Czorsztyn - Trzy Korony, czyli wiosna w Pieninach

Relacje z Pienin, Gór Świętokrzyskich i innych polskich gór...
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6237
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Czorsztyn - Trzy Korony, czyli wiosna w Pieninach

Postautor: Sebastian » 2019-05-27, 19:07

Obrazek

Motywem przewodnim tej wycieczki było poszukiwanie pejzaży łączących świeżą wiosenną zieleń na trasie z widokami ośnieżonych Tatr na horyzoncie.

Po nawrocie zimy w Tatrach chciałem poszukać takiego właśnie połączenia. Maj w Beskidach jest piękny (o ile jest dobra pogoda, a w tym roku krucho z tym), dla mnie porównywalny ze złotą polską jesienią. Intensywność zieleni w tym miesiącu jest tak mocna, jak intensywność żółci i czerwieni w październiku. Pozostał jedynie wybór optymalnej trasy. Pomysły miałem dwa: pierwszy to wycieczka w Pasmo Orawskie, rejon Podwilku (dzięki Witku za inspirację), a drugi to przejście na Trzy Korony z przełęczy Snozka. Orawa jeszcze poczeka, wybór padł na Pieniny.

Zanim dotarłem do celu, po drodze zaliczyłem, a jakże inaczej, dwa poranne plenery. Pomimo długiego majowego dnia udało mi się wyjechać z Krakowa na tyle wcześnie, żeby się załapać na budzenie się dnia na Zakopiance. Pierwsze wrażenie, w okolicach Pcimia, nie było zachęcające.

Obrazek
poranek na Zakopiance

Jadąc Zakopianką na południe miałem po prawej (zachodniej) stronie bezchmurne niebo, a po lewej (wschodniej) stronie spore zachmurzenie. Na pewno część z tego to były mgły, które powinny się rozejść pod wpływem słońca, będzie dobrze - pomyślałem.

Pierwsze miejsce widokowe dzisiaj - Naprawa. Widok na „królową Beskidów", Babią Górę i poranne mgły zalegające nad Jordanowem. Zatrzymałem się na przystanku autobusowym i zrobiłem kilka zdjęć Nikonem. Zrobiłem też jedną fotkę komórką i wysłałem znajomym z podpisem „pozdrowienia z Naprawy". Była godzina 5.22.

Obrazek
Babia Góra i Jordanów w dole

Obrazek
mgły w Jordanowie

Obrazek

Następne świetne miejsce widokowe jest w Rdzawce, przy małym drewnianym kościółku położonym pod Piątkową Górą. Przy kościółku jest duży parking, a za kościołem są polany z pięknymi porannymi widokami na północną stronę.

Obrazek
Zakopianka ponad mgłami

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
pan z pieskiem

Obrazek
słońce opornie przebijało się przez chmury

Następny etap to Nowy Targ. Miasto było spowite we mgle, przy okazji postoju sprawdziłem kamerki w Tatrach, było ok. Z Nowego Targu skręciłem na Snozkę, przełęcz położoną w Kluszkowcach, na drodze do Krościenka. Tam zamierzałem rozpocząć moją wędrówkę i zakończyć ją w Krościenku i wrócić na Snozkę busem.

Obrazek
w drodze na Snozkę

Na drodze do Krościenka cały czas duże zamglenie (jest klimacik), ale wyżej było już ładnie, co potwierdzały widoki z kamer. Podjąłem szybko decyzję: skoro mam czekać na Snozce na warunki, to lepiej będzie pojechać w tym czasie do Krościenka, zostawić tam samochód i wrócić na Snozkę busem. Decyzja okazała się trafna.

Taka uwaga praktyczna: nie ma co się przywiązywać do godzin odjazdów lokalnych busów z Krościenka. Pewnie autobusy dalekobieżne trzymają się rozkładu jazdy, ale busiarze podali rozkład, bo mieli taki obowiązek, ale jeżdżą na bieżąco. Na szczęście w sobotę kursów było dużo, nie musiałem rano długo czekać. Podjechałem busem za 4 zł, busiarz nie wydał paragonu :)

