Orla Perć poraz pierwszy
Orla Perć poraz pierwszy
Dzień dobry.
Homunculus rzucił hasło że idzie na Orlą Perć ... W głowie momentalnie, Ja też chcę!
Nie stety Homunculus miał zamiar spać w Piątce i wyruszać o 5.00 na szlak, a ja o 5.00 wychodziłem dopiero z Palenicy Bialczańskiej, więc nie było szans się spotkać. Czy w końcu, był i poszedł? Nie wiem, może przeczyta relacje i sam opowie swoją historię tego dnia?
Telefon w dłoń i pisze, dzwonię, lecz nikt nie może iść ze mną 😢
Co teraz? Żona mówi że za żadne skarby nie będzie wstawać o 1.00 nie ma bata!
To jadę sam! napewno ktoś pójdzie, to się podłączę i jakoś to będzie 😋
Tak więc o 4.45 kolejny raz wita mnie inkasent TPN i z nowu chce trzy dychy 😡 dziwny jest ten świat ...
Jak na 5.00 rano to ludzi na parkingu sporo 😲
Pogodę na dzisiaj zapowiadali ... No właśnie, jak pogoda będzie, skoro co druga prognoza pokazuje inaczej, ale padać miało nie wcześniej niż 15.00, później możliwe jakieś burze deszcz, zdążę oblecieć 😉
Skręt w prawo przy Wodogrzmotach, nikt nie skręca, kuźwa co teraz, jednak będę musiał iść sam. Ale nie jest tak źle przed sobą widzę parę ludzi w moim wieku, doganiam ich i pytam gdzie się wybierają (byli jedynymi ludźmi którzy szli do Piątki, a później tam gdzie ja 😁)
Mówią że na Zawrat i jak pogoda pozwoli, to na Kozi Wierch, oczy mi się zaświeciły! Pomyślałem że tak musiało być nam pisane, żeby się dzisiaj spotkać 😉
Wychodzimy przez Siklawe omijając schronisko i lecimy od razu na Zawrat, po prawej wszystkie szczyty we mgle, nie wygląda to zbyt obiecująco ... Zobaczymy co dalej jak dojdziemy na Zawrat. Na Zawracie mgła jak wzrokiem sięgnąć, a we mgle całkiem sporo ludzi i to takich którzy mają zamiar iść tam gdzie my, więc nie jest źle 😁
Decyzja zapadła, Idziemy!
Oglądając filmiki na necie pomyślałem, pewnie przesadzone i przereklamowany jak MPpCh. I już na początku wiedziałem że nie będzie tak łatwo, mgła i mokra skała powodowało że adrenalina uruchomiła się bardzo szybko i doznania z przejść po łańcuchach, klamrach i drbinkach były zaje..ste 👍
W kilku miejscach przyspieszało bicie serca, ale satysfakcja ciągle ta sama.
Łańcuchy, kramle na przemian, góra dół i wydaje mi się że gdyby widoczność była lepsza, gdyby było widać przepaści, to efekt byłby jeszcze lepszy, no ale ...
W końcu dochodzimy na Kozi Wierch i tak właściwie można by zakończyć, bo dalej już tylko zejście i to całkiem przyjemne, nie za długie takie akurat żeby dobić obolałe kolana 😉
Wbijamy do schroniska, ludzi średnio nie jest źle idę do WC, kolejka jak zwykle tylko do damskiego, ale nie otym chciałem napisać 😉
Wychodzę na górę, nagle jak nie lunie deszczem! W tym momencie wszyscy walą do środka, w tłumie wypatrują mnie moi towarzysze i wołają do jadalni, udało się im załatwić trzy miejsc siedzące 😁
Więc uda się zjeść zupę w normalnych warunkach, prawie normalnych, bo ścisk taki ze bieda łyżką do buzi sięgnąć 😉
Padać przestaje tak samo szybko jak zaczęło, więc ruszamy w dół, nogi coraz bardziej dają znać że są zmęczone. Z uśmiechem na trarzy witamy się z zatłoczonym parkingiem. Żegnam się z nowo poznanymi torzazyszami (Sylwia i Rafał) pozdrawiam serdecznie i dziękuję za przygarniecie do grupy 😉
Homunculus rzucił hasło że idzie na Orlą Perć ... W głowie momentalnie, Ja też chcę!
Nie stety Homunculus miał zamiar spać w Piątce i wyruszać o 5.00 na szlak, a ja o 5.00 wychodziłem dopiero z Palenicy Bialczańskiej, więc nie było szans się spotkać. Czy w końcu, był i poszedł? Nie wiem, może przeczyta relacje i sam opowie swoją historię tego dnia?
Telefon w dłoń i pisze, dzwonię, lecz nikt nie może iść ze mną 😢
Co teraz? Żona mówi że za żadne skarby nie będzie wstawać o 1.00 nie ma bata!
To jadę sam! napewno ktoś pójdzie, to się podłączę i jakoś to będzie 😋
Tak więc o 4.45 kolejny raz wita mnie inkasent TPN i z nowu chce trzy dychy 😡 dziwny jest ten świat ...
Jak na 5.00 rano to ludzi na parkingu sporo 😲
Pogodę na dzisiaj zapowiadali ... No właśnie, jak pogoda będzie, skoro co druga prognoza pokazuje inaczej, ale padać miało nie wcześniej niż 15.00, później możliwe jakieś burze deszcz, zdążę oblecieć 😉
Skręt w prawo przy Wodogrzmotach, nikt nie skręca, kuźwa co teraz, jednak będę musiał iść sam. Ale nie jest tak źle przed sobą widzę parę ludzi w moim wieku, doganiam ich i pytam gdzie się wybierają (byli jedynymi ludźmi którzy szli do Piątki, a później tam gdzie ja 😁)
Mówią że na Zawrat i jak pogoda pozwoli, to na Kozi Wierch, oczy mi się zaświeciły! Pomyślałem że tak musiało być nam pisane, żeby się dzisiaj spotkać 😉
Wychodzimy przez Siklawe omijając schronisko i lecimy od razu na Zawrat, po prawej wszystkie szczyty we mgle, nie wygląda to zbyt obiecująco ... Zobaczymy co dalej jak dojdziemy na Zawrat. Na Zawracie mgła jak wzrokiem sięgnąć, a we mgle całkiem sporo ludzi i to takich którzy mają zamiar iść tam gdzie my, więc nie jest źle 😁
Decyzja zapadła, Idziemy!
Oglądając filmiki na necie pomyślałem, pewnie przesadzone i przereklamowany jak MPpCh. I już na początku wiedziałem że nie będzie tak łatwo, mgła i mokra skała powodowało że adrenalina uruchomiła się bardzo szybko i doznania z przejść po łańcuchach, klamrach i drbinkach były zaje..ste 👍
W kilku miejscach przyspieszało bicie serca, ale satysfakcja ciągle ta sama.
Łańcuchy, kramle na przemian, góra dół i wydaje mi się że gdyby widoczność była lepsza, gdyby było widać przepaści, to efekt byłby jeszcze lepszy, no ale ...
W końcu dochodzimy na Kozi Wierch i tak właściwie można by zakończyć, bo dalej już tylko zejście i to całkiem przyjemne, nie za długie takie akurat żeby dobić obolałe kolana 😉
Wbijamy do schroniska, ludzi średnio nie jest źle idę do WC, kolejka jak zwykle tylko do damskiego, ale nie otym chciałem napisać 😉
Wychodzę na górę, nagle jak nie lunie deszczem! W tym momencie wszyscy walą do środka, w tłumie wypatrują mnie moi towarzysze i wołają do jadalni, udało się im załatwić trzy miejsc siedzące 😁
Więc uda się zjeść zupę w normalnych warunkach, prawie normalnych, bo ścisk taki ze bieda łyżką do buzi sięgnąć 😉
Padać przestaje tak samo szybko jak zaczęło, więc ruszamy w dół, nogi coraz bardziej dają znać że są zmęczone. Z uśmiechem na trarzy witamy się z zatłoczonym parkingiem. Żegnam się z nowo poznanymi torzazyszami (Sylwia i Rafał) pozdrawiam serdecznie i dziękuję za przygarniecie do grupy 😉
Ostatnio zmieniony 2019-08-05, 12:41 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Darz Szlak !
Pierwsze orły za płoty !
To było wczoraj ? Bo jak tak to i nas z Prezesem dopadły te deszcze ( w Jaworowej ).
Pierwsze orły za płoty !
To było wczoraj ? Bo jak tak to i nas z Prezesem dopadły te deszcze ( w Jaworowej ).
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Mroczno.
Zaleta z pogody taka, że ludzi było 5x mniej niż przy pełnym słońcu
Teraz jak już wiesz jak tam jest, to następnym razem poluj na dobre warunki
Zaleta z pogody taka, że ludzi było 5x mniej niż przy pełnym słońcu
Teraz jak już wiesz jak tam jest, to następnym razem poluj na dobre warunki
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Klimat nieźle trafiłeś. No a ja byłem sobie w pracy...
a tutaj to już w ogóle fajnie jest
a tutaj to już w ogóle fajnie jest
Ostatnio zmieniony 2019-08-05, 23:56 przez sokół, łącznie zmieniany 2 razy.
sokół pisze:Klimat nieźle trafiłeś. No a ja byłem sobie w pracy...
a tutaj to już w ogóle fajnie jestObrazek
Było kilka takich momentów, gdyby tylko udało się je sfotografować w odpowiednim momencie i żeby oddawały to co się dzieje ...
- Homunculus
- Posty: 336
- Rejestracja: 2017-03-30, 19:38
My razem w trójkę z Krakowa wyjechaliśmy sobotę do Zakopca i tam zaparkowaliśmy auto.
Bus na Palenicę i na spoko do góry do Schroniska w Dolinie Pięciu Stawów.
Pogoda była od rana słoneczna , jednak już za drugim mostkiem gwałtownie się zachmurzyło i z przerwami lało do samego schroniska.
Zasadzką okazało się że schronisko owszem udziela noclegu awaryjnego na tzw. glebie , ale już nie wydają karimat , a w dodatku można spać ale już tylko w jadalni - przepisy przeciwpożarowe
Ja tam spiwór i matę przeważnie ze sobą noszę , ale znajomi byli na lekko i trzeba było kombinować.
Po godz 21 , kiedy obsługa zamykała jadalnie wszyscy zaczęli nagle zajmować miejsca , i zrobił się tam taki burdel że szkoda tu to opisywać.
Rano niewyspani w minorowych nastrojach , długo zeszło na szukaniu swoich rzeczy , tak że opóznieni zli i nie wyspani a w dodatku pogodę zapowiadali do bani.
Na Zawracie po długich dyskusjach , mgła nie chce odpuszczać a niebo bardzo brzydko wygląda , postanowiliśmy że znajoma z kolegą schodzą na dół do piątki , ja idę w swoją stronę i spotykamy się popołudniu przy aucie w Zakopcu.
Ja od Zawratu poszedłem sobie tylko do Koziej Przełęczy i żółtym na dół do Czarnego Stawu Gasienicowego, mgła nie ustępowała , a przed Zmarzłym Stawem zaczeło lać i gradem waliło.
To absolutnie nie była pogoda na Orlą , sam widziałeś jak było w Honoratce i Zmarzłej Przełączce - lało się ze skał i z łańcuchów a parowało jak w saunie , że mało co było widać.
Adrianie chcę ci powiedzieć że my widzieliśmy się na Orlej , mijaliście mnie i nawet widzę po twoich zdjęciach że zrobiłeś mi fotkę w czerwonej kurtce , z czerwonym plecakiem i bez nocnika to ja
Ps. Ja na Orlej to już byłem wiele razy , chodze tam z sentymentu i dla trzymania formy , jak w ten weekend będzie dobra pogoda to tez planuje tam być.
Pozdrawiam.
Bus na Palenicę i na spoko do góry do Schroniska w Dolinie Pięciu Stawów.
Pogoda była od rana słoneczna , jednak już za drugim mostkiem gwałtownie się zachmurzyło i z przerwami lało do samego schroniska.
Zasadzką okazało się że schronisko owszem udziela noclegu awaryjnego na tzw. glebie , ale już nie wydają karimat , a w dodatku można spać ale już tylko w jadalni - przepisy przeciwpożarowe
Ja tam spiwór i matę przeważnie ze sobą noszę , ale znajomi byli na lekko i trzeba było kombinować.
Po godz 21 , kiedy obsługa zamykała jadalnie wszyscy zaczęli nagle zajmować miejsca , i zrobił się tam taki burdel że szkoda tu to opisywać.
Rano niewyspani w minorowych nastrojach , długo zeszło na szukaniu swoich rzeczy , tak że opóznieni zli i nie wyspani a w dodatku pogodę zapowiadali do bani.
Na Zawracie po długich dyskusjach , mgła nie chce odpuszczać a niebo bardzo brzydko wygląda , postanowiliśmy że znajoma z kolegą schodzą na dół do piątki , ja idę w swoją stronę i spotykamy się popołudniu przy aucie w Zakopcu.
Ja od Zawratu poszedłem sobie tylko do Koziej Przełęczy i żółtym na dół do Czarnego Stawu Gasienicowego, mgła nie ustępowała , a przed Zmarzłym Stawem zaczeło lać i gradem waliło.
To absolutnie nie była pogoda na Orlą , sam widziałeś jak było w Honoratce i Zmarzłej Przełączce - lało się ze skał i z łańcuchów a parowało jak w saunie , że mało co było widać.
Adrianie chcę ci powiedzieć że my widzieliśmy się na Orlej , mijaliście mnie i nawet widzę po twoich zdjęciach że zrobiłeś mi fotkę w czerwonej kurtce , z czerwonym plecakiem i bez nocnika to ja
Ps. Ja na Orlej to już byłem wiele razy , chodze tam z sentymentu i dla trzymania formy , jak w ten weekend będzie dobra pogoda to tez planuje tam być.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 2019-08-06, 14:55 przez Homunculus, łącznie zmieniany 1 raz.
there is no money and will not be
JVR
JVR
Homunculus pisze:My razem w trójkę z Krakowa wyjechaliśmy sobotę do Zakopca i tam zaparkowaliśmy auto.
Bus na Palenicę i na spoko do góry do Schroniska w Dolinie Pięciu Stawów.
Pogoda była od rana słoneczna , jednak już za drugim mostkiem gwałtownie się zachmurzyło i z przerwami lało do samego schroniska.
Zasadzką okazało się że schronisko owszem udziela noclegu awaryjnego na tzw. glebie , ale już nie wydają karimat , a w dodatku można spać ale już tylko w jadalni - przepisy przeciwpożarowe
Ja tam spiwór i matę przeważnie ze sobą noszę , ale znajomi byli na lekko i trzeba było kombinować.
Po godz 21 , kiedy obsługa zamykała jadalnie wszyscy zaczęli nagle zajmować miejsca , i zrobił się tam taki burdel że szkoda tu to opisywać.
Rano niewyspani w minorowych nastrojach , długo zeszło na szukaniu swoich rzeczy , tak że opóznieni zli i nie wyspani a w dodatku pogodę zapowiadali do bani.
Na Zawracie po długich dyskusjach , mgła nie chce odpuszczać a niebo bardzo brzydko wygląda , postanowiliśmy że znajoma z kolegą schodzą na dół do piątki , ja idę w swoją stronę i spotykamy się popołudniu przy aucie w Zakopcu.
Ja od Zawratu poszedłem sobie tylko do Koziej Przełęczy i żółtym na dół do Czarnego Stawu Gasienicowego, mgła nie ustępowała , a przed Zmarzłym Stawem zaczeło lać i gradem waliło.
To absolutnie nie była pogoda na Orlą , sam widziałeś jak było w Honoratce i Zmarzłej Przełączce - lało się ze skał i z łańcuchów a parowało jak w saunie , że mało co było widać.
Adrianie chcę ci powiedzieć że my widzieliśmy się na Orlej , mijaliście mnie i nawet widzę po twoich zdjęciach że zrobiłeś mi fotkę w czerwonej kurtce , z czerwonym plecakiem i bez nocnika to ja
Ps. Ja na Orlej to już byłem wiele razy , chodze tam z sentymentu i dla trzymania formy , jak w ten weekend będzie dobra pogoda to tez planuje tam być.
Pozdrawiam.
No to wyjście z przygodami mieliście 😉
Tak to jest jak się nie wie, jak ktoś wygląda, a poza tym byłem pewien że będziesz daleko, a tu taki numer 😁
Czyli my się spotkaliśmy zaraz na początku, na łańcuchach, facet z uprzężą to Ty?
A jak dobrze pójdzie, to w niedziele zrobię drugą część, TO ZNACZY, JAK MNIE ŻONA PUŚCI 😇😝
Ostatnio zmieniony 2019-08-06, 15:14 przez Adrian, łącznie zmieniany 2 razy.
- Homunculus
- Posty: 336
- Rejestracja: 2017-03-30, 19:38
W większej grupie zawsze wychodzą jakieś niespodzianki , ściśle zaplanować to jedynie mi się udaje jak sam jadę.
Mijałeś mnie chyba na Zmarzłej Przełączce Wyżnej , albo na tej drugiej Niżnej za Zmarzłymi Czubami , niewiele też widzę oprócz mgły po swoich zdjęciach
Tak przed Honoratką jak zobaczyłem jak się woda leje po skałach i łańcuchach to wymiękłem zmroziło mnie i zabezpieczałem się lonżą.
Przejaśnienia były miejscami podczas schodzenia Z Koziej Przełęczy , tam parę możliwych fotek dam do działu Co fotografowaliśmy.
Mijałeś mnie chyba na Zmarzłej Przełączce Wyżnej , albo na tej drugiej Niżnej za Zmarzłymi Czubami , niewiele też widzę oprócz mgły po swoich zdjęciach
Tak przed Honoratką jak zobaczyłem jak się woda leje po skałach i łańcuchach to wymiękłem zmroziło mnie i zabezpieczałem się lonżą.
Przejaśnienia były miejscami podczas schodzenia Z Koziej Przełęczy , tam parę możliwych fotek dam do działu Co fotografowaliśmy.
there is no money and will not be
JVR
JVR
Homunculus pisze:W większej grupie zawsze wychodzą jakieś niespodzianki , ściśle zaplanować to jedynie mi się udaje jak sam jadę.
Mijałeś mnie chyba na Zmarzłej Przełączce Wyżnej , albo na tej drugiej Niżnej za Zmarzłymi Czubami , niewiele też widzę oprócz mgły po swoich zdjęciach
Tak przed Honoratką jak zobaczyłem jak się woda leje po skałach i łańcuchach to wymiękłem zmroziło mnie i zabezpieczałem się lonżą.
Przejaśnienia były miejscami podczas schodzenia Z Koziej Przełęczy , tam parę możliwych fotek dam do działu Co fotografowaliśmy.
My też jak chcemy zorganizować jakieś wyjście w większej grupie, to z reguły guzik z tego wychodzi ☹️
Stawiam że były to Zmarzłe Czuby ...
Woda lała się po łańcuchach na początku, później było zdecydowanie lepiej 😁
Adrian 17 pisze:My też jak chcemy zorganizować jakieś wyjście w większej grupie, to z reguły guzik z tego wychodzi ☹️
Od nastu lat organizuję … masowe wycieczki … Wrażenia od lat mam mieszane … Co do trasy to towarzystwo musi trzymać się wytyczonego szlaku ale np. bardzo częstym motywem jest informowanie ( albo i nie informowanie ) wieczór przed wyjazdem albo z samego rana, że taki i taka nie jadą. Bo nie. A przez to inne osoby nie jadą ( a chciały ), dotacja ( brzmi dumnie ) z Klubu musi być większa, itd.
Tak więc lepiej trzymać się grup kilkuosobowych
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 59 gości