najwyższe góry Madery - Pico Ruivo i Pico do Arieiro

Relacje z gór całego świata, niepasujące do pozostałych działów.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

najwyższe góry Madery - Pico Ruivo i Pico do Arieiro

Postautor: Sebastian » 2019-07-10, 21:47

Pico Ruivo (1862 m n.p.m.) - najwyższy szczyt Madery, oraz Pico do Arieiro (1818 m n.p.m.) - trzeci do wysokości szczyt Madery.

Obrazek

Te dwa szczyty to cele naszej kolejnej wycieczki na Maderze. Na szczęście, aby się na nie dostać, nie jest potrzebna wędrówka z poziomu morza - na szczyt Pico do Arieiro prowadzi asfaltowa droga zakończona parkingiem, oczywiście kręta i stroma, z kolei pod Pico Ruivo można wyjechać samochodem na wysokość 1590 n.p.m., na parking w Achada do Teixeira. Nie ma oczywiście obowiązku korzystania z samochodu, ale jakoś wszyscy na Maderze to robią

Pomiędzy tymi górami wyznaczony jest szlak pieszy oznaczony symbolem PR1, z krótką odnogą prowadzącą na wierzchołek Pico Ruivo, oznaczoną symbolem PR1.2. Długość całego szlaku to 6 km i ok. 500 m podejść . Można go zrobić na dwa sposoby. Pierwszy wymaga wypożyczenia auta (pod te góry autobusy komunikacji publicznej nie docierają), wyjechać na jeden z dwóch wyżej wymienionych parkingów i przejść szlak tam i z powrotem. Zastrzegam jednakże, że jeśli ktoś ma zamiar zrobić pętlę zachęcony widokiem na mapie dwóch dróg prowadzących mniej więcej równolegle, to się może rozczarować: wschodnia ścieżka oznaczona VE jest zamknięta z uwagi na osuwające się skały.

Drugi sposób wymaga wykupienia wycieczki w jednym z licznych lokalnych biur podróży, w ramach której bus zawiezie nas na początek trasy, a potem odbierze na końcu i nie będziemy musieli wracać na piechotę.

Jadąc samodzielnie, jesteśmy bardziej niezależni, m.in. od pory dnia, w grupie jak to w grupie, trzeba się dostosować. Wyjazdy z biurem podróży zwykle są koło 9 rano, więc dość późno :) Mimo tego decydujemy się na wyjazd z biurem. Oferty wycieczki są w dość dużym przedziale cenowym, pomiędzy 24 a 36 Euro za osobę. Decydujemy się na wyjazd z Emanuelem, bo cena jest atrakcyjna (24 Euro), a i właściciel firmy, patrząc na zdjęcie, wzbudza zaufanie. Widać, że stary wyga.

Obrazek
Emanuel - właściciel biura podróży Madeira Island Walks

Ta „wyga" trochę mi dała w kość na wycieczce, ale o tym później.

Jak to w takich biurach jest zwyczajem, rano kierowca zbiera turystów spod hoteli. Jedzie nas siódemka busem, więc nie trwa to długo i dość szybko wspinamy się stromymi uliczkami Funchal. Kierowca ma do pokonania 20 km, w trakcie których musi pokonać całą wysokość Pi Pico do Arieiro od poziomu morza, czyli Funchal. Na wysokości ok. 700 m n.p.m. opuszczamy zabudowania i wjeżdżamy do dzikiej maderyjskiej przyrody, na początku jedziemy trochę lasem, ale dość szybko droga zaczyna wić się pośród gór.

Obrazek
widok z busa

Przez chwilę widać Funchal, tam - tak bardzo nisko w dole.

Obrazek
w dole ocean i Funchal

Dojeżdżamy do Pico do Arieiro. Na szczycie znajduje się w nim budynek, jest w nim WC (warto, później może być problem) oraz bufet (drogo!). Budynek zwieńczy okrągły radar dalekiego zasięgu używany przez NATO.

Tam mamy krótki postój na zakupy, wizytę w barze czy podziwianie widoków.

Obrazek
mapa trasy

Przy budynku przygrywają andyjscy Indianie. Muzyka tu pasuje, bo to wysokie góry, choć sporo im do Andów brakuje (wysokości).

Obrazek

Obrazek
widok z Pico do Arieiro

Właśnie, widoki. Ciężko się wstrzelić na tej wycieczce w dobrą widoczność, bardzo często wierzchołki gór skrywają się w chmurach, chociaż niżej, w szczególności na wybrzeżu, panuje piękna pogoda. Obserwowałem kamerę internetową zamontowaną na budynku znajdującym się na wierzchołku, ciężko wychwycić jakąś zależność meteorologiczną. Często dobra widoczność jest o poranku, trzeba by jechać o świcie, ale tu też reguły nie ma. Tym razem dużą część gór przesłaniają chmury. Ruszamy w trasę. Emanuel nadaje ostre tempo marszu. Jak dla mnie trochę za ostre. Idzie z tyłu i pogania nas lekko, a przy tym pilnuje, żeby nikt nie zboczył na krok ze szlaku, bo będzie tragedia. Widać, że mocno się przejmuje naszym bezpieczeństwem.

Obrazek

Na chwilę pokazuje się ocean

Obrazek

Przygotowując się do wycieczek na Maderze, czytałem o tym szlaku, że są na nim bardzo strome podejścia i zejścia i że w ogóle problem. Po takich informacjach uznałem, że trzeba wziąć ze sobą na tę wycieczkę kijki górskie, z którymi chodzę już od trzech lat i które mi ułatwiają podejścia i zejścia. Jednakże na trasie okazuje się, że te opinie były pisane raczej pod kątem osób niewprawionych do chodzenia po górach, bo nie taki diabeł straszny, jak go malują. To znaczy podejścia i zejścia owszem, są strome, ale cała ścieżka wyłożona jest płaskimi kamieniami, przy czym jakość ich ułożenia jest zdecydowanie lepsza niż np. na tatrzańskich szlakach, a poza tym na podejściach i zejściach zbudowane są eleganckie schody, a bezpieczeństwo poprawiają stalowe linki pełniące funkcję poręczy. Piknie!

Obrazek
początek szlaku - w tle kopuła radaru

Odsłaniają się zarośnięte zbocza gór. Wszędzie jest pełno małych, żółtych kwiatków, nawet na skalnych stromiznach. Bujna, jak na tę wysokość roślinność. Subtropikalny klimat Madery i bliskość wód Atlantyku robią swoje, ponadto gleby wulkaniczne są przeważnie żyzne.

Obrazek

Obrazek

Jak widać, ścieżka nie przedstawia trudności.

Obrazek
zdjęcie geologiczno - biologiczne: rozmaite warstwy skał poprzetykane żółtym kwieciem

Obrazek
księżycowy krajobraz skał wulkanicznych

Obrazek

Emanuel pogania, nie jestem przyzwyczajony do takiego tempa. Trochę brakuje czasu na „porządne" robienie zdjęć, do jakiego jestem przyzwyczajony. Lekko wkurzony pstrykam na biegu licząc, że coś z tego sensownego wyjdzie. Świetne reporterskie ćwiczenie, szkoda tylko że wykonuję je w takim miejscu. W międzyczasie mijamy chyba wszystkie podobne do nas grupy turystów. Żona mnie lekko uspokaja, na szczęście skutecznie.

Wchodzimy na taki "powietrzny" fragment ścieżki, prowadzący granią. Imponująco, choć bezpiecznie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
jak w tropikalnej dżungli

Wycieczka biegnie granią lub pod granią, zdarzają się tunele lub wyciosane w pionowej ścianie grzędy. Przy większych wejściach lub zejściach schody. Warunki meteo zmienne.

Obrazek

Obrazek
raz w górę, raz w dół

Widoki wspaniałe, wszędzie dużo przestrzeni wokół.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
górski ogród

Pogoda się zmienia, mniej więcej za połową drogi chmury się podnoszą i można obejrzeć więcej widoków.

Obrazek

Obrazek
fascynujące są te zbocza skalne porosłe roślinnością

Obrazek

Słuchajcie, nie będę opisywał nazw poszczególnych szczytów, bo ich nie znam a i potrzeby takiej nie ma. Generalnie wszystkie szczyty noszą nazwę „Pico coś tam" i to wam musi wystarczyć.

Obrazek
skalna grzęda

Obrazek
panorama na zachodnią stronę

Obrazek
kolejna grzęda, tym razem zakończona wejściem do tunelu

Obrazek
schody, schody, schody

Coraz częściej pojawiają się przy ścieżce uschnięte drzewa. Padły one ofiarą wielkiego pożaru, po którym się nie odrodziły, w przeciwieństwie do bogatego poszycia. Efektem tego są białe kikuty martwych drzew jakby powtykane między bujną roślinność.

Obrazek

Obrazek

Emanuel coś wymięka. Idzie ostatni, sporo oddalony od członków grupy. Już tak nie pilnuje bezpieczeństwa. Z drugiej strony pod koniec trasy nie ma już takich ekspozycji jak na początku.

Obrazek

Niestety pod koniec wycieczki mgła podnosi się w górę i drastycznie zmniejsza widoczność. Na razie spacerujemy przez uschnięty las. Mgła tylko potęguje nastrój. Robi się strrrraszno!

Obrazek

Obrazek

Spotykam na swojej drodze prawdziwą Bijącą Wierzbę! Kto czytał lub oglądał Harry'ego Pottera ten wie.

Obrazek
maderyjska Bijąca Wierzba

Obrazek
Bijąca Wierzba z Harry'ego Pottera

Obrazek

Obrazek

Dochodzimy do Casa de Ruvio - skrzyżowania szlaków pod najwyższym szczytem Madery. Znajduje się tu mały bufet, można sie posilić i napić. Chętni z grupy udają się na Pico Ruvio (0,5 km stąd), reszta grupy wraz z Emanuelem odpoczywa.

Chciałoby się napisać, że widoki z dachu Madery zapierają dech w piersiach, ale niestety - w zasadzie nie widać nic. Jedynym wyjątkiem jest przebijająca się przez chwilę przez mgłę mała wioska, na moje oko Lombo do Urzal, położona 1300 metrów niżej.

Obrazek

Zaś na samym szczycie jest tak:

Obrazek

Cóż: przybyłem, zaliczyłem, trudno. Będzie powód, żeby wrócić na Maderę.

Wracamy pod schronisko. Droga do Achada do Teixeira przebiega przyjemną ścieżką, cały czas lekko w dół wśród coraz to bujniejszej zieleni.

Obrazek

Obrazek

Dochodzimy do parkingu. Robię poniższe zdjęcie w ostatniej chwili, bo za moment parking skryje się w podchodzących od dołu chmurach. Na parkingu czeka już na nas busik. Emanuel oznajmia: "pipi - on the bushes", chwila "przerwy technicznej" i wracamy do Funchal.

Obrazek
Ostatnio zmieniony 2019-07-11, 17:05 przez Sebastian, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2019-07-10, 22:15

Bardzo ładnie. Chyba będzie ciąg dalszy? Planowałem wypad na Maderę na przełomie XI/XII, ale żona nie miała ochoty (ostatnim razem źle zniosła wznoszenie samolotu) ani kolega. W planach miałem tę wyprawę, 2 dni zorganizowane jeep-ami, 2x busami w inne zakątki wyspy oraz 2 dni na plażowanie. W tym roku zamierzam tam leciec ze Skarbusiem lub bez. ;)
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2019-07-10, 22:37

Ceperku, Madera to piękna wyspa, ale nie wszystkie wycieczki na niej można nazwać górskimi. To już jest trzecia (i nie ostatnia) relacja z czerwca na Maderze, dwie pierwsze są w pozagórskich ze świata.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2019-07-10, 23:14

Mnie się niestety żadne zdjęcie nie wyświetla :-/
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2019-07-11, 16:33

dzięki, próbuję naprawić
Ostatnio zmieniony 2019-07-11, 16:37 przez Sebastian, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2019-07-11, 17:11

Poprawione, można oglądać
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2019-07-11, 20:28

Pottera nie czytałem, nie oglądałem, ale klimaty do Władcy Pierścieni były by idealne :ok
laynn

Postautor: laynn » 2019-07-12, 08:11

Wierzba super.
Zdjęcia też, choć widać, że one oddają jedynie cząstkę tego co na żywo i tu uwaga nie ad persona tylko to trzeba by zobaczyć samemu :)
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2019-07-12, 21:11

Obrazek

No widoków może nie zaznałeś takich, na jakie liczyłeś, ale na powyższym zdjęciu złapałeś takie klimaty, że aż... ciary mnie przeszły!
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2019-07-13, 12:01

sokół pisze:No widoków może nie zaznałeś takich, na jakie liczyłeś, ale na powyższym zdjęciu złapałeś takie klimaty, że aż... ciary mnie przeszły!


No - były słabsze, ale nie narzekam. Doceniam to, co widziałem i staram się dostrzec piękno w każdych warunkach.
Vision

Re: najwyższe góry Madery - Pico Ruivo i Pico do Arieiro

Postautor: Vision » 2019-07-13, 23:20

Foty z ciekawymi drzewami na szlaku mistrzostwo świata! To Ci się warunki trafiły, dużo lepsze i ciekawsze niż by miało być typowo słonecznie jak na lato. ;)

PS: I ta z tymi 4 turystami na szlaku, trzecia od końca piękna. :)
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2019-07-14, 18:35

Zgodzę się z tobą Vis, warunki były.... szukam właściwego słowa. Mam - niebanalne.
Vision

Postautor: Vision » 2019-07-14, 19:26

No bez dwóch zdań u mnie w tym miesiącu masz 3 nominacje pewne co do zdjęcia miesiąca, włącznie z tymi brzoskwinkami... :) :D :lol
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
FasolaNaSzlaku
Posty: 338
Rejestracja: 2019-05-12, 19:59

Postautor: FasolaNaSzlaku » 2019-07-14, 20:50

...
Ostatnio zmieniony 2019-07-22, 13:28 przez FasolaNaSzlaku, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2019-07-15, 09:38

Vision pisze:No bez dwóch zdań u mnie w tym miesiącu masz 3 nominacje pewne co do zdjęcia miesiąca, włącznie z tymi brzoskwinkami... :) :D :lol


Będzie ciekawie, gdyby brzoskwinki zdobyły najwięcej głosów :)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości