Strona Góry Bez Granic na Facebooku
Moim zdaniem - prochu w sumie nie wymyślę - każdy sposób jest dobry, żeby kogoś nowego na GBG przyciągnąć.
Nic jednak nie da przyciąganie nowych userów, jeśli odchodzą starzy. Z powodu jakichś kłótni i nieporozumień.
Co do teorii upadania forum - może jestem skrajnym optymistą, ale uważam, że w porównaniu do innych, wiodących niegdyś forów, nasza niszowa społeczność ma się całkiem dobrze. Pojawiło się kilka nowych, sympatycznych gęb. Niektórzy stali bywalcy zaczęli pisać relacje.
Nie jest najgorzej, tak myślę.
A co do FB... stronka jest już z nami od samego początku. Szkody nikomu nie robi. Dzięki Basi zaczęło się coś dziać, wcześniej były tylko zdjęcia. Traktujemy to jako dodatek. Jak ktoś dzięki temu zajrzy na forum, będzie fajnie.
Nic jednak nie da przyciąganie nowych userów, jeśli odchodzą starzy. Z powodu jakichś kłótni i nieporozumień.
Co do teorii upadania forum - może jestem skrajnym optymistą, ale uważam, że w porównaniu do innych, wiodących niegdyś forów, nasza niszowa społeczność ma się całkiem dobrze. Pojawiło się kilka nowych, sympatycznych gęb. Niektórzy stali bywalcy zaczęli pisać relacje.
Nie jest najgorzej, tak myślę.
A co do FB... stronka jest już z nami od samego początku. Szkody nikomu nie robi. Dzięki Basi zaczęło się coś dziać, wcześniej były tylko zdjęcia. Traktujemy to jako dodatek. Jak ktoś dzięki temu zajrzy na forum, będzie fajnie.
sokół pisze:nie da przyciąganie nowych userów, jeśli odchodzą starzy. Z powodu jakichś kłótni i nieporozumień.
No właśnie..
.
sokół pisze:nasza niszowa społeczność ma się całkiem dobrz
Dbajmy o to
Jak ktoś dzięki temu zajrzy na forum, będzie fajnie.
Dziękuję za dobre słowo. Zaglądają, i to z wielu stron...Nie "moi" znajomi, dużo ludzi a przede wszystkim ciekawych nas i świata a poza tym ciekawych samych w sobie i także chcących nam coś od siebie przedstawić. Czy to złe?
- kristoff73
- Posty: 606
- Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
- Lokalizacja: ST SD KGR TK SB
W ubiegłym roku, gdy byłem na Przymiarkach k. Rymanowa-Zdroju, przeczytałem w zeszycie, który się tam znajdował (teraz jest już nowszy) taki oto wiersz (i już go nie zapomnę):
"Tu byłam ja
ja to nikt
ale to nie znaczy
że jestem żadna
i nazywam się każda"
To mi się przypomina w odniesieniu do powstałego już dobrych kilka lat temu hasła:
"nie ma cię na fb, to nie istniejesz".
Tyle z mojej strony.
"Tu byłam ja
ja to nikt
ale to nie znaczy
że jestem żadna
i nazywam się każda"
To mi się przypomina w odniesieniu do powstałego już dobrych kilka lat temu hasła:
"nie ma cię na fb, to nie istniejesz".
Tyle z mojej strony.
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
Ło matko, dwa dni człowiek nie zaglądał na forum, a tu trzy strony o FB
Trudno obronić stwierdzenie, że forum zamiera z powodu tego konta. Nie przypominam sobie, by ktokolwiek z forumowiczów przeniósł swą aktywność na nasze konto na FB olewając samo forum. Ono w zasadzie ma charakter informacyjny, że istnieje coś takiego jak nasze forum. Pojawia się nazwa i jakaś część fejsbukowców ma dzięki temu możliwość dowiedzenia się, że takie forum istnieje.