Z Przełęczy Snozka wiedzie na północ niebieski szlak na Lubań. Na szczycie Lubania znajduje się wieża widokowa, z której rozpościerają się piękne widoki na Tatry i Pieniny - jest to dla mnie najlepsze miejsce widokowe w Gorcach. Ale jak tym razem wybrałem się w przeciwną stronę - niebieskim szlakiem na Trzy Korony przez grzbiet Pienin. Szlak wygląda na łatwy i przyjemny, do Przełęczy Pod Szopką wiedzie łąkami i lasem na wysokościach 600-800m, przy czym jest bardzo widokowy, zwłaszcza w swej pierwszej części. Dokonałem pewnej modyfikacji trasy, po zejściu ze Snozki nie szedłem niebieskim szlakiem do Czorsztyna, lecz zszedłem polną drogą prosto na południe na łąki ponad Zalewem Czorsztyńskim. Tam miałem nadzieję na klasyczne widoki z zamkiem czorsztyńskim, zalewem i Tatrami na horyzoncie.

Obrazek
pierwszy widok na Tatry

Obrazek
Wdżar i Lubań

Łąki jeszcze były przez chwilę skryte w cieniu, słońce cały czas walczyło z chmurami nad Gorcami. Miejsce fenomenalne. Gdzieś w dole ruiny zamku w Czorsztynie, zbocza łagodnie schodzące do wody, Zielone Skałki po drugiej stronie zalewu, Tatry i Babia Góra na horyzoncie. Widoki pierwsza klasa.

Obrazek
walka bieli z niebieskim

Obrazek
zamek w Czorsztynie i Tatry

Obrazek
Zalew Czorsztyński, Zielone Skałki nad brzegiem i Tatry na horyzoncie

Obrazek
fajne hacjendy z jeszcze fajniejszym widokiem

Obrazek

Oprószone śniegiem tatrzańskie wierzchołki stanowią idealne dopełnienie widoków Zalewu Czorsztyńskiego, zwłaszcza w połączeniu ze świeżą majową zielenią. Sceneria przywodzi na myśl szwajcarskie landszafty, a przecież to Pieniny, Polska, piękny kraj.

Obrazek
klasyczne ujęcie zamku w Czorsztynie na tle Tatr Bielskich

Obrazek

Nie zszedłem do samego zamku w Czorsztynie, skręciłem drogą asfaltową w lewo, w las. Droga wiodła pośród drzew drogą równoległą do Czorsztyna, po chwili doprowadziła do drogi głównej. Tam wróciłem na niebieski szlak, który na skrzyżowaniu skręca w stronę Hali Majerz.

Wydaje mi się, że Czorsztyn znacznie zyskał na powstaniu zarówno Zalewu Czorsztyńskiego, jak i stacji narciarskiej na Wdżarze w Kluszkowcach. Kiedyś to była wiocha dechami zabita, teraz jest to czysta, zadbana miejscowość z licznymi kwaterami prywatnymi, pensjonatami, usługami turystycznymi i gastronomią.

Ja jednak minąłem znajdujący się przy skrzyżowaniu Zajazd Pod Smrekami i wszedłem na teren Pienińskiego Parku Narodowego. Wejście prowadzi przez okazałą bramę, za nią jest punkt poboru opłat (tym razem nieczynny) i ścieżka wspina się powoli na Halę Majerz. Po drodze minąłem jeszcze bacówkę, witał mnie przy niej stylowy baran, a przy bacówce stał równie stylowy pick-up.

Obrazek

Obrazek

Hala Majerz to łagodne niezarośnięte wzniesienie obok Czorsztyna. Szlak prowadzi wzdłuż całej hali. Rozpościeją się z niej piękne widoki na Zalew Czorsztyński i Tatry po jednej stronie oraz masyw Lubania i Prehyby po drugiej. Ze ścieżki są widoki jedynie na południową stronę - żeby zobaczyć Beskidy, trzeba przejść przez podłużne, ogrodzone pole na drugą stronę wzniesienia.

Obrazek
Tatry z Hali Majerz

Obrazek
Lubań

Obrazek

Obrazek
na horyzoncie po lewej Trzy Korony

Obrazek
na Hali Majerz

Obrazek
pióropusz chmur nad pasmem Prehyby

Obrazek
zbliżenie na Zamek w Czorsztynie

Po kilku dniach opadów szło się po łące jak po namokniętej gąbce, a było to jeszcze przed kulminacją opadów w drugiej połowie maja 2019r.

Obrazek

Na Hali spotkałem trzyosobową rodzinę. Nasze drogi się jeszcze zeszły kilka razy, czego efektem jest ich późniejsza obecność na zdjęciach.

Obrazek

Zszedłem do Przełęczy Osice mijając stado wypasających się owiec.

Obrazek

Obrazek
obrazek z przełęczy Osice, wiosna w dole, zima w górze

Obrazek
teraz już cały czas niebieskim szlakiem

Przez Przełęcz Osice prowadzi droga do Sromowiec przecinająca Pieniny. Widziałem kilka samochodów parkujących na przełęczy. Parkingu tam nie ma, a jest to teren Pienińskiego Parku Narodowego. Mam nadzieję, że obyło się bez mandatów.

Z Przełęczy szlak kieruje się ku bardziej leśnym terenom, choć poprzecinanym licznymi polanami. Po lewej stronie widać często masyw Lubania, Tatry po prawej przebijają już z rzadka.

Obrazek
widok na wieś Hałuszowa

Jest zielono, zielono, zielono. Piękny jest maj w szeroko pojętych Beskidach, intensywność zieleni w tym miesiącu można porównać do intensywności żółci i czerwieni w październiku. Łąki porastają liczne kwiaty mleczu, trawa jest świeża i soczysta.

Obrazek
w okolicach Koziej Góry

Obrazek

Obrazek

Ponownie spotkałem swoją trójkę, najpierw mnie zatrzymywało robienie zdjęć, potem ich doganiałem albo przeganiałem i tak kilka razy.

Obrazek

Obrazek
pienińskie łąki przed Macelakiem

Obrazek
Tatry

Szlak omija wierzchołek Macelaka i wychodzi na Polanę Ferendówki znajdującą się przy Przełęczy Trzy Kopce. Polana jest ogromna, lekko pofalowana, z pięknymi widokami na północną stronę. Wiosenne marzenie!

Obrazek
widok na Macelak

Obrazek
obłoczki...

Obrazek

Za Ferendówkami przez większą część wędrówki szlak znika w lesie. Tuż przez Przełęczą Szopka na chwilę pokazał się wierzchołek Trzech Koron. Co mnie miło zaskoczyło w tym widoku, to fakt, że na wierzchołku nie było dużo ludzi, mimo iż była to słoneczna sobota. W sumie dobrze.

Obrazek

Na Przełęczy Szopka większe zagęszczenie turystów. Szlak na Trzy Korony z Krościenka, jako że najkrótszy i najłatwiejszy, cieszy się największą popularnością. Sporo ludzi wędrowało też na Szopkę ze Sromowiec Niżnych. Kiedyś się mam zamiar wybrać na Trzy Korony na wschód słońca i wtedy z pewnością podążę najkrótszym szlakiem, a dziś będę nim schodził.

Obrazek
Tatry z Przełęczy Szopka

Z Przełęczy Szopka na Trzy Korony wiedzie krótka, acz stroma trasa. Na sam wierzchołek, po opłaceniu biletu wstępu (bilet normalny 5 zł, ulgowy 2,5 zł), będącego jednocześnie biletem wstępu na Sokolicę, wchodzi się stalową kładka. O dziwo, wędruje się nią po lewej stronie. W wakacje potrafią tu być prawdziwe tłumy. Byłem tu w sierpniu 2015, kolejka zaczynała się w połowie kładki, a na górze stał strażnik i poganiał turystów: "proszę się przesuwać". Słabo. Tego dnia na szczęście tego problemu nie było, mimo że była to piękna i słoneczna sobota.

Obrazek

Obrazek
meandry Dunajca i Czerwony Klasztor z kładki

Obrazek
ostatnie metry do mety

Trzy Korony (982m) - najwyższy szczyt masywu Pienin właściwych, choć wbrew częstym mniemaniom, wcale nie najwyższy szczyt całych Pienin. Najwyższy szczyt Pienin to Wysoka (1052m) położona w grani Małych Pienin nad Jaworkami. Szczerze powiedziawszy, dla mnie same Trzy Korony są nieco przereklamowane i darzę tej góry jakimś wielkim sentymentem. Wyszedłem tam trochę jakby dla dopełnienia wycieczki i niejako z rozpędu. Tego dnia bardziej zależało mi na obejrzeniu widoków na trasie Snozka - Szopka. No, ale skoro już wyszedłem, to była okazja, żeby popodziwiać widoki i uwiecznić je na zdjęciach, tym bardziej że pogoda i widoczność dopisały i nie było tłumów na małej platformie szczytowej, na której (jak widać na zdjęciu powyżej) już przy 10 osobach jest ciasno.

Z wierzchołka Trzech Koron panorama na 360 stopni.

Obrazek
zachód i północy zachód - na horyzoncie Lubań z wieżą widokową na wierzchołku, poniżej miejscowość Grywałd

Obrazek
wschód - w dole Sokolica i Holica, dalej grań Małych Pienin z Wysoką na horyzoncie

Obrazek
zachód - na przednim planie trzy zalesione szczty Pienin: Macelowa Góra, Nowa Góra i Macelak, na horyzoncie Zalew Czorsztyński, na prawo Lubań

Obrazek
południe - Sromowce Niżne i Czerwony Klasztor, na horyzoncie Tatry.

Po nasyceniu oczu widokami z Trzech Koron zszedłem ponownie na Przełęcz Szopka. Z przełęczy do Krościenka wiedzie łagodne zejście lasem i łąkami, jest sposobność, by się nacieszyć kolorami wiosny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po drodze minąłem Potok Pieniński. Była okazja odświeżyć się, uzupełnić płyny. Przy ścieżce została zbudowana rynienka, dzięki czemu korzystanie z wody jest komfortowe.

Obrazek

Obrazek

Na ostatniej polanie widać już Krościenko z wyróżniającą się bryłą kościoła.

Obrazek

Częstym zjawiskiem w miejscowościach położonych przy rzece jest, że pewna niewielka jej część ulokowana jest po jej drugiej stronie i zwykle nosi nazwę zawodzie albo zarzecze. Nie inaczej jest w Krościenku.

Obrazek
Zawodzie

Poleżałem sobie na tej ostatniej polanie jakieś pół godziny, odpocząłem i nacieszyłem się słońcem. Gdy schodziłem do Krościenka, to wraz z pierwszymi zabudowaniami zaczęły padać pierwsze krople letniego deszczu. Synchronizacja idealna.

Obrazek

Wycieczkę zakończyłem w piekarni na rynku w Krościenku.

Opisana w niniejszej relacji trasa jest piękna, niezbyt trudna i jednocześnie, jak mieliście okazję zobaczyć, niezwykle widokowa. Długość wycieczki to ok. 14 km, 500m podejść i 750m zejść - zdecydowanie warto tam się wybrać.
Ostatnio zmieniony 2019-05-28, 17:03 przez Sebastian, łącznie zmieniany 4 razy.
laynn

Postautor: laynn » 2019-05-27, 20:07

Myślałem o podobnej trasie, to sokół marudził, a tu fajnie widokowo.
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2019-05-27, 20:07

Piękne widoki, szczególnie z początku trasy, z tą intensywną majową zielenią drzew i oczywiście Tatrami. Choć mleczowe łąki też świetnie się prezentują. Aż sobie obejrzałam, dla porównania, swoje zdjęcia z tej trasy sprzed lat, zimą. Wiosną też koniecznie trzeba tu zajrzeć.
A w okolice Podwilka w ten dzień, co Ty hulałeś w Pieninach, wybrałam się ja. Też pięknie!
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6237
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2019-05-27, 20:08

zimą też tu musi być fajnie, a Podwilk nie ucieknie
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2019-05-27, 20:12

Sebastian Słota pisze:zimą też tu musi być fajnie, a Podwilk nie ucieknie

Wiadomo. Ta intensywnie zielona wiosna długo nie trwa i zawsze jest problem, co wybrać. Tak jak złotą jesienią.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2019-05-28, 11:03

Bardzo fajna trasa, ale.... chyba musisz po prostu trafić na bardzo dobrą pogodę. No tak, Ty przecież zawsze trafiasz na takową.
Niestety, ja zaczynałem ten szlak dopiero od Przełęczy Osice (ale nie byłem łobuzem, podjechałem tam busikiem) - więc dużą część trasy tej widokowej ominąłem.
Potem polazłem w stronę Szczawnicy, do tego trafiliśmy wówczas na masę szkolnych wycieczek... Choć to w tygodniu było i poza sezonem.

laynn pisze:Myślałem o podobnej trasie, to sokół marudził


Marudziłem, bo myślałeś. Od myślenia do jazdy jeszcze sporo brakuje. :lol
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2019-05-28, 11:22

Tatry fenomenalne ale mgły nad Jordanowem … :bla1 :bla1 :bla1
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6237
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2019-05-28, 17:05

sokół pisze:Bardzo fajna trasa, ale.... chyba musisz po prostu trafić na bardzo dobrą pogodę. No tak, Ty przecież zawsze trafiasz na takową.


Mam nadzieję, że to nie jest sarkazm. Każda wycieczka zyskuje przy dobrych warunkach. Ale faktycznie, jak ktoś przejdzie tylko od Przełęczy Osice, to może nie być tak zadowolony jak ja.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2019-05-28, 17:06

O dziwo, wędruje się nią po lewej stronie

Też mnie to zaskoczyło.
Niby tak automatycznie człowiek ma, że idzie prawą stroną a tu zonk :)
Vision

Postautor: Vision » 2019-05-29, 00:25

Piękne zdjęcia i te poranne z Naprawy i cała reszta. Miałem tą trasę w planie na ten sam weekend. Tzn. najpierw na piątek, tylko od Krościenka do Lubania. Potem plany się zmieniły i miałem iść dokładnie w tą samą stronę z Lubania pod koniec weekendu, najpierw w niedzielę, potem w poniedziałek, ale też w oba te dwa dni pomimo wielkich chęci jakoś nie wyszło i doszedłem do Krościenka asfaltem. A jak teraz patrzę na tą trasę, to mam czego żałować, bo byłaby to widokowo najpiękniejsza część wycieczki.

A z tym busami to też nie wiem jak tam jest. W internecie nie znalazłem zupełnie nic na ten temat, a potem się okazało, że nawet w niedzielę jeździło ich tam sporo, ale faktycznie tak jakoś dziwnie i niekoniecznie wg tych rozkładów. Chociaż ja tam tylko dwa rozkłady widziałem Dyda i Langowski. Ten drugi ma stronę na internecie ale są tam rozkłady tylko Kraków-Szczawnica. Ale nie wiem czy tylko te dwa tam jeżdżą czy jeszcze jakieś inne prywatne.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2019-05-29, 02:50

Seba zero sarkazmu. Ja tam byłem w dobrą pogodę ale nie w az tak dobra. No i majerz odpuscilem....

Wis doczekamy relacji?
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6237
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2019-05-29, 08:50

Vis jeszcze wisi Beskid Wyspowy
Vision

Postautor: Vision » 2019-05-29, 11:43

Z Wyspowego zdjęcia już były. ;) No chyba, że chodzi o Luboń, ale to była następna wycieczka i bardziej Gorce, tylko Luboń się tak wyłamał na początku. ;) A co do Gorców, to robią się, ale też mam ich przeszło 800, w dodatku takich sobie co potęguję tylko jakiś taki brak weny do ich obrabiania. ;) Ale tworzę coś. :)
Ostatnio zmieniony 2019-05-29, 13:23 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
telefon 110
Posty: 2046
Rejestracja: 2014-09-20, 22:32

Postautor: telefon 110 » 2019-05-30, 20:30

Pięknie.
Dorzucę od siebie widok ze szlaku na małą romantyczną Polanę Za Zamczyskiem u stóp góry Flaki (mniej romantyczna nazwa)...
Obrazek

Obrazek

...i ptasią stołówkę przy szlaku (kalina koralowa,czarny bez i dzika róża chyba).

Obrazek
Awatar użytkownika
opawski1
Posty: 1084
Rejestracja: 2016-02-21, 09:15
Lokalizacja: Prudnik
Kontakt:

Postautor: opawski1 » 2019-06-10, 16:35

Zachwyciły mnie zdjęcia w tej relacji! :)
O poranku mgiełki nad Jordanowem, później piękne kontrasty Jezioro Czorsztyńskie, zamek, soczysta zieleń i białe Tatry, coś pięknego. Widoki niczym alpejskie a to nasza Polska :D
Niestety te rejony znam bardzo słabo. Pieniny odwiedziłem dwa lata temu (Trzy Korony i Sokolica). Wtedy mnie urzekły i uważam je a najpiękniejsze polskie góry.
Trasę z relacji zapisuje do zobaczenia.
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości