Jesień po czeskiej stronie ;)
Jesień po czeskiej stronie ;)
Dzień dobry.
Dwa miesiące posuchy !!!
Od kilku lat nie mieliśmy przerwy w chodzeniu po górach dłuższej niż dwa tygodnie, a tu dwa miesiące ...
Jak miło jest IŚĆ, po prostu IŚĆ ...
Organizm ludzki jest strasznie ułomny i niestety miałem okazję osobiście się o tym przekonać.
Ale nic to! Młody jestem, to się goi jak na psie
Grupa licząca osiem osobników w tym trójka poniżej piątego roku życia, wyruszyła o godzinie 8.00 w stronę Milikova u podnóży Beskidu Śląsko-Morawskiego, a następnie ruszyliśmy w kierunku Chaty na Kozubovej, która jest na wysokości 970 m.n.p.m.
Szczyt Kozubovej jest kawałek dalej i liczy 982 m.n.p.m ale nie był celem naszego wyjścia.
Poranek mroźny, pierwsze drapanie szyb w tym sezonie zaliczone. Całe szczęście że pogoda miała być piękna i była, słońce wspomagało nas od początku do końca wycieczki.
Po drodze dwie wiaty mieszczące całą naszą gromadkę i pozwalając zrobić przerwę na przygotowanie gorącej kawy i czegoś do jedzenia
Widoki całkiem przyzwoite jak na Śląsko-Morawski, może kogoś zachęcą do wybrania się jednak w te strony, które nie są takie złe, w każdym razie nie dla nas
W koło piękna jesień, złota i słoneczna, taka jak powinna być !
Chwilami gorąco, ale i mocny wiatr dawał o sobie znać, więc zdarzyło się całkiem solidnie zmarznąć, szczególnie podczas robienia zdjęć.
Podsumowując krótko, wszyscy uczestnicy zadowoleni z wyjścia, niektórzy zakończyli wycieczką śpiąc ale zdecydowana większość o własnych siłach
Dzieciaki pełne energi, ciągle wruchu
Kaplica nad schroniskiem
Schronisko to wielki kanciaty moloch, przerobiony na hotel, ale od tyłu jest całkiem przyjemny, przez swój kolor
Wesoła ekipa
Widoczność niespecjalna, ale Fatre było widać
I taka to była wycieczka.
P. S
Data na zdjęciach nie jest prawdziwa
Dwa miesiące posuchy !!!
Od kilku lat nie mieliśmy przerwy w chodzeniu po górach dłuższej niż dwa tygodnie, a tu dwa miesiące ...
Jak miło jest IŚĆ, po prostu IŚĆ ...
Organizm ludzki jest strasznie ułomny i niestety miałem okazję osobiście się o tym przekonać.
Ale nic to! Młody jestem, to się goi jak na psie
Grupa licząca osiem osobników w tym trójka poniżej piątego roku życia, wyruszyła o godzinie 8.00 w stronę Milikova u podnóży Beskidu Śląsko-Morawskiego, a następnie ruszyliśmy w kierunku Chaty na Kozubovej, która jest na wysokości 970 m.n.p.m.
Szczyt Kozubovej jest kawałek dalej i liczy 982 m.n.p.m ale nie był celem naszego wyjścia.
Poranek mroźny, pierwsze drapanie szyb w tym sezonie zaliczone. Całe szczęście że pogoda miała być piękna i była, słońce wspomagało nas od początku do końca wycieczki.
Po drodze dwie wiaty mieszczące całą naszą gromadkę i pozwalając zrobić przerwę na przygotowanie gorącej kawy i czegoś do jedzenia
Widoki całkiem przyzwoite jak na Śląsko-Morawski, może kogoś zachęcą do wybrania się jednak w te strony, które nie są takie złe, w każdym razie nie dla nas
W koło piękna jesień, złota i słoneczna, taka jak powinna być !
Chwilami gorąco, ale i mocny wiatr dawał o sobie znać, więc zdarzyło się całkiem solidnie zmarznąć, szczególnie podczas robienia zdjęć.
Podsumowując krótko, wszyscy uczestnicy zadowoleni z wyjścia, niektórzy zakończyli wycieczką śpiąc ale zdecydowana większość o własnych siłach
Dzieciaki pełne energi, ciągle wruchu
Kaplica nad schroniskiem
Schronisko to wielki kanciaty moloch, przerobiony na hotel, ale od tyłu jest całkiem przyjemny, przez swój kolor
Wesoła ekipa
Widoczność niespecjalna, ale Fatre było widać
I taka to była wycieczka.
P. S
Data na zdjęciach nie jest prawdziwa
Ostatnio zmieniony 2019-11-02, 13:54 przez Adrian, łącznie zmieniany 3 razy.
