko śniegu jest z połowę mniej niż rok temu. A już w ogóle w okolicach Domu Śląskiego i na niektórych szczytach to ledwie kilka centymetrów, tak, że wystaje droga, ale to wina wiatrów - po prostu wszystko wydmuchuje!
Byłam w styczniu w Karkonoszach i wiadomo, że zima jest, ale śniegu to średnio. I jak piszesz - wywiane fragmenty, gdzie trawa spod śniegu wyłaziła.
Iva pisze:Zawsze podobały mi się zdjęcia zimowej Śnieżki. Ma w sobie coś magicznego.
Mnie chyba bardziej zimowa Śnieżka się podoba niż letnia.
Wiolcia pisze:Byłam w styczniu w Karkonoszach i wiadomo, że zima jest, ale śniegu to średnio.
ogólnie to jest bardzo zimowo, drzewa białe, czasem zaspy, tylko mam porównanie z tym co było rok temu - wtedy dochodziło do 3 metrów, teraz tak może z metr. Chociaż przy Lucni boudzie znowu było nawiane jak w 2019... No, ale w porównaniu z tym co poza górami to i tak nieźle.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Pilsko jest niebezpieczne, byłem więcej razy latem niż zimą, lecz teraz bym nie ryzykował. Ponoć gubią się tam turyści, schodzą ze szlaku 200m od szczytu i zawracają. To Beskidzki Trójkąt Bermudzki...Sebastian pisze:Po ostatnich wakacjach w Karpaczu chodzą mi po głowie Karkonosze zimą. Jest tam tak samo pięknie jak na Pilsku
Wiem. Najbardziej szczyściorza zauroczyła zimowa Śnieżka 31 lata temu na biegówkach (studencki obóz narciarski, wtedy byłem prawdziwym romantykiem) czy 5 lat temu - to były zimy i klimat.Wiolcia pisze:nie ma sprawiedliwości na tym świecie...
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Mam inną filozofię życia: szczytując obowiązki obowiązkami, ale staram się wycisnąć maksimum przyjemności.Wiolcia pisze:Tym razem wleźliśmy na szczyt, ale było to wyjście na zasadzie zaliczenia.
Niektórzy cały rok mają Wielki Post - dla nich to czas pokuty i postu.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Pudelek pisze:Wiolcia pisze:Byłam w styczniu w Karkonoszach i wiadomo, że zima jest, ale śniegu to średnio.
ogólnie to jest bardzo zimowo, drzewa białe, czasem zaspy, tylko mam porównanie z tym co było rok temu - wtedy dochodziło do 3 metrów, teraz tak może z metr. Chociaż przy Lucni boudzie znowu było nawiane jak w 2019... No, ale w porównaniu z tym co poza górami to i tak nieźle.
Teraz pewnie tak, ale po 15 stycznia ze śniegiem było gorzej. Nawet w Jakuszycach cienko było, dobrze, że udało się na biegówkach jednak pojeździć. Potem śledziłam sytuację i było w kratkę - raz napadało, raz stopniało. A teraz sytuacja jest bardziej stabilna. Jak dasz swą relację ze Śnieżki, to porównamy
włodarz pisze:Trzecie podejście do Śnieżki i w końcu sukces. Ja miałem podobnie, ale ze Śnieżnikiem.
Może teraz to przełamanie złej śnieżkowej passy rozciągnie Ci się na całe Sudety, bo z tego co pamiętam to w Sudetach często miałaś "średnie" warunki.
Tak, "średnie"warunki charakteryzowały większość mych pobytów w Sudetach. W tym roku również pogoda nie była aż tak łaskawa, choć trochę słońca się trafiło.
Na Śnieżniku byłam raz zimą. Oczywiście nie puścił. Mgła, zimno, zacinający śnieg - schodziliśmy jak najszybciej.
Piękna zima i fajna relacja. Mam wrażenie, że już kiedyś tu była jakaś Twoja relacja z zimowej śnieżki, bo coś mi się te krasnoludki kojarzą. Ale w sumie nie wiem czy to była Twoja relacja, ale mi się zawsze zimowa śnieżka z tymi ośnieżonymi karłowatymi choinkami kojarzy. Też na żywo najbardziej utkwiło mi to w pamięci. Bo na Śnieżce byłem 3 razy i zawsze zimą i zawsze te choinki tam były całe w śniegu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 56 gości