FB i tak już dawno wygrał z forami, pogodzić się z tym trzeba, ale w niczym nie przeszkadza mieć na terenie "wroga" swój przyczółek informacyjny
Trudno obronić stwierdzenie, że forum zamiera z powodu tego konta. Nie przypominam sobie, by ktokolwiek z forumowiczów przeniósł swą aktywność na nasze konto na FB olewając samo forum. Ono w zasadzie ma charakter informacyjny, że istnieje coś takiego jak nasze forum. Pojawia się nazwa i jakaś część fejsbukowców ma dzięki temu możliwość dowiedzenia się, że takie forum istnieje.
FB i tak już dawno wygrał z forami, pogodzić się z tym trzeba, ale w niczym nie przeszkadza mieć na terenie "wroga" swój przyczółek informacyjny
Piotrek pisze:FB i tak już dawno wygrał z forami, pogodzić się z tym trzeba
Zamiast się pogodzić, można też ów fakt ignorować.
Nic mnie nie przekona do posiadania konta na tym wynalazku, uważam jego istnienie za szkodliwe dla cywilizacji. Nie zamierzam jednak nikogo przekonywać do swoich racji, już trochę chodzę po tym świecie i z koniem kopać mi się nie chce.
A zbuk zawsze śmierdzi.
Prezes pisze:uważam jego istnienie za szkodliwe dla cywilizacji.
Facebook, nie różni się jakoś specjalnie od takiego forum. To i tamto portal społecznościowy, którzy tworzą głównie ludzie. Tam też wrzucasz fotki jak na forum, możesz napisać relacje, czy podyskutować ze znajomymi i nieznajomymi o czym chcesz. Różnica polega głównie na popularności. Nie wiem co masz na myśli z tą szkodliwością? Ale prędzej bym się z godził z twierdzeniem, że ogólnie internet się do tego przyczynia. Bo same portale, każdy może wykorzystywać jak chce. Na facebooku nie trzeba nawet być aktywnym i może służyć do różnych celów, to już zależy od samego użytkownika. O wiele gorsze jest takie google, bo w przypadku facebooka, możesz nie mieć tam konta i masz wybór. W przypadku google nie masz żądnego wyboru, odpalasz internet i zaczyna się śledzenie, narzucanie treści, reklamy itp. I chcąc nie chcąc musisz w tym uczestniczyć. Chociaż wyjście też jest, ignorować internet.
Tutaj moja mama w tym jest dobra, do dzisiaj nie potrafi włączyć komputera, zaś jej mama, przeszło 80 letnia, ma też konto na fecebooku i czyta codziennie co tam piszą, na nią akurat to ma zły wpływ, bo kompletnie tego nie rozumie, nie wie jak to działa, na czym to polega, ale wyświetla jej się coś i czyta i bierze wszystko na serio. No ale to jej syn wpadł na to, żeby jej tam konto założyć i żeby widziała co w rodzinie się dzieje.
Piotrek pisze:Z czasem pewnie i FB szlag trafi jak się znajdzie inny sposób na komunikację wirtualną.
Otóż, to, zawsze to też powtarzam wszystkim co całą swoją promocję uskuteczniają i opierają na FB. Bo moim zdaniem, to w końcu ludziom się znudzi. Były już: nasza klasa, grono.net, gadu gadu, myspace i inne wynalazki i wszystko przeminęło. Facebooka wg mnie też czeka to samo.
Vision pisze:Facebook, nie różni się jakoś specjalnie od takiego forum. To i tamto portal społecznościowy, którzy tworzą głównie ludzie. Tam też wrzucasz fotki jak na forum, możesz napisać relacje, czy podyskutować ze znajomymi i nieznajomymi o czym chcesz.
Bardzo wyraźnie się różni:
- fora są zazwyczaj tematyczne, czyli grupują ludzi czymś tam wspólnie zainteresowanych i chcących na ten temat (choć nie tylko) rozmawiać
- na forach (tych, które znam) nikt nie daje lajków, dislajków i kij wie czego tam jeszcze, nie kolekcjonuje znajomych, nie buduje jakiejś pozycji swojego profilu itd. itp.
- Facebook (nie fora) zastępuje czasem ludziom normalną komunikację - znam wiele osób, które zamiast zadzwonić do znajomych, piszą na tym czymś
- z powyższego powodu spora część ludzi traci stopniowo umiejętność normalnego porozumiewania się i niech nikt nie pisze, że przesadzam, bo znam realne przykłady
- media społecznościowe (fora nimi nie są) sprawiają, że niektórzy ludzie myślą kciukiem, zamiast mózgiem
Vision pisze:Były już: nasza klasa, grono.net, gadu gadu, myspace i inne wynalazki i wszystko przeminęło. Facebooka wg mnie też czeka to samo.
Facebook przetrwał znacznie dłużej. I trwa mać.
Ostatnio zmieniony 2019-07-20, 19:58 przez Prezes, łącznie zmieniany 3 razy.
Prezes pisze:- fora są zazwyczaj tematyczne, czyli grupują ludzi czymś tam wspólnie zainteresowanych i chcących na ten temat (choć nie tylko) rozmawiać
Na facebooku też właśnie są fora i grupy tematyczne. Co więcej są one o wiele bardziej zróżnicowane w sensie takim, że więcej osób znajdzie coś dla siebie. Bo są grupy otwarte takie jak np. tatromaniak czy beskidomaniacy, gdzie praktycznie każdy może stać się ich członkiem i dyskutować na ściśle określone tematy. Są też bardziej zamknięte i niedostępne. Do jednej takiej też należę, że nikt nie należący do takiej grupy nie widzi co się w niej dzieje i o czym się tam pisze. Do wyboru, do koloru, że tak powiem. W dodatku taką grupę zakłada się w kilku minut i już można dyskutować. Jest to też o wiele prostsze niż założenie forum, a dyskutować można podobnie. Plus ma to też taki, że masz jedno konto, a możesz być na wielu grupach jednocześnie. Nie musisz przeglądać wielu stron w przeglądarce, logować się wszędzie osobno, tylko masz wszystko w jednym miejscu. Jest też sporo osób, co tylko po to ma facebooka, bo należy do jakiejś grupy, która jest związana z ich pasją, albo znam też przypadki, gdzie osoby chore na jakąś chorobę, mają swoją grupę gdzie dzielą się opiniami o rehabilitacji, leczeniu czy dietą i wspólnie się wspierają i mobilizują do wyzdrowienia. Typowe fora takie też są, ale jednak tam ta dyskusja toczy się jakby dużo szybciej, dynamiczniej i bardziej na żywo. O wiele łatwiej i szybciej tam się pisze taką wiadomość czy posta niż na forach.
Prezes pisze:- na forach (tych, które znam) nikt nie daje lajków, dislajków i kij wie czego tam jeszcze, nie zbierz znajomych, nie buduje jakiejś pozycji swojego profilu itd. itp.
Po pierwsze na facebooku, jak nie chcesz też nie musisz tego robić. Po drugie na wielu nowych forach już też są takie opcje. Na forum kolarskim, którym jestem, jak jakaś wypowiedź ci się podoba, to możesz, polubić ją poprzez wyrażenie tego kliknięciem w ładne serduszko. Opis tego jest taki:
Jak dla mnie, bardzo dwuznaczne określenie jak na forum o dwóch pedałach, gdzie są sami mężczyźni...
Na wielu nowych forach uwierz mi, że już takie opcję też są. Masz normalnie swój panel, możesz dodać kogoś do znajomych albo wrogów, czy właśnie polubić jakiś post. Więc dla mnie to nie jest domena facebooka. Na youtube, twiterze, czy nawet na zwykłych blogach, też są takie opcje. Nawet na zwykłych portalach informacyjnych w komentarzach masz system oceniania w postaci plusowania czy minusowania danej wypowiedzi.
Co do budowania pozycji swojego profilu. Na facebooku nie musisz wcale go budować. Możesz być zwykłym anonimem bez zdjęcia i bez znajomych. Kwestia wyboru. Możesz udostępniać swoje informacje, zdjęcia czy posty, tylko znajomym, albo nawet zawęzić to do mniejszego grona i nikt poza tym tego nie zobaczy. Daje to też wielu osobom bardzo dużą strefę komfortu, że tak powiem, bo nie muszą się dzielić czymś z osobami nieznanymi, tylko z tymi którymi chcą... A na forach też jak najbardziej idzie budować swoją pozycję czy markę, choćby poprzez zamieszczanie linku do swojego bloga, czy znaki wodne na zdjęciach. To dokładnie to samo. I jakbyś poczytał jakikolwiek poradnik o budowaniu swojej marki, wizerunku czy po prostu promocji siebie, to w każdym polecają fora jako formę sprzedaży siebie czy swojego produktu, stąd masz tych spamerów czy reklamodawców na forach co jakiś czas. To się nie wzięło znikąd, tylko właśnie jest polecane przez takich mistrzów marketingu czy wizerunku, jak to się teraz nowocześnie nazywa.
Prezes pisze:- Facebook (nie fora) zastępuje czasem ludziom normalną komunikację - znam wiele osób, które zamiast zadzwonić do znajomych, piszą na tym czymś
Też takich znam i się z Tobą zgadzam, że tak jest. Ale jak wyżej, to nie jest domena tylko facebooka. Pamiętasz czasy gadu-gadu w Polsce? To już wtedy się stało, że ludzie wybrali taką formę komunikacji, a było to jeszcze zanim facebook był u nas popularny. Ja też bym wolał, żeby ludzie powrócili do tradycyjnych form komunikacji, czyli głównie rozmowy na żywo, ale takie czasy. A forma kontaktu telefoniczna o której mówisz, też właśnie była dla mnie czymś takim i wyparła te tradycyjne rozmowy na żywo. Poza tym widzisz, taki facebook, też oferuję taką formę komunikacji, o której mówisz, przez messengera, normalnie możesz do kogoś zadzwonić i jak masz mikrofon czy zwykły telefon komórkowy, to możesz normalnie z tą osobą rozmawiać. Ma to też jeden duży plus, bo możesz za darmo rozmawiać ze znajomym z drugiego końca świata.
Prezes pisze:- z powyższego powodu spora część ludzi traci stopniowo umiejętność normalnego porozumiewania się i niech nikt nie pisze, że przesadzam, bo znam realne przykłady
Zgadzam się ze skutkiem o którym piszesz, ale tak jak wyżej, jak dla mnie jest to wina ogólnie internetu i postępującej technologii. Facebook jest tylko jednym z wielu, który się do tego przyczynia.
Prezes pisze:- media społecznościowe (fora nimi nie są) sprawiają, że niektórzy ludzie myślą kciukiem, zamiast mózgiem
Też jak wyżej, jak dla mnie to jednak postęp i technologia, takie odniosła efekty. I wiele innych mediów jak telewizja, radio, gazety, reklamy, muzyka, teledyski. I takie efekty zauważyłem już dawno zanim znałem facebooka i był tak popularny. Nawet w edukacji to zauważyłem, na wielu lekcjach w szkole ekonomicznej, gdzie promowano głównie karierę, spełnione zawodowe i takie tam. Efekty też dzisiaj widzę, coraz więcej rozwodów, depresji itp. Bo wszczepiono ludziom wizję szczęścia poprzez karierę, hasła typu ciesz się chwilą czy carpe diem. Tylko, że w naszych realiach to jest wizja tylko dla wybranych. Ciągła pogoń za rozwojem, pieniędzmi itp. Widzisz, mi by się marzyło zatrzymać ten postęp, na jakieś 20 lat, żeby ludzie ciągle za czymś nowym nie gonili, tylko nacieszyli się tym co mają. W obecnych czasach to jest niemożliwe i nie ma na to czasu, ciągle trzeba za czymś gonić, pędzić, szukać nowych wrażeń itp. Co do tego samodzielnego myślenia jeszcze, to też właśnie w szkole za moich czasów, wprowadzono te testy, gdzie zamiast człowiek samodzielnie odpowiedzieć na postawione pytanie, ma tylko ptaszkiem zaznaczyć odpowiedź. To jak dla mnie też się do tego przyczyniło, w dodatku ktoś kto nic nie umiał, na farcie mógł dostać pozytywną ocenę i bez problemu zaliczyć dany przedmiot. Ale to też dla mnie było takie wszczepienie w ludzi tego pójścia na łatwiznę. Po co mam się wysilać i coś pisać jak wystarczy ptaszek zaznaczyć, coś jak ten lajk na facebooku. Z drugiej strony, może i jest to sprawiedliwsze, bo przynajmniej ocena nie zależy już od interpretacji nauczyciela, ale jednak pozbawia wielu ludzi samodzielnego myślenia, ale też przede wszystkim rozumienia danego zagadnienia, wystarczy coś wykuć na pamięć, w ogóle tego nie rozumiejąc, albo liczyć po prostu na szczęście i też się może udać. W mojej byłej pracy miałem to na co dzień, dotyczyło to programowania, wielu ludzi coś wiedziało, bo to pamiętało i ktoś im to powiedział. Ale jak się ich zapytało dlaczego tak to wychodzi, to już nikt nie wiedział, po prostu bo tak, bo im ktoś tak powiedział. A wystarczyło im powiedzieć, żeby zmienili jeden parametr o pół milimetra i już nie wiedzieli za bardzo jak to zrobić, zapamiętali pewne dane i tyle, ale kompletnie nie wiedzieli na jakiej zasadzie to działa. Obecną pracę mam o wiele prostszą i mniej umysłową, ale jest podobnie. Trzeba tam obliczyć czas na zrobienie czegoś wg normy. Czas na jedną sztukę ma na raporcie z góry podany. Ktoś im podał na to wzór typu: czas podzielić przez dwie osoby, razy ilość sztuk, minus cztery procent. Ogólnie wygląda to tak: czas: 6,075 minuty. Wg ich wzoru który każdy zna na pamięć wychodzi to tak: 6,075/2 = 3,0375 x ilość sztuk powiedzmy 10 = 30,375 - 4 % = 29,16. I każdy mi zarzuca, że liczę to źle i często jak to widzą, to po mnie sprawdzają po swojemu. Bo zapamiętali ten jeden wzór. A mi wygodniej jest to policzyć tak: 0,96 x 6,075 = 5,832 x 10 = 58,32 / 2 = 29,16. Moje liczenie wynika z tego, że różnie kalkulatory liczą procenty i to od dawna dla mnie najpewniejszy sposób. Ale oni i tak nie mogą tego pojąć.. I za cholerę nikt nie umie tam zrozumieć jak ja to liczę i dlaczego mi wychodzi to samo. Zanim też powstał faceboook, dawno temu, zawsze mnie irytowało, to jak ktoś zadawał właśnie na forach proste pytania na jakikolwiek temat, na które odpowiedzi bez problemu szło znaleźć w ciągu kilku minut w internecie. Już wtedy wielu ludzi szło na łatwiznę i zamiast samemu poszukać i do czegoś dojść, wolało po prostu zapytać na forum. Ja zawsze, zanim o coś pytałem to z 2-3 dni szukałem informacji na własną rękę i jak ich rzeczywiście nie znalazłem to dopiero o cokolwiek pytałem innych.
A co do for, to jak najbardziej są mediami społecznościowymi, wynika to wprost z definicji tych mediów, jest nimi wszystko co służy do komunikacji z innymi przez internet.
Media społecznościowe (ang. social media) – określenie odnoszące się do ogólnie pojętego korzystania z internetowych i mobilnych technologii, by przekształcić komunikację w interaktywny dialog.
Technologie mediów społecznościowych przybierają różne formy, m.in. blogów, sieci biznesowych, projektów zespołowych, biznesowych sieci społecznościowych, forów dyskusyjnych, mikroblogów, portali umożliwiających udostępnianie zdjęć, a także recenzowanie produktów/usług, zakładek społecznościowych, gier społecznościowych, portali (serwisów) społecznościowych, portali umożliwiających udostępnianie video oraz wirtualnych światów.