Adrian pisze:Widoki całkiem przyzwoite jak na Śląsko-Morawski, może kogoś zachęcą do wybrania się jednak w te strony, które nie są takie złe, w każdym razie nie dla nas
zawsze mnie zastanawia, dlaczego ciągle ktoś próbuje innych zachęcać do odwiedzenia Śl-Mor.,tak jakby te pasmo było jakieś dziwne i nudne A przecież jest tam całkiem sporo miejsc widokowych, sporo ciekawych szczytów, dużo schronisk ze smacznym piwem i jedzeniem, ładne wioski z zabytkami w dolinach, a dojazd komunikacją publiczną nie nastarcza żadnych problemów Zdecydowanie wolę Śląsko-Morawski od niektórych polskich pasm.
Jak na maj to mieliście całkiem chłodno
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Pudelek pisze:Adrian pisze:Jakoś ostatnio słyszałem, że zalesiony i bez widoków
to chyba od kogoś, kto za bardzo tam nie był... A może wynika to z tego, że Czesi jeszcze go tak nie tną jak po polskiej stronie?
Raczej ci którzy tam nie byli, albo niewiele bywali
Z kilku szczytów są naprawdę fajne widoki i można zrobić fajne trasy w niedużych odległościach, kto był ten wie A kto nie był musi się sam przekonać ...
Pogoda była w nagrodę, za dwa miesiące przymusowego więzienia
Ostatnio zmieniony 2019-11-02, 18:11 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 338
- Rejestracja: 2019-05-12, 19:59
FasolaNaSzlaku pisze:Muszę sobie dodać to miejsce do mojej coraz dłuższej listy do odwiedzenia ... jak mi tylko zakaz się skończy Tym bardziej iż nie mam tam zbytnio daleko . Tym bardziej iż jak twierdzisz z komunikacją autobusową jest tam lepiej niż u nas
Tak jest, blisko i fajnie.
Autobusy widziałem wszędzie, pociągiem też można, wszyscy którzy podróżują komunikacją, są zadowoleni
Radegast jest prawdopodobnie najbardziej rozchodzonym miejscem w Śląsko-Morawskim z racji niedalekiej przełęczy, na którą można dojechać autem, i pewnie bardziej ludny niż sama Lysa hora. Zatem nie jest on do końca reprezentatywny
Ale wystarczy wybrać inne lokalizacje, np.: http://hanyswpodrozach.blogspot.com/201 ... iosna.html
Ale wystarczy wybrać inne lokalizacje, np.: http://hanyswpodrozach.blogspot.com/201 ... iosna.html
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Pudelek pisze:Radegast jest prawdopodobnie najbardziej rozchodzonym miejscem w Śląsko-Morawskim z racji niedalekiej przełęczy, na którą można dojechać autem, i pewnie bardziej ludny niż sama Lysa hora. Zatem nie jest on do końca reprezentatywny
Ale wystarczy wybrać inne lokalizacje, np.: http://hanyswpodrozach.blogspot.com/201 ... iosna.html
Zgadzam się, ten kawałek jest oblegany bardzo, ale widoki z Radhosta kaplicy i dalej w stronę Radegasta są genialne, olbrzymia przestrzeń i polany ...
A Kozubową z Kamienitym szedłem za pierwszym razem, tyle że odwrotnie niż Pudelek
To ty (Pudelek) masz schodzony cały B. Ś-M?
Adrian pisze:To ty (Pudelek) masz schodzony cały B. Ś-M?
cały to na pewno nie Znam dość dobrze rejony Lysej i wschodniej części (Ropicka, Prasiva, Javorovy, Kozubova, Ostry, Polom itp.), choć mam tam kilka dużych plam do odkrycia. Słabiej znam zachodnie tereny, tam, gdzie brakuje schronisk (pomijając Velky Javorovy i Radhost). Ale generalnie w większości tych miejsc byłem tylko raz, więc powtórzę zawsze chętnie
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Pudelek pisze:Adrian pisze:To ty (Pudelek) masz schodzony cały B. Ś-M?
cały to na pewno nie Znam dość dobrze rejony Lysej i wschodniej części (Ropicka, Prasiva, Javorovy, Kozubova, Ostry, Polom itp.), choć mam tam kilka dużych plam do odkrycia. Słabiej znam zachodnie tereny, tam, gdzie brakuje schronisk (pomijając Velky Javorovy i Radhost). Ale generalnie w większości tych miejsc byłem tylko raz, więc powtórzę zawsze chętnie
To podobnie jak my, tylko my byliśmy w wielu miejscach więcej niż raz
A nieodkryty został nam sam koniec Beskidu, za Wlk. Jawornikiem i na południowy wschód od Pustewnego, jest tam cały kawałek pasma granicznego (czerwony szlak) są jakieś dwie Chaty, Bila i Masarykova. Ale jakoś nas tam jeszcze nie zawiało, podobno mało widokowe i zalesione
Z tych wyższych jest Travny i Smrk, Trawnego nie polecamy, a przynajmniej z Krasne, za to Smrk jak najbardziej, fajne miejsce z pięknym widokiem na Ondrzejnik
Ostatnio zmieniony 2019-11-03, 13:47 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 96 gości