Sprawy społecznościowe
laynn pisze:Nie można do niego też napisać PW
Już można. Słuchajcie, może miał taki kaprys po prostu, choć myślę, że coś bądź ktoś spowodowało, że tak gwałtownie się oddalił.
Niemniej chciałbym wiedzieć, dlaczego. Znać powód... Za bardzo go lubiłem czytać. I oglądać zdjęcia.
Na razie snujemy domysły. Usuwać posty zaczął po przeczytaniu tematu o fb. Czy tam było coś, co mogło spowodować, ze nagle postanowił dać dyla?
Nie znalazłem tam niczego, ale może Fasola znalazł.
A moze ktoś mu napisał jakieś głupie coś na pw?
Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina...
Nie przeczytałem ani jednej jego relacji, jedynie przeglądałem jego zdjęcia i to wątpliwej jakości - niby bezlusterkowiec (pełna klatka) a jakby ze smartfona sprzed 10 lat. Denerwował mnie również znak wodny na zdjęciach. Powinien wiedzieć, że artyści na swych dziełach /obrazach/ umieszczają prawie niewidoczny podpis najczęściej w rogu zdjęcia - niewielki, a nie prawie 1/4 zdjęcia. Podyskutowaliśmy trochę na Shoutbox-ie na temat fotografii i wymiękł. Widziałem znikające treści postów na wiele mówiący trzykropek. Nie sądziłem, że krytyczna/sprawiedliwa/ ocena jego dzieł będzie miała tak piorunujący skutek. Coraz słabsze to pokolenie wyrasta...
Przepraszam.
Nie przeczytałem ani jednej jego relacji, jedynie przeglądałem jego zdjęcia i to wątpliwej jakości - niby bezlusterkowiec (pełna klatka) a jakby ze smartfona sprzed 10 lat. Denerwował mnie również znak wodny na zdjęciach. Powinien wiedzieć, że artyści na swych dziełach /obrazach/ umieszczają prawie niewidoczny podpis najczęściej w rogu zdjęcia - niewielki, a nie prawie 1/4 zdjęcia. Podyskutowaliśmy trochę na Shoutbox-ie na temat fotografii i wymiękł. Widziałem znikające treści postów na wiele mówiący trzykropek. Nie sądziłem, że krytyczna/sprawiedliwa/ ocena jego dzieł będzie miała tak piorunujący skutek. Coraz słabsze to pokolenie wyrasta...
Przepraszam.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Znaki wodne na zdjęciach zamieszczają ludzie w różnych celach i nie muszą to być wcale artyści. Zdjęcie jest też prywatną własnością autora i wiele osób zamieszcza te znaki w celu zapobiegania kradzieży ich własności, bo w necie panuje totalne bezprawie pod tym względem. W tym wypadku czym większy znak wodny, to akurat lepiej. I bardziej zabezpieczone zdjęcie. Powody mogą być różne i niech każdy robi jak uważa. Co do samych zdjęć, to akurat wielu osobom ten styl się podobał. A skoro się o nim w ogóle mówiło, to nie był zły i bezpłciowy, jak wiele innych zdjęć. Kwestia gustu.
PS: Jedna z tańszych amatorskich lustrzanek i bezpłatny program do obróbki zdjęć, to nie żaden bezlusterkowiec i pełna klatka i nie wiadomo co jeszcze...
PS: Jedna z tańszych amatorskich lustrzanek i bezpłatny program do obróbki zdjęć, to nie żaden bezlusterkowiec i pełna klatka i nie wiadomo co jeszcze...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
Każdy obraz (nawet wydrukowany na drukarce) posiada swój znak wodny, nazwijmy go ID (może stanowić dowód, że to na danym sprzęcie zostało zrobione lub wydrukowane). Przeciętny użytkownik komputera nie zagląda do "wnętrza" obrazu, zatem znak wodny i tak pozostaje. Mówiąc wprost: posiadając jedno zdjęcie ze smartfona, który ktoś by mi ukradł i nie był na tyle rozsądny, by kradzionym sprzętem zrobić zdjęcie (np. selfie), zaś następnie je umieścić na fb bez modyfikacji, to zatrudniam wujka, by poszukał w necie zdjęć z tym samym ID i mam złodzieja. Teoretycznie.
Ostatnio zmieniony 2019-07-22, 22:27 przez ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Znak wodny to dla osoby dobrze operującej dobrym programem graficznym zero problemu.
Faktycznie są różne podejścia do tego tematu, część fotografów go daje, część (tych znanych) nie. Jak to sokół kiedyś napisał, na przykładzie naszego forum, można już wiedzieć kogo zdjęcie jest, bo każdy ma swój styl.
Moim zdaniem, znak wodny=data na zdjęciu. Oczywiście kiedyś sam go umieszczałem, ale dziś nie lubię na te zdjęcia patrzeć. Oczywiście jest to moje zdanie i w końcu mogę na forum zachować się bez granic, w przeciwieństwie do bycia modem 🤪
Faktycznie są różne podejścia do tego tematu, część fotografów go daje, część (tych znanych) nie. Jak to sokół kiedyś napisał, na przykładzie naszego forum, można już wiedzieć kogo zdjęcie jest, bo każdy ma swój styl.