Prezes pisze:Facebook przetrwał znacznie dłużej. I trwa mać.
Owszem, ale wg mnie fenomen facebooka polega na tym, że udało mu się połączyć ludzi z całego świata, a te wcześniejsze portale jednak były bardziej regionalne że tak powiem. Mimo wszystko wg mnie, przy istniejącym rozwoju i technologii, ludzie zaczną oczekiwać czegoś więcej i to im będzie za niedługo dane... I jeszcze jedno, facebook, właśnie połączył tą funkcjonalność wielu miejsc i zebrał wszystko w jednym, ale jak mówi pewne przysłowie, jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. I w tym też szczerze mówiąc widzę szansę nawet dla for, a w szczególności dla prywatnych stron internetowych i blogów, że one przetrwają dłużej niż facebook...
Pożyjemy, zobaczymy.
PS: Ja Cię do niczego nie przekonuję i z samymi skutkami o których piszesz jak najbardziej się zgadzam, ale jak zwykle zresztą, problem dla mnie jest o wiele szerszy i nie dotyczy tylko facebooka. Znam wielu użytkowników facebooka, chociażby z tego forum i są to dla mnie normalni, inteligentni ludzie. A wg tego co piszesz, można wnioskować, że każdy użytkownik facebooka, to jakiś bezmyślny i mało inteligentny człowiek. Jak dla mnie to właśnie od człowieka zależy jak tego facebooka wykorzysta, jednemu zabierze on całe życie czy go uzależni, ale inny będzie potrafił wykorzystać go w odpowiedni sposób i mu całkiem nie ulegnie. A problemy i skutki o których piszesz, jak najbardziej dostrzegam, tylko po prostu jest tu wg mnie o wiele więcej winnych... a facebook tylko, jako jeden z wielu, pośrednio się do tego przyczynia...
Panowie, bo żadna kobieta się chyba nie wypowiedziała negatywnie. ja jak najbardziej rozumiem Waszą decyzję, że facebook Wam nie odpowiada i szanuję to, ale mimo wszystko wydaje mi się, że za bardzo przesadzie w drugą stronę, twierdząc jakie to wielkie zło.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 30 razy.
Vision bardzo dobrze to opisał.
Jestem na urlopie. Jak wrzucę zdjęcie na forum, to zobaczą je wszyscy. Nie tylko Ci zalogowani. A na fejsie mam ustawione, że moje posty widzą tylko moi znajomi. Wśród tych mogę odznaczyć osoby, które np nie chcę by widziały moje posty, zdjęcia (mam kilka takich osób).
Owszem jest to o wiele prostsze od napisania na forum, ale skoro część osób korzysta z fejsa to czemu forum ma z tego nie korzystać?
To jak by zarzucić, że robienie zdjęć to tylko na kliszy, a już telefonem to już profanacja. A są przecież relacje ze zdjęciami z telefonu na forum. Sam zresztą obecnie na urlopie z pewnych powodów dużą część zdjęć robię telefonem (kontuzja stopy, plus upał i tachanie lustrzanki uważam za masochizm).
Więcej luzu ludzie. Tu gdzie jestem, nikt się nie spina tak jak w Polsce. Ja zamierzam to przywieźć z urlopu
Jestem na urlopie. Jak wrzucę zdjęcie na forum, to zobaczą je wszyscy. Nie tylko Ci zalogowani. A na fejsie mam ustawione, że moje posty widzą tylko moi znajomi. Wśród tych mogę odznaczyć osoby, które np nie chcę by widziały moje posty, zdjęcia (mam kilka takich osób).
Owszem jest to o wiele prostsze od napisania na forum, ale skoro część osób korzysta z fejsa to czemu forum ma z tego nie korzystać?
To jak by zarzucić, że robienie zdjęć to tylko na kliszy, a już telefonem to już profanacja. A są przecież relacje ze zdjęciami z telefonu na forum. Sam zresztą obecnie na urlopie z pewnych powodów dużą część zdjęć robię telefonem (kontuzja stopy, plus upał i tachanie lustrzanki uważam za masochizm).
Więcej luzu ludzie. Tu gdzie jestem, nikt się nie spina tak jak w Polsce. Ja zamierzam to przywieźć z urlopu
Vision pisze:(…)
Vision, Twój wpis wskazuje na daleko głębszą, niż moja znajomość tematyki mediów społecznościowych, toteż nie czuję się na siłach polemizować z jego obszerną zawartością.
Jak wspomniałem, dostrzegam niemal wyłącznie negatywne skutki istnienia tego wynalazku i gdybym by dyktatorem, to bym go uznał za nielegalny
Zgadzam się z tym, że to tylko narzędzie i od ludzi zależy, jak go używają - ale to samo można powiedzieć np. o narkotykach. Analogia wcale nie taka odległa.
Vision pisze:Ja Cię do niczego nie przekonuję
No i git.
Bo zbuk zawsze śmierdzi
PS.
Vision pisze:Bo wszczepiono ludziom wizję szczęścia poprzez karierę, hasła typu ciesz się chwilą czy carpe diem. Tylko, że w naszych realiach to jest wizja tylko dla wybranych. Ciągła pogoń za rozwojem, pieniędzmi itp. Widzisz, mi by się marzyło zatrzymać ten postęp, na jakieś 20 lat, żeby ludzie ciągle za czymś nowym nie gonili, tylko nacieszyli się tym co mają.
A za ten fragment duże brawo. Ujmę tą samą myśl nieco inaczej - wmówiono ludziom, że dostatek oznacza szczęście. Im więcej dostatku, tym... Kupcie więc sobie to, tamto, później wyrzućcie, bo już jest nowe, popłyńcie koniecznie na wakacje na koniec świata statkiem, który kopci jak pół miasta (później wyłączcie żarówkę i zakręćcie kran, żeby planetę ratować), telefon co dwa lata, samochód co trzy, klima w aucie, klima w chałupie, klima w kiblu i muzyka też - ale na to wszystko trzeba zarobić... Więc orajcie do śmierci jak woły, a będziecie syci i szczęśliwi. Na pewno.
Tylko - kiedy?
Ostatnio zmieniony 2019-07-21, 09:45 przez Prezes, łącznie zmieniany 2 razy.
- kristoff73
- Posty: 606
- Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
- Lokalizacja: ST SD KGR TK SB
To, co sądzę o fb, opisał już bardzo trafnie Prezes. Dodam jeszcze kilka uwag.
Fb to forma i wszystko zależy od treści, więc jeśli jest ciekawa i wartościowa, to korzystam np. chwila-ulotna.blog.pl Natomiast w przypadku np. strony wiecznatulaczka.pl w ogóle na fb nie wchodzę, ponieważ na stronie wszystko jest ładnie poukładane tematycznie.
Jeżeli chcę coś sprawdzić na fb, to - gdy nie mam konta - wyświetli mi się: "zaloguj się", "utwórz nowe konto" i, co za przypadek, mniejszym drukiem: "nie teraz"... Fb może tak w nieskończoność... Taka drobna forma nacisku... To już może lepiej założyć konto... Do kościoła też lepiej chodzić... I smartfona mieć... I posługiwać się nawigacją w aucie... Gdy mnie ktoś namawia do czegoś masowego, odruchowo się cofam. Być może coś zmienię, ale sam muszę się do tego przekonać.
Fb nadaje się wg mnie tylko jako witryna artysty, który informuje o koncertach i innych wydarzeniach. Raczej nikt nie będzie szukał zapowiedzi koncertu sprzed roku... A relacje z wycieczek sprzed kilku lat czytam, również na tym forum, bo łatwo je znaleźć. A na fb jak jest? Można przewijać w dół, ale wygodne to? Fb jest, jak prawie cały dzisiejszy świat, obliczony na teraz, to, co miesiąc temu, to już prehistoria...
Jestem na tym forum, bo odpowiada mi jego formuła. Jeżeli GBG są też na fb, to OK, powodzenia, dla mnie to oddzielny byt.
Fb to forma i wszystko zależy od treści, więc jeśli jest ciekawa i wartościowa, to korzystam np. chwila-ulotna.blog.pl Natomiast w przypadku np. strony wiecznatulaczka.pl w ogóle na fb nie wchodzę, ponieważ na stronie wszystko jest ładnie poukładane tematycznie.
Jeżeli chcę coś sprawdzić na fb, to - gdy nie mam konta - wyświetli mi się: "zaloguj się", "utwórz nowe konto" i, co za przypadek, mniejszym drukiem: "nie teraz"... Fb może tak w nieskończoność... Taka drobna forma nacisku... To już może lepiej założyć konto... Do kościoła też lepiej chodzić... I smartfona mieć... I posługiwać się nawigacją w aucie... Gdy mnie ktoś namawia do czegoś masowego, odruchowo się cofam. Być może coś zmienię, ale sam muszę się do tego przekonać.
Fb nadaje się wg mnie tylko jako witryna artysty, który informuje o koncertach i innych wydarzeniach. Raczej nikt nie będzie szukał zapowiedzi koncertu sprzed roku... A relacje z wycieczek sprzed kilku lat czytam, również na tym forum, bo łatwo je znaleźć. A na fb jak jest? Można przewijać w dół, ale wygodne to? Fb jest, jak prawie cały dzisiejszy świat, obliczony na teraz, to, co miesiąc temu, to już prehistoria...
Jestem na tym forum, bo odpowiada mi jego formuła. Jeżeli GBG są też na fb, to OK, powodzenia, dla mnie to oddzielny byt.
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
Nie sądziłam, że tak rozpętam walkę... Ale powiem tyle - będę kontynuować swoją pracę, choć mimo sprzeciwów, bo widzę, że ma ona sens. A apropos dotarcia do forum - wielu ludzi z fb korzystając trafia do nas i my tak samo do nich. Mamy wielu nowych Przyjaciół i w miarę możliwości (jak nadążę) chcę Wam wszystkim podrzucać materiały od nich - najłatwiej jest właśnie przez fb, ponieważ m.in. jest to dobry nośnik, nie trzeba się utożsamiać ód razu z fb, ale łatwo w ten sposób dotrzeć do innych a tym samym do forum. Druga sprawa - krytykujecie - dajcie coś od siebie. Łatwo jest komuś skopać dupę a potem tylko czekać na kolejne komentarze. Co Wy wielcy narzekacze zrobiliście dla forum coś ostatnio? Jakieś zdjęcia, relacje, pomysły...? Coś dla rozkręcenia atmosfery, podniesienia aktywności, zaciekawienia kogokolwiek czymkolwiek oprócz wzajemnych napierdalanek i marudzenia? Dziękuję wszystkim, którzy rozumieją, że fb nie jest forum, ale formą przekazu i dzięki temu, że przez fb udało się dotrzeć do bardzo licznej ilości osób, które forum zna, czyta, niekoniecznie chce uczestniczyć, poza tym mamy zgodę na wiele publikacji, aż nie nadążam już pomału a to chyba jest cenne, żeby się dowiadywać jak najwięcej? Dlatego stworzony został ten temat "FB" tutaj NA FORUM, żeby przekazywać te rozmaitości od naszych Przyjaciół a warto. I nie szkalujcie mnie za jakiś tam facebook tylko potraktujcie tę zakładkę jako drogę do ciekawych spraw, dyskusji, odnośników, filmów, zdjęć (przede wszystkim autorów), relacji, reportaży, nie wiem co jeszcze wynajdę. Osobiście - srajcie na fb, Wasze do tego prawo, ale łatwiej tak dotrzeć do ludzi i przyciągnąć ich do nas. Dawajcie pomysły na tworzenie forum, nie na fb, tylko tutaj.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości