Przez Kotarz, Grabową i Stary Groń
Przez Kotarz, Grabową i Stary Groń
Dzień dobry.
Jakoś tak wyszło że zamiast Babiej Góry, był Beskid Śląski i jego uroki ...
Trasa odkryta przez nas dopiero w tym roku i od razu w głowie był pomysł na zimowe przejście.
Niestety na widokowym szlaku, dzisiaj widoków zabrakło.
Za to było wesoło! i odwiedziliśmy Chatę Grabową, bardzo przyjemne miejsce o ciut za wysokich cenach
Plan wyjazdu został zmieniony, więc można było wstać trochę później niż na Babią W Brennej meldujemy się o 8.00 i ruszamy niebieskim szlakiem w kierunku Hali Jaworowej. z każdym kwadransem przybywało śniegu pod nogami i coraz mniej przetarty robił się szlak, aż w końcu trzeba było się przebijać przez polanę do Bacówki, żeby napić się świeżej kawy Zapadaliśmy się po kolana i dostanie się do Bacówki było dosyć wyczerpujące jak na taki krótki odcinek
Prawie godzinę później ruszyliśmy w dalszą drogę i po chwili wylądowaliśmy na Kotarzu, niestety Bar był zamknięty, pozostała jeszcze nadzieja że Chata Grabowa będzie czynna ...
Chwilę później już wiedzieliśmy że jest, bo pod reklamą na słupie był numer telefonu do Chaty
W Grabowej posiedzieliśmy też koło godziny. Było przyjemnie i cieplutko, w kominku porządnie napalone i poznałem tajemnicę tamtejszego żurku z niespodzianką
Fajnie się było, ale nikt za nas nie przejdzie szlaku, musimy zrobić to sami Nażarci i rozleniwieni ruszyliśmy w stronę wieży na Starym Groniu. Przez dosłownie kilka minut zawitało do nas słońce, dobre te kilka minut niż wcale
Po lewej chwilami jeszcze co nie co można było zobaczyć, ale po prawej w stronę Hali Jaworowej, to już totalne mleko !
Pod wieżą łyk ciepłej herbaty i szybkim krokiem z powrotem do Brennej, na parkingu meldujemy się kwadrans przed 14.00.
I taka to była wycieczka
Jakoś tak wyszło że zamiast Babiej Góry, był Beskid Śląski i jego uroki ...
Trasa odkryta przez nas dopiero w tym roku i od razu w głowie był pomysł na zimowe przejście.
Niestety na widokowym szlaku, dzisiaj widoków zabrakło.
Za to było wesoło! i odwiedziliśmy Chatę Grabową, bardzo przyjemne miejsce o ciut za wysokich cenach
Plan wyjazdu został zmieniony, więc można było wstać trochę później niż na Babią W Brennej meldujemy się o 8.00 i ruszamy niebieskim szlakiem w kierunku Hali Jaworowej. z każdym kwadransem przybywało śniegu pod nogami i coraz mniej przetarty robił się szlak, aż w końcu trzeba było się przebijać przez polanę do Bacówki, żeby napić się świeżej kawy Zapadaliśmy się po kolana i dostanie się do Bacówki było dosyć wyczerpujące jak na taki krótki odcinek
Prawie godzinę później ruszyliśmy w dalszą drogę i po chwili wylądowaliśmy na Kotarzu, niestety Bar był zamknięty, pozostała jeszcze nadzieja że Chata Grabowa będzie czynna ...
Chwilę później już wiedzieliśmy że jest, bo pod reklamą na słupie był numer telefonu do Chaty
W Grabowej posiedzieliśmy też koło godziny. Było przyjemnie i cieplutko, w kominku porządnie napalone i poznałem tajemnicę tamtejszego żurku z niespodzianką
Fajnie się było, ale nikt za nas nie przejdzie szlaku, musimy zrobić to sami Nażarci i rozleniwieni ruszyliśmy w stronę wieży na Starym Groniu. Przez dosłownie kilka minut zawitało do nas słońce, dobre te kilka minut niż wcale
Po lewej chwilami jeszcze co nie co można było zobaczyć, ale po prawej w stronę Hali Jaworowej, to już totalne mleko !
Pod wieżą łyk ciepłej herbaty i szybkim krokiem z powrotem do Brennej, na parkingu meldujemy się kwadrans przed 14.00.
I taka to była wycieczka
Ostatnio zmieniony 2019-12-29, 17:35 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Co prawda to nie Babia, ale chyba zadowolony? Przecież zima, mimo braku słońca, piękna jest w górach, jak drzewa są oblepione śniegiem (a tak jest, wnosząc z Twoich zdjęć). Na tym szlaku (tylko w odwrotną stronę robionym) też miałam takie "szarobure" warunki.
To zdjęcie pierwsza klasa:
Ludzi w Chacie (i na szlaku) dużo?
To zdjęcie pierwsza klasa:
Ludzi w Chacie (i na szlaku) dużo?
laynn pisze:Właśnie taką hale jeszcze zamierzam odwiedzić, ale we mgle byłem, teraz wypadałoby, by się słońce pokazało 🙂
Też bym chciał w słońcu i przy dobrych widokach, może w ferie?
Co prawda to nie Babia, ale chyba zadowolony? Przecież zima, mimo braku słońca, piękna jest w górach, jak drzewa są oblepione śniegiem (a tak jest, wnosząc z Twoich zdjęć). Na tym szlaku (tylko w odwrotną stronę robionym) też miałam takie "szarobure" warunki.
To zdjęcie pierwsza klasa
Pewnie że zadowolony, w lesie wszystko opatulone śniegiem i lodem, lubimy zimę, a taką szczególnie
Na szlaku 10 szt +- a w chacie podobnie, bez tłumów
Mam nadzieję że na ferie będzie pogoda ...?
Ostatnio zmieniony 2019-12-29, 19:49 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
W październiku Hala Jaworowa miała zupełnie inne oblicze, bardziej widokowe i przyjazne Tutaj jakieś mroczne, choć też fajne.
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Na tą pogodę idealnaAdrian pisze:I taka to była wycieczka
Na Babią dzisiaj chyba bym nie chciał iść.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Fajny zimowy klimacik. Tutaj właśnie zima pod tym względem jak dla mnie wygrywa z innymi porami roku. Tzn. ja i tak najbardziej lubię zimę w górach, ale w innych porach roku jak jest pogoda dupiata i nie ma widoczności prawie wcale, to nie ma tak ciekawie jak zimą.
Zdjęcia z przebijającym się słońcem zacne. Jest klimat.
Zdjęcia z przebijającym się słońcem zacne. Jest klimat.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 76 gości