Moim zdaniem, znak wodny=data na zdjęciu. Oczywiście kiedyś sam go umieszczałem, ale dziś nie lubię na te zdjęcia patrzeć. Oczywiście jest to moje zdanie i w końcu mogę na forum zachować się bez granic, w przeciwieństwie do bycia modem 🤪
Nie w tym rzecz, chodzi o samo odstraszenie. Nawet taki onet i poważne portale kradną zdjęcia wyszukane w google, do prezentacji w swoich artykułach i poważne agencje reklamowe czy nawet turystyczne. Znam osobiście dużo takich przypadków, są właśnie an tyle bezczelni, że znak wodny też potrafią Ci usunąć. Tak czy tak mniejsza z tym. Po prostu robi się to w celu odstraszenia potencjalnego złodzieja, a i tak oczywiście nie zawsze to zadziała.
Zależy jaki, taki od Fasoli tak, mimo wszystko w jakiś tam sposób jednak odstrasza i nie każdy jest grafikiem, szczególnie taki zwykły redaktor z onetu.
Ja mam na swoich zdjęciach w agencjach takie znaki wodne, że wątpię, żeby jakiemukolwiek grafikowi chciało się w to bawić, łatwiej byłoby mu to zdjęcie kupić, zyskał by bardzo dużo czasu.
laynn pisze:Znak wodny to dla osoby dobrze operującej dobrym programem graficznym zero problemu.
Zależy jaki, taki od Fasoli tak, mimo wszystko w jakiś tam sposób jednak odstrasza i nie każdy jest grafikiem, szczególnie taki zwykły redaktor z onetu.
Ja mam na swoich zdjęciach w agencjach takie znaki wodne, że wątpię, żeby jakiemukolwiek grafikowi chciało się w to bawić, łatwiej byłoby mu to zdjęcie kupić, zyskał by bardzo dużo czasu.
Ostatnio zmieniony 2019-07-22, 22:27 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Pewnie ostatni bit każdego piksela (nikt nie odróżni go wzrokowo, ale jedynie programowo) tworzy napis: jestem Vision, nie ruszaj mego zdjęcia.Vision pisze:Ja mam na swoich zdjęciach w agencjach takie znaki wodne,
Wystarczy przeskalować obraz lub zmniejszyć ilość bitów (ustawić wszędzie owe bity na zero - programem specjalistycznym).
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Nic ceprze nie wystarczy, po prostu jest to znak wodny powielony na całym zdjęciu kilkukrotnie. Więc musiałbyś się na prawdę napracować w programie graficznym, żeby go usunąć. I jeszcze może na jakimś małym zdjęciu do neta nikt by się nie spostrzegł, ale na jakimś większym zdjęciu by brakowało wielu szczegółów. Na prawdę szkoda zachodu, lepiej kilka dolców wyłożyć i znak znika.
Aczkolwiek sam od siebie takiego znaku prywatnie nie zamieszczam na swoich zdjęciach, ale jak kiedyś będę miał jakąś stronę, to dla samej reklamy tej strony na pewno będę robił, tylko z nazwą tej strony oczywiście.
Aczkolwiek sam od siebie takiego znaku prywatnie nie zamieszczam na swoich zdjęciach, ale jak kiedyś będę miał jakąś stronę, to dla samej reklamy tej strony na pewno będę robił, tylko z nazwą tej strony oczywiście.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
ceper pisze:Podyskutowaliśmy trochę na Shoutbox-ie na temat fotografii i wymiękł. Widziałem znikające treści postów na wiele mówiący trzykropek. Nie sądziłem, że krytyczna/sprawiedliwa/ ocena jego dzieł będzie miała tak piorunujący skutek. Coraz słabsze to pokolenie wyrasta...
Przepraszam
jaja sobie robisz, prawda?
Kto ma kryształową rodzinę i nie pił wina? Nie mam taktu? Nawet dwa czterosuwy, znaczy się jeden SUV...
Z powodu "potrzeby fizjologicznej" sokoła chciano mnie zlinczować w drodze na zlot na Potrójnej, ale zachowałem stoicki spokój i nikt nie rzucił kamieniem (złowrogim wzrokiem owszem).
Śpieszmy się kochać forumowiczów, bo tak szybko odchodzą. Czasem wystarczy napisać coś o wielkości (nie mylić ze wzrostem) i już gość bez swego ego wypada z gry.
Edit: dodano literę "z" (literówka).
Z powodu "potrzeby fizjologicznej" sokoła chciano mnie zlinczować w drodze na zlot na Potrójnej, ale zachowałem stoicki spokój i nikt nie rzucił kamieniem (złowrogim wzrokiem owszem).
Śpieszmy się kochać forumowiczów, bo tak szybko odchodzą. Czasem wystarczy napisać coś o wielkości (nie mylić ze wzrostem) i już gość bez swego ego wypada z gry.
Edit: dodano literę "z" (literówka).
Ostatnio zmieniony 2019-07-23, 08:20 przez ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości