Co ostatnio sfotografowaliśmy...
Wiolcia pisze:Nie chcieliście skoczyć w pobliskie Gorce? Tam ponoć już więcej krokusów.
O Gorcach to tak mało myśleliśmy, tylko przez moment, ale i tak za bardzo nikt tego pod uwagę nie brał. Planów było sporo od początku tygodnia. Tzn. był jeden, ale... ktoś tam się chyba rozfantazjował trochę. I na szybko wymyślaliśmy plan zastępczy. Najpierw miała być Mała Fatra, ale ja coś strasznie wybredny tym razem byłem. Nie pasowało mi to jakoś, że daleko i że w śniegu mi się nie chce chodzić. Wtedy przez moment też Gorce się przewinęły, ale tam też śniegu na Turbaczu dużo i takie tam. I już się prawie skończyło na Węgierskiej Górce i Baraniej Górze, ot tak standardowa zastępcza wycieczka, byle się przejść. Aż tu nagle sokół przed pracą rzucił propozycję, żebym poszukał jakiejś trasy w Beskidzie Wyspowym. Ja tam nigdy nie byłem, on prawie też nie, więc tym razem ja się rozfantazjowałem i wymyśliłem pętelkę na prawie 40 km. Chociaż to była taka propozycja trochę dla jaj, bo żadnej innej sensownej pętli tam na szybko nie umiałem wymyślić, a ta wydawała mi się zdecydowanie za długa. Ale sokół to wziął na poważnie i stało się. W sumie to i tak przekroczyliśmy nawet te 40 km, a cała ta trasa okazała się strzałem w dziesiątkę a nawet w jedenastkę. Bo ani w Gorcach, ani na Małej Fatrze, ani w Żywieckim, na pewno tyle byśmy z tej wycieczki satysfakcji nie mieli co tam.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Prawda. Ale z drugiej strony mogło być gorzej... np. brązowy pasek...Trzeba było nogi złączyć, coby jaja nie wisiały.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości