1 zlot Chimalajowców
1 zlot Chimalajowców
To tak wstępnie, pozlotowo
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Pqaxe5o2Apo[/youtube]
Fajnie było Wasze wszystkie pyski zobaczyć w realu
Przy okazji podziękowania dla Wiolci i Doczepki za przygarnięcie na noc w Krakowie i sprawne dostarczenie mnie i Rudej do Rabki.
TNT'omkowi za transport do domu. Wszystkim zlotowiczom za nie puszczenie Starych Wierchów z dymem. A działo się
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Pqaxe5o2Apo[/youtube]
Fajnie było Wasze wszystkie pyski zobaczyć w realu
Przy okazji podziękowania dla Wiolci i Doczepki za przygarnięcie na noc w Krakowie i sprawne dostarczenie mnie i Rudej do Rabki.
TNT'omkowi za transport do domu. Wszystkim zlotowiczom za nie puszczenie Starych Wierchów z dymem. A działo się
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez darkheush, łącznie zmieniany 2 razy.
Napiszcie co jeszcze zrobiliście dzisiaj ?
Ja zeszłam spacerowym tempem do Rabki, zatrzymując się jeszcze na dość długi czas w bacówce na Maciejowej.
Pogoda była cały czas piękna, chociaż widoczność trochę gorsza niż w sobotę.
Szlakiem czerwonym przebiegała trasa półmaratonu, więc na trasie co chwilę mijali mnie biegacze.
Zdążyłam w sam raz na busa odjeżdżającego z Rabki do Krakowa o 15.10, jeszcze spotkałam w nim znajomych z gór. I już po około 6 godzinach jazdy jestem w domu
W trakcie imprezy jak śpiewaliśmy "Pamelo żegnaj" to stwierdziłam ze dawno nie miałam w górach takiego repertuaru
Ale fajnie było !
Ja zeszłam spacerowym tempem do Rabki, zatrzymując się jeszcze na dość długi czas w bacówce na Maciejowej.
Pogoda była cały czas piękna, chociaż widoczność trochę gorsza niż w sobotę.
Szlakiem czerwonym przebiegała trasa półmaratonu, więc na trasie co chwilę mijali mnie biegacze.
Zdążyłam w sam raz na busa odjeżdżającego z Rabki do Krakowa o 15.10, jeszcze spotkałam w nim znajomych z gór. I już po około 6 godzinach jazdy jestem w domu
W trakcie imprezy jak śpiewaliśmy "Pamelo żegnaj" to stwierdziłam ze dawno nie miałam w górach takiego repertuaru
Ale fajnie było !
Było świetnie - zarówno wczoraj, jak i dzisiaj.
A poniżej zdjęcie najśmielszych śmiałków, którzy postanowili po tej ciężkiej nocy znów wyjść w góry (hmm.. zachwyty pana nad jakością zdjęcia były niesłuszne, ale przeżyję:-P)
https://lh4.googleusercontent.com/-MFE9 ... C_3321.JPG
A poniżej zdjęcie najśmielszych śmiałków, którzy postanowili po tej ciężkiej nocy znów wyjść w góry (hmm.. zachwyty pana nad jakością zdjęcia były niesłuszne, ale przeżyję:-P)
https://lh4.googleusercontent.com/-MFE9 ... C_3321.JPG
Ostatnio zmieniony 2013-10-20, 22:17 przez nes_ska, łącznie zmieniany 1 raz.
uff, ja w końcu też dotarłem do domu, choć to nie było takie łatwe - podstępne Kierowniki i Złoniemiły sprawiły, że wyszliśmy wyjątkowo późno ze schronu, a potem jeszcze Cegła miał skręcić kostkę, a skończyło się tak, że był szybciej w Rabce niż my
Powiem tak - było super Dzięki wszystkim co przyszli (no dobra, po za Krisem i jego głupią pobudką ) - zabawa była przednia! Nawet wątroba na razie nie protestuje
Dziękuję zwłaszcza pani od wkupnego - potraktowała to poważnie, żadne hihi hehehe - wkupne było i było pyszne
Powiem tak - było super Dzięki wszystkim co przyszli (no dobra, po za Krisem i jego głupią pobudką ) - zabawa była przednia! Nawet wątroba na razie nie protestuje
Dziękuję zwłaszcza pani od wkupnego - potraktowała to poważnie, żadne hihi hehehe - wkupne było i było pyszne
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości