Ach ta Szczawnica !

[Majka]

Piękna relacja, aż chce się jechać w góry!

Dziękuję za to ,że piękna. Też chce mi się już w jakieś górki, bo wróciłam półtora tygodnia temu. Pogodę jednak na następny tydzień kiepską zapowiadają.

Majko wyłącz AI (sztuczną inteligencję) przy robieniu zdjęć i sprawdź. Też mam smartfon Huawei-a (ciut gorszy model, ale ja nie dostałem podwyżki), jak robię fotki z wyłączoną AI, to mają bardziej naturalne kolory. Chociaż do poezji kolorów życia z Canona to im jeszcze brakuje.

Do 18 roku życia też chciałem być nauczycielem, 5 lat później złożyłem papiery do kilku firm.
Oferta finansowa pracy w edukacji wypadła blado i mi marzenia przeszły, ale mile spędzonego urlopu zazdroszczę.

Dzięki za radę odnośnie robienia fotek. Ja za to nie mam lustrzanki, a Ty tak. Nie chce mi się z aparatem łazić, mało wygodne to jest.

Co do podwyżki, to mnie nie rozśmieszaj. Wakacje to jeden z niewielu plusów tego zawodu.

[ceper]

Nigdy nie miałem lustrzanki i chyba nie będę jej miał - za droga...
Miałem tylko aparaty kompaktowe (ostatni Canon G1X Mark III, matryca APS-C, 24 Mpx, 3x zoom okazał się niewypałem), wszystkie trafiły do kartonu z opisem "zabytki techniki". Od ponad roku wystarcza mi smartfon Huawei Honor View 10.

U mnie przychody/dochody/ z roku na rok niższe, bez urlopu i wakacji, a mimo to jestem optymistą.

[Majka]

Nigdy nie miałem lustrzanki i chyba nie będę jej miał - za droga...
Miałem tylko aparaty kompaktowe (ostatni Canon G1X Mark III, matryca APS-C, 24 Mpx, 3x zoom okazał się niewypałem), wszystkie trafiły do kartonu z opisem "zabytki techniki". Od ponad roku wystarcza mi smartfon Huawei Honor View 10.

U mnie przychody/dochody/ z roku na rok niższe, bez urlopu i wakacji, a mimo to jestem optymistą.

Zwłaszcza pierwsze zdanie mnie rozbawiło, że za droga dla Ciebie.
I ostatnie też. Gdzie to tak jest,że zarabia się coraz mniej i jeszcze urlopu nie dają? Chyba jedynie we własnej firmie, jak z kogoś kiepski biznesmen.

Ja też jestem optymistką, jak chodzi o pracę. Liczę lata do emerytury.

[Adrian]

Majko wyłącz AI (sztuczną inteligencję) przy robieniu zdjęć i sprawdź. Też mam smartfon Huawei-a (ciut gorszy model, ale ja nie dostałem podwyżki), jak robię fotki z wyłączoną AI, to mają bardziej naturalne kolory. Chociaż do poezji kolorów życia z Canona to im jeszcze brakuje.

Do 18 roku życia też chciałem być nauczycielem, 5 lat później złożyłem papiery do kilku firm.
Oferta finansowa pracy w edukacji wypadła blado i mi marzenia przeszły, ale mile spędzonego urlopu zazdroszczę.

A ja zacząłem lubić funkcję All
Z nowym telefonem życie nabrało kolorów, i też wrzucałem zdjęcia robione na All i wszystko hulało.
Nocne zdjęcia wyszły pięknie, inne miejsce kiedy jest ciemno.

[Piotrek]

Właśnie mi uświadomiliście, że mój telefon to straszny grat i życiu takie zdjęcia nie wyjdą.
Ale w sumie czego się spodziewać za 3 stówki.

No powiem Ci Majka, że relacja w moim guście - dużo zdjęć a czytania nie za wiele. Takie najbardziej lubię

[Vision]

No powiem Ci Majka, że relacja w moim guście - dużo zdjęć a czytania nie za wiele. Takie najbardziej lubię

Co ten fejsbuk z Ciebie zrobił, od razu widać, żeś jego użytkownik i na łatwiznę idziesz.

[Piotrek]

Nie chce mi się szukać, ale ze 3-4 lata temu też komuś taki komplemencik sypnąłem, więc to stała tendencja.

[Majka]

Za tymi smartfonami to kto by nadążył ?Mój kosztował ponad rok temu prawie 3000 , teraz go kupi już na niecałe 2 koła, bo są nowsze modele.Większość z Was nosi aparaty, mnie chodziło o tel., który robi w miarę przyzwoite fotki,żeby aparatu nie nosić. Wiadomo,że żaden smartfon lustrzance nie dorówna.

Adrian, dzięki za pochwałę. Wcześniej miałam aparat, kombinowałam, ale zdjęcia nocne nie wychodziły, wszystko się rozmazywało. A fakt,Szczawnica nocą magiczna jest.

Piotrek, ja dość pyskata jestem, ale w relacjach wolę fotki niż opisy i jak czytam czyjeś relacje, to też lepiej jak jest sporo fotek, a mniej pisania.

[Piotrek]

Majka, ja z reguły przeglądam forum robiąc coś innego, np. oglądając film albo przeglądając inne strony. Dlatego cenne są dla mnie relacje z małą ilością pisanej treści, bo łatwiej mi się skupić na kilku rzeczach na raz.
Teraz dla przykładu jestem jeszcze na stronach o sudetach i pisze maila

[Sebastian]

Pierwsza uwaga techniczna - zdjęcia z Blogspota na forum trzeba wrzucać kopiując linki z albumów zdjęć Google, a nie z "całościowej" listy zdjęc, bo wtedy widzi je tylko zalogowany na G użytkownik, a reszta nie - sam to przerobiłem przy okazji niedawnego wpisu na GBG
Pierwsza uwaga krajobrazowa - Szczawnica i okoliczne góry to jest dla mnie ekstrakt wycieczkowej atrakcyjności: od Snozki po Przełęcz Rozdziela samo piękno. Niestety problemem jest dojazd do samej Szczawnicy, zwłaszcza częste korki do/od Krościenka, dlatego nie pcham się tam w sezonie. Jak Sokół słusznie zauważył, jest tam pięknie wiosną, gdy wszystko kwitnie, a jesienią jest tam bajecznie: złoto, rudo i czerwono.
Druga uwaga techniczna - na tych zdjęciach, choć pokazują piękne miejsca, widać jakim wyzwaniem dla aparatu jest ostre, lipcowe słońce.

[Majka]

Pierwsza uwaga techniczna - zdjęcia z Blogspota na forum trzeba wrzucać kopiując linki z albumów zdjęć Google, a nie z "całościowej" listy zdjęc, bo wtedy widzi je tylko zalogowany na G użytkownik, a reszta nie - sam to przerobiłem przy okazji niedawnego wpisu na GBG
Pierwsza uwaga krajobrazowa - Szczawnica i okoliczne góry to jest dla mnie ekstrakt wycieczkowej atrakcyjności: od Snozki po Przełęcz Rozdziela samo piękno. Niestety problemem jest dojazd do samej Szczawnicy, zwłaszcza częste korki do/od Krościenka, dlatego nie pcham się tam w sezonie. Jak Sokół słusznie zauważył, jest tam pięknie wiosną, gdy wszystko kwitnie, a jesienią jest tam bajecznie: złoto, rudo i czerwono.
Druga uwaga techniczna - na tych zdjęciach, choć pokazują piękne miejsca, widać jakim wyzwaniem dla aparatu jest ostre, lipcowe słońce.

Za pierwszą uwagę techniczną dziękuję. Podejrzewałam,że tak jest.Dlatego poprawiając fotki nocne, wrzuciłam już z albumu.
Co do drugiej uwagi technicznej, fotki robione smartfonem nigdy nie dorównają tym robionym aparatem, zwłaszcza lustrzanką. Poza tym jestem całkowitym amatorem, więc znając życie z lustrzanką nie za bardzo bym sobie poradziła.
Co do uwagi krajoznawczej-odwiedzam te tereny od wielu lat, zgadzam się ,ze wiosną jest tam pięknie, choć ja najbardziej Pieniny lubię jesienią. Niestety, wtedy to ja mogę tam jechać na dzień, dwa. Teraz mam wakacje, więc je wykorzystuję. Co do korków na drodze, to jeśli jedzie się w środki tygodnia, nie ma ich wcale bądź są bardzo niewielkie.

[Sebastian]

Mając na myśli problemy z ostrym lipcowym światłem myślałem o aparatach w ogóle: tych w smartfonach i lustrzankach też.
Wiadomo, nie każdy ma możliwość wyrwania się w góry "w ciągu roku szkolnego". Szczawnica i okolice są piękne, ważne że wakacje były udane.

[laynn]

Żebyście się czasem nie zdziwili z tymi zdjęciami z telefonów. Bo znam osoby, które robią bardzo dobre zdjęcia telefonami, tylko uwaga, nie robią na trybie odpalam aparat w telefonie i jazda. Dobre telefony też mają funkcję "pro" (jak mój, choć mój jest za 5 i pół stówki), no ale tu znów wychodzi, że choć trochę warto coś wiedzieć o robieniu zdjęć, oczywiście to uwaga luźna, do nikogo nie piszę. Ale w telefonie można się też pobawić, poćwiczyć. Zresztą w moim są cztery rzeczy do ustawienia:
- balans bieli
- iso
- czas migawki
- ustawienia auto fokusa.
Sam nie zmieniam balansu bieli (w krajobrazie robię na auto), ani AF. Ustawiam ISO, ustawiam czas migawki (widać, czy zdjęcie jest za jasne, czy za ciemne, więc też żadna to filozofia).

Sam jak robię zdjęcia nim (telefonem) na szybko to mnie nawet na telefonie ta jakość nie powala. Już lepiej te zdjęcia wyglądają zrobione z tego ustawienia PRO.

Co do Szczawnicy, to dobrze, że nie znam jej z tej zakorkowanej strony. Byłem kilka razy, ale zawsze poza sezonem.

[Majka]

Większość fotek robię w PRO. Jest też funkcja, gdzie można kombinować i samemu wszystko poustawiać, nie będę udawać ,że się na tym znam. Kolega artysta fotograf też mi raczej nie pomoże już, bo przenieśli go właśnie na inną parafię.

Szczawnica poza sezonem, mówicie. No, zdarzyło nam się w październiku kilka lat temu jechać ze Szczawnicy do Krościenka pełniutką godzinę, a do domu 4 zamiast 2. Oczywiście była to słoneczna ciepła niedziela, ale jakby na to nie patrzeć-poza sezonem.A co to za sezon, skoro na szlakach nie spotykałam nikogo, dwie, trzy osoby to już był tłum. Wyjątkiem było schronisko pod Durbaszką. Nie narzekam, w każdym razie.

[laynn]

Nie narzekam, w każdym razie.

No nie pisałem pod Twoją relację, a słowa innych.

Byłem rok temu pod koniec kwietnia weekend, choć myśmy dojechali w sobotę a wracali w poniedziałek, tłumów nie było, pewnie na majówce było inaczej. Pierwszy urlop spędziliśmy z żoną w Szczawnicy, ale wtedy jechaliśmy autobusem, to była połowa września. Wcześniej byłem jeszcze w październiku, było zimno. I na praktykach ze studiów, ale to czerwiec. Nigdy jakiś tłumów nie było.