Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Wiosna!
Ciepło, słonecznie... w lasach się zazieleniło.
Tobi oczywiście wszędzie włazi.
Cwaniak wie, że takie ceglane sklepienie jest bardzo wytrzymałe i na pewno nie zawali się pod ciężarem małego pieska.
A to wygląda jak jakaś turnia niedostępna.
Już jesteśmy na górze. W dole widać nasz cień. Miałem trochę watę w nogach. Nie podszedłbym tak blisko krawędzi jak Tobi.
Zielono nad strumykiem.
Z pół roku nie widziałem świeżej zieleni.
W polach również wszystko budzi się do życia.
Wiosna na całego!!!
Przynajmniej w okolicach Czernej w Dolinkach Podkrakowskich.
Ciepło, słonecznie... w lasach się zazieleniło.
Tobi oczywiście wszędzie włazi.
Cwaniak wie, że takie ceglane sklepienie jest bardzo wytrzymałe i na pewno nie zawali się pod ciężarem małego pieska.
A to wygląda jak jakaś turnia niedostępna.
Już jesteśmy na górze. W dole widać nasz cień. Miałem trochę watę w nogach. Nie podszedłbym tak blisko krawędzi jak Tobi.
Zielono nad strumykiem.
Z pół roku nie widziałem świeżej zieleni.
W polach również wszystko budzi się do życia.
Wiosna na całego!!!
Przynajmniej w okolicach Czernej w Dolinkach Podkrakowskich.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Gdybym zabrał ze sobą 2 brytany na spacer i rzekł "bierz", to zrobiłbym fotkę pod tytułem: gdzie jest sprocket z Tobim?
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
No, jak Twoje psy grube jak Ty to na bank by padły po pięciu metrach biegu.
To one?
To one?
Ostatnio zmieniony 2019-04-22, 21:12 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
to chyba najprymitywniejszy tekst jaki wypłodziłeś na tym forum... biedne psyceper pisze:i rzekł "bierz"
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Dzięki za komplement. Dyszkę machnąłbyś szybciej, niż ustawa przewiduje. Grunt to dobra zabawa na forum i... w plenerze.
sokole, zmartwię Cię - muszę podwyższyć kojec do min. 2m, aby nie wyskoczyły. Źle nie mają. A miały być małe pieski.
sokole, zmartwię Cię - muszę podwyższyć kojec do min. 2m, aby nie wyskoczyły. Źle nie mają. A miały być małe pieski.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Podobno od jutra pogoda ma się popsuć. Zrobiłem sobie więc ponownie wolny piątek i mocno zastanawiałem się, gdzie pojechać. Chciałem dużo zielonego, żadnego śniegu, coś lekkiego i najlepiej nowego, do tego nie za daleko. Latałem na GoogleEarth, przeglądałem mapy i w końcu wymyśliłem Dolinę Dłubni na Jurze. Zacząłem w Imbramowicach koło klasztoru.
Od początku idę wzdłuż rzeki lekko chaszczując. Doliną Dłubni wiedzie niebieski szlak, ale w tej części idzie 100 m od rzeki asfaltową drogą, więc bez sensu.
Przyroda budzi się do życia.
Jest sucho i gorąco jak w lecie. Badam dolinę dokładnie, włażę w odnogi, zdobywam skałki. Wszystko jest tu dla mnie nowe.
Rzeczka robi się coraz mniejsza. Wszędzie widać aktywność bobrów.
Spiętrzona woda tworzy zalewiska.
Niektóre tamy są małe, inne wielkie.
Niesamowite są efekty bobrzej działalności.
W drodze powrotnej idę przez Wąwóz Ostryszni. To jest taka zwykłe jurajska dolina, z lasem i skałkami po bokach. Niestety zachmurzyło się.
Tobi się dzisiaj mocno zmęczył, pierwszy upalny dzień. A mnie przypiekło ramiona i karczek.
Od początku idę wzdłuż rzeki lekko chaszczując. Doliną Dłubni wiedzie niebieski szlak, ale w tej części idzie 100 m od rzeki asfaltową drogą, więc bez sensu.
Przyroda budzi się do życia.
Jest sucho i gorąco jak w lecie. Badam dolinę dokładnie, włażę w odnogi, zdobywam skałki. Wszystko jest tu dla mnie nowe.
Rzeczka robi się coraz mniejsza. Wszędzie widać aktywność bobrów.
Spiętrzona woda tworzy zalewiska.
Niektóre tamy są małe, inne wielkie.
Niesamowite są efekty bobrzej działalności.
W drodze powrotnej idę przez Wąwóz Ostryszni. To jest taka zwykłe jurajska dolina, z lasem i skałkami po bokach. Niestety zachmurzyło się.
Tobi się dzisiaj mocno zmęczył, pierwszy upalny dzień. A mnie przypiekło ramiona i karczek.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Koledzy spod Mędralowej są w potrzebie, a Ty się szwendasz po chaszczach?
Nie widzisz, że źle się dzieje z bliźnimi? Na maksa staram się, ale to nie pomaga.
Nie widzisz, że źle się dzieje z bliźnimi? Na maksa staram się, ale to nie pomaga.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Ostatnio pisałeś, że w potrzebie są harcerki biwakujące w lesie. Tobie tylko jedno w głowie.ceper pisze:Koledzy spod Mędralowej są w potrzebie
Nie dziwi mnie to wcale. W tym wieku możesz się starać, a gówno z tego wyjdzie.ceper pisze:Na maksa staram się, ale to nie pomaga.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Wizja harcerek miała zmniejszyć Ci trud wejścia na polanę Ustępne. Potem były tylko hipotetyczne rozważania. To teoria.
W praktyce przeżywają ciężkie chwile koledzy z krwi i kości (chuderlaki), o których wyrażałeś się w superlatywach. Nie zarzucam Ci fałszu na potrzeby forum, ale mógłbyś ich chociaż duchowo wesprzeć. Ja nie mogę znaleźć wspólnego języka i dlatego występują trudności.
Nie odpisuj mi, bo uznany zostaniesz za wroga Ojczyzny i forum.
W praktyce przeżywają ciężkie chwile koledzy z krwi i kości (chuderlaki), o których wyrażałeś się w superlatywach. Nie zarzucam Ci fałszu na potrzeby forum, ale mógłbyś ich chociaż duchowo wesprzeć. Ja nie mogę znaleźć wspólnego języka i dlatego występują trudności.
Nie odpisuj mi, bo uznany zostaniesz za wroga Ojczyzny i forum.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Sebastian i 56 